Strony

sobota, 18 czerwca 2022

19 czerwca 1922 roku w następstwie III Powstania Śląskiego i podjętej w październiku 1921 roku decyzji Rady Ambasadorów o podziale terytorium Górnego Śląska władzę w Katowicach przejął burmistrz Alfons Górnik, a dzień później do miasta uroczyście wkroczyło witane ze wzruszeniem Wojsko Polskie.

 


19 czerwca 1922 roku w następstwie III Powstania Śląskiego i podjętej w październiku 1921 roku decyzji Rady Ambasadorów o podziale terytorium Górnego Śląska władzę w Katowicach przejął burmistrz Alfons Górnik, a dzień później do miasta uroczyście wkroczyło witane ze wzruszeniem Wojsko Polskie.


Tak opisywano to podniosłe wydarzenie w ówczesnej prasie:


"Wzruszająca była ceremonja powitania wojska polskiego. Między dawną budką graniczną od strony polskiej i śląskiej ustawiono bramę powitalną, do której słupów przywiązany był łańcuch żelazny, po­malowany na czarno-biało (kolor pruski). Kiedy ge­nerał Szeptycki, który przyjechał na koniu, stanął przed łańcuchem, przemówił do niego naprzód z urządzonej obok trybuny wojewoda Rymer, po nim zaś ks. Kapica. Po odpowiedzi generała Szep­tyckiego nastąpił właściwy akt uroczystości.

Powstaniec – inwalida młotem rozbił łańcuch i zawołał: „Pękajcie okowy niewoli ! Górny Śląsk jest wolny! Armjo polska, wkraczaj nań i połącz go z Polską !” Łańcuch, przerwany na dwie części, opadł na ziemię, a gen. Szeptycki przekroczył granicę przy dźwiękach „Jeszcze Polska nie zginęła”. Młode 6-cio letnie dziewczątko górnośląskie wręczyło generałowi bukiet z róż białych i czerwonych i wygłosiło do niego stosowny wierszyk z życzeniami.

Następnie gen. Szeptycki wraz z wojskiem, za nim postępującem, ruszył na Ziemię Śląską i drogą przez Roździeń, Szopienice, Bórowiec i Zawodzie udał się do Katowic. Przed armją polską postępo­wały Bandery włościańskie, Towarzystwa zawodowe i kulturalne, Związek byłych Hallerczyków, Związek byłych marynarzy polskich, Sokoli, Harcerze, Powstańcy. Bezpośrednio przed gen. Szeptyckim postępowała kompanja honorowa byłych Powstańców górnośląskich, prowadzona przez byłego zastępcę naczelnego wodza powstańczego, majora Ludygę­-Laskowskiego. Kompanja ta szła z karabinami, które potem w Katowicach oddała wojsku polskiemu.

Od granicy aż do Katowic ustawione były liczne i piękne bramy powitalne z odpowiednimi napisami.

Ludność obrzucała gen. Szeptyckiego i wojsko kwia­tami i witała je nieustannemi okrzykami entuzjazmu i radości. Bram powitalnych było około 30 ; orygi­nalną była brama w Zawodziu, zbudowana z węgla kamiennego, a przy niej ustawili się górnicy z zapa­lonemi lampkami, witając generała i wojsko górni­czem „Szczęść Boże!” Wójt gminy Zawodzia powi­tał generała przemówieniem, wręczając mu chleb i sól. Generał Szeptycki podziękował za to powitanie serdecznemi słowy, wznosząc okrzyk na cześć ludu górnośląskiego i na cześć powstańców.

Na granicy miasta Katowic oczekiwał wojsko pierwszy burmistrz miasta Dr. Górnik z członkami Rady Miejskiej i Magistratu. Na powitanie burmistrza odpowiedział gen. Szeptycki krótkiem przemówieniem, w którem podziękował miastu za tak serdeczne i entuzjastyczne przywitanie wojska polskiego, jakie mu zgotowała ludność tego miasta. Potem przemówił po niemiecku przewodniczący katowickiej Rady Miej­skiej, dr. Reichel. Odpowiedział mu gen. Szeptycki krótko po niemiecku, dziękując za powitanie obywa­teli niemieckich miasta Katowic i zapewniając ich, że wojsko polskie i dla nich przynosi spokój i bezpie­czeństwo, a spodziewa się od nich nawzajem poszano­wania prawa i autorytetu władzy polskiej.

Następnie ruszył cały pochód dalej ku śród­mieściu, a wojsko polskie witane było entuzjastycz­nie przez ludność miasta z okien domów i gęstych szpalerów na ulicach. U wejścia na rynek ustawiona była potężna brama powitalna z napisem ,,Niech żyje Polska!” „Niech żyje Górny Śląsk !” Wkroczenie wojsk polskich do miasta wywarło na wszystkich imponujące wrażenie.

Po przeglądzie wojsk, które zapełniły rynek i przylegające ulice, odbyła się na rynku msza po­lowa, odprawiona przy ołtarzu, ustawionym na stop­niach bramy Teatru Miejskiego. Po nabożeństwie wszedł na mównicę poseł Korfanty i powitał gen. Szeptyckiego, a po odpowiedzi generała odbyła się defilada wojskowa, która zakończyła tę podniosłą uroczystość".

Post Historia Wczoraj i dziś. 

Na fot.: Gen. Szeptycki na wkraczający do Katowic.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust