Strony

wtorek, 12 lipca 2022

13 lipca Ukraińcy zamordowali...

 


13 lipca

- 1943 roku:

      W kol. Czestny Krest pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy upowcy siekierami i innymi narzędziami zamordowali co najmniej 16 Polaków.

      W kol. Dmitrówka pow. Horochów zamordowali co najmniej 6 Polaków, w tym 5-osobową rodzinę z córkami lat 18 i 20. Losy pozostałych Polaków nie są znane, kolonia została spalona.

      W kolonii Fundum pow. Włodzimierz Wołyński zamordowali kilka rodzin polskich

      W osadzie Fundum pow. Włodzimierz Wołyński wymordowali osadników polskich, których Sowieci nie deportowali na Sybir, znana jest imiennie tylko 3-osobowa rodzina zamordowana i spalona.

      W kol. Horochówka pow. Horochów w drugim dniu napadów Ukraińcy zamordowali około 20 Polaków, głownie starców i dzieci.

      W kol. Jasionówka pow. Horochów w drugim dniu napadów zamordowali kilku Polaków.

      W kol. Józefin pow. Włodzimierz Wołyński zamordowali ponad 20 Polaków, którzy nie uciekli wcześniej, od 2-miesięcznej dziewczynki po starców.

      We wsi Koniuchy pow. Horochów został podstępnie wywołany z domu i zamordowany przez banderowców gajowy Paweł Wagner ur. 1905 r. Pracował w lasach Tadeusza hr. Czackiego. Przed pogromem UPA schronił się u rodziny we wsi lub w majątku Białopol pow. Horochów. Pochowany w Koniuchach. (Edward Orłowski..., jw.).

      W kol. Ludwikówka pow. Dubno Ukraińcy nie mogąc zniszczyć tej polskiej kolonii donieśli Niemcom, że są tu Żydzi i partyzanci sowieccy, w wyniku czego nastąpiła pacyfikacja kolonii z udziałem Niemców (SS i własowcy) i policji ukraińskiej, w której zginęło 172 Polaków, w tym 75 chłopców i mężczyzn spalonych żywcem. „Proszę o zgłoszenie do listy ofiar egzekucji w kolonii Ludwikówka 13.07.1943 brata mojej mamy - Feliksa Kucharskiego, mieszkańca miejscowości Młynów, powiat Dubno. W chwili śmierci miał on 26 lat. W dniu pacyfikacji przyjechał do Ludwikówki wozem konnym, wysłany tam w celu przewiezienia robotników z Młynowa do Ludwikówki na polecenie niemieckiego gospodarza, u którego był zmuszony pracować. Na miejscu trwało już spędzanie ofiar, Mimo iż wujek posiadał dokumenty stwierdzające tożsamość, nie pozwolono mu odjechać, uznając za prawdę słowa nieznanego nam z nazwiska Ukraińca, który utrzymywał, iż Feliks jest inną osobą, i wskazał przypadkowego człowieka. Wujek zamordowany został 13 lipca 1943 r. wraz z innymi ofiarami i spalony w stodole. Do Młynowa zamiast Feliksa Kucharskiego powrócił wozem inny człowiek. Ktoś z Ludwikówki przypadkowo przeżył. Rodzina Feliksa - ojciec, matka i siostra rozpoznali konie oraz wóz. Podnieśli alarm, że zamiast Feliksa wrócił ktoś inny. Niemiec - gospodarz również poświadczył, że osoba, która wróciła z Ludwikówki, nie jest Feliksem Kucharskim. Ojciec zamordowanego Feliksa, a mój dziadek Stanisław Kucharski, udał się do Ludwikówki, aby odszukać syna wśród ofiar. Znalazł jego nadpalone zwłoki wśród innych na zgliszczach stodoły. Rozpoznał go po ocalałym fragmencie chusteczki do nosa z inicjałami FK, którą Feliks miał w kieszeni, w chwili śmierci leżał na boku. Wujek pochowany został wraz z ludźmi, z którymi zginął we wspólnej mogile. Feliks Kucharski służbę wojskową odbył w Pułku Ułanów Wołyńskich (niestety, nie znam numeru pułku). W relacji rodziny zapamiętany został, jako człowiek szlachetny i dobry. Był miłośnikiem i znawcą koni. Osierocił córeczkę Irenę Kucharską, która niedługo potem zmarła na zapalenie płuc. Żona jego Anastazja, z pochodzenia Ukrainka, po śmierci męża przestała utrzymywać kontakt z naszą rodziną. Feliks Kucharski był synem Stanisława Kucharskiego oraz Marianny Kucharskiej z domu Sierpina, mieszkającymi przed repatriacją w Młynowie. Żyjącymi krewnymi zmarłego w linii prostej jesteśmy: ja oraz siostra Elżbieta, córki młodszej siostry Feliksa - Stanisławy Michałek z domu Kucharskiej”. (Mirosława Socha; w: http://www.stankiewicze.com/ludobojstwo/czytelnicy_2.html ).

      We wsi Łudzin pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy upowcy zamordowali 11 Polaków, w tym 5-osobową rodzinę oraz 4-osobową rodzinę polsko-ukraińską.

      We wsi i kol. Malin pow. Dubno policjanci ukraińscy z oddziałem esesmanów dokonali pacyfikacji wsi za pobyt sowieckich partyzantów gen. Sidora Kowpaka; żywcem spalili 378 Czechów i 26 Polaków oraz rozstrzelali 132 Ukraińców.

      We wsi Moniatycze pow. Hrubieszów miejscowi policjanci ukraińscy zamordowali 22-letniego Polaka, uciekiniera z Wołynia.

      We wsi Nowy Oseredek pow. Włodzimierz Wołyński: „Stanisław Burliński lat ok. 26, brał udział w Kampanii Wrześniowej 1939 r. i jako żołnierz polski dostał się do niemieckiej niewoli. Po pewnym czasie jakiś niemiecki Bawor zabrał go do siebie na gospodarstwo, aby pracował niewolniczo dla III Rzeszy. Ponieważ dobrze się sprawował Niemiec wystawił przepustkę, aby mógł na krótki czas wyjechać na Wołyń, na taki urlop do swojego domu. Tak więc od pewnego czasu przebywał już w swoim rodzinnym domu. I właśnie tego samego dnia 13 lipca, kiedy my przyjechaliśmy do naszego brata, po niego przyszli do domu Ukraińcy i zabrali go przemocą ze sobą do lasu. Od tej pory jak zwykle wszelki słuch już po nim zaginął, kolejna bardzo prawdopodobna ofiara banderowskich zbrodniarzy (Antoni Sienkiewicz, w: jw.). W. i E. Siemaszko na s. 929 piszą, że w marcu 1943 roku „został uprowadzony i zamordowany w lesie Stanisław Barliński (Borliński?), lat 32”.

      W majątku Radowicze pow. Włodzimierz Wołyński Ukrainiec zamordował 70-letniego Polaka, a jego zwłoki zakopane zostały w parku.

      We wsi Radowicze pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy upowcy zamordowali 6-osobową rodzinę polską: matkę z 5 dzieci od 6-miesięcznego do lat 19.

      We wsi Rzeczki pow. Równe “ukraińscy powstańcy” zamordowali 4-letniego polskiego chłopca Zygmunta Mendaluka, którego dwóch braci 3-letniego Franciszka i 5-letniego Bronisława zamordowali już 30 czerwca 1943 roku.

      We wsi Sielec pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy upowcy z okolicznych wsi zamordowali od 16 do 40 Polaków, m.in. Ukrainiec zamordował Polkę-akuszerkę, która odbierała go przy porodzie. Ofiarom zabrali dokumenty, którymi po wojnie posługiwali się w Polsce; zniszczyli też barokowy kościół z 1668 roku. Podczas napadu rodzinę Styczyńskich uratował Ukrainiec Juchno, a w tym czasie jego syn mordował w tejże wsi Polaków (Siemaszko..., s. 866 – 867). Kto jest bohaterem obecnej „samostijnej” Ukrainy – stary Ukrainiec Juchno ratujący rodzinę polską, czy jego syn, młody Juchno mordujący bezbronną ludność polską, w tym kobiety i dzieci?

      W kol. Trystok pow. Horochów Ukraińcy zamordowali 30 Polaków, w tym 14-osobową rodzinę, 7-osobową, dwie 4-osobowe i kobietę.

      Koło osady wojskowej Wola Wilsona (Kniażyna) pow. Krzemieniec: „13.VII.43. Pod Wilsonową Wolą (=Kniażyniem) padł postrzelony ks. kanonik Murawiec prob. w Wisznowcu, w drodze do Netreby?” (Andrzej Biernat 23.11.2009 na podstawie zeszytów o. Tadeusza Chrobaka; w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl). W. i E. Siemaszko, na s. 438 – 439 opisując Wolę Wilsona nie wymieniają tego mordu.

      We wsi Wyszatyce pow. Przemyśl policjanci ukraińscy zamordowali 2 Polaków, którzy uciekli z transportu do Oświęcimia.

      We wsi Zaturze pow. Horochów następuje mord 5 rodzin polskich mieszkających na obrzeżach wsi, 33 Polaków. Od 11 lipca ściągają tutaj niedobitki z rzezi okolicznych wsi, furmankami, pieszo, często ludzie są półnadzy. Zaczyna brakować żywności i wody. 15 i 28 lipca upowcy zamordowali tutaj dwie 22-letnie polskie dziewczyny

- 1944 roku:

       W mieście Dolina woj. stanisławowskie Ukraińcy banderowcy zamordowali 40 Polaków, w tym w dzielnicy Odenica 4-osobową rodzinę; uprowadzili ojca z synem (Leśkiewiczów) do lasu, tam obcięli im genitalia i języki (Siekierka..., s. 20; stanisławowskie).

      We wsi Lipowiec pow. Dolina uprowadzili 1 Polaka, który zaginął.

- 1947 roku:

      We wsi Horyniec pow. Lubaczów Ukraińcy zmordowali 1 Polaka.

W nocy z 13 na 14 lipca

- 1944 roku:

      We wsi Husaków pow. Mościska na plebanię napadła banda Ukraińców z UPA, która splądrowała budynek, a następnie związała i uprowadziła proboszcza ks. Marcelego Zmorę. „Z relacji naocznych świadków wynika, że banderowcy skrępowanego kapłana, ubranego jedynie w nocną koszulę, wrzucili na furmankę, na której znajdował się zagrabiony z plebanii dobytek i odjechali. Przez kolejne dni przetrzymywali go w Miżyńcu, w jednym z domów zajmowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Zarzucali mu prowadzenie działalności szpiegowskiej oraz przenoszenie amunicji dla polskich partyzantów. Chcąc wymusić zeznania katowali swoją ofiarę, a także przymuszali do wypisywania po polsku fałszywych metryk. Kapłan nie dał się złamać” (ks. Witold Jedynak; w: http://www.niedziela.pl/artykul/102432/nd/Pasterz-ktory-nie-opuscil-wiernych). Został zamordowany 19 lipca, nie jest znane miejsce pochowania ciała.

       We wsi Sokołówka pow. Złoczów Ukraińcy banderowcy zamordowali 10 młodych Polaków (Kubów..., jw.).

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust