Strony

niedziela, 2 października 2022

2 października 1939r. w rejonie Kocka rozpoczęła się ostatnia bitwa kampanii polskiej, toczona przez Samodzielną Grupę Operacyjną "Polesie" gen. Franciszka Kleeberga i niemiecki zmotoryzowany XIV Korpus Armijny.



BITWA POD KOCKIEM - OSTATNI BÓJ WOJNY OBRONNEJ 1939


W dniach od 2 do 5 października 1939 roku Samodzielna Grupa Operacyjna "Polesie" (dowódca gen. bryg. F. Kleeberg, szef sztabu płk dypl. M. Łapicki) stoczyła w rejonie Kocka bitwę z niemiecką 13 dywizją zmotoryzowaną (gen. P. Otto) oraz z 14 KZmot (gen. G. von Wietersheim).


Bitwa pod Kockiem była ostatnią regularną walką żołnierza polskiego podczas wojny obronnej Polski 1939 roku. Główny bohater walki, generał Franciszek Kleeberg, pochodził z rodziny o bogatych tradycjach patriotycznych, jego ojciec walczył w powstaniu styczniowym. Dowódca bitwy pod Kockiem zdobywał swoje doświadczenie wojskowe w wojsku austriackim i w Legionach J. Piłsudskiego.


W nocy z 2 na 3 października w sztabie SGO „Polesie” zapadła decyzja o kontrnatarciu. Generał Kleeberg znał rozmieszczenie sił niemieckich, wiedział, że mają one spore straty. Z niezwykłą precyzją zaplanował atak, rozdzielił oddziały do poszczególnych zadań, zorganizował łączność i współdziałanie. Rankiem polskie oddziały uderzyły.

Atak zaskoczył Niemców, przywykłych do narzucania swojej inicjatywy. Generał Otto początkowo nie mógł opanować chaosu, jaki wywołało rozbicie przez piechotę dywizji „Brzoza” czołowych oddziałów jego zgrupowania na linii szosy Kock–Serokomla. Jednocześnie 179 Pułk Piechoty atakujący z Kocka wzdłuż drogi na Przytoczno, przeszedł na tyły Niemców i zniszczył ogniem maszynowym baterię ich artylerii. Podciągnięte w ostatniej chwili posiłki niemieckie odparły polskie natarcie i zmusiły do cofnięcia się 179 Pułk, ale wówczas Polacy uderzyli na północy. Kawaleria 1 Pułku Ułanów i 3 Pułku Szwoleżerów przeszła do natarcia przez podmokłą dolinkę Czarnej, powoli przebijając się przez niemieckie oddziały. Wsparł ją 3 Pułk Strzelców, który, objechawszy niemieckie pozycje, zajął wieś Poznań i zniszczył znajdującą się tam artylerię wroga. Kawalerzyści zawrócili i zatakowali piechotę niemiecką od tyłu.


Żołnierze generała Otto wpadli w panikę, wycofali się, ponosząc ciężkie straty. Brak amunicji sprawił, że kawaleria nie mogła kontynuować natarcia – gdyby nie to odziały niemieckie zostałyby całkowicie zniszczone. 13 Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej zabrakło odwodów; jej żołnierze byli zdemoralizowani klęskami, a dowódca – zaskoczony doskonałą organizacją i skutecznością polskich ataków – nakazał przejście do obrony. Generał Otto domagał się wsparcia i posiłków; naczelne dowództwo Wermachtu, orientując się, że może przegrać tę bitwę, ściągnęło na pomoc 29 Dywizję Piechoty Zmotoryzowanej. Nowe oddziały zbliżając się do Kocka z północnego zachodu, miały wziąć Polaków w kleszcze.


Wieczorem 3 października polskie oddziały kontynuowały marsz w stronę Stawów. 



Czytaj więcej:

#PAI  http://pai.media.pl/pai_wiadomosci.php?id=11678

                                         ⬇️

https://dzieje.pl/aktualnosci/bitwa-pod-kockiem-ostatni-boj-kampanii-polskiej-1939-roku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust