czwartek, 4 sierpnia 2022

5 sierpnia 1944 r. niemieccy "rycerze" spod znaku hakenkrojca rozpoczęli rzeź warszawskiej Woli. Mordy trwały od początku Powstania, jednak ich kulminacyjnym momentem był właśnie dzień 5 sierpnia w tej warszawskiej dzielnicy. Mordowano każdego, bez względu na płeć i wiek. Mordowano również pacjentów i personel szpitali, dosłownie - wszystkich. Bestialscy oprawcy wymordowywali nawet lokatorów sierocińców, wrzucając dzieci żywcem do podpalonych wcześniej zabudowań. 

 


5 sierpnia 1944 r. niemieccy "rycerze" spod znaku hakenkrojca rozpoczęli rzeź warszawskiej Woli. Mordy trwały od początku Powstania, jednak ich kulminacyjnym momentem był właśnie dzień 5 sierpnia w tej warszawskiej dzielnicy. Mordowano każdego, bez względu na płeć i wiek. Mordowano również pacjentów i personel szpitali, dosłownie - wszystkich. Bestialscy oprawcy wymordowywali nawet lokatorów sierocińców, wrzucając dzieci żywcem do podpalonych wcześniej zabudowań. Tylko w tym dniu, Niemcy pod dowództwem m.in. Oskara dirlewangera i Heinza reinefartha wymordowali, główni, ok. 45 tys. mieszkańców Woli! Ogółem zamordowano ok. 65 tys. osób!



Polecamy, jako wstrząsające świadectwo, współczesną książkę pt. "Rzeź Woli" autorstwa Piotra Gursztyna, dziennikarza, któremu udało się zebrać relacje świadków tych zdarzeń - ofiar naszego sąsiada zza Odry.



Przedstawiamy fragmenty piekielnej wizji, przy której piekło opisane przez Dantego Alighieri jest tylko "martwą literaturą".

Świadectwo Danieli Karcher:

„ Powiedzieli, żeby mężczyźni poszli na stronę prawą, wskazali gdzie, a kobiety z dziećmi do lat czternastu na lewo. Rozdzielili nas. Wtedy rozdzielili właśnie mojego tatusia i wszyscy mężczyźni tam poszli. (…) Byłam w jesionce, mamusia mi ją dała, bo mówi: »Może gdzieś nas wywiozą«”. A potem jeszcze: „Ze mną była moja mamusia, koło mnie. Po pierwszej salwie słyszałam, jak mówiła, bo już zaczęły się jęki, już ludzie zabici byli (…), »Danusia, żyjesz? Żyjesz?«.»Żyję, mamo«. Byłyśmy w takim kontakcie, nie widziałyśmy się, bo też upadła, wszyscy ludzie upadli, jak zaczęli strzelać, i te trupy też. Mówię: »Żyję, żyję«. Jak przyszła druga salwa, to już po drugiej salwie mamusia mnie nie pyta, jest cisza, tylko ja pytam: »Mamusiu, żyjesz?«. Nic, cisza”.

Świadectwo Czesława Adamusika:

„Matka mnie przytuliła mocno do siebie, już nic nie mówiła, tylko spojrzałem w górę na matkę, to jej ciurkiem łzy leciały”. Potem zaczęło się strzelanie. By nie ułatwiać Niemcom roboty, ludzie położyli się na ziemi. Małego Czesia mama objęła, kładąc swoją lewą rękę na jego szyi. Chwycił ją za kciuk. „W pewnym momencie czuję, że matce słabiej puls bije. Bije, ale tak jakoś coraz to mniejszy, mniejszy, mniej wyczuwalny. W pewnym momencie słyszę, że matce we wnętrznościach, w brzuchu tak jakby się woda przelewała, a jeszcze bałem się odezwać i zapytać matki, czy żyje, bo po prostu strach mi nie pozwalał zapytać się matki i dowiedzieć się, że już nie żyje po prostu. Bałem się tego słowa, zapytać: »Mamo, czy żyjesz, czy nie?«. W tym momencie, jak puls już przestał w ogóle bić, przelewanie się we wnętrznościach również ustało, poczułem bok mokry, cały bok miałem mokry. (…) Miałem pół boku we krwi matki, noga po prostu się nurzała w tej krwi”.

Wiesława Chełmińska (miała wówczas 13 lat):

„Słyszałam płacz małego dziecka, proszącego Niemca, żeby nie zabijał mamusi i tatusia. Za chwilę padły strzały. Usłyszałam rozpacz dziecka. Krzyczało, że zabili mu tatusia, później mamusię (…). Dziecko zginęło na końcu”. Mijały długie minuty, a Wiesia trwała w stosie martwych ciał. I naraz dostrzegła ruch obok siebie. To był ciężko ranny chłopiec. Krwawił z nosa, uszu i ust. Nie wiedziała, co zrobić, więc tylko wyciągnęła w jego stronę rękę. 

Pogładziła go po twarzy. Po chwili umarł."



Chwała i Pamięć Bohaterom❗🇵🇱

Post Romuald Rzeszutek.

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #PowstanieWarszawskie #PW #RzeźWoli #CzarnaSobota

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust