Strony

sobota, 1 października 2022

Rękoma Żydów zadano śmierć Żydom. 2 października 1940r. Niemiecki gubernator Ludwig Fischer podpisał "Zarządzenie o utworzeniu dzielnicy żydowskiej w mieście Warszawie".

 2 października 1940r. Niemiecki gubernator Ludwig Fischer podpisał "Zarządzenie o utworzeniu dzielnicy żydowskiej w mieście Warszawie".



Rękoma Żydów zadano śmierć Żydom. 


Między 3 października 1943 a 18 stycznia 1944 r. powstał utwór Icchaka Kacenelsona, pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie,

„O bólu mój”. 

W tym czasie Kacenelson przebywał kolejno w getcie warszawskim, Hotelu Polskim oraz obozie w Vittel we Francji.

Utwór został zakopany przez Kacenelsona w butelce na terenie obozu, tuż przed deportacją poety do obozu w Drancy, i wydobyty przez Miriam Novitch w momencie wyzwolenia obozu przez aliantów 12 września 1944 r. Dzieło składa się z 15 pieśni, stanowiących historię zagłady narodu żydowskiego i jego swoisty testament.


Utwór przesycony jest uczuciami poety, który utracił rodzinę i jednocześnie jest świadomy swojej bezsilności. Poemat zawiera opisy życia w getcie, śmierci prezesa gminy żydowskiej, Adama Czerniakowa, oraz powstania w getcie warszawskim.

Odtwarzacz video


Jak Żyd Żyda gonił na śmierć… 

Icchak Kacnelson, „O bólu mój”


Jam jest ten, który to widział, który przyglądał się z bliska,

Jak dzieci, żony i mężów, i starców mych siwogłowych

Niby kamienie i szczapy na wozy oprawca ciskał

I bił bez cienia litości, lżył nieludzkimi słowy.


Patrzyłem na to zza okna, widziałem morderców bandy –

O, Boże, widziałem bijących i bitych, co na śmierć idą…

I ręce załamywałem ze wstydu… wstydu i hańby –

Rękoma Żydów zadano śmierć Żydom – bezbronnym Żydom!


Zdrajcy, co w lśniących cholewach biegli po pustej ulicy

Jak ze swastyką na czapkach – z tarczą Dawida, szli wściekli

Z gębą, co słowa im obce kaleczy, butni i dzicy,

Co nas zrzucali ze schodów, którzy nas z domów wywlekli.


Co wyrywali drzwi z futryn, gwałtem wdzierali się, łotrzy,

Z pałką wzniesioną do ciosu – do domów przejętych trwogą.

Bili nas, gnali starców, pędzili naszych najmłodszych

Gdzieś na struchlałe ulice. I prosto w twarz pluli Bogu.


Odnajdywali nas w szafach i wyciągali spod łóżek,

I klęli: „Ruszać, do diabła, na umschlag, tam miejsce wasze!”

Wszystkich nas z mieszkań wywlekli, potem szperali w nich dłużej,

By wziąć ostatnie ubranie, kawałek chleba i kaszę.


A na ulicy – oszaleć! Popatrz i ścierpnij, bo oto

Martwa ulica, a jednym krzykiem się stała i grozą –

Od krańca po kraniec pusta, a pełna, jak nigdy dotąd –

Wozy! I od rozpaczy, od krzyku ciężko jest wozom…


W nich Żydzi! Włosy rwą z głowy i załamują ręce.

Niektórzy milczą – ich cisza jeszcze głośniejszym jest krzykiem.

Patrzą… Ich wzrok… Czy to jawa? Może zły sen i nic więcej?

Przy nich żydowska policja – zbiry okrutne i dzikie!


A z boku – Niemiec z uśmiechem lekkim spogląda na nich,

Niemiec przystanął z daleka i patrzy – on się nie wtrąca,

On moim Żydom zadaje śmierć żydowskimi rękami!


Icchak. Kacenelson, Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie, Warszawa 1982, s. 23.

Wstrząsające video, o którym Izrael chce zapomnieć!

Napisane przez Głos Gminny 23 lutego 2018

                                        ⬇️

https://www.glosgminny.pl/zydzi-pedzili-zydow-smierc/

Prawda nie jest mile widziana w mediach społecznościowych, cenzura skrupulatnie usuwa ją, nakładając ograniczenia. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust