Strony

środa, 25 maja 2022

26 maja Ukraińcy zamordowali...

 

26 maja

- 1941 roku:

       We wsi Andrzejów pow. Janów Lubelski Niemcy z oddziałem ukraińskim rozstrzelali 14 osób: 10 miejscowych polskich chłopów i 4 Żydów.

- 1942 roku:

       We wsi Krobonosz pow. Chełm esesmani ukraińscy (zapewne ze szkoły podoficerskiej w Trawnikach) zastrzelili 15 Polaków.

       We wsi Staw pow. Chełm żandarmi niemieccy i policjanci ukraińscy zastrzelili 9 Polaków.

- 1943 roku:

       W kol. Aleksandrówka pow. Łuck Ukraińcy zamordowali na drodze 60-letnią Polkę.

       W kol. Amelin pow. Kostopol Ukraińcy upowcy zamordowali 4-osobową polską rodzinę.

       W kol. Antonówka pow. Równe Ukraińcy wymordowali 36 Polaków, w tym kilkoro dzieci, którym rozbili główki o drzewa, mienie zrabowali i zagrody spalili (Siemaszko..., s. 713).

        W kol. Cecylówka pow. Równe wymordowali 37 Polaków, w tym 37-letniemu Stanisławowi Anyżowi obcięli nogi i ręce i tak go pozostawili, majątek Polaków zrabowali i spalili ich zagrody.

        W kol. Grudy pow. Kostopol Ukraińcy zamordowali 2 Polaków pracujących w polu.

        We wsi Niemilia pow. Kostopol: „Tu pochowanych jest 170 mieszkańców wsi Niemilja rozstrzelanych przez Burżuazyjnych Nacjonalistów Ukraińskich w 1943 roku. Wieczna pamięć”.Napis powyższej treści znajdował się na obelisku postawionym w latach siedemdziesiątych na mogile Polaków zamordowanych o świcie 26 maja 1943 r. w Niemilii przez bojówki UPA wsparte przez chłopów z okolicznych wsi ukraińskich. Napastnicy wdzierali się do domów zabijając swe ofiary siekierami, nożami i widłami. Niektóre ciała były tak zmasakrowane, że wyglądały jak bezkształtne masy. Po masakrze wieś ograbiono z dobytku ruchomego i spalono razem z częścią zwłok. „W zbiorowej mogile pochowano 126 osób. Niewykluczone, że nie były to wszystkie ofiary napadu. Było też wielu ciężko rannych” (Siemaszko, s. 273). „Józefa Felińska Marciniak: 27 maja 1943 r. polała się niewinna krew polska w następnym masowym mordzie Niemilii k. Bystrzyc. Wieś oddalona od stacjonujących w Bystrzycach Niemców tylko 3 km. Niemcy byli uzbrojeni, mieli też łączność telefoniczną z jednostką wojskową w Bereznem. Nie reagowali na straszliwy krzyk żywcem palonych i mordowanych w mongolski sposób .I my też, Polacy w okolicznych wsiach, jak zahipnotyzowani, słuchaliśmy krzyków mordowanych ludzi i palonego bydła. Potworna noc i straszliwy ranek! Wszyscy z Niemcami szli na wizję do Niemilii…Okazało się, że banderowcy nocą otoczyli wieś Niemili, następnie wszystkich spędzili do dużej stodoły i żywcem palili. Palili też bydło. Ktokolwiek uciekał był mordowany siekierą. piką, nożem… Niedobitkowie konali w strasznych męczarniach, wołali o pomoc, ratunek, o pomstę do nieba… Straszliwy widok nie do opisania. Niemcy filmowali, fotografowali. Chłopcy z Janówki, którzy tu przybiegli rano, podnosili pociętych, obnażonych do pozycji stojącej a Niemcy fotografowali. Podobno wykorzystywali te zdjęcia do swojej propagandy, że to skutki sowieckiej partyzantki. Jęki, krzyki, błagania rannych nagliły o pośpieszną pomoc, której nie można było zorganizować. Do przewozu były tylko wozy bez drabin wyłożone deskami… Na drodze leżała matka kurczowo trzymająca dwoje małych dzieci oburącz przytulonych, przyciśniętych do siebie. Na obnażonej piersi miała nakłuty krzyż. Małe dzieci również na swoich małych piersiach, miały nakłuty krzyż. Stach Bronowicki opowiada dalej: Zebrano siedem wozów ciężko rannych, których bez pomocy lekarza na deskach drabiniastych wozów Niemcy niby pomagając, odtransportowali do szpitala w Bereznem. Kto z nich przeżył ?... Pozostało jednak wielu świadków. Wykopano duże doły na grób mieszkańców Niemilii, które stały się cmentarzem wsi. Postawili krzyż na tym cmentarzu..” Relacjonował po latach Franciszek Żygadło. Zamordowano 116 osób, które zostały pochowane w zbiorowej mogile na terenie spalonej wsi. 48 osób było rannych. Pośród ofiar oprócz mieszkańców Niemilii znalazło się 6 osób z Jakubówki Małej, które uciekły ze swojej miejscowości po pierwszym napadzie 3 maja 1943 r. Listę ofiar zamordowanych przez Ukraińców podczas napadu na Niemilię, ustalił Bolesław Żygadło były mieszkaniec Niemilii, w konsultacji z ojcem, matką i 10 byłymi mieszkańcami tej miejscowości, można ją znaleźć w czasopiśmie ,,Na Rubieży" nr 47/2000”. (Fragment z książki Józefy Felińskiej Marciniak: „Wołyńska ziemio moja”; za: http://wolyn.org/index.php/component/content/article/1-historia/851-maj-1943r-byem-wiadkiem-napaci-bandy-upa-na-.html ).

        We wsi Płudów pow. Radzyń: „Najbardziej znanym kolonistą niemieckim, który zyskał miano kata Południowego Podlasia był Adolf Dykow. Pochodził z Okalewa, ale w czasie wojny przeniósł się do Wohynia a potem do Radzynia. Jego ojciec był Ukraińcem a matka Niemką z rodziny kolonistów. Po wkroczeniu Wehrmachtu rozpoczął jawną współpracę z gestapo, a o jego przynależności do V kolumny może świadczyć to, że od początku jego współpracy z Niemcami następowały liczne aresztowania. Swoją działalność rozpoczął od skazania na śmierć 5 sąsiadów z którymi się wychowywał. Jak podaje Stanisław Jarmuł liczba aresztowanych i zamordowanych przez Dykowa Polaków, jaką ustaliły sądy Polski Podziemnej, dochodzi prawie do 400, a Żydów do około 1000. /.../ Organizował różnego rodzaju działalność prowokacyjną, np. zorganizował jesienią 1943 r. z grupy Ukraińców stacjonujących w Jabłoniu oddział rzekomych partyzantów, na szczęście dość szybko rozszyfrowany przez wywiad Batalionów Chłopskich. Jego najokrutniejszą zbrodnią było wymordowanie 26 maja 1943 r. rodziny Pawlinów z Płudów w ramach zastosowania zbiorowej odpowiedzialności za partyzancką działalność Bronisława Pawliny ps. Śmiech. Bestialskiej egzekucji dokonano o czwartej rano na 3 kobietach, w tym jednej w 9 m-cu ciąży i 3 dzieciach w wieku – 5 lat, 1,5 roku i 1 rok. W domu Pawlinów przebywał w tym czasie kurier Radzyńskiej Komendy Obwodu AK J. Piekarski z Branicy Radzyńskiej, który popełnił samobójstwo, by nie oddać się w ręce gestapo.” W wyniku wyroku sądu podziemnego został zastrzelony 30 października 1943 r. (Agnieszka Gątarczyk: „Mniejszość niemiecka powiatu radzyńskiego w okresie okupacji 1939 – 1944”; za: http://promenadazsp.pl/index.phpoption=com_content&task=view&id=227&Itemid=9).

        We wsi Podrałówka pow. Kostopol Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

        W futorze Wyczymir pow. Kostopol wymordowali około 30 Polaków.

        We wsi Żabcze pow. Łuck w cerkwi greckokatolickiej Ukraińcy upowcy spalili żywcem jej proboszcza ks. Serafina Jarosiewicza wraz z 4 Polakami, których rzekomo miał ukryć (Ewa Siemaszko, "Głos Kresowian", nr 13, wrzesień-październik 2003 r.)

- 1944 roku:

         We wsi Jędrzejówka pow. Biłgoraj Ukraińcy upowcy zamordowali 15-letniego Polaka.

         We wsi Nieledew pow. Hrubieszów zamordowali 31 Polaków (Motyka..., s. 202; Tak było ; Konieczny…., s. 212: 22 Polaków, w tym 19 spalili żywcem).

        We wsi Poznanka Hetmańska pow. Skałat został zamordowany Miksza N. (organista ze Skałatu) oraz Lewek N. (Kubów..., jw.).

        We wsi Ułazów pow. Lubaczów miejscowi Ukraińcy zamordowali 1 Polaka

        We wsi Wyżniany pow. Przemyślany: "26.05.1944 r. zamordowano Polaka pracującego w polu, NN." (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.).

- 1945 roku:

        We wsi Bóbrka pow. Lesko (Bieszczady) Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

        We wsi Leszczawka koło Kuźminy pow. Przemyśl uprowadzili 1 Polaka, który zaginął bez wieści.

        We wsi Monasterz pow. Jarosław zamordowali 1 Polaka, Michała Lichołata.

- 1946 roku:

        We wsi Dybków pow. Jarosław Ukraińcy upowcy uprowadzili i zamordowali 4 Polaków.

        W miasteczku Lubaczów woj. rzeszowskie zamordowali 1 Polaka.

        We wsi Zapałów pow. Jarosław zamordowali 2 Polaków, w tym kobietę.

W nocy z 26 na 27 maja

- 1943 roku:

        We wsi i osadzie Małe Siedliszcze pow. Kostopol Ukraińcy wymordowali siekierami 9-osobową rodzinę polską Szczurowskich i ciała spalili z domem. Patrz: „W nocy z 25 na 26 maja 1943 roku”.

- 1946 roku:

        We wsi Temeszów pow. Brzozów Ukraińcy upowcy z sotni „Hromenki” oraz chłopi ukraińscy z SKW z Ulucza obrabowali polskie gospodarstwa i popalili je oraz zamordowali 8 Polaków, w tym Ukrainiec o nazwisku Pocałuń postrzelił ks. Józefa Skrablaka, który odwieziony do szpitala zmarł na drugi dzień.

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust