środa, 30 listopada 2022

1 grudnia 1942 roku żandarmeria niemiecka dokonała pacyfikacji wsi Przewrotne w województwie podkarpackim. Powodem pomoc ukrywanie rodziny Żydów Celerów; 78 -letniej Marty Celer, jej synów Lejba i Srula oraz dwóch córek Gitli i Gnendli.

 


1 grudnia 1942 roku żandarmeria niemiecka dokonała pacyfikacji wsi Przewrotne w województwie podkarpackim. Powodem pomoc ukrywanie rodziny Żydów Celerów; 78 -letniej Marty Celer, jej synów Lejba i Srula oraz dwóch córek Gitli i Gnendli. 

Niemcy otoczyli część wsi nazywaną Studzieniec, a także pobliski las, w którym ukrywali się wspomniani ludzie. Początkowo, przez zastraszanie niektórych mieszkańców próbowali zmuszać Polaków do podania miejsca ukrywania się Żydów. Wobec faktu, że próby te spełzly na niczym zdecydowali się na użycie psów tropiących, które szybko doprowadziły ich do poszukiwanych. Cześć z próbujących uciekać Celerów została zastrzelona. Byli to Lejb, Gitla i Srul. Staruszka Marta Celer została pojmana w znajdującym się w lesie schronie i doprowadzona do domu zabitego wcześniej gospodarza Adama Kaczora, z którego po przesłuchaniu ponownie została wywleczona do lasu, w miejsce z którego została zabrana, a w które w międzyczasie przeniesiono zwłoki jej zabitych dzieci, w tym ostatniej córki Gnendli. Oprawcy nie oszczędzili starszej kobiety. Polakowi Wojciechowi Organiściakowi nakazali wykopać dół, do którego najpierw wyrzucili ciała pierwszych ofiar, a na koniec ciało ich matki. 

Nie poprzestano jednak na tym. W akcie zemsty patrol żandarmerii doprowadził pod wspomnianą już posesję Adama Kaczora grupę Polaków podejrzanych o pomaganie Żydom w ukrywaniu się i budowaniu leśnego schronu. Podejrzanym oznajmiono po polsku, że zostaną rozstrzelani za pomoc Żydom. Egzekucji dokonano pod pobliskim lasem.

 Na zdjęciu Pomnik ofiar faszyzmu w Przewrotnem.


/Boguś Historia Polski Dzień Po Dniu

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur #Przewrotne #Studzieniec #jews #JewishTruth #PolacyRatującyŻydów #USA #JTA #TheTimesOfIzrael #TheJerusalemPost 

1 grudnia 2006r. w Warszawie zmarł płk Zbigniew Brym „Zdunin”, oficer w wojnie obronnej 1939 r., żołnierz Armii Krajowej, dowódca „Żelaznej Reduty” w Powstaniu Warszawskim; autor fotografii z powstania, po wojnie działał w antykomunistycznej opozycji niepodległościowej.



 1 grudnia 2006r. w Warszawie zmarł płk Zbigniew Brym „Zdunin”, oficer w wojnie obronnej 1939 r., żołnierz Armii Krajowej, dowódca „Żelaznej Reduty” w Powstaniu Warszawskim; autor fotografii z powstania, po wojnie działał w antykomunistycznej opozycji niepodległościowej.

                                          ⬇️

https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/zbigniew-brym,4602.html

                                          ⬇️

https://polonia.tvp.pl/51112716/1-grudnia-2006-roku-w-warszawie-zmarl-plk-zbigniew-brym-zdunin


Pamiętamy! 1 grudnia 1921 r. w Warszawie urodził się por. Stanisław Sołtys "Wójt", mielecki Cichociemny, żołnierz i organizator Kedywu Inspektoratu Rejonowego w Mielcu, Obwód Nisko.

 


Pamiętamy!

1 grudnia 1921 r. w Warszawie urodził się por. Stanisław Sołtys "Wójt", mielecki Cichociemny, żołnierz i organizator Kedywu Inspektoratu Rejonowego w Mielcu, Obwód Nisko.

20 maja został aresztowany przez niemieckie Gestapo z Mielca w dworze Przybysz w Jamach niedaleko Mielca – dwór został zniszczony. Przed aresztowaniem kwaterował m.in. w kamienicy Dębickich na Starówce w Mielcu. Był bardzo odważnym żołnierzem. Przeszedł potwornie ciężkie śledztwo w mieleckim Gestapo na ul. Narutowicza 20 (późniejsze UB). Próby jego odbicia nie powiodły się. Przewieziony na rzeszowski zamek Lubomirskich został zastrzelony, przez Niemców, 8 czerwca 1944 r. Nie udało się złamać Niezłomnego, więc go zabito.

Cześć i Chwała Bohaterom❗🇵🇱

Post Romuald Rzeszutek

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur 

1 grudnia 1939 roku, rozpoczęła się zagłada Grzywna, dzielnicy Włocławka, zamieszkałej w większości przez ludzi pozbawionych środków do życia lub osoby niezamożne. Do 9 grudnia 1939 r. Niemcy spalili zabudowania osiedla położonego we wschodniej części Włocławka, część mieszkańców zamordowali, a ponad 1000 deportowali z miasta.

 



Rokrocznie w pierwszych dniach grudnia, we Włocławku wspominamy mieszkańców Grzywna, spacyfikowanej przez Niemców na początku II wojny światowej dzielnicy biedy funkcjonującej we wschodniej części miasta.


1 grudnia 1939 r. zamieszkałe przez kilka tysięcy osób osiedle zostało otoczone przez Niemców. Niektórych mieszkańców zabito na miejscu, pozostałych poddano selekcji. Część aresztowanych mężczyzn trafiła do więzienia przy ul. Gęsiej, skąd zostali wywiezieni do podwłocławskich lasów. Tam ich zamordowano. Pozostałych mieszkańców zaprowadzono na dworzec kolejowy, skąd pociągami wywieziono na obszar tzw. Generalnego Gubernatorstwa. Akcja pacyfikacyjna na terenie Grzywna trwała kilka dni. Opuszczone zabudowania zostały podpalone.



Dziś po dawnej dzielnicy Grzywno nie ma śladu. W miejscu osiedla rośnie las. O tragedii jego mieszkańców przypomina krzyż na przydrożnym drzewie, zamocowany w 1997 roku przez ś.p. Jerzego Ziółkowskiego oraz kamień pamięci na terenie pobliskiego Zespołu Szkół Samochodowych im. Tadeusza Kościuszki.




Zdjęcie archiwalne pochodzi ze zbiorów Waldemara Ziółka


Zdjęcia współczesne terenu Grzywna wykonał Łukasz Daniewski

 Post Fundacja Ładowarka.

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur #Grzywno #Włocławek 


1 grudnia 1943 roku w Hińkowcach w powiecie zaleszczyckim Ukraińcy banderowcy zamordowali 30 Polaków.

 


1 grudnia 1943 roku w Hińkowcach w powiecie zaleszczyckim Ukraińcy banderowcy zamordowali 30 Polaków.

Poniżej opis jednej ze zbrodni:

" Józefa Klecman, wdowa po mężu Ukraińcu, której syn służył w bandzie UPA, została zamordowana we własnym domu. Była torturowana, związana i przyciśnięta łóżkiem do ściany, podobno męczyła się przez całą noc. Rano jej sąsiadka odnalazła jeszcze ciepłe ciało, obrzucone garnkami. Czy w tym mordzie brał udział jej syn trudno powiedzieć, ale na pewno wiedział o napadzie i nie ostrzegł swojej matki. Maria Markiewicz, około 22 lat, była chora i leżała w łóżku, gdy do jej domu weszli mordercy. Przebili jej brzuch dużym nożem i tak leżała w męczarniach przez trzy dni, aż skonała z bólu i upływu krwi. /.../ Pamiętam, jak opowiadano mi o mordzie dokonanym na dwu księżach w parafii Tłuste. Proboszcza i wikarego banderowcy uprowadzili z plebani, więzili ich w piwnicach. Proboszcza po torturach przywiązali do pnia drzewa i wrzucili do rzeki. Wikarego torturowali, wbijając w plecy (w formie krzyża) gwoździe trzycalowe. Następnie rozpięli jego ciało na drzewie i tak przywiązany konał przez trzy dni” 

Boguś Historia Polski Dzień Po Dniu

#Barbarian #UkrainianBarbarian #ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Nie było mu dane dożyć 35 lat. Podporucznik Józef Boguszewski ps. " Lew", "Janusz", "Popiołek", dowódca wydziału bojowego 11 Grupy Operacyjnej NSZ urodził się 2 grudnia 1916r. W przededniu swoich urodzin -1 grudnia 1951r. został stracony w komunistycznym więzieniu na Mokotowie w Warszawie, wyrok wykonano o godz. 17:20.

 


Nie było mu dane dożyć 35 lat. Podporucznik Józef Boguszewski ps. " Lew", "Janusz", "Popiołek", dowódca wydziału bojowego 11 Grupy Operacyjnej NSZ urodził się 2 grudnia 1916r. W przededniu swoich urodzin -1 grudnia 1951r. został stracony w komunistycznym więzieniu na Mokotowie w Warszawie, wyrok wykonano o godz. 17:20.



Boguszewski urodził się w Cetlinie gm.Lelice pow. Płock. Po ukończeniu szkoły powszechnej podjął naukę w średniej szkole rolniczej, po czym odbył służbę wojskową w WP. We wrześniu 1939r. brał udział w obronie ojczyzny, został ciężko ranny podczas działań w okolicach Lwowa i umieszczony w szpitalu. Po kapitulacji Lwowa, 22 września 1939r, wraz z wieloma innymi dostał się do niewoli sowieckiej. Udało mu się jednak uciec z transportu jeńców, a potem przedostać w rodzinne strony. Podczas okupacji niemieckiej działał najpierw w Polskim Związku Powstańczym, następnie w ZWZ/AK jako żołnierz Kedywu w Inspektoracie Płocko-Sierpeckim AK. Po zmianie okupantów "Lew" pozostał dalej w konspiracji czynnie działając w NOW, a od wiosny 1946r w NZW gdzie objął dowództwo jednego z patroli bojowych. W strukturach 11 GO Boguszewski został szefem dywersji i sabotażu ściśle współpracując z dowódcą 11GO, Stefanem Bronarskim. 



Na jesieni 1948r. na szeroką skalę UB rozpoczęło akcję rozbicia sztabu 11GO. W trakcie tzw działań operacyjnych został aresztowany niemal cały sztab 11GO . Boguszewski, w porę ostrzeżony o akcji UB, po nieudanych próbach nawiązania kontaktu z patrolami w terenie, wyjechał do Łodzi gdzie ukrywał się do 11 czerwca 1950r. W wyniku donosu został jednak aresztowany i poddany bestialskiemu śledztwu. 7 maja 1951r. WSR w warszawie skazał Józefa Boguszewskiego na karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia na rzecz Skarbu Państwa.



Ciała ppor. Józefa Boguszewskiego "Lwa" nie odnaleziono.

Cześć i Chwała Jego Pamięci.

Post Stowarzyszenie Historyczne im. 11 Grupy Operacyjnej NSZ

#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #Wyklęci #WyklętaPamięć #Niezłomni 

1 grudnia 1869r. w Warszawie urodził się Eligiusz Niewiadomski, malarz, krytyk sztuki, związany ideowo z Narodową Demokracją.

 


1 grudnia 1869r. w Warszawie urodził się Eligiusz Niewiadomski, malarz, krytyk sztuki, związany ideowo z Narodową Demokracją; 16 grudnia 1922 r. w warszawskiej Zachęcie dokonał zamachu na prezydenta RP Gabriela Narutowicza; skazany na karę śmierci i rozstrzelany.

1 grudnia 1918r. szef Sztabu Generalnego WP gen. Stanisław Szeptycki wydał rozkaz wprowadzający biało-czerwoną szachownicę jako oficjalne oznakowanie polskich samolotów wojskowych.



 1 grudnia 1918r. szef Sztabu Generalnego WP gen. Stanisław Szeptycki wydał rozkaz wprowadzający biało-czerwoną szachownicę jako oficjalne oznakowanie polskich samolotów wojskowych.

1 grudnia 1916 r. do Warszawy uroczyście wkroczyli żołnierze Legionów Polskich, których entuzjastycznie witali mieszkańcy miasta; był to pierwszy od Powstania Listopadowego przemarsz regularnych wojsk polskich przez stolicę Polski.



 1 grudnia 1916r. do Warszawy uroczyście wkroczyli żołnierze Legionów Polskich, których entuzjastycznie witali mieszkańcy miasta; był to pierwszy od Powstania Listopadowego przemarsz regularnych wojsk polskich przez stolicę Polski.

                                         ⬇️

https://dzieje.pl/aktualnosci/1-grudnia-1916-r-do-warszawy-wkroczyly-legiony-polskie-pierwsza-polska-formacja

1 grudnia 1867r. W Mierzanowie w pow. ciechanowskim urodził się Ignacy Mościcki.

 


1 grudnia 1867r. W Mierzanowie w pow. ciechanowskim urodził się Ignacy Mościcki, działacz niepodległościowy, chemik technolog, profesor Politechniki Lwowskiej, autor ponad 60 prac i patentów; od 1922 r. dyrektor naczelny Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Chorzowie; prezydent RP w latach 1926-1939.

                                         ⬇️

https://polishholokaust.blogspot.com/2022/11/22-listopada-1938-roku-prezydent-rp.html?m=1

1 grudnia 1939 roku Niemcy zamordowali w Woli Łąckiej około 29 osób. Ofiarami byli mieszkańcy Gostynina i okolic.

 


1 grudnia 1939 roku Niemcy zamordowali w Woli Łąckiej około 29 osób. Ofiarami byli mieszkańcy Gostynina i okolic. Sprawcy przed zabiciem polaków skrępowali im ręce drutem kolczastym a następnie rozstrzelali.


Zdjęcie przedstawiają pomnik w miejscu zbrodni upamiętniający tragiczny los mieszkańców Gostynina i okolic zamordowanych przez Niemców w Woli Łąckiej.

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur #WolaŁącka #Gostynin

1 grudnia 1945 r. Mieszkańcy Grójca zaatakowali miejskie więzienie w celu odbicia więźniów politycznych, próba nie powiodła się, co spotkało się z ostrą reakcją funkcjonariuszy MBP.

 


1 grudnia 1945 r. Mieszkańcy Grójca zaatakowali miejskie więzienie w celu odbicia więźniów politycznych, próba nie powiodła się, co spotkało się z ostrą reakcją funkcjonariuszy MBP.

UB aresztowało czterech wybitnych obywateli miasteczka, z których żaden nie był zamieszany w tę sprawę. Dwóch z nich należało do PSL. Całą czwórkę wywieziono do lasu, kilkanaście kilometrów na południe od Grójca, rozebrano i zastrzelono. Jeden z członków PSL, po doświadczeniach z metodami Gestapo, upadł w momencie oddawania strzałów, udając martwego. Kiedy oficerowie tajnej policji odjechali, wydostał się z płytkiego grobu, w którym go zasypano, a następnie dotarł do siedziby swej partii w Grójcu. Partia zażądała ukarania winnych tego zamachu. Rząd odmówił. W prasie nie ukazała się żadna wzmianka o tym wydarzeniu, chociaż głośno o nim było w całym kraju”. 


                                           ⬇️

https://www.grojec24.net/news-budki-petrykowskie-8211;-nierozliczona-komunistyczna-zbrodnia-na-mieszkancach-grojca,1482.html?fbclid=IwAR2JkC0GrmC56EJN0ZasuKQXP6-n480-BI5gnvVBmexc8HbPd8XZ_vUHgC8

#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO 

1 grudnia 1943 W Teheranie zakończyła się konferencja zdrajców Polski tzw. "Wielkiej Trójki", w której uczestniczyli Winston Churchill, Franklin D. Roosevelt i Józef Stalin. Wielka Brytania i USA, łamiąc obowiązujące ich traktaty oraz uroczyste zobowiązania, nie tylko zaakceptowały zabór Kresów przez ZSRR w 1939 r ale wydali nasz kraj w ręce komunistycznych agentów Moskwy. Dopełniła się tragedia z 17.09.1939 r. kiedy to Związek Radziecki najechał na Polskę, realizując tym samym ustalenia tajnego załącznika do paktu Ribbentrop–Mołotow z 23.08.1939 r.

 


1 grudnia 1943 W Teheranie zakończyła się konferencja zdrajców Polski tzw. "Wielkiej Trójki", w której uczestniczyli Winston Churchill, Franklin D. Roosevelt i Józef Stalin.

Wielka Brytania i USA, łamiąc obowiązujące ich traktaty oraz uroczyste zobowiązania, nie tylko zaakceptowały zabór Kresów przez ZSRR w 1939 r ale wydali nasz kraj w ręce komunistycznych agentów Moskwy. Dopełniła się tragedia z 17.09.1939 r. kiedy to Związek Radziecki najechał na Polskę, realizując tym samym ustalenia tajnego załącznika do paktu Ribbentrop–Mołotow z 23.08.1939 r. Już w Teheranie państwo polskie podporządkowano ościennemu mocarstwu, które w przeszłości pogwałciło wszystkie podpisane z nami traktaty. Wiele lat przyszło nam czekać na upragnioną wolność i suwerenność Polski i rozpad Związku Sowieckiego. Szczęśliwie doczekaliśmy chwili, że bez strachu i jakichkolwiek nacisków możemy mówić jak doszło do wydarzeń określanych „ zdradą naszych sojuszników”. Tutaj [ w Teheranie] podjęto najważniejsze decyzje na temat dalszego, końcowego etapu wojny, ale także powojennych losów Europy, w tym Polski – twierdzi historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz. Czas i miejsce konferencji narzucił Stalin. Zależało mu na tym, aby miejsce obrad było najdogodniejsze dla strony sowieckiej, a najbardziej dokuczliwe i nieprzyjemne dla Brytyjczyków oraz Amerykanów. Teren, na którym toczyły się rozmowy, był przez cały czas pod nasłuchem i inwigilacją sowieckich służb. Była to pierwsza z trzech konferencji wielkiej trójki decydujących o losach powojennej Europy. Oczywiście, że karty w Teheranie rozdawał Stalin i osiągnął właściwie wszystko czego chciał. Historia lubi się powtarzać, w 1939 roku Francuzi nie mieli zamiaru ginąć za Gdańsk a w 1943 Anglicy i Amerykanie nie zamierzali bić się o polskie Kresy, a wszystko dlatego by nie drażnić Stalina.


F. D. Roosevelt zamieszkał w sowieckiej ambasadzie i zapewnił Stalina, że nie będzie przeciwny zachowaniu przez niego połowy Polski i państw bałtyckich, które Hitler oddał Stalinowi w ich nikczemnym pakcie. Jak napisał Robert Nisbet w: „Roosevelt i Stalin: Nieudane zaloty” , Roosevelt poprosił jedynie by w sprawie jego ustępstwa nie było wycieków przed wyborami 1944 roku, aby nie rozwścieczyć polskich Amerykanów. Jednemu z odwiedzających go w Hyde Park [rodzinne miasto], Roosevelt powiedział, że ma powyżej uszu wschodnich Europejczyków i ich nieustannego jazgotu o granicach i niepodległości.


W. Churchill, powiedział J. Stalinowi podczas konferencji w Teheranie, że sprawa Polski jest dla niego TYLKO sprawą honoru. Dając do zrozumienia, że nie będzie kruszył kopii o wolność Polski. Stalin od przywódców mocarstw zachodnich uzyskał nie tylko szereg konkretnych obietnic: jak otwarcia drugiego frontu w 1944 roku, ale i przyznania mu kontroli nad Polską, a co najważniejsze okrojenia terytorialnego Polski na wschodzie i przesunięcia jej ze wschodu na zachód. W ten sposób Polska została sprzedana przez jej oficjalnych sojuszników. Warto zwrócić uwagę, że zgodnie z życzeniem prezydenta USA ,po konferencji w Teheranie nie ogłoszono tych ustaleń a on sam nadal udawał rzecznika Polski . Prawda wyszła na jaw dopiero w Jałcie w lutym 1945 r., stąd pojęcie „ zdrady jałtańskiej”. W. Pobóg-Malinowski w swoim „Zarysie najnowszej historii politycznej Polski” (Londyn 1960) trafnie pisze, że „przebiegu i wyniku Konferencji Jałtańskiej nie można uważać za niespodziankę”. Jałta była logiczną konsekwencją konferencji w Teheranie (28 listopada–1 grudnia 1943 r.). Była zwieńczeniem dotychczasowej strategii i polityki Anglosasów. W kwestii polskiej była to polityka ciągłych ustępstw, a faktycznie zdrady polskiego sojusznika. Stalina należało korygować na początku jego wojny z Niemcami, póki był słaby. Polskiego głosu nikt nie słuchał . Jak mówi stare polskie przysłowie „ klamka zapadła ” w Teheranie. Sowiecka potęga wojskowa była czynnikiem decydującym. Rząd Polski w Londynie nie świadomy w/w ustaleń przygotowywał w kraju akcję "Burza" jako działanie wielostronne; z jednej strony uprzedzające wkraczające wojska sowieckie w zakresie przejęcia kontroli nad terytorium polskim i umożliwiające tworzenie polskiej administracji po opuszczeniu terenu przez wojska III Rzeszy. Z drugiej strony skutki "Burzy" miały postawić ZSRR wobec działań legalnego gospodarza terenu i przez to zmusić Związek Radziecki: albo do uznania roli gospodarza, a co za tym idzie uznania także zasady niepodległości politycznej Polski, albo do pogwałcenia praw gospodarza, a co za tym idzie postawienia siebie samego w roli agresora (czynnikiem wzmacniającym było to, że Rzeczypospolita nie wypowiedziała wojny ZSRR po jego agresji w dniu 17 września1939 r w sojuszu z Hitlerem). Polskie dążenia niepodległościowe były oczywiste i naturalne, a uczestniczące w nich społeczeństwo oczekiwało wsparcia ze strony sprzymierzonych. W świetle wyzwalania się narodów Europy z jarzma faszyzmu w 1944r. wśród młodych ludzi zaangażowanych w konspirację nie było dylematu : "bić się czy nie bić". Dylemat taki pojawiłby się zapewne w społeczeństwie polskim gdyby wiedza o „ zdradzie sojuszniczej w Teheranie” była by wiedzą dostępną dla szerokich kręgów polskiej konspiracji, ale „zmowa milczenia” została przerwana w momencie gdy akcja „Burza” już się rozpoczęła na Kresach Wschodnich, na Wołyniu. W takich nieprzewidywalnych warunkach pokolenie Kolumbów z rocznika 20 odważyło się walczyć o naszą wolność , a jaką cenę zapłaciło będziemy wspominać w 70 rocznicę „Burzy” która zaczęła się na Kresach Wschodnich II RP już w styczniu 1944 r.


Bogusław Szarwiło.

#Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Kresy #sowieckieZbrodnie #NKWD #SovietInvasion #ArmiaCzerwona #komunizm #NewerForget #RedArmy #JewishNKWD #Stalin #17września1939 #1września1939 #swołocz #Rosja #ZiemieUtracone #UnitedKingdom #GB #USA #Teheran #Jałta #Poczdam #Zdrajcy #Sojusznicy 

1 grudnia 1942r. w Łodzi na wyodrębnionym terenie Litzmannstadt Ghetto Niemcy utworzyli obóz dla polskich dzieci i młodzieży w wieku 2-16 lat. Przy ul. Przemysłowej mali Polacy byli celowo niszczeni przez niemieckich oprawców–m.in. przez ciągłe bicie i głodzenie. Z ok. 12 tys. wojnę przeżyło ok. 900.

 


1 grudnia 1942r. w Łodzi na wyodrębnionym terenie Litzmannstadt Ghetto Niemcy utworzyli obóz dla polskich dzieci i młodzieży w wieku 2-16 lat. Przy ul. Przemysłowej mali Polacy byli celowo niszczeni przez niemieckich oprawców–m.in. przez ciągłe bicie i głodzenie. Z ok. 12 tys. wojnę przeżyło ok. 900.



Pierwsi więźniowie przybyli do Polen-Jugendverwahrlager już 11 grudnia 1942 roku. Obóz funkcjonował do końca okupacji niemieckiej w Łodzi, czyli do 19 stycznia 1945 roku.

Zdj 1. Apel w niemieckim obozie dla polskich dzieci i młodzieży. Źródło: Archiwum Państwowe w Łodzi.

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur #Łódź #Litzmannstadt #Przemysłowa #Polen-Jugendverwahrlager

1 grudnia 1947r. w Zabrzegu komuniści, milicjant Rudolf Dadak zamordował Henryka Flamego ps. „Bartek” - dowódcę największego i najbardziej aktywnego zgrupowania NSZ działającego na terenie Śląska Cieszyńskiego i zachodniej części Małopolski.

 


1 grudnia 1947r. w Zabrzegu komuniści, milicjant Rudolf Dadak zamordował Henryka Flamego ps. „Bartek” - dowódcę największego i najbardziej aktywnego zgrupowania NSZ działającego na terenie Śląska Cieszyńskiego i zachodniej części Małopolski; żołnierza wojny obronnej 1939 r.; organizacja konspiracyjna „Bartka” współpracowała z AK, na przełomie 1943 i 1944 r. oddział ukrył się w lesie; w październiku 1944 r. Flame został zaprzysiężony w NSZ; w 1945 r. ujawnił się wraz z oddziałem i wstąpił wraz z podkomendnymi do milicji, gdzie realizował rozkazy dowództwa NSZ i gromadził broń; zagrożony aresztowaniem wiosną 1945 r. schronił się w lesie; jego oddział stoczyły wiele walk z UB i KBW.




                      Link stary  ⬇️

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.tvp.info/45580496/72-rocznica-smierci-henryka-flamego-bartka-dowodcy-nsz-na-podbeskidziu&ved=2ahUKEwiy7a-Qh6vtAhWm3OAKHfyoAzMQFjAIegQICBAC&usg=AOvVaw1459mUOxmG31KX9Tx5TIh8

#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #Wyklęci #WyklętaPamięć #Niezłomni 

1 grudnia 1941r. roku podczas zajęć na tajnych kompletach legendarny poeta PW Krzysztof Kamil Baczyński poznał wybrankę swojego serca Barbarę Drapczyńską. Rok później wzięli ślub. Oboje polegli w walce w Powstaniu.



 1 grudnia 1941r. roku podczas zajęć na tajnych kompletach legendarny poeta PW Krzysztof Kamil Baczyński poznał wybrankę swojego serca Barbarę Drapczyńską. Rok później wzięli ślub. Oboje polegli w walce w Powstaniu.

                                            ⬇️

https://polishholokaust.blogspot.com/2022/11/13-listopada-1922-roku-urodzia-sie.html?m=1

                                            ⬇️

https://polishholokaust.blogspot.com/2022/08/1-wrzesnia-1939r-wyniku-ran-zmara.html?m=1

                                            ⬇️

https://polishholokaust.blogspot.com/2022/08/4-sierpnia-1944r-w-pw-okoo-1600-ginie-w.html?m=1

1 grudnia Ukraińcy zamordowali...



 1 grudnia

- 1943 roku:

      Pomiędzy miasteczkiem Gołogóry a wsią Strutyn pow. Złoczów: „01.12.1943 r. między Gołogórami a Strutyniem zaginął bez śladu na drodze Stefan Osada l. 39, księgowy” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie do listy strat ludności polskiej podanej przez Komańskiego i Siekierkę dla województwa tarnopolskiego (2004); w: Ludobójstwo OUN-UPA na Kresach Południowo-Wschodnich. Seria – tom 7, pod redakcją Witolda Listowskiego, Kędzierzyn-Koźle 2015; za: file:///C:/Documents%20and%20Settings/Stan/Moje%20dokumenty/Downloads/2.Ksiazka%20Ludobojstwo%20OUN-UPA%20tom%207.pdf ). 

      W mieście powiatowym Radziechów woj tarnopolskie został zamordowany przez Ukraińców banderowców gajowy Włodzimierz Tkaczyk (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie do listy strat ludności polskiej..., j. w.) 

     We wsi Świstelniki pow. Rohatyn trzej Ukraińcy obrabowali dwa polskie domy, pobili 2 Polki oraz pokłuli i pobili kolbami karabinów męża jednej z nich, w wyniku czego poniósł on śmierć.

     We wsi Zadyby pow. Kowel Ukraińcy upowcy zamordowali 20-letnią Polkę.

- 1944 roku:

    We wsi Hińkowce pow. Zaleszczyki Ukraińcy banderowcy zamordowali 30 Polaków. „Józefa Klecman, wdowa po mężu Ukraińcu, której syn służył w bandzie UPA, została zamordowana we własnym domu. Była torturowana, związana i przyciśnięta łóżkiem do ściany, podobno męczyła się przez całą noc. Rano jej sąsiadka odnalazła jeszcze ciepłe ciało, obrzucone garnkami. Czy w tym mordzie brał udział jej syn trudno powiedzieć, ale na pewno wiedział o napadzie i nie ostrzegł swojej matki. Maria Markiewicz, około 22 lat, była chora i leżała w łóżku, gdy do jej domu weszli mordercy. Przebili jej brzuch dużym nożem i tak leżała w męczarniach przez trzy dni, aż skonała z bólu i upływu krwi. /.../ Pamiętam, jak opowiadano mi o mordzie dokonanym na dwu księżach w parafii Tłuste. Proboszcza i wikarego banderowcy uprowadzili z plebani, więzili ich w piwnicach. Proboszcza po torturach przywiązali do pnia drzewa i wrzucili do rzeki. Wikarego torturowali, wbijając w plecy (w formie krzyża) gwoździe trzycalowe. Następnie rozpięli jego ciało na drzewie i tak przywiązany konał przez trzy dni” (Karolina Szuszkiewicz; w: Komański..., s. 907 – 908).    

     We wsi Kobylnica Ruska pow. Lubaczów zamordowali 1 Polaka.

     We wsi Krystynopol pow. Sokal zamordowali 2 Polaków.

     We wsi Leszczków pow. Sokal Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

     We wsi Lubycza Królewska pow. Rawa Ruska zamordowali 1 Polaka.

     We wsi Nowy Dwór pow. Sokal zamordowali 2 Polaków.

- 1945 roku:

     We wsi Hrebenne pow. Tomaszów Lubelski Ukraińcy banderowcy w lesie zamordowali 1 Polaka.


W nocy z 1 na 2 grudnia

- 1943 roku:

     W miasteczku Ostróg nad Horyniem pow. Zdołbunów Ukraińcy zamordowali 10 Polaków: 5-osobową rodzinę, matkę z synem, 2 kobiety oraz jedną kobietę uprowadzili i ślad po niej zaginął.

- 1946 roku:

     We wsi Wołkowyja pow. Lesko (Bieszczady) Ukraińcy banderowcy zamordowali 15 Polaków, w większości kobiety i dzieci.

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

W okresie listopada i grudnia Ukraińcy zamordowali...

 


W okresie listopada i grudnia 1944 roku:

      We wsiach: Bachów, Horta, Jabłonica Ruska, Jawornik, Kotów, Obarzyn, Piątkowa, Poręby, Siedliska, Sufczyn, Ulucz, Zahutyn w pow. Przemyśl miały miejsce mordy dokonane przez Ukraińców na ludności polskiej.

     We wsi Poręby pow. Przemyśl zamordowali 18-letniego Polaka; miał połamane ręce i wydłubane oczy, ciało jego wrzucili do rzeki.    

    We wsi Siedliska pow. Przemyśl zamordowali 5-osobową rodzinę polską z 3 dzieci; ofiary miały połamane ręce i wydłubane oczy.

    We wsi Ubinie pow. Kamionka Strumiłowa zamordowali na drogach 5 Polaków.

Od 27 listopada do końca grudnia 1942 roku, Niemcy z udziałem policji ukraińskiej oraz esesmanów ukraińskich ze szkoły podoficerskie w Trawnikach wysiedlili na Zamojszczyźnie ludność polską z 60 wsi, zasiedlając na ich gospodarstwach rodziny niemieckie.

W listopadzie i grudniu 1943 roku we wsi Szumlany pow. Podhajce Ukraińcy zamordowali 13 Polaków, w tym 3 rodziny.

W grudniu, świadkowie nie podają dokładnej daty. 

- 1939 roku:

    We wsi Niżankowice pow. Przemyśl w wyniku donosu Ukraińca Sowieci aresztowali polskiego podporucznika, który zginął w Starobielsku.

     We wsi Wełdzirz pow. Dolina na skutek donosu Ukraińców NKWD zesłało na Sybir 24-letnią Polkę.

- 1940 roku we wsi Tomaszowce pow. Kałusz Ukraińcy uprowadzili i zakłuli nożami 25-letniego Polaka ożenionego z Ukrainką.

- 1941 roku we wsi Dobrowody pow. Podhajce Ukraińcy, bojówkarze OUN uprowadzili 2 Polaków, którzy zaginęli bez wieści.

- 1942 roku:

    We wsi Aleksandrówka pow. Sarny policjant ukraiński zastrzelił Polaka oraz przechowywaną przez niego żydowską rodzinę Berezowskiego.

    We wsi Borowica pow. Sarny Ukraińcy nieustannie ograbiali polskie gospodarstwa oraz zastrzelili 1 Polaka.

    We wsi Budki Wojtkiewickie pow. Stolin woj. poleskie ukraińscy żandarmi na służbie niemieckiej, tj. 201 batalion Schümannschaften, utworzony z batalionów „Nachtigall” i „Roland”, podczas pacyfikacji spalili tą polską wieś wraz z ludnością spędzoną do budynku szkolnego (Józef Turowski: „Pożoga”; s. 81). Turowski podaje, że pacyfikacji dokonała policja niemiecka, jednakże wówczas na Polesiu pacyfikacji dokonywał ukraiński 201 batalion Schümannschaften. W. i E Siemaszko na s. 777 podają, że pacyfikacji dokonali Niemcy w pierwszych miesiącach 1943 r..

    We wsi Chorupań pow. Dubno zamordowali Polaka – nauczyciela, męża Ukrainki.

    Na drodze pomiędzy Janową Doliną pow. Horochów a miastem Łuniniec (woj. poleskie) Ukraińcy bulbowcy zamordowali 1 Polaka. 

    W kol. Janówka pow. Sarny zamordowali 1 Polaka. 

    We wsi Jarosławiec pow. Zamość w czasie wysiedlania gestapowcy z esesmanami ukraińskimi rozstrzelali 12 Polaków: 3 mężczyzn, 2 kobiety i 7 dzieci.

    We wsi Karaczun pow. Horochów Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

    We wsi Kotów pow. Brzeżany zamordowali Polaka, lekarza.

    We wsi Kryczylsk pow. Kostopol zamordowali leśniczego. 

    We wsi Łukowiec Wiszniowski pow. Rohatyn uprowadzili 4 Polaków: matkę z 3 małych dzieci, po których ślad zaginął.

     We wsi Masiewicze pow. Sarny Ukraińcy bulbowcy zamordowali Polaka z 8-letnim wnukiem.

     We wsi Mokwin pow. Kostopol został zabity przez Ukraińców strzałem w tył głowy leśniczy Zbigniew Bochniewicz (Orłowski...).

    We wsi Niemowicze pow. Sarny Ukraińcy wymordowali kilkuosobową polską rodzinę.     

    We wsi Nowosielce pow. Bóbrka zamordowali 17-letniego Polaka.

    W kol. Polanówka pow. Horochów zamordowali 3-osobową rodzinę polską.

    We wsi Siedliszcze Małe pow. Sarny zamordowali 30-letniego Polaka i staruszkę, której wbili kołek do gardła.

    We wsi Siestratyn pow. Dubno zamordowali Polaka ocalałego z pogromu więźniów dokonanego 22 czerwca 1941 r. przez NKWD w więzieniu w Dubnie.

    We wsi Smoligów pow. Łuck: "W Smoligowie (gmina Torczyn, pow. Łuck) w grudniu 1942 roku w bestialski sposób, w obecności rodziców i dzieci, zbrodniarze ukraińscy zamordowali gajowego Kowalczyka” (Stanisław Dłuski: “Fragment wielkiej zbrodni” ; w: „Las Polski”, nr 10 z 1991 roku). We wsi Szkrobotówka pow. Krzemieniec zamordowali 25-letniego Polaka.

     W kol. Zaułek pow. Łuck policjanci ukraińscy zamordowali 11 Polaków: 10-osobową rodzinę Floriana Kopija oraz 1 kobietę.

- 1943 roku:

    W kol. Aleksandrówka pow. Łuck (gmina Kniahininek) tuż po Bożym Narodzeniu Ukraińcy upowcy zamordowali 2 Polki: matkę z córką, oraz nie ustaloną liczbę innych Polaków.

    We wsi Baranówka pow. Brzeżany Ukraińcy uprowadzili i zamordowali Polaka, gajowego.   

    We wsi Barycz pow. Buczacz zamordowali 6 Polaków, w tym policjanci ukraińscy 3-osobową rodzinę, w których domu przebywali partyzanci AK i 1 partyzanta AK, natomiast banderowcy zamordowali 1 Polaka i uprowadzili właściciela sklepu, którego odrąbaną głowę znaleziono w lesie.

     W następnym napadzie w grudniu zamordowali kolejnych 3 Polaków, w tym dyrektora szkoły powszechnej zamordowali jego ukraińscy uczniowie – łącznie zginęło 9 Polaków.

    We wsi Baryłów pow. Radziechów Ukraińcy zamordowali 2 Polaków, lat 20 i 21.

    We wsi Bednarów pow. Stanisławów Ukraińcy banderowcy obrabowali polskie gospodarstwa i uprowadzili 3 Polaków, którzy zaginęli bez wieści.

     We wsi Bednarówka pow. Nadwórna zamordowali 20-letniego Polaka.

     We wsi Białobożnica pow. Czortków zamordowali 6 Polaków.

     We wsi Boratyn pow. Sokal obrabowali i spalili polskie gospodarstwa oraz zamordowali około 50 Polaków, w tym całe rodziny.

     We wsi Borowa Góra pow. Lubaczów zamordowali 1 Polaka.

     We wsi Borowe pow. Sarny zamordowali 1 Polaka .

     W miasteczku Bursztyn pow. Rohatyn podczas napadu na plebanię Ukraińcy banderowcy zamordowali 3 Polaków: ojca, matkę i siostrę wikariusza ks. Stupaka, który zdołał wyskoczyć przez okno i uciec.

    We wsi Cucałowce pow. Żydaczów powiesili na słupach 2 Polaków, wcześniej wycięli im języki i odcięli ręce (Jastrzębski...., s. 422; stanisławowskie).

    We wsi Czarnokoniecka Wola pow. Kopyczyńce zamordowali 3 Polaków, w tym 18-letnią dziewczynę.

    We wsi Darachów pow. Trembowla dwaj Ukraińcy, bracia, powiesili Polaka, męża ich siostry.

    W futorze Dąbrowa pow. Sarny Ukraińcy upowcy zamordowali 11 Polaków, w tym 5 dzieci z 3 rodzin, oraz 4 Ukraińców za odmowę udziału w napadzie.

    W futorze Dobrowica pow. Kowel policjant ukraiński zastrzelił 14-letniego polskiego chłopca.

    We wsi Dobrowody pow. Podhajce Ukraińcy pobili Polaka tak, że zmarł po kilku dniach (komendant samoobrony).

    We wsi Dryszczów pow. Rohatyn Ukraińcy banderowcy uprowadzili 2 Polaków, po których ślad zaginął.

    We wsi Drysznów pow. Brzeżany zamordowali 25 Polaków, w tym całe rodziny a w styczniu ograbili i spalili ich domy.

    We wsi Grabowiec pow. Nadwórna zamordowali 2 Polki: żonę Ukraińca i jej siostrę.

    We wsi Gródek pow. Zaleszczyki zamordowali małżeństwo polskie.

    We wsi Hładki pow. Tarnopol „12.1943 r. zostali zamordowani: 3. Czarnuszka Jan l. 40; 4. Grela Michał l. 31”. (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie do listy strat ludności polskiej..., jw.). 

    We wsi Hołubica pow. Brody uprowadzili i zamordowali 5 Polaków.

    We wsi Hukałowce pow. Zborów zamordowali 2 Polaków, w tym męża Ukrainki. We wsi Isypowce pow. Tarnopol zamordowali 6 Polaków.

    W kol. Jamki pow. Łuck zamordowali co najmniej 18 Polaków, zanim przybyła odsiecz z Antonówki Szepelskiej, po uwolnieniu Polaków broniących się w kościele w Nieświczu.

     We wsi Jasionów pow. Brody zamordowali 1 Polaka.

     W kol. Karczunek Uściłuski pow. Włodzimierz Wołyński na początku grudnia Ukraińcy upowcy okrążyli i podpalili polski dom, w którym spłonęły żywcem 2 polskie rodziny liczące 9 osób.

    We wsi Kobyłowłoki pow. Trembowla „powstaniec ukraiński” o nazwisku Tomczuk odciął głowę swojej żonie, Polce i przekazał ją do terenowego dowództwa OUIN, jako dowód ochoty walki o „samostijną Ukrainę” (Komański..., s. 402).

    We wsi Korczów pow. Rawa Ruska policjanci ukraińscy aresztowali 1 Polaka, który zaginął bez wieści.

    We wsi Kranzberg pow. Sambor Ukraińcy banderowcy uprowadzili i zamordowali 5 Polaków, ich zwłoki odnaleziono na polu podczas orki w kwietniu 1944 roku.

    We wsi Kudobińce pow. Zborów zamordowali małżeństwo polskie.

    We wsi Łubianki Wyższe pow. Zbaraż pod koniec grudnia uprowadzili 2 rodziny polskie liczące 8 osób i ślad po nich zaginął.

    We wsi Markopol pow. Zborów zamordowali 7 Polaków, w tym 4-osobową rodzinę z 2 synami. „Proszę o umieszczenie na litach zamordowanych Bronisława Stanisława Okęckiego. Mieszkał we wsi Markopol. Tam zamordowano rodzinę Gworków. Mój Wuj Okęcki mieszkał u nich podczas wojny, tak donosi w roku 1943 (wrzesień, październik). Potem nie ma już żadnych listów ani innej korespondencji. Byłam w roku 2009 r w Markopolu, ale nie uzyskałam dokładnych informacji kiedy to się stało i w jakich okolicznościach. Nawet zasugerowano mi, że uciekł do sąsiedniej wsi (nie znam nazwy) i tam miał stracić życie. W spisie ludzi pomordowanych jest podane, że w Markopolu zginęło 6 osób, ale nieznanych, bo zaznaczone jest NN. Czy w tym jest rodzina Gworków, czy jest jeszcze informacja o innych osobach? Bardzo proszę o zamieszczenie informacji z nazwiska o Bronisławie Okęckim, ur. 6.08.1893 Borowica Duża, rodzice to Edmund Okęcki (też zamordowany w 1943 r.) i Eliza z Mogilnickich” (Barbara Rochala, w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl ). Rodzinę Gworków zamordowano w grudniu 1943 roku (rodziców i 2 synów) oraz jeszcze 3 Polaków NN, razem 7 Polaków. W styczniu 1944 roku uprowadzono 3 Polaków NN, którzy zaginęli bez wieści (Komanski..., s. 479). We wsi Markowa pow. Nadwórna banderowcy zamordowali 32 Polaków; „Wieś Markowa pow. Podhajce wymordowana zimą 1943 r. 40 Polaków” (Zbigniew Rusiński: Tryptyk brzeżański, Wrocław 1998, s. 42).

    We wsi Medwedówka pow. Kostopol zmarł 1 Polak po skatowaniu go przez Ukraińców.

    W kol. Młodzianówka pow. Kostopol na początku grudnia Ukraińcy upowcy zamordowali małżeństwo polskie: Marcelemu Rudnickiemu obcięli głowę i osadzili na sztachetach ogrodzenia a resztę jego ciała i żonę spalili wraz z domem.

    We wsi Modryniec pow. Hrubieszów pod koniec grudnia zamordowali 2 Polaków.

    We wsi Muszkatówka pow. Borszczów uprowadzili do lasu i po torturach zamordowali 3 Polaków, w tym kobietę.

    We wsi Niemirów pow. Rawa Ruska Ukraińcy banderowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 50 Polaków, w tym całe rodziny.

    We wsi Nikotycze pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy upowcy postrzelonego Polaka z samoobrony, męża Ukrainki, związali drutem kolczastym i okrutnie zamordowali.

    We wsi Nowa Wieś (Neudorf) pow. Drohobyczu Ukraińcy banderowcy uprowadzili i zamordowali 5 Polaków.

    W kol. Obeniże pow. Łuck zamordowali kilkunastu Polaków, głównie w starszym wieku.

    W kol. Olesiów pow. Stanisławów uprowadzili i zamordowali Polaka, gajowego.   

    We wsi Ożenin pow. Zdołbunów zamordowali 10 Polaków, w tym kobiety i dzieci.

    We wsi Pieniaki pow. Brody: „leśniczy Jerzy Żelazny ur. 1916, żołnierz AK, uprowadzony z leśniczówki Rąbana, torturowany i zamordowany przez Ukraińców z UPA, odnaleziony po tygodniu i pochowany koło kaplicy na dziedzińcu kościelnym w Podkamieniu” (Ostrowski...); zwłoki miały ucięty język, uszy i wydłubane oczy.

    We wsi Plebanówka pow. Trembowla zamordowali 2 Polaków oraz następnie: „W końcu grudnia 1943 r. uprowadzono 17 Polaków NN. (Uzupełnienie z Na Rubieży 106 str. 41)” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie do listy strat ludności polskiej..., j. w.)

    We wsi Ponikwa pow. Borszczów został zamordowany przez grupę bojówkarzy ukraińskich leśniczy Żyliński (Edward Orłowski..., j.w.). 

    We wsi Potoczyska pow. Horodenka Ukraińcy banderowcy obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 9 Polaków, w tym 3-osobową rodzinę kościelnego: ojca, 10-letniego syna Józefa Krasowskiego, któremu wydłubali oczy i powiesili go na drzewie obok kościoła oraz córkę Zofię, którą przybili gwoździami na drzwiach mieszkania, gdzie skonała w męczarniach (Jastrzębski..., s. 132; stanisławowskie).

     We wsi Przemorówka pow. Krzemieniec Ukraińcy zamordowali co najmniej 11 Polaków, w tym dwie 5-osobowe rodziny z 6 dzieci.

     W mieście powiatowym Radziechów woj tarnopolskie został zamordowany przez Ukraińców banderowców gajowy Adam Gregorczyk. (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie do listy strat ludności polskiej..., j. w.).

     We wsi Rosochowaciec pow. Skałat Ukraińcy zamordowali Polkę, Bronisławę Kossowską c. Marcina („Skałat – czasu pokoju i wojny”. Wspomnień księga druga. Warszawa 2003).

     We wsi Serednie pow. Kałusz uprowadzili i zamordowali Polaka, pracownika majątku.

     We wsi Stebnik pow. Drohobycz Ukraińcy banderowcy zamordowali 14 Polaków i 2 Ukraińców, w tym pod koniec grudnia nauczycielkę z 2 dzieci, 2 kobiety i 3 dzieci.

     We wsi Stechnikowce pow. Tarnopol Ukrainiec Danyło Chemij otrzymał list od prowidnyka OUN lub od dowódcy UPA nakazujący mu zabicie swojej żony, Polki, oraz ich dwóch córek, gdyż są Polkami. Nie zrobił tego i otrzymał jeszcze dwa listy grożące, że zrobią to inni. Przygotował się do obrony. Gdy nocą dwóch napastników wyłamało drzwi, uderzył ich siekierą. Zapalił lampę i zobaczył, że był to jego ojciec i brat (Komański..., s. 383). We wsi Stężarzyce pow. Włodzimierz Wołyński zamordowali 1 Polaka.

    W kol. Strzelecka pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy upowcy oraz chłopi ukraińscy , używając kul, siekier, noży itp., torturując i okaleczając, zamordowali 47 Polaków, „W rodzinie Prucnala wymordowano 8 osób, w tym 6 dzieci. Dzieci porąbano siekierą, odcięte głowy nabijano na kołki w płocie, 9 miesięczne dziecko nabito na płot żywcem”. Właściciela wiatraka oraz 5 dzieci rannych wrzucono do studni. Wśród oprawców był Aleksy Kalińczuk. Na przełomie 1943/1944 zgwałcił on i zastrzelił Polkę. Po wojnie zamieszkał w Kaliszu pod przybranym nazwiskiem Jan Wiśniewski. Sądzony w 1969 roku w Lublinie za zbrodnie na ludności żydowskiej i polskiej otrzymał karę 15 lat więzienia (Siemaszko...., s.851). Prawdopodobnie został agentem SB i wcześnie opuścił więzienie.

    We wsi Styberówka pow. Brody na łąkach wsi xostał zamordowany przez Ukraińców Filip Chorostecki „Bezruki” (http://podkamien.pl/viewpage.php?page_id=246&c_start=0) . We wsi Świdowa pow. Czortków banderowcy zarąbali siekierami 20 młodych Polaków pochodzących z woj. krakowskiego, pozostawiając na piersiach swoich ofiar kartki z napisem: ”Polska od morza do morza”.

    We wsi Świrz pow. Przemyślany zamordowali 2 Polaków: ojca z 13-letnim synem.

    We wsi Taraż pow. Łuck zamordowali 75-letnią Polkę.

    We wsi Teremno pow. Łuck zamordowali Polkę, która przyszła z Łucka zobaczyć swoje gospodarstwo.

    We wsi Tołszczów pow. Lwów Ukraińcy banderowcy zatrzymywali Polaków na drodze, rabowali konie i wozy, pojmanych uprowadzali do leśniczówki i tam ich zamordowali, około 15 Polaków. Także w grudniu 1943 roku: „Stopyra Piotr lat ok. 35 leśniczy, zamordowany wraz z żoną w leśniczówce majątku leśnego hr. Potockiego w Tołczowie” (Edward Ostrowski, w: j.w.). We wsi Turówka pow. Skałat Ukraińcy zamordowali Polaka, męża Ukrainki.

    W futorze Werba pow. Kostopol nad rzeką Słucz koło mostu zamordowali co najmniej 6 złapanych Polaków.

    W mieście Włodzimierz Wołyński na przedmieściu Ukraińcy upowcy napadli na dom z dużą grupą Polaków – uciekinierów i podpalili go, zginęło około 30 osób.

    We wsi Wolica Derewlańska pow. Kamionka Strumiłowa Ukraińcy zamordowali 2 Polaków, w tym właściciela majątku.

    W kol. Zamogile pow. Łuck w walce z UPA poległo 2 Polaków.

    We wsi Zastawcze ad Hołhocze pow. Podhajce zamordowali 31-letniego Michała Plaifera i 15-letniego Jana Koźlaka. „Była to sobota, ojciec pojechał wozem z dwoma chłopcami, Janem Koźlakiem, lat 15 i Franciszkiem Hertmanem, lat 15, saniami do lasu po drzewo. W lesie złapali ich banderowcy, ojcu kazali położyć się na saniach, nakryli go wojskową celtą, posiadali na nim i okładając go kolbami pojechali w głąb lasu. Po zatrzymaniu się tam rozpoczęli go torturować – wycieli mu obie łydki, a gdy krzyczał, obcięli mu język, następnie wydłubali mu oko, nacięli skórę wokół głowy i zdjęli ją z czaszki. Po tych torturach powiesili go na drzewie. Razem z ojcem, w podobny sposób, zginął Jan Koźlak. /.../ Przez długi czas nikt nie miał odwagi zdjąć wiszące ciało. Po zdjęciu ojca stwierdzono również ślady noża na karku. /.../ Matka go pochowała, a niedługo potem (około dwa miesiące) sama została zamordowana. Pamiętam, jak banderowcy zabrali moją mamę, bardzo się bałem, gdy oderwano mnie od niej. Mnie zabrali do jednego domu, a mamę do drugiego. Słyszałem jej krzyki, sam krzyczałem ze strachu, chciałem uciekać. Razem ze mną były zamknięte inne dzieci. Po około dwóch tygodniach, udało mi się uciec, wyskakując przez okno i uciekając do lasu. Gdy błądziłem bez celu, złapali mnie młodzi ukraińscy chłopcy i zaczęli mnie kopać, dusić, bić. Jeden z nich załatwił się na moją głowę. Na szczęście nadeszła jakaś kobieta, nakrzyczała na nich i kazała im odejść. Mnie odprowadziła kawałek i powiedziała mi: „teraz już sobie idź”. Chodziłem bez celu po lesie, aż trafiłem do partyzantki (Ochotnicza Brygada Straży Podolskiej w Szwejkowie). /.../ Miałem niecałe 6 lat, cudem ocalałem, byłem sierotą” (Tadeusz Plajfer, w: Komański..., s. 760 – 761).

    We wsi Żorniska pow. Gródek Jagielloński: „W grudniu 1943 roku został wywołany z mieszkania przy młynie w Żorniskach Dziendzielak, zięć młynarza. Jego zwłoki zostały odnalezione dopiero w marcu 1944 roku, gdy odtajały śniegi. /…/ Dziendzielak był tylko w kalesonach, bez obuwia i koszuli. Kości u rąk miał połamane. Za paznokciami u rąk wbite drzazgi, a od okolicy kości ogonowej po samą szyję wzdłuż kręgosłupa miał wycięty pas skóry i nawinięty na patyk. Twarz miał całkowicie zmasakrowaną, trudną do rozpoznania” (Feliks Cały; w: Siekierka…., s. 226; lwowskie). 

    W miasteczku Żółkiew woj. lwowskie Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

    We wsi Żuratyn pow. Kamionka Strumiłowa zamordowali małżeństwo polskie.

- 1944 roku:

    We wsi Berezowica Mała pow. Zbaraż Ukraińcy zamordowali 3 Polaków: Józefa Szeligę, jego córkę Bronisławę oraz Mateusza Zakrzewskiego (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie do listy strat ludności polskiej..., jw.).

    We wsi Biała pow. Przemyślany: „Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia Ukraińcy banderowcy przyjechali wozami z obornikiem i zabrali ze sobą dwie kobiety - Antoninę Bednarz i Annę Bednarz (żonę Władysława) oraz dwie dziewczynki, Eugenię Bednarz (lat 15) i Zofię Bednarz (lat 9). Zawieźli je pod las, gdzie rzucili obornik pod cztery drzewa, a kobiety posadzili na oborniku i przydrutowali je do drzew. I tak je pozostawili. Kobiety krzyczały o pomoc, jednak nikt nie ośmielił się iść do nich, ani powiadomić milicję w mieście. Mróz i padający śnieg skrócił ich męki. Przez wiele dni zlatywały się tam wrony na żer oraz bezpańskie psy, gryząc i szarpiąc zwłoki. W Białym Ukraińcy zamordowali 270 osób. /.../ (Genowefa Czajkowska, w: Józef Wyspiański: Barbarzyństwa OUN-UPA. Lubin 2009, s. 160 – 161).

     We miejscowości Bircza pow. Dobromil Ukraińcy upowcy zamordowali 2 Polaków.

     We wsi Błyszczanka pow. Zaleszczyki zamordowali 6 Polaków, w tym 5-osobową rodzinę.

     We wsi Bohorodczany Stare pow. Stanisławów zamordowali 24 Polaków, w tym 4-osobową rodzinę Komosińskich z 17-letnim synem i 20-letnią córką, oraz Ukraińca, u którego ta rodzina mieszkała.

     We wsi Burakówka pow. Zaleszczyki zamordowali 18 Polaków z 5 rodzin.

     We wsi Czabarówka pow. Kopyczynce zamordowali pod lasem 25-letnią Polkę.

     We wsi Czarnołoźce pow. Tłumacz zamordowali 9 Polaków.

    We wsi Dobromirka pow. Zbaraż zamordowali 1 Polaka ze wsi Kretowce.

    We wsi Dupliska pow. Zaleszczyki zamordowali 8 Polaków.

    We wsi Dźwiniaczka pow. Borszczów Ukraińcy powiesili w lesie Polaka, z którym pracowali razem przy wyrębie.

    We wsi Gaje Wielkie pow. Tarnopol zamordowali 10 Polaków: 7-osobową rodzinę z 5 dzieci oraz małżeństwo z teściową.

    We wsi Gontowa pow. Zborów Ukraińcy banderowcy zamordowali 4 Polaków, byli to: Dobrowolska Katarzyna, Bieniaszewska Maria, Letki Paweł, Olejnik Piotr (Adolf Głowacki; w: http://www.milno.pl/readarticle.php?article_id=6). Koło miasteczka Halicz w rejonie tzw. Krzywej Góry pow. Stanisławów banderowcy zamordowali 15 Polaków i 2 Ukraińców wiozących zboże i zrabowali 17 furmanek.

     We wsi Hałuszczyńce pow. Skałat Ukraińcy podpalili dom, w którym schronił się ksiądz z grupą parafian, a następnie zamordowali uciekających 10 Polaków. Księdza odnaleziono nieprzytomnego w śniegu na drugi dzień, przeżył i pozostał we wsi z grupą Polaków.

    We wsi Hnilcze pow. Podhajce utopili w studni 65-letniego Polaka.

    We wsi Hostów pow. Tłumacz uprowadzili do lasu i zamordowali 24-letniego Polaka (jego ojca zamordowali 1 września 1944 roku).

    We wsi Howiłów Wielki pow. Trembowla Ukraińcy banderowcy zamordowali 5 Polaków.

    We wsi Jezierzany pow. Borszczów Ukraińcy zamordowali 20 Polaków i 8 Ukraińców, pracowników sowchozu.

    We wsi Kolędziany pow. Czortków zamordowali 27 Polaków, w tym 7-osobową rodzinę z 5 dzieci oraz 1 Rosjanina.

    W kol. Kolonia Bazarska pow. Czortków zamordowali ponad 108 Polaków, całe rodziny, jak np. 7-osobową rodzinę Jana Raka.

    W przysiółku Kołaje gmina Lubycza Królewska pow. Rawa Ruska Ukraińcy upowcy uprowadzili do lasu i zamordowali 50-letniego Polaka Józefa Regana.

    We wsi Kozówka pow. Tarnopol Ukraińcy zamordowali 2 Polaków.

    W mieście Lesko woj. rzeszowskie Ukraińcy upowcy zamordowali 7-osobową rodzinę polską.

    We wsi Lubycza Krolewska pow. Rawa Ruska zamordowali 7 Polaków, w tym 6 milicjantów.

    We wsi Magdalówka pow. Skałat Ukraińcy banderowcy zamordowali 10 Polaków.

    We wsi Manajów pow. Zborów zmordowali 5 Polaków, w tym 4 kobiety.

    We wsi Milno pow. Zborów zamordowali 3 Polki: dwie zarąbali siekierami, trzecią, lat 35, żonę Ukraińca, powiesili.

    We wsi Mszana pow. Gródek Jagielloński zamordowali 4 rodziny polskie; tj. 12 Polaków, oraz 3-osobową rodzinę polsko-ukraińską.

   We wsi Nazawizów pow. Nadwórna na drodze zamordowali 4 Polaków, w tym kobietę. We wsi Nowy Dwór pow. Sokal zamordowali 1 Polkę.

   We wsi Obarzańce pow. Tarnopol: „Pragnę uzupełnić informację o zamordowanych na przełomie grudnia i stycznia we wsi Obarzańce i okolicach, moich krewnych. W grudniu Wasyl Jasiński brat mojego dziadka, został zamordowany jak wracał do swojego domu. Zwłok nigdy nie odnaleziono” (Krzysztof Jasiński; w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl ; 12.07.2012).

    W mieście Ołyka pow. Łuck Ukraińcy upowcy zamordowali 32-letnia Polkę.

    We wsi Pajówka pow. Skałat obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 21 Polaków.

    We wsi Poznanka Gniła pow. Skałat: „W grudniu 1944 roku został zamordowany Król, lat około 23, inwalida bez jednej ręki. Miały te miejsce pojedyncze mordy. Liczba i nazwiska ofiar nie zostały ustalone”.(„Skałat – czasu pokoju i wojny”. Wspomnień księga druga. Warszawa 2003).

    We wsi Presowce pow. Zborów obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 103 Polaków.

    We wsi Rajskie pow. Lesko (Bieszczady) zamordowali 1 Polaka.

    We wsi Rożanówka pow. Zaleszczyki zamordowali Polaka jadącego do młyna oraz zrabowali mu konie, sanie i zboże.

    We wsi Skorodyńce pow. Czortków zamordowali 1 Polkę.

    We wsi Stechnikowce pow. Tarnopol pobili Polaka i utopili w studni.

    We wsi Szczawne pow. Sanok zamordowali 1 Polaka. We wsi Szczutków pow. Lubaczów bojówkarze SB-OUN zamordowali 2 Polki oraz Ukraińca (jego żonę i teściową).

    We wsi Szutromińce pow. Zaleszczyki Ukraińcy banderowcy zamordowali 30 Polaków.

    We wsi Święty Józef pow. Kołomyja zamordowali 10 Polaków: uprowadzili mężczyznę, który zaginął bez wieści oraz żywcem spalili wraz z domem jego żonę, córkę i syna; ponadto zamordowali 3-osobową rodzinę i kobietę.

    We wsi Tarnowica Leśna pow. Nadwórna zamordowali 22 Polaków, w tym 5-osobową rodzinę Dziędziów spalili żywcem w budynku, 2 małżeństwa (jedna żona w ciąży), jedną kobietę uprowadzili do lasu.

     We wsi Teofipólka pow. Brzeżany przy stacji kolejowej zięć Ukrainiec zamordował swoją rodzinę polską: teścia, teściową oraz żonę i ich córkę, około 1,5 roczną, którą przywiązał sznurkiem do sań i ciągnąc po śniegu spowodował jej śmierć, Druga córka boso i w bieliźnie uciekła po śniegu 7 km do swojej krewnej we wsi Kozowa i ocalała (Komański..., s. 130).

     We wsi Tudorów pow. Kopyczyńce „powstańcy ukraińscy” wymordowali w kościele 40 Polaków, mieszkańców wsi którzy tutaj się schronili, a następnie spalili ich ciała razem z kościołem.

     We wsi Turówka pow. Skałat zamordowali 13 Polaków i 1 Rosjanina.

     We wsi Uhnów pow. Rawa Ruska zamordowali Polaka, wójta. We wsi Uhryńkowce pow. Zaleszczyki zamordowali 11 Polaków, w tym 4-osobową rodzinę uciekającą do Zaleszczyk, której zrabowali wóz, konie i dobytek oraz księgowego z majątku z 5-letnim synem.

    We wsi Urłów pow. Zborów zamordowali 5 Polaków, pracowników majątku.

    We wsi Warwolińce pow. Zaleszczyki Ukraińcy zamordowali 1 Polkę (była to Adela Tymuś).

    Koło wsi Wasylkowce pow. Kopyczyńce pod lasem zamordowali 25-letnią Janinę Lewicką.    

    We wsi Weleśnica pow. Nadwórna „została żywcem spalona w budynku starsza kobieta o nazwisku Pawłycha. W tejże wsi drugą kobietę o nazwisku Maria Ondrejczuk banderowcy przywiązali nogami do dwóch koni i rozdarli ją na połowę, a na kobiecie o nazwisku Muszyńska, którą schwytano w pobliskim lesie dokonano tortur, wydłubując jej oczy i odcinając na żywo piersi, a potem zamordowano” (Franciszek Maziarz; w: Siekierka..., s. 359; stanisławowskie).

     We wsi Wierzblany pow. Kamionka Strumilowa zamordowali 5 Polaków.

    We wsi Wołkowyja pow. Lesko zamordowali 1 Polkę.

    We wsi Wołoszcza pow. Drohobycz obrabowali gospodarstwa polskie i uprowadzili 6 Polaków, po których ślad zaginął.

    We wsi Zarudce pow. Lwów zatrzymali na stacji kolejowej Zaszków 24-letniego Polaka, przywiązali go do sań i ciągnęli w pełnym biegu pod jego dom w Zarudce i tam na oczach matki zastrzelili. Następnego dnia spalili żywcem wraz z domem jego matkę i siostrę.

    We wsi Zaszków pow. Lwów zamordowali 9 Polaków.

- 1945 roku:

    W miejscowości Busk pow. Kamionka Strumiłowa zostało zamordowanych przez Ukraińców banderowców 5 Polaków: Zofia Chruniewicz, Jakub Pankiewicz, jego żona Rozalia i dzieci: Włodzimierz i Ludwika.

    We wsi Krajna koło Birczy pow. Dobromil podczas palenia wsi po wysiedleniu Ukraińców, Ukraińcy upowcy zamordowali 2 Polaków.

- 1946 roku:

     We wsi Bezmiechowa pow. Lesko w II połowie grudnia Ukraińcy upowcy zamordowali 3 Polaków.

     W grudniu 1946 roku we wsi Huta Brzuska pow. Dobromil dokonali napadu na polskie gospodarstwa. Świadek, Jan Koterbicki, mający wówczas niespełna 13 lat, wspomina: „W 1945 roku rozpoczęły się napady banderowców na polskie zagrody, taka nazwa morderców pozostała do dziś w mojej pamięci. Napadów dokonywano późnym wieczorem lub w nocy. Kto nie zdążył opuścić domu był okaleczany lub mordowany. Napastnicy rabowali bydło, konie, świnie, odzież i wszystko to co miało jakąś wartość. W miarę upływu czasu tych napadów było coraz więcej i odbywały się coraz częściej. Do dziś pamiętam noce przesiedziane, lub nieprzespane w ciągłym strachu o życie w kryjówkach, w wykopanych i zamaskowanych w ziemi dołach. Najgorsze były pory jesienno-wiosenne i deszczowe. Wtedy siedziało się w błocie i wodzie. Ta gehenna trwała do grudnia 1946 roku. Wówczas banderowcy dokonali ostatniego napadu na nasza wieś, którą całą spalili. Kto nie zdążył uciec tego zabili lub ranili. Do dzisiaj pamiętam ucieczkę mieszkańców ze spalonej wsi, nieraz w bieliźnie i boso. Nie mogłem wtedy iść, bo marzły mi nogi, byłem boso, nie zdążyłem nałożyć buty na nogi. Szliśmy z Huty Brzuskiej przez jakieś spalone wsie w kierunku Sanu i miejscowości Babice. Stamtąd ktoś przewiózł nas łódką na drugą stronę Sanu do wsi Babice. /.../ Te wszystkie przeżycia, stały się przyczyną różnych moich chorób, których leczenie trwało aż do 1953 roku. Pozostałem jednak kaleką i dziś jestem na rencie inwalidzkiej” (Jan Koterbicki; w: Siekierka..., s. 149 – 150; lwowskie).

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

wtorek, 29 listopada 2022

30 listopada 1983 r. zmarł kpt. Stanisław Pałac "Mariański", dowódca III Zgrupowania w Zgrupowaniach Partyzanckich Armii Krajowej "Ponury", zastępca dowódcy I batalionu 2 Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej, Kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari. 🇵🇱



30 listopada 1983 r. zmarł kpt. Stanisław Pałac "Mariański", dowódca III Zgrupowania w Zgrupowaniach Partyzanckich Armii Krajowej "Ponury", zastępca dowódcy I batalionu 2 Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej, Kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari. 🇵🇱

Został pochowany w Żyrardowie. W listopadzie 1987 r., zgodnie z jego ostatnią wolą, szczątki ekshumowano i przeniesiono na cmentarz koło kościoła w Nagorzycach u podnóża Pasma Jeleniowskiego Gór Świętokrzyskich. Rok później w tym samym grobie spoczęła jego żona Eliza Pałac "Ela", łączniczka III Zgrupowania. ✝️



Post [Wojciech Königsberg] Wokół Ponurego 

                                           ⬇️

https://wokol-ponurego.blogspot.com/2019/08/potyczka-iii-zgrupowania-na-kamieniu.html

"Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły Nowa się Polska - zwycięska narodzi. I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić , czerwony władco rozbestwionej siły". 30 listopada 1922 roku na świat przyszedł Józef Szczepański "Ziutek", poeta, Powstaniec Warszawski i Kawaler Orderu Virtuti Militari. To spod jego ręki wyszedł tekst popularnej powstańczej piosenki "Pałacyk Michla".

 


30 listopada 1922 roku na świat przyszedł Józef Szczepański "Ziutek", poeta, Powstaniec Warszawski i Kawaler Orderu Virtuti Militari. To spod jego ręki wyszedł tekst popularnej powstańczej piosenki "Pałacyk Michla".

Przed wybuchem wojny "Ziutek" kształcił się w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Władysława IV w Warszawie i należał do 17. Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. gen. Jakuba Jasińskiego. Dzięki zawiązanym wówczas znajomościom związał się podczas niemieckiej okupacji z Szarymi Szeregami. Trafił do Grup Szturmowych i oddziału do zadań specjalnych KG AK "Agat", który był zalążkiem przyszłego Batalionu "Parasol". W maju 1944 roku ukończył kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty "Agrikolę". Wziął udział m.in. w akcjach "Płochocin" i "Koppe".

Po wybuchu Powstania Warszawskiego walczył w szeregach "Parasola" na Woli. Tam też napisał "Pałacyk Michla". W trakcie walk na Starym Mieście decyzją dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" został odznaczony Krzyżem Walecznych. A tam z kolei napisał piękną piosenkę "Chłopcy silni jak stal" oraz wiersz "A jak będzie już po wojnie", w którym zawarł swoje młodzieńcze marzenia o wolnej Polsce, które niestety nigdy nie miały się ziścić. Tuż przed odejściem ze Starówki i odniesieniem ran, w wyniku których zmarł, napisał swój ostatni utwór, adresowany do zachowującego bierną postawę Związku Sowieckiego, "Czerwona zaraza".

Wiersz ten zakończył proroczym wersem:

"Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły Nowa się Polska - zwycięska narodzi. I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić , czerwony władco rozbestwionej siły".


W chwili śmierci miał 22 lata...


Cześć Jego Pamięci!

Post Historia Wczoraj i dziś. 

30 listopada 1943 roku w areszcie na warszawskim Pawiaku rozstrzelana została Halina Stabrowska (zdjęcie)-dama Orderu Virtuti Militari, łączniczka Armii Krajowej,córka powstańca wielkopolskiego, męczennica i wielka patriotka.



 30 listopada 1943 roku w areszcie na warszawskim Pawiaku rozstrzelana została Halina Stabrowska (zdjęcie)-dama Orderu Virtuti Militari, łączniczka Armii Krajowej,córka powstańca wielkopolskiego, męczennica i wielka patriotka.

Z wykształcenia była nauczycielką,z zamiłowania społeczniczką. Przed wojną kierowała Kołem Bydgoskim Białego Krzyża-organizacji, która prowadziła działalność oświatową wśród żołnierzy.

Aresztowana 3 września 1939 roku przez bydgoski Selbstschutz więziona była w obozie w Jachcicach. Uwolniona została dzięki wstawiennictwu córki zbiegła do Warszawy, gdzie została aresztowana w nocy z 15 na 16 pazdziernika 1943 roku za działalność konspiracyjną.

Tym razem już nie wyszła na wolność. Torturowana i poniewierana została zabita z broni maszynowej.

Boguś Historia Polski Dzień Po Dniu

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur #Warszawa #Pawiak 

30 listopada 1946 o godz. 18.30. wyrokiem Komunistycznego Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego wykonano wyrok śmierci na kpt. Mieczysławie Sokołowskim.


30 listopada rocznica wykonania wyroku śmierci na kpt. Mieczysławie Sokołowskim. Skazany w majestacie ówczesnego prawa na karę śmierci, rozstrzelany i skrycie pogrzebany, pozostaje jednym z żołnierzy niezłomnych czekających na odnalezienie i pochowanie. Przedstawimy Państwu postać tego cichego bohatera.



👤 Urodził się 26 listopada 1908 r. w Nieżynie na dzisiejszej Ukrainie jako dziewiąte z dziesięciorga dzieci Arkadiusza i Stanisławy. W 1929 r. ukończył Korpus Kadetów Nr 1 we Lwowie. 12 października 1929 r. rozpoczął naukę w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu, którą ukończył 15 sierpnia 1931 r. w stopniu podporucznika. Służbę pełnił w 1. Dywizjonie Artylerii Konnej im. gen. Józefa Bema. Mianowany został porucznikiem ze starszeństwem od 1 stycznia 1934 r. Od 30 listopada 1937 r. pełnił funkcję adiutanta dywizjonu. 12 lipca 1938 r. w Parafii Wojskowej Rzymskokatolickiej III w Warszawie Sokołowski ożenił się z Jolantą Bronisławą Popławską. Nie mieli dzieci. Od 29 marca do 22 sierpnia 1939 r. przydzielony był w Generalnym Inspektoracie Sił Zbrojnych do dyspozycji gen. Emila Krukowicz - Przedrzymirskiego mianowanego dowódcą Armii „Modlin”. W kampanii polskiej 1939 r. dowodził 3. baterią 1. dak wchodzącego w skład Mazowieckiej Brygady Kawalerii. 27 września dostał się do niewoli niemieckiej, w której przebywał do 15 października.


🤫 Po powrocie do Warszawy zaangażował się w działalność konspiracyjną żołnierzy 1. dak działając pod ps. „Dakowski”. Z początkiem 1940 r. przejął dowództwo nad grupą, nazwaną początkowo Oddziałem Bema, następnie Grupą Bema, zaś w 1942 r. objął stanowisko zastępcy dowódcy, pełniąc jednocześnie funkcję dowódcy 2. Ośrodka Walki 1. Rejonu Obwodu Mokotów. W tym roku został również awansowany do stopnia kapitana. W powstaniu warszawskim, po nieudanej próbie zdobycia byłych koszar 1. dak, w nocy z 1 na 2 sierpnia żołnierze grupy rozpoczęli odwrót za miasto. Po nawiązaniu kontaktu z dowództwem V Obwodu Mokotów skierowany został do Lasów Chojnowskich, gdzie objął dowództwo nad oddziałem partyzanckim. Pełnił również funkcję dowódcy oddziału osłonowego zrzutowiska „Bastionu C”. 


🏥 Zarejestrował się w RKU Warszawa-Miasto 19 marca 1945 r. i został zweryfikowany w stopniu kapitana. Pełnił służbę na stanowisku dowódcy 1. baterii 72. Pułku Artylerii Przeciwpancernej 9. Brygady Artylerii Przeciwpancernej. W maju, w wyniku pogrypowego ostrego stanu zapalnego, skierowany został do szpitala w Oleśnicy. Korzystając z leczenia ambulatoryjnego wrócił do Warszawy, gdzie przyjęto go na leczenie. To pozwoliło mu pozostać w stolicy. 


🤫 W czerwcu 1945 r. nawiązał kontakt z Henrykiem Żukiem, szefem sieci wywiadowczej krypt. „Pralnia II”, podległej Delegaturze Sił Zbrojnych, celem uzyskania funduszy dla wypłacenia środków do życia żołnierzom Grupy Bema oraz wdowom i sierotom po poległych podkomendnych. Został wówczas zobowiązany przez Żuka do zorganizowania w wojsku komórki wywiadowczej w ramach prowadzonej przez DSZ akcji „Ż”. Obrał ps. „Wiślicki” i sformował ośmioosobową grupę działającą pod krypt. „Przystań”, podległą „Pralni II”. Na przełomie lipca i sierpnia 1945 r. „Przystań” przekazana została do dyspozycji szefa wywiadu DSZ, następnie WiN, ppłk. Tadeusza Jachimka „Ninki”. Ze Zrzeszeniem współpracował do połowy października 1945 r.


🕵️‍♂️ Kpt. Sokołowski został aresztowany 9 marca 1946 r. przez GZI WP i osadzony w więzieniu przy ul. Chałubińskiego w Warszawie. Przesłuchiwany był początkowo przez oficerów śledczych MBP, a od kwietnia przez oficerów Sekcji I Oddziału IV GZI. Biegłym powołanym przez oficerów Informacji był zastępca naczelnika Wydziału Śledczego MBP kpt. Adam Humer. 



👨‍⚖️ Sądzony był przed Sądem Wojskowym Okręgu Warszawskiego w dniach 17–25 października 1946 r., 28 października skazany został na karę śmierci z utratą praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze wraz z przepadkiem mienia na rzecz skarbu państwa. 21 listopada 1946 r. Najwyższy Sąd Wojskowy odrzucił skargę rewizyjną utrzymując wyrok w mocy. Minister obrony narodowej Michał Żymierski w wystawionej opinii stwierdził, że Sokołowski na łaskę nie zasłużył. Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. 



📜 Kpt. Mieczysław Sokołowski stracony został 30 listopada 1946 o godz. 18.30. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego 22 czerwca 1995 r. unieważnił wyrok z 28 października 1946 r. oraz wyrok NSW z 21 listopada 1946 r.



📖 Opracowano na podstawie: Agnieszka Chrzanowska-Pietrzak, Mieczysław Sokołowski (1908–1946) [w:] Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944–1956. Słownik biograficzny, red. K. Krajewski, Warszawa 2018, s. 494–498.

Post Archiwum IPN 

#ArchiwumIPN #AIPN #Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #Wyklęci #WyklętaPamięć #Niezłomni #Temida #WolneSądy #MordercyWTogach #CzerwoneParchy #SowieckaSwołocz 

30 listopada 1808 r. - bitwa pod Somosierrą. Kilkuminutowa szarża polskich szwoleżerów zakończyła się zdobyciem górskiej przełęczy Somosierra. Spektakularne zwycięstwo Polaków otwarło Napoleonowi drogę na Madryt.

 "Dla moich Polaków nie ma nic niemożebnego."- Napoleon Bonaparte. 


,,Nie dziwi wszak Polacy to najlepsi żołnierze świata. Od dawien dawna".



"Francuzi zawsze, gdy im ciężko szło, nas posyłali. Kiedy przyszło nacierać na nieprzyjaciela, to nas naprzód postawili, a kiedy armia rejterować musiała, to nas w tyle zostawiano. Zawsze tam, gdzie największe niebezpieczeństwo."

- Zwykły żołnierz.

                                             ⬇️

https://youtu.be/_pEsV6dIow0

Urodził się wolny... Życie poświęcił za wolność Ojczyzny, której wolności nie doczekał. 30 listopada 1913 roku we wsi Jabłonka urodził się Romuald Rajs.

 


Jest niedziela, ostatni dzień listopada 1913 roku...

Zimny, wietrzny i mroźny 30 listopada...


We wsi Jabłonka koło Sanoka, i w okolicach, hula porywisty wiatr, strząsając z nagich drzew ostatnie, pojedyncze liście. Jest nieprzyjemnie i smętnie, a lodowate podmuchy wiatru wdzierają się w każdy dostępny zakamarek. Od kilku dni ziemię ściął lekki mróz, a szron pobielił trawę i opadłe liście.

We wsi każdego ranka snują się mleczne mgły, a ich zbite obłoki zmieniają krajobraz wioski w ponurą głębie.

W powietrzu czuć nadchodzącą srogą zimę, a wędrujące po niebie ciężkie, obrzmiałe chmury zwiastują rychłe opady śniegu. Niedługo wszystko pokryje grubym puchem cicha, czysta biel.


W domu rządcy majątku ziemskiego, Stanisława Rajsa i jego żony Eleonory, panuje nerwowa, pełna oczekiwania atmosfera. Lada moment na świat przyjdzie ich kolejne dziecko... Może córka, a może następny syn.

Ich starsze dzieci nie mogą doczekać się następnego towarzysza zabaw, letnich pogoni za przygodą po łąkach i polach, zimowych harców na śniegu.

W tej chwili, w tym pełnym emocji momencie, nikomu nie przyszło na myśl, nikt nie skojarzył symbolicznego czasu, w którym przyszło narodzić się oczekiwanemu dziewięć miesięcy dziecku. Przecież to pierwsza niedziela Adwentu... Niedziela oczekiwania na przyjście... Niedziela wprowadzająca w radosny nastrój, przepełniony nadzieją i otuchą.


Kiedy mieszkańcy wsi wracali do swych domostw z niedzielnej mszy, z domu Stanisława i Eleonory powitał ich płacz nowo narodzonego dziecka. To synek, któremu dano imiona Romuald Adam, obwieszczał wszystkim, że oto jest, że pojawił się aby wypełnić to, do czego został wyznaczony.

Już za pięć lat Rzeczpospolita wróci na mapy świata. Po latach niewoli, udręki i walki z zaborcami Polacy będą mogli cieszyć się swoją odzyskaną Ojczyzną, a oto w jej granicach pojawił się następny syn, być może jej wierny obrońca, nieprzejednany wróg jej ciemiężycieli.

Powitał go świat piękny i interesujący, otwierający wiele możliwości, a zarazem okrutny, pełen niebezpieczeństw i pozbawiony skrupułów.

A los, w księdze życia, skrupulatnie zapisał każdą minutę jego życia...

Post Kpt Romuald Rajs ps ,,BURY" i Wileńskie Brygady AK i NZW

                                            ⬇️

https://polishholokaust.blogspot.com/2022/11/30-listopada-1913r-w-jabonce-w-powiecie.html?m=1