Strony

środa, 1 lutego 2023

2 lutego Ukraińcy zamordowali...

 


2 lutego

- 1943 roku:

    We wsi Nowomalin k. Ostroga nad Horyniem został zamordowany Wincenty Czyżewski, podchorąży marynarki Wydziału Morskiego SPMW, uczestnik bitwy pod Kockiem. Mordu dokonali nacjonaliści ukraińscy („Lista strat osobowych polskiej marynarki wojennej w latach 1939-1945”).

    We wsi Skomorochy Duże pow. Hrubieszów policja ukraińska z Mołodiatycz zabiła 3 Polaków (w tym kobietę) oraz na posterunku w Grabowcu pobiła i żywcem zakopała Polaka ze Skomoroch.

    We wsi Skurcze pow. Łuck Ukraińcy zamordowali 25-letnią Polkę.

    W kol. Wsiewołodówka pow. Łuck policjanci ukraińscy zamordowali 5 Polaków z jednej rodziny.

- 1944 roku:

    W kol. Berezowicze pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy zamordowali 2 Polki: matkę z 20-letnią córką.

    We wsi Boratyn pow. Łuck Ukraińcy upowcy, a wśród nich sąsiad Ukrainiec, zamordowali 4-osobową rodzinę polską, która przed Bożym Narodzeniem wróciła do swojego domu, w kwietniu 1944 roku Polacy wydobyli ze studni zwłoki 24 osób, w tym tejże rodziny.

    W przysiółku Chudzińskie należącym do wsi Czernica pow. Brody Ukraińcy zamordowali 6 Polaków,

    We wsi Horodnica pow. Kopyczyńce w nocy Ukraińcy banderowcy zamordowali 14 Polaków, w tym spalili żywcem 2 małych dzieci i 77-letnią staruszkę o nazwisku Gajda; imienną listę 11 Polaków (Komański..., s. 232) uzupełnia prof. Jankiewicz: „Zamordowani 02.02.1944 r.: 1. Gajda Barbara l. 32; 2. Gajda Franciszka l. 34; 3. Polowy Maciej.” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie...,jw.)

    We wsi Ihrowica pow. Tarnopol: „02.02.1944 r. został zam. Konieczko Henryk l. 25”. (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.)

    W kol. Józefówka pow. Równe Ukraińcy upowcy zamordowali 26-letniego Polaka.

    We wsi Kopań pow. Przemyślany Ukraińcy banderowcy zamordowali 75 Polaków: „ Przykładami takich akcji, bardzo licznych i stanowiących bez wątpienia dobrze zorganizowane i zaplanowane akty ludobójstwa, były ataki nacjonalistów ukraińskich na miejscowości: Kopań – 2 lutego 1944r. i Hanaczów i Hanaczówkę – w nocy z 2/3 lutego 1944r. w powiecie Przemyślany, woj. tarnopolskiego, gdzie zginęło odpowiednio 75 i 56 osób”. (Opracowanie: prokuratorzy OKŚZpNP IPN we Wrocławiu http://www.zbrodniawolynska.pl/sledztwa/sledztwa-wroclaw ).

    Pomiędzy wsią Kuśkowce Wielkie a wsią Śniegorówka (Śnihorowka) pow. Krzemieniec Ukraińcy upowcy zaatakowali kolumnę ewakuacyjną ludności polskiej z miasteczka Łanowce długą na około 2 kilometry, odcięli około 150 Polaków, z których wyłapali 129 osób i zatłukli ich drągami i kamieniami. Eskorta niemiecka złożona z 15 żandarmów uciekła nie podejmując walki, podobno tak uzgodnili żandarmi z upowcami.

    We wsi Łążek Zaklikowski pow. Kraśnik w pacyfikacji ukraińsko-niemieckiej zamordowanych zostało co najmniej 191 Polaków (20 mężczyzn, 66 kobiet, 103 dzieci), spalono około 100 budynków, w których palono żywych, rannych i zabitych. Maria Jagiełło z Łażka relacjonuje: „Słyszałam, że we wsi Łążek dzieci wbijano na koły w płocie, a prowadzonym na stracenie ludziom pokazywano je mówiąc: „macie wasze polskie osły” (Jastrzębski...., s. 154; lubelskie).

    We wsi Postołówka pow. Kopyczyńce Ukraińcy banderowcy zamordowali kilku Polaków, nazwisk nie ustalono (Władysław Kubów: Terroryzm na Podolu; Warszawa 2003)

    We wsi Przekalec pow. Skałat Ukraińcy zamordowali 2 Polaków, w tym sołtysa.

    We wsi Szalenik pow. Tomaszów Lubelski Ukraińcy upowcy zamordowali co najmniej 12 Polaków: 2 mężczyzn, 2 kobiety, dwie 19-letnie dziewczyny, 18-letniego chłopca oraz 5 dzieci w wieku 3 – 14 lat.

    We wsi Szczecyn pow. Kraśnik w pacyfikacji ukraińsko-niemieckiej zamordowanych zostało ponad 300 Polaków, wiele ofiar spłonęło razem z budynkami. Ponadto aresztowano 40 mężczyzn, którzy zostali rozstrzelani 12 i 13 maja w Lublinie (Jastrzebski..., s. 157; lubelskie).

    We wsi Tarnoszyn pow. Rawa Ruska Ukraińcy zamordowali w tutejszym folwarku Byków 4-osobową rodzinę polską.

    We wsi Wacławice pow. Przemyśl Ukrainiec zamordował 1 Polaka ;

    W kol. Wełnianka pow. Łuck w wyniku fałszywego oskarżenia Ukraińców o współpracę z Niemcami Sowieci aresztowali 2 Polaków, członków samoobrony, jednym z nich był były powstaniec wielkopolski.

    We wsi Wołowe pow. Bobrka został zamordowany przez UPA 1 Polak, gajowy (Edward Orłowski, w: http://www.krosno.lasy.gov.pl/documents/149008/17558056/martyrologium+le%C5%9Bnik%C3%B3w+2013.pdf ).

     We wsi Woroniaki pow. Złoczów Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

     We wsi Zaturce pow. Horochów Ukraińcy upowcy zastrzelili 20-letniego Polaka ;

     W miasteczku Zwierzyniec pow. Zamość bojówkarze ukraińscy zamordowali 20 Polaków.

     2 lutego1944 roku w kol. Przebraże pow. Łuck po wejściu Sowietów rozbroili oni polską samoobronę, mężczyzn powołano do wojska do I Armii WP, natomiast żołnierzy AK aresztowano i skazano potem na lata więzień i zsyłek na Sybir, skąd wielu już nie wróciło.

- 1945 roku:

     We wsi Borownica pow. Dobromil Ukraińcy banderowcy uprowadzili i zamordowali 3 Polaków.

     We wsi Czahary Zbaraskie pow. Zbaraż po torturach zamordowali 17-letniego Polaka. ukrywającego się u Ukraińca (był to Gustaw Drobnicki) oraz jego matkę (Kubów..., jw.).

     We wsi Jezierna pow. Zborów spalili żywcem 2 Polaków: Marka Kamińskiego i jego żonę.

     We wsi Niemstów pow. Lubaczów zamordowali 1 Polkę.

     We wsi Porchowa pow. Buczacz po mszy pożegnalnej odprawionej przez ks. proboszcza Franciszka Rozwoda Polacy zaczęli wyjeżdżać ,w okolicach wsi Zubrzec na jadących na 3 furmankach 4 Polaków napadli Ukraińcy i zamordowali ich (w tym ojca z 12-letnim synem) zabierając wozy i konie.

     W miejscowości Uście Zielone pow. Buczacz podczas nocnego napadu Ukraińców z UPA i okolicznych chłopów ukraińskich zginęło 133 Polaków, byli oni paleni żywcem, wiązani drutem kolczastym całymi rodzinami i topieni w rzece Dniestr, rąbani siekierami, kilkunastu schwytanych chłopców z „Istriebitielnego Batalionu” banderowcy wyprowadzili do rzeki Dniestr, rozebrali do naga i kazali tańczyć po lodzie strzelając im w nogi, kto upadł, żywy czy martwy, był spychany do przerębli pod lód. Ukrainiec Sławko Hołub za odmowę mordowania Polaków powieszony został za ręce na drzewie i skłuty bagnetami, na piersiach powieszono mu kartkę: „Chto ne znamy, toj proty nas.”


Nocą z 2 na 3 lutego

- 1944 roku:

      We wsi Hanaczów pow. Przemyślany Ukraińcy upowcy oraz esesmani ukraińscy z SS „Galizien – Hałyczyna” zamordowali 97 Polaków i 15 Żydów, których Polacy ukrywali. „Rano 3 lutego, postanowiłam pójść do Hanaczowa. Na łące, przez którą trzeba było przejść, leżały ciała, przeważnie starszych mężczyzn. Były tez kobiety i małe dzieci. Kiedy przechodziłam przez podwórko ocalałego domu w centrum wsi, gospodarz tej chaty zawołał mnie do wnętrza. W izbie leżało czworo rannych. Kobieta z pociętymi rękami, dwie młode dziewczyny, skłute, położone jedna na drugiej i mały chłopiec z rozciętym brzuszkiem, siną głową i wysadzonym okiem” (Zofia Bakota; w: Komański..., s. 778).

     We wsi Horodnica pow. Kopyczyńce „B. Terror ukraiński (…) Powiat Kopyczyńce

1/Mord w Horodnicy - objaw najdzikszych instynktów tłuszczy ukraińskiej - 7 trupów

W nocy na 3 lutego br. miejscowi i okoliczni Ukraińcy dokonali w 3 grupach planowego napadu na plebanię i domy polskie. Jedna grupa wtargnęła na probostwo, gdzie proboszcz Franków bronił się, zranił ciężką popielniczką 1 z napastników i zdołał uciec. Po dokonanym rabunku napastnicy podpalili budynki. Plebania spłonęła doszczętnie. Napastnicy sądzili, że spalony został i ks. Franków. Ten jednak ocalał. Druga grupa napadła na domostwo Polowego Karola, którego wraz z żoną zastrzelili, następnie siekierą rozbili głowy i wyrzucili mózgi. Trzecia grupa operowała w domostwie Antoniego Kaczana, którego żonę zamordowali, a samego Kaczana zaprowadzili do stodoły i kazali kopać dół. W pewnej chwili Kaczan rzucił się do ucieczki. Napastnicy strzelali za nim, lecz on wskoczył do rzeki, zanurzył się. I tak uszedł pewnej śmierci. Oprócz Karola (l.46) i Macieja (l.44) Polowych oraz Barbary Kaczan (l.38) zostali zamordowani:: Gajda Maria l.78, Gajda Franciszka l.34, Gajda Barbara l.32, Cirko Józef l. 18. (…) Trupy zamordowanych zgromadzili mordercy w stodole Kaczanów w wykopanym dole a stodołę spalili. Znaleziono zupełnie zwęglone szczątki, przedstawiały okropny wygląd." (1944, 5-11 marca - Meldunek tygodniowy Wydziału Informacji i Prasy Okręgowej Delegatury Rządu we Lwowie dotyczący terroru ukraińskiego, opracowany przez dr Kazimierza Świrskiego, pseud. "Brat": za: http://forum.gazeta.pl/forum/w,48782,79378212,,A_na_zgliszczach_psy_wyly_na_chwale_Samostijnej.html?v=2).

     We wsi Zarwanica pow. Złoczów Ukraińcy upowcy spalili kilka gospodarstw polskich; Polacy podjęli obronę i nie dopuścili do rzezi.

- 1945 roku

     Na miasteczko Czerwonogród pow. Zaleszczyki napadło kilka sotni UPA; Polacy podjęli obronę. Zginęło, bądź zostało zamordowanych 65 Polaków, 20 zostało rannych, z których część potem zmarła. „Zaczęła się prawdziwa masakra. Zewsząd dochodziły krzyki ludzi, wołanie o pomoc. Wszystko się paliło, płonęły domy, plebania. Jęki ludzi mieszały się z rykiem oszalałego bydła, wyciem psów, rżeniem koni, kwikiem świń. W powietrzu dym, smród, śmiertelna groza. /../ W oficynach zamku znajdują bestialsko zamordowaną rodzinę Romachów – rozebrano ich, wycięto krzyże na brzuchach i wycięto napisy „koniec Lachom”, skórę na szyi podcięto i ściągnięto na oczy, nogi i ręce połamano” (Stanisław Szuba; w: Komański..., s. 906 – 907). Rodzina Romachów - to rodzice oraz synowie lat 10 i 16. „Po chwili poszukiwań napastnicy przystąpili do rąbania drzwi od zakrystii. Tam znajdowała się siostra przełożona z drugą siostrą. Gdy weszli do środka, zaczęli się odgrażać, że, jako Lachy, będą spalone. Zmuszono siostrę przełożoną, by powiedziała, gdzie są dzieci. Bito ją. Naniesiono słomy do kaplicy i podpalono ją, ale na szczęście słoma była mokra i tylko tliła się unosząc po kaplicy smugi dymu. Po tym wyprowadzono obie siostry na parter. Słyszałam cztery strzały, które, jak później zobaczyłam, zmasakrowały głowę i twarz siostry Klary Linowskiej, a siostrze B. Bronikowskiej wbito w plecy nóż. Gdy opuszczałyśmy klasztor, aby zejść do Czerwonogrodu, zauważono naszą gromadkę z Nagórzan. Gdy zeszłyśmy, powitali nas ludzie, donosząc o śmierci księdza kanonika Jurasza” (Władysława – siostra zakonna; w: Komański..., s. 911). „Po zagładzie Czerwonogrodu rodziny ukraińskie wniosły fałszywe oskarżenie na 12 Polaków, którzy 2 lutego 1945 roku się bronili. Oskarżono ich o napad i rabunek w Nyrkowie. Aresztowano ich i osadzono w więzieniu w Tłustym. /.../ Dopisano mi dodatkowe dwa lata i sadzono jak dorosłego. Podobnie postąpiono z innymi, którzy nie byli pełnoletni. Podczas pobytu w więzieniu w Tłustym, gdzie siedziało nas dwunastu, miało miejsce dziwne zdarzenie. Do naszej celi NKWD dołączyło Ukraińca, znanego nam banderowca, Danyłę Pastuszuka. Ten oświadczył nam, że został aresztowany przez NKWD i nam wszystkim grozi śmierć. Jedynym ratunkiem jest ucieczka z więzienia. Jemu udało się przemycić młotek i stalowy wybijak, przy pomocy którego będzie można zrobić dziurę w murze i zbiec. /../ Po dwóch godzinach otwór był gotowy. Zachęcał nas, abyśmy razem uciekli. Bronisław Dmytruszyński i Paweł Krzywy podejrzewali, że jest to prowokacja zmontowana wspólnie przez UPA i enkawudzistów. Zabronili nam zbliżać się do tego otworu. Faktycznie okazało się, że czekali tam już banderowcy z zamiarem zamordowania nas. Nie daliśmy się Danyle Pastuszukowi sprowokować. /.../ Tego, co przeszliśmy nie da się opisać. Życie w gułagach było straszne. Ci, co wrócili, stracili zdrowie. Niektórzy przedwcześnie zmarli” (Kasper Kazimierz Krasowski; w: Komański..., s. 900 – 901).

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust