❗️26 czerwca 1941 r. - masakra w więzieniu w Brzeżanach.
W chwili wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w więzieniach i aresztach na Kresach Wschodnich przetrzymywano około 40-50 tys. więźniów. Władze sowieckie były zdecydowane nie dopuścić, aby zostali oni uwolnieni przez Niemców. 24 czerwca 1941 roku ludowy komisarz spraw wewnętrznych Ławrientij Beria wydał obwodowym urzędom NKGB rozkaz rozstrzelania wszystkich więźniów politycznych przetrzymywanych w zachodnich obwodach ZSRR, których ewakuacja w głąb kraju była niemożliwa. W myśl rozkazu Berii stracone miały zostać osoby skazane za "działalność kontrrewolucyjną", "działalność antysowiecką", sabotaż i dywersję, a także więźniowie polityczni znajdujący się w śledztwie.
Z dokumentów odnalezionych w sowieckich archiwach wynika, że stan osadzonych w brzeżańskim więzieniu na dzień 10 czerwca 1941 roku wynosił 351 osób. W raporcie na temat przebiegu ewakuacji więzień w zachodnich obwodach Ukraińskiej SRR, sporządzonym przez naczelnika zarządu więziennictwa NKWD USRR kapitana bezpieczeństwa państwowego Andrieja Filippowa, zapisano natomiast, że - "w więzieniu w Brzeżanach według stanu na 28 czerwca br. przebywało 376 więźniów". Tę samą informację podaje Wykaz odjazdów i ruchu transportów z więzień NKWD Ukraińskiej SRR.
Jerzy Węgierski - żołnierz ZWZ i AK - powołując się na relację świadka tych wydarzeń, podawał, że eksterminację więźniów rozpoczęto 26 czerwca 1941 roku i kontynuowano mniej więcej do 30 czerwca.
Ofiary pojedynczo wyprowadzano z cel na dziedziniec, gdzie były rozstrzeliwane. Zwłoki więźniów odnajdywano także w piwnicach gmachu. Na czas egzekucji uruchamiano silnik traktora, chcąc w ten sposób zagłuszyć odgłosy strzałów i krzyki mordowanych. Niemieccy żołnierze, którzy po zajęciu Brzeżan obejrzeli miejsce masakry, twierdzili, że niektóre ofiary zostały zakatowane na śmierć. Ukraińscy świadkowie także utrzymywali, że zwłoki więźniów nosiły ślady okrutnych tortur.
Enkawudziści podejmowali próby zatarcia śladów zbrodni. Wspomniany świadek relacjonował, że początkowo ciała zamordowanych wywożono poza więzienie i grzebano w uprzednio wykopanych dołach. Po 29 czerwca zwłoki były natomiast wrzucane z mostu do rzeki Złota Lipa (potwierdzają to niemieckie raporty). Z kolei Filippow informował w swym raporcie, że większość zwłok pogrzebano na terenie zamku w Brzeżanach ("w starej twierdzy"). Kolejnych 40 ciał miano wywieźć samochodami z więzienia, lecz na skutek niemieckiego nalotu zostały one wraz z pojazdami porzucone przy drodze. Filippow twierdził, że naczelnik więzienia wraz ze swoimi ludźmi podjął później próbę pogrzebania pozostawionych zwłok, lecz z powodu kolejnego nalotu zdążył jedynie zrzucić je z samochodów. Według Zbigniewa Rusińskiego na terenie więzienia odnaleziono ciała 150 ofiar, a w grobach nieopodal zamku - około 70 zwłok. Według źródeł niemieckich kilkanaście okaleczonych zwłok odnaleziono także w piwnicy jednego z domów w mieście.
Masakrę przerwała dopiero ucieczka strażników, spowodowana nalotem niemieckiego lotnictwa. Według świadka ocalało dzięki temu około 80 więźniów. Z kolei według raportów NKWD z więzienia uciekło 107 więźniów. Informują one ponadto, że 94 pensjonariuszy wywieziono do więzienia w Tarnopolu. Ostatecznie do Wierchnieuralska na południowym Uralu dotrzeć miało 65 więźniów z Brzeżan.
Źródła podają rozbieżne informacje na temat liczby zamordowanych. W raportach NKWD zapisano, że - "ubyło według pierwszej kategorii" 174 więźniów. Polskie źródła szacują natomiast, że ofiarą masakry padło od ponad 200 do ponad 300 osób.
Post Agnieszka Marciniuk.
#Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #sowieckieZbrodnie #NKWD #SovietInvasion #ArmiaCzerwona #komunizm #NewerForget #RedArmy #JewishNKWD #Stalin #Beria #Dobromil #Brzeżany #Proweniszki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust