7 stycznia 1939 roku w Warszawie, w obecności olbrzymich mas ludzi odbył się uroczysty pogrzeb zmarłego pięć dni wcześniej polskiego męża stanu i jednego z ojców Niepodległej Romana Dmowskiego.
"Ilustrowany Kurier Codzienny" podawał: "Mszę św. pontyfikalną odprawia ks. biskup Szlagowski. Megafony zainstalowane na Rynku Staromiejskim i ul. Świętojańskiej transmitują nabożeństwo żałobne, dzięki czemu mogą w nim wziąć udział zgromadzone tłumy. Po nabożeństwie przemówienie żałobne wygłosił ks. prałat Marceli Nowakowski, podnosząc zasługi śp. zmarłego, mówiąc, że idee zmarłego objęły swym zasięgiem szerokie sfery społeczeństwa".
W jego trakcie ks. prałat Marceli Nowakowski podczas kazania wygłosił pamiętne słowa:
"Nie brał żadnej zapłaty dla siebie, po zaszczyty nigdy nie sięgał, wyrzekł się nawet założenia własnego ogniska rodzinnego, szczęście osobiste zespolił ze szczęściem i przyszłością Narodu tak ściśle, że gdy się go słuchało, to się czuło,że zanikła różnica pomiędzy człowiekiem a Ideą Wielkiej Drogi, u której kresu widniał wspaniały wyśniony i wymarzony gmach Polski".
Post Historia Wczoraj i dziś.
Zdj. 1 Pogrzeb Romana Dmowskiego w Warszawie. Kondukt żałobny w drodze z Dworca Wileńskiego do katedry św. Jana, 7 stycznia 1939 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust