Powiedzieć można, a cóż nas w Europie obchodzą amerykańskie sekty i amerykański ersatz podstawiony tam na miejsce chrześcijaństwa (przysłowiowa już kozetka zamiast konfesjonału). Na ogół sądzi się, że w Europie psychoanaliza nie jest tak prefererowana jak w USA. Pozornie tak jest, ale sprawa jest bardziej złożona. W Ameryce psychoanaliza jest religią ateistycznych Żydów. Żywot psychoanalizy w Europie można nazwać żywotem ukrytym.
Idziemy do psychologa, posyłamy dziecko do psychologa szkolnego i nie wiemy jakiej jest on orientacji, na drzwiach gabinetu nie ma on tego wypisane.
więcej>>> http://niepoprawni.pl/blog/wawel24/doktor-nie-cyganka-mingowin-czyli-w-kleszczach-antychrzescijanskiego-mesjanizmu-i
A prawda jest taka, że może nie psychoanaliza sensu stricto, ale przeróżne jej pochodne, odłamy i metamorfozy skryte często pod niby neutralnymi nazwami (psychologia rozwoju, potencjału, humanistyczna, wegetoterapia, bioenergetyka etc.) za swój fundament mają światopogląd freudowski – redukcjonistyczny (odwracający porządek ludzkiej psyche o 180 stopni, za prymarne uznając stany świadomości niekontrolowane, popędowe, a stany wyższe deprecjonując do miana represji, ucisku i dążeń... totalitarnych).
W wykładzie tych kryptofreudowskich teorii psychologicznych może nie padać nazwisko Freuda, mogą nie pojawiać się elementy jego triady (super ego, ego, id), a mimo to cała konstrukcja może być wariacją freudyzmu, narzędziem do osłabiania i zwalczania moralności chrześcijańskiej. Dlatego też mury uczelni na kierunku psychologia opuszczają najczęściej podświadomi wyznawcy freudyzmu inseminujący go potem wśród rodziców i nauczycieli oraz w popularnych czasopismach psychologicznych (typu: "Charaktery") - zgodnie z instrukcją Gramsciego. Kształcenie psychologów i nauczycieli to najlepszy przykład tego, że... marsz przez instytucje działa, że założenia neomarksizmu umożliwiają skuteczną infiltracją europejskich kanonów filozoficznych, psychologicznych i religijnych. A potem nie jest już trudno tworzyć odpowiednie, pożądane w danym momencie rewolucje społeczno-kulturowe, takie jak rewolucja seksualna lat 60. Gdy słomę wcześniej intensywnie podsuszono – do zapłonu wystarczy iskra.
źródło>>> http://niepoprawni.pl/blog/wawel24/doktor-nie-cyganka-mingowin-czyli-w-kleszczach-antychrzescijanskiego-mesjanizmu-i
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust