Strony

wtorek, 13 września 2022

14 września Ukraińcy zamordowali...

 


14 września  

- 1939 roku:  

     We wsi Buszkowice pow. Przemyśl miejscowi Ukraińcy zamordowali 5 żołnierzy polskich, których zwłoki zakopali obok wodnego młyna.

- 1942 roku:

      W majątku Berducha pow. Sarny Ukraińcy zamordowali 2 Polaków, braci.

- 1943 roku:

      W okolicy wsi Krasne pow. Trembowla zamordowany został i wyrzucony z jadącego pociągu przez bojówkarzy OUN ks. Władysław Klakla lat 31, wikariusz w parafii Mogielnica. Jechał on pociągiem relacji Trembowla – Lwów do Lwowa z misją przekazania arcybiskupowi pisemnego sprawozdania o mordowaniu ludności polskiej w dekanacie Trembowla i został zamordowany z wyroku OUN (http://gosc.pl/doc/1626915.Wierni-do-konca , oraz http://www.nawolyniu.pl/artykuly/duchowni.htm).

      W kol. Palcze pow. Łuck zamordowali 4 Polaków; 19-letniego chłopca zakłuli bagnetami, 70-letniego Werbachowskiego pozbawiali kolejnych części ciała: oczu, języka, genitaliów, rąk (Siemaszko..., s. 585).   

      We wsi Rudniki pow. Żydaczów zastrzelili 1 Polaka.

      W majątku Worobin pow. Sarny Ukraińcy upowcy oraz miejscowi Ukraińcy zamordowali kilka rodzin polskich a zwłoki wrzucili do rzeki, co najmniej 24 Polaków.

- 1944 roku:

      We wsi Gontowa pow. Zborów Ukraińcy w nocy zamordowali 25-letnią Polkę, była to Głowacka Maria l. 25 (Kubów..., jw.).

- 1945 roku:

      We wsi Oleszyce pow. Lubaczów na cmentarzu ma grób Stanisław Kaput zamordowany przez UPA.

(http://www.historia.elubaczow.pl/index.php?stage=podglad_artykulu&id_artykulu=54 ).

W nocy z 14 na 15 września

- 1939 roku:  

     W kolonii Helenówka pow. Łuck miejscowi ukraińscy chłopi utopili w rzece Styr Polaka Jana Stępkowskiego, lat ok. 50, a następnie obrabowali jego gospodarstwo.  

- 1945 roku:

     We wsi Nowa Grobla pow. Jarosław Ukraińcy upowcy zamordowali 4 Polaków, w tym 3 żołnierzy WP. Inni: w nocy sotnia "Szuma" uderzyła na 2 batalion 9 pp w Nowej Grobli. Spalono częściowo stację kolejową i kilkanaście domów. Zginęło dwóch żołnierzy, jedenastu zostało rannych. Ponadto poległ naczelnik stacji oraz trzech enkawudzistów.

      We wsi Oleszyce pow. Lubaczów Ukraińcy, sotnia "Bałaja", wsparta przez SKW, zaatakowała stację kolejową, opanowała ją i spaliła. Jednocześnie uderzono na 1 batalion 7 pp, stacjonujący w odległych o 4 km Oleszycach. Kilku ukraińcom udało się wedrzeć na kraniec wsi i podpalić kilkanaście domów i stodół.Po kilku godzinach UPA rozpoczęła odwrót. Polacy mieli dwóch zabitych i czterech rannych.

14 lub 15 września

- 1939 roku:

      We wsi Ostrów nad Stochodem pow. Kowel (?) Ukraińcy zamordowali co najmniej 11 Polaków. „Gdy rozpoczęła się wojna, czwartego lub piątego dnia września 1939 r. przybyło do nas dziesięciu mężczyzn, uciekinierów z Krakowa i okolic. Wszyscy na rowerach. Byli u nas tydzień może 10 dni. W nocy z trzynastego na czternasty września wyjechali. Tatuś miał z nimi jechać, lecz się rozmyślił. Z naszych sąsiadów wyjechał p. pułk. Górczyński Roman z żoną Marią. Stanisław Pyć, Franciszek Wiśniewski z Wiktorówki, oraz hrabia Szumowski odleciał swoim samolotem, ale już po kilku dniach wiedzieliśmy, że we Włodzimierzu został strącony. Natomiast tych uciekinierów spotkano w lesie Lityńskim, blisko dworu Szumowskiego powieszonych na świerkach. Wśród tych uciekinierów był cioteczny brat mojego tatusia, który mieszkał w Dzikowcu koło Mielca. Jak również inżynier Gajewski z Krakowa. Wszyscy byli rozebrani do bielizny i powieszeni na paskach lub szelkach. Tak ich znaleziono 16. 09.1939 r. gdy jechali ze zbożem dla wojska do Kowla między innymi i tatuś z moim bratem Piotrusiem. Gdy wszyscy wozacy (z kilku wsi) zbliżyli się, tatuś rozpoznał wśród nich tych uciekinierów, którzy u nas kwaterowali. Wszyscy co jechali z tym prowiantem dla wojska, wrócili się z powrotem. Zajechał tatuś do dworu Szumowskiego, a tam lokaj mu powiedział, by czym prędzej odjechał bo we dworze stacjonuje grupa Ukraińców i zamierzają wszystkich Polaków „wyrezaty”. Tatuś odjechał, bo inni podążyli na przód. I jak nas później poinformowano, że tego lokaja (był to Polak) zamordowano, bo nie chciał powiedzieć, kto tu przychodził do dworu. A tato wrócił późno do domu. Za kilka chwil wkraczali Sowieci, było to 17 września 1939 r. Po kilku dniach z Zasmyk przyjechał sąsiad Witek Onyszka i powiedział nam że „bandyci” nie pozwalają zbliżać się do zwłok tych uciekinierów, by ich nie grzebać. Nie wiem jaki był tego koniec, bo nie wszystko przy nas dzieciach mówiono. Wiem, że tatuś chciał przynajmniej swego krewnego dostać by go pogrzebać, ale mu się nie udało. I on sam musiał się ukrywać. Często nie nocował w domu, a przede wszystkim od momentu, gdy w Szczurzynie i w Suchobabach wymordowano wszystkich mężczyzn, a w Ośmiogowicach powieszono popa we dworze Zajcewa wraz z Zajcewem. Rodzina Zajcewów była gdzieś u krewnych. Tylko siostra Gordyjewska była na Ostrowiu”. (Józefa Dzyra z domu Stykowska „WSPOMNIENIA Z ZESŁANIA” Część Pierwsza. W: http://www.sybiracy.wckp.lodz.pl/jdzyra.html ).

     We wsi Tłuste Miasto pow. Zaleszczyki: "15-16.09.1943 r. zostali zamordowani: Adamski Roman - telegrafista; Roślicki (Rościcki) Marian? – nauczyciel." (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.) 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust