Strony

niedziela, 21 sierpnia 2022

❗22 sierpnia 1943 r. w bliżej nieustalonym miejscu koło wsi Hołownia i wsi Kowno pow. Lubomel, Ukraińcy podczas mszy zamknęli kościół, oblali go benzyną i podpalili. Żywcem spłonęli wszyscy zgromadzeni na mszy. 

 


❗22 sierpnia 1943 r. w bliżej nieustalonym miejscu koło wsi Hołownia i wsi Kowno pow. Lubomel, Ukraińcy podczas mszy zamknęli kościół, oblali go benzyną i podpalili. Żywcem spłonęli wszyscy zgromadzeni na mszy. 


✔️Świadek Zofia Kieruj zrelacjonowała swoje wspomnienia, które spisał Remigiusz Konieczka w: Wołyń - rana niezabliźniona:


"Zofia Kieruj właśnie kończy 85 lat. Czternaście lat swojego długiego życia mieszkała na Wołyniu. Patrząc z naszej, zachodniej strony, powiedzielibyśmy, że tuż za Bugiem. Ona mówi, że do rzeki było blisko, około ośmiu kilometrów. Przed II wojna światową i w czasie wojny, do 1943 roku, wraz z rodzina mieszkała w Ostrówkach w powiecie lubomelskim. To najbardziej na zachód wysunięta część byłego województwa wołyńskiego. Mieszkała tam z mamą Marianną Suszko i rodzeństwem. Ojciec Wincenty Suszko zmarł wcześnie, bo w 1931 roku. Miała trzech braci i siostrę Karolinę, która była najstarsza, urodziła się w 1920 roku, brat Józef w 1924, Czesław w 1927 roku, a ona z bratem Antonim (byli bliźniakami) urodziła się w 1929 roku. Z Ostrówkami sąsiadowała wieś Wola Ostrowiecka. Tam w czasie wojny mieszkała z rodziną najstarsza siostra pani Zofii. Te dwie miejscowości dziś są wymieniane jednym tchem obok siebie, kiedy historycy mówią o nich jako o miejscach tragedii polskiej ludności w czasie rzezi wołyńskiej. O tych wydarzeniach opowiedziała nam też Zofia Kieruj. 


/.../ To co działo się przed 30 sierpnia tamtego roku, zaciera się trochę, miesza, ale od tego jednego dnia kilkunastoletnia Zofia zaczyna widzieć tak okropne rzeczy, które tak wryły się w pamięć, że dziś mówi o nich z detalami. Bardzo wstrząsającymi zresztą.

To była ostatnia niedziela sierpnia. - Ksiądz na ambonie powiedział, że koło Hołowna, koło Kowna ubiegłej niedzieli Ukraińce podczas mszy napadli, zamknęli kościół i podpalili. Benzyną oblali i spalili, bo to były drewniane kościoły. Spalili razem wszystkich, którzy się tam znajdowali. Ksiądz Stanisław Dobrzański powiedział nam, że nie mamy się bać i że nas nie opuści. W razie czego, gdyby nas napadli, to mieliśmy się bronić. Wierni rozeszli się do domów. Pani Zofia również".

--------------------------------------------------

Pani Zofia była również świadkiem, kiedy sąsiedzi Ukraińcy, wymordowali 30 sierpnia dwie polskie wsie - Ostrówki i Wolę Ostrowiecką. Dzięki swojej mamie, która przydusiła do ziemi ją i jej brata, udając martwych przeżyli ten pogrom. Po wymordowaniu wszystkich ich najbliższych, tułała się wraz z mamą i bratem, a 1945 roku repatriowała do Polski i zamieszkała w Królikowie.

Post Agnieszka Marciniuk 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust