"Fałdą nierówną zmarszczone trwają dzieje
Ugniatając dziwnie kruche dnie triumfu
Gdzie lico smutku, świętej z ryngrafu
Mrocznej puszczy ognia moce tępieje. [...]"
--------------------------------------------
❗️26 września 1948 r. w Węgrzynowie k. Sierpca, w zabudowaniach swojej narzeczonej Jadwigi Banaszkiewicz, został otoczony przez grupę operacyjną UB, MO i KBW Franciszek Majewski "Słony". Po 6 godzinach samotnej walki, nie chcąc się poddać popełnił samobójstwo.
Historykom nie udało się dokładnie ustalić, kto poinformował o tym bezpiekę, niemniej jest pewne, że "Słony" wpadł wskutek donosu.
"Słony" był żołnierzem Polskiej Organizacji Zbrojnej, AK, ROAK, NZW. To zasłużony Dowódca oddziału Kedywu w Obwodzie Płockim AK, dowódca Rejonu II ROAK Obwód “Mewa”, dowódca oddziałów bojowych 11 Grupy Operacyjnej NSZ.
Ubecy nie byli do końca pewni, czy rzeczywiście to jeden z ich najzaciętszych wrogów dokonał żywota. Do identyfikacji sprowadzili schorowanego ojca "Słonego", który potwierdził jego tożsamość.
Czy skała może zmięknąć?? - historia głosi, że widok zrozpaczonego rodzica poruszył któregoś z funkcjonariuszy. Podszedł do zabitego i zerwał z jego munduru ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej i polskiego orła, który zawsze nosił na piersi. Ukradkiem wcisnął do ręki zbolałemu ojcu pamiątkę po synu. Jedną z nielicznych...
Cześć Jego Pamięci! 🇵🇱
Post Agnieszka Marciniuk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust