Strony

sobota, 11 marca 2023

12 marca 1944 – W dawnym klasztorze dominikańskim w Podkamieniu doszło do rzezi Polaków.

 



12 marca 1944 – W dawnym klasztorze dominikańskim w Podkamieniu doszło do rzezi Polaków. 


W czasach rzezi ludności polskiej na Wołyniu w warownych murach klasztoru schroniła się przed ukraińskimi atakami UPA ludność polska, w tym żołnierze AK. W okresie większych zagrożeń w klasztorze chowało się do 2 tys. osób. W dniu 11 marca niemiecki garnizon opuścił Podkamień. Zbliżała się ofensywa wojsk radzieckich. W ślad za Niemcami zaczęli w popłochu wyjeżdżać z Podkamienia liczni uciekinierzy z Wołynia i okolic. W klasztorze pozostało ok. 600 Polaków. 12 marca duży oddział nacjonalistów ukraińskich z 14 Dywizji SS „Galizien”, wzmocniony siłami z „Ukrainische Hilfpolizei” wtargnął podstępnie w obręb murów klasztornych. Tego samego dnia ci sami najemnicy, wsparci przez banderowców, wymordowali 365 osób w Palikrowach, rozstrzeliwując Polaków z karabinów maszynowych, co uchodziło za „szczęśliwą” formę śmierci. 


"Wobec przewagi wroga załamała się polska samoobrona klasztoru. Wrota zostały wyważone i rozpoczęła się rzeź, która trwała przez trzy dni. Rozpoczęło się polowanie na ukrywających się. Ukraińcy opici „horiłką”, wyciągali ich z najróżniejszych zakamarków, a po obrabowaniu z ubrania katowali siekierami, sierpami i nożami. Kul używali rzadko, gdyż własnoręczne „zaszlachtowanie Lacha” było nobilitacją, zwłaszcza dla nowo zaciągniętych w szeregi UPA mołojców. 


Mordowali też w samym kościele, gdzie niektóre ofiary kurczowo trzymały się ołtarza przed cudownym wizerunkiem. Poćwiartowali też trzech braci zakonnych wraz z ks. Stanisławem Fijałkowskim, proboszczem z Poczajowa. Łącznie w klasztorze i wiosce wymordowano 600 Polaków. Do dziś większość ich nazwisk nie jest znana. 


Jeden ze świadków (cytuję za monografią o ludobójstwie Szczepana Siekierki i Henryka Komańskiego) tak to opisuje: „Po kilku dniach poszliśmy do klasztoru. Pomieszczenia klasztorne były obrabowane i zdemolowane. Korytarze przedstawiały okropny widok. Podłogi pokryte tłuczonym szkłem, pierzem z porozrywanych poduszek i pierzyn, zbożem i wszelkiego rodzaju przedmiotami. W najróżniejszych miejscach widniały ślady krwi. W jednym pomieszczeniu leżało dwadzieścia, a może więcej ciał w najróżniejszych pozycjach. Cała podłoga była zaścielona trupami. Zamordowane osoby były mi znane z widzenia, lecz nazwisk ich nie pamiętam. Najwięcej ludzi pochodziło z Wołynia. Niektórzy w zastygłych dłoniach trzymali różaniec. Mężczyźni rozebrani, bez butów, koszul, jedynie w kalesonach. Głowy rozrąbane na pół siekierą lub jakimś innym ostrym narzędziem. Jeszcze dziś po tylu latach śnią mi się te makabryczne sceny” (za Isakowicz. pl). 


Fotografia za: lwow. info

Post Stanisław Tylus Sac. 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust