Strony

poniedziałek, 1 sierpnia 2022

2 sierpnia 1944r. Drugiego dnia powstania Powstańcy zdobywają dwa niemieckie czołgi!

 Drugiego dnia powstania Powstańcy zdobywają dwa niemieckie czołgi!



"2 sierpnia 1944 nie wiadomo skąd znalazły się na Karolkowej trzy "Pantery". Jechały one sobie Karolkową w kierunku Żytniej i Mireckiego. Przejechały Mireckiego i wjechały na Okopową. Tu zostały obrzucone granatami przez żołnierzy batalionu AK "Zośka".


Czołgi zapaliły się, ale jeden z nich zdołał uciec przez plac Kercelego. Nie wiadomo, co się z nim stało, bo wraku nie znaleziono. Pozostałe dwie "Pantery" zostały zdobyte przez powstańców. Jedna z nich została poważnie uszkodzona, bo dostała zrzutowym angielskim granatem, który powstańcy nazywali Gamonem. Był to bardzo ciężki granat przeciwczołgowy kumulacyjny, który robił w pancerzu dziurę, przez którą mógł przejść człowiek.


Powstańcy bardzo chcieli uruchomić zdobyte czołgi, które w międzyczasie zostały ugaszone. Nie bardzo wiedzieli, jak to zrobić. W końcu znalazł się człowiek, który znał się na tym. Razem z jednym z jeńców, który był chyba z pochodzenia Słowakiem lub Austriakiem i trochę mówił po polsku, uruchomili jeden z czołgów. Zdobyczny czołg został nazwany "Magda". Drugi czołg był poważnie trafiony, miał uszkodzoną instalację elektryczną i trudno go było uruchomić. Zarówno w jednym i drugim czołgu były poważne problemy z akumulatorami. Powstańczy jeździli po całej dzielnicy, szukali stojących samochodów i zabierali z nich akumulatory i benzynę.


Wreszcie udało się uruchomić oba czołgi. Drugi z nich miał pewne ograniczenia z racji doznanych uszkodzeń. "Magda" prezentowała się natomiast zupełnie dobrze. 4 sierpnia rano powstańcy chcieli przestrzelać w "Magdzie" działo. Jest taka procedura, że aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku z lufą, należy wystrzelić z działa choć jeden raz.


Nie chcąc marnować na darmo pocisku, postanowili wycelować w gniazdo karabinu maszynowego umieszczone na wieży kościoła św. Augustyna stojącego w ruinach getta. Strzał był całkowicie udany, gniazdo karabinu maszynowego zostało całkowicie zniszczone.


Tego samego dnia po południu oddziały AK zorganizowały atak na szpital św. Zofii i szkołę na rogu ul. Żelaznej i Leszna, do której jeszcze 2 miesiące wcześniej chodziłem. Atak był źle skoordynowany i powstańcy nie osiągnęli zamierzonego celu. Jednak "Pantera" spisywała się bardzo dzielnie i zmusiła Niemców do przejścia ze szkoły do szpitala św. Zofii."


Co się dalej działo z tymi czołgami jest dokładnie opisane w literaturze.


Źródło: http://www.sppw1944.org/index.html...


Fotografia: zdjęcie własne zrobione podczas rekonstrukcji zdobycia "Gęsiówki", Warszawa, Wola, 2014 r.

Post Marcin Opiłowski. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust