17 marca 1939 roku w wyniku interwencji zbrojnej armii Węgier i zajęcia należącej do Czechosłowacji w dwudziestoleciu międzywojennym Rusi Zakarpackiej (przyznanej Czechosłowacji, a należącej od X wieku do Węgier, po upadku Imperium Habsburgów) doszło do spotkania wojsk polskich i węgierskich, obsadzających nowo powstałą, wspólną granicę.
To przez tą granicę po ataku Niemiec i Związku Sowieckiego na Polskę we wrześniu 1939 roku na terenie Królestwa Węgier znalazło się ponad 140 000 polskich uchodźców cywilnych i wojskowych, w tym wiele dzieci. Rząd węgierskiego hr. Pála Teleki i komisarza rządowego ds. uchodźczych dr. Józsefa Antalla seniora, Polacy umieszczeni w obozach dla internowanych mogli je swobodnie opuszczać.
Wojskowi byli w sposób zorganizowany (akcja o kryptonimie „Ewa”) ewakuowani przez funkcjonujące poselstwo polskie poprzez Jugosławię i Włochy do Polskich Sił Zbrojnych we Francji, wielu uchodźców robiło to na własną rękę.
Z obozów położonych w pobliżu granicy z Jugosławią (Gyékényes, Csurgó, Babócsa, Barcs i innych) do wiosny 1940 r. do Francji przez Włochy zbiegło kilkadziesiąt tysięcy Polaków w ramach ewakuacji polskich żołnierzy na Zachód – przy milczącej aprobacie władz węgierskich.
Formalnie za pomoc przy ucieczce z Węgier, groziła kara. Nikt jednak groźby tej nie brał poważnie – w 1939 r., w jednej z nielicznych w ogóle wytoczonych spraw, węgierski sąd wydał wyrok uniewinniający. Wyrok posłużył w przyszłości jako wykładnia do określenia statusu uchodźców polskich na Węgrzech. Opierając się na zarządzeniu węgierskiego Ministra Obrony, sąd orzekł, że "pomoc udzielana Polakom zamierzającym opuścić Węgry nie jest pomocą w ucieczce więźnia ani czynem antypaństwowym". W uzasadnieniu sąd wyraził też opinię, że "Polacy nie powinni być traktowani jako jeńcy wojenni, lecz jak przedstawiciele narodu zaprzyjaźnionego".
Wśród uchodźców w 1939 znalazły się znane osobistości, jak generałowie: Kazimierz Sosnkowski, Stanisław Maczek, płk Franciszek Skibiński, wiceminister spraw zagranicznych RP Jan Szembek, Stanisław Vincenz, Jan Reychman i inni. Większość z nich opuściła Węgry bez żadnych przeszkód jesienią 1939.
Post Historia Wczoraj i dziś.
Na fot.: Powitanie Polaków i Węgrów - marzec 1939.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust