Strony

niedziela, 1 stycznia 2023

2 stycznia Ukraińcy zamordowali...

 


2 stycznia

- 1944 roku:

      We wsi Bołdury pow. Brody Ukraińcy upowcy podczas nocnego napadu zamordowali 100 Polaków, w tym 80 na miejscu a 20 po ich uprowadzeniu, gospodarstwa polskie doszczętnie obrabowali i spalili. Pod koniec stycznia zamordowali dalszych 3 Polaków. „Ponieważ na Bołdurach zamieszkiwała większość rodzin polskich i było więcej Polaków, zorganizowano sposób napaści 2-go Stycznia 1944r. Niedziela wieczorem, Banderowcy okrążyli na zewnątrz całą wieś, żeby nikt nie mógł ze wsi uciec. Wszystkie Zagrody Polskie zostały momentalnie dodatkowo obstawione banderowcami po zęby uzbrojonymi. Wieś Bołdury była bardzo duża i rozległa, składała się z przysiółków: 1/ Centrum wsi nazywała się Froj. 2/ Wpust, 3/ pod Górą, 4/ Zrąb 5/ Kątek, 6/ Zapotok (mój przysiółek). Wieś Bołdury razem liczyła około 180 numerów, a mieszkańców około 1000 ( tysiąc) osób, większość Polaków. Ja mieszkałem z Rodzicami Zapotokiem, nasz Dom był pierwszy na skraju przysiółka. Obok Zapotoku są lasy i wielki obszar łąk co się nazywa Czarny Las. W czasie rozpoczętej akcji napadu na tych łąkach Czarnego Lasu stało kilka kompanii uzbrojonych Banderowców w pogotowiu i tam się ćwiczyły. Do wewnątrz Zapotoku i całej wsi błyskawicznie weszły drużyny morderców, które dokonywały morderstw Polaków. Każda grupa mordercza liczyła 8-10 osób i przewodnika z naszej wsi, żeby pokazywał zagrody polskie i kto jest Polakiem. /.../ Ja w tym czasie wlazłem przez gęsty pleciony płot do pasieki i przyczaiłem się przy ulu, który stał przy płocie, co było w odległości od wejścia do mieszkania około 20 metrów. Po tych strzałach w mieszkaniu usłyszałem hałasowanie i wychodzenie z mieszkania tej grupy morderczej, poszli kolejno do następnych sąsiadów. Zapotok liczył 12-cie numerów, nasz dom stał na skraju pierwszy od Czarnego Lasu, więc ta grupa mordercza Banderowców około 8-10 osób od naszego domu szła dom po domu naszego przysiółka Zapotok i kogo dopadli, każdego zamordowali. Mój Ojciec Józef Tymczyszyn był pierwszy zabity, drugi Antoni Tymczyszyn bestialsko był mordowany u progu wejścia do domu, a jego żona Karolina Tymczyszyn została żywcem spalona. To wszystko widział ich syn 13-letni Stanisław, gdyż skrył się za drzwiami otwartymi z kuchni do pokoju. W dalszej kolejności zamordowany Franciszek Sztaba z żoną Anastazją, a staruszkę matkę Franciszka nie dobito, wrzucono w podwórku do piwnicy, która tam skończyła życie. Następnie starszy Paweł Tymczyszyn, który był chory na grypę leżał w łóżku, został zarżnięty nożem, a żona zabita. Na końcu Przysiółka Zapotoku zamordowano Wojciecha Skrzypickiego z żoną Anną Skrzypicką i Makara Pilipca. Razem za Potokiem zamordowano 10 osób, a w całej wsi Bołdurach tamtej nocy zamordowano około 50 osób. /.../ Nareszcie ta grupa mordercza gdy doszła do końca naszego przysiółka Zapotok, dała sygnał trzykrotnie głośno zagwizdano gwizdkiem, po tym gwizdku z łąk Czarnego lasu, grupy uzbrojone banderowców, jedna po drugiej maszerowały do wsi, następnie te wszystkie obstawy pojedyncze i formowali z mężczyznami i z kobietami co stały w lesie i po drogach. Wszyscy wkroczyli do zagród i wszystko z domów zabierali ładowali na wozy, którymi przyjechali jak również w każdym polskim gospodarstwie była para koni i wóz, tak wszystkie wozy z końmi zabrano, naładowano wszystkiego z domów, w chlewach gdzie były świnie zabijano i zabierano na wozy. Ta grupa mordercza też wróciła wszędzie po zakątkach domowych. Zaglądali, strzelali czy ktoś tam się nie ukrył, do piwnic wrzucali granaty. Głośno wydając rozkazy przez jednego o nazwisko Tymko, do którego co raz zwracali się z pytaniami, Tymko co dalej mamy robić? I padł głos „zaprahaty wsi koni wyjeżdzaty i pałyty”. W tym momencie wytworzył się bardzo głośny ruch, szum, turkot wyjeżdżających wozów, dalsza strzelanina. Naraz od naszego domu, na skraju błysnął ogień ze wszystkich stron. Od razu wszystko się pali, budynki były kryte słomą łatwo palne. W tym momencie błysk ognia z naszej krajnej zagrody od Czarnego Lasu był sygnałem „palić całą wieś” i od razu stanęła w płomieniach cała wieś. Cała wieś się pali, jest noc koło północy przy tym blasku od ognia bardzo wszystko widać co się dzieje. Wszystkie wozy wyjechały załadowane ze zdobyczą, mężczyźni i kobiety głośno hałasując cieszą się dokonaniem morderstwa na Lachach. Za wyjazdem wszystkich wozów, wszystka obstawa uzbrojonych Banderowców. Rozpuściła talierę jeden od drugiego o kilkanaście metrów i wymarsz na wieś. /.../ Tato został spalony, od razu nie było poznać, w którym miejscu. Po kilku dniach udało mi się tam pojechać i zobaczyć szczątki po spalonym moim Ojcu. Odnalazłem na tym spalenisku domu, małą kupeczkę takiego białego popiołu, w tym popiele były małe cząsteczki niedopalonych kości. Jak również pomordowani ludzie na naszym przysiółku i w całej wsi, część ciał tych ludzi została spalona jak mój Ojciec, ale część ciał tych ludzi nie zostały całkiem spalone, ale jakoś część tych ciał leżała z oddala od tych spalenisk, porozciągane? Niektóre zostały przez kogoś pogrzebane przy naszej Polskiej Kaplicy ( Matki Boskiej Różańcowej), a pozostałe szczątki spalonych ciał i popiół porozwiewał wiatr. /.../ Po napadzie na Bołdury 2/01/1944r za kilkanaście dni gdzieś pod koniec stycznia 1944r. dokonali Banderowcy drugi napad na te domy co były stały blisko zabudowań Ukraińców. W pierwszym napadzie ich z tego względu nie spalono, to do tych domów Polacy dojeżdżali i co mogli to zabierali. To Banderowcy zrobili jeszcze drugi napad i spalili resztę polskich zabudowań, żeby Polacy nie mieli do czego tam przyjeżdżać i w tym drugim napadzie złapali 3-y osoby i zamordowali. /.../ Później jak front Rosyjsko-Niemiecki posunął się do Wisły, to w Brodach gazeta „Czerwone Brody” szeroko opisywała te napady i morderstwa przez bandy UPA rozpoczęte na tych terenach od Bołdur. Bardzo były opisane Bołdury pod tytułem „Czarna Noc na Bołdurach” /.../ Po napadzie na Bołdury zorganizowano samoobronę w Leszniowie, w Klasztorze i w innych podobnych miejscowościach. Teraz chcę sprostować to, że w tym piśmie piszę, że w Leszniowie Klasztor został zniszczony przez Ruskich. To jest błędnie napisane. Na początku maja 1945 r. Polska Ludność opuściła Klasztor i wyjechała do Brodów, na wyjazd na Zachód. Zaraz po krótkim czasie, teraz trudno ustalić datę, gdzieś pod koniec maja, a może nawet sam początek czerwca 1945 ar w nocy banda UPA zrobiła najazd na pusty Klasztor w Leszniowie. Wszystkie zabudowania Klasztornej gospodarki; jak duża stodoła, duże stajnie, spichlerz itp. to wszystko spalili, a sam Klasztor zaminowali i całkowicie został zawalony. Tak, że strasznie głośne wybuchy było słychać aż do Brodów i wszystkich okolic. Klasztor w Leszniowie tam na tej trasie odgrywał wielka rolę obronną i był poważnym zabytkiem historycznym, po prostu twierdzą Leszniowa, gdzie przez długie lata różnych klęsk i wojen dawał schronienie ludności, bo był ogrodzony wysokimi murami, a na zewnątrz obwarowany potężnymi wałami, dlatego stanowił zabytkową twierdzę Leszniowa. Po tym spaleniu i zawaleniu Klasztoru miejscowa ukraińska ludność, wszystkie mury obronne rozebrała. Jak zawalony Klasztor rozebrała, a z kościoła zdarli blachę, rozebrali cały dach, pozostała tylko wieża i mury Kościoła. Wspomnę o tym, że po tej operacji banderowskiej na Klasztor zaraz przyjechali Ruscy, zrobili miting, od 18 lat mogli uczestniczyć słuchacze tego mitingu, gdyż Ruscy bardzo bluźnili, używali różnych słów: dlaczego miejscowa ludność ukraińska dopuściła, że zniszczyli taki zabytkowy i potrzebny Monastyr?, to jest Klasztor. A Banderowcom chodziło o to, żeby Ruscy nie mieli gdzie przyjeżdżać i stacjonować, żeby Banderom nie przeszkadzać, bo tam jest główny trakt przez Leszniów, Beresteczko i Brody. To dlatego oni to zniszczyli. Proszę Państwa jak nam wszystkim Polakom, Ukraińcy na Ukrainie, w Polsce, poza granicami na Zachodzie wypaczają historię. Kryją to co oni robili z Polską ludnością i wpajają jak już i wpoili młodemu pokoleniu, że to wszystko robili im Polacy. Nie chcą do dziś dnia przyznać się do swojej winy i wmawiają młodym, że oni stawali w swojej obronie. A to wszystko jest nieprawdą. I dopóki Ukraińcy nie powiedzą, że źle robili i muszą przyznać się do winy i powiedzieć za to zło przepraszamy i prosimy o przebaczenie, a my Ukraińcy też przebaczamy Polakom, jak gdy zaistniało to zło, bo Polacy czasami w niektórych przypadkach też nie pozostali dłużni Ukraińcom. Taka jest prawda.” (Kazimierz Tymczyszyn, Wołów, Czerwiec 1997; za: http://www.stankiewicze.com/ludobojstwo/boldury.html).

     We wsi Hnilice Wielkie pow. Zbaraż zostali zabici przez Ukraińców 2 Polacy: Taratuła Franciszek l. 45 i Kazimierz l. 6 (Kubów..., jw.).

     We wsi Hostynne pow. Hrubieszów Ukraińcy upowcy oraz miejscowa Ukraińska Samoobrona Narodowa zamordowali 7 Polaków.

     We wsi Nowy Dwór pow. Równe Ukraińcy zamordowali 19-letniego Polaka.

     We wsi Sucha Wola pow. Lubaczów Ukraińcy upowcy uprowadzili i zamordowali 3 żołnierzy AK.

     We wsi Terebiniec pow. Hrubieszów zamordowali 16 Polaków.

- 1946 roku:

     We wsi Dylągowa pow. Brzozów podczas drugiego napadu Ukraińcy upowcy z sotni „Burłaki” i „Łastiwki” oraz chłopi ukraińscy z sąsiednich wsi Jawornik Ruski, Piątkowa i Siedliska, spalili resztę zabudowań i plebanię oraz zamordowali 9 Polaków a 5 poranili.

Nocą z 2 na 3 stycznia

- 1945 roku:

      We wsi Hlibów pow. Sałat: „Nocą z 2 na 3 stycznia we wsi Hlibów bandyci wyrżnęli trzyosobową rodzinę – KUCZERA Michała s. Jana, urodzonego w 1890 roku, KUCZER Teodorę c. Stefana, urodzoną w 1900 roku oraz ich syna KUCZERA Oresta s. Michała, urodzonego w 1933 roku.” (Meldunek specjalny naczelnika RO NKGB w Grzymałowie dla zastępcy naczelnika UNKGB obwodu tarnopolskiego z 2 stycznia 1945 r.; w: http://www.zbrodniawolynska.pl/__data/assets/pdf_file/0004/3946/Polska-i-Ukraina-w-latach-trzydziestychczterdziestych-XX-wieku-t4-cz1.pdf ).

     We wsi Majdan pow. Drohobycz Ukraińcy banderowcy obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 5 Polaków, w tym małżeństwo.

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust