środa, 21 grudnia 2022

❗️22 grudnia 1944 r. we wsi Toustobaby pow. Podhajce, około 500 Ukraińców - siekierami, widłami, nożami, bagnetami oraz paląc żywcem - pozbawili życia 82 Polaków, a ich gospodarstwa obrabowali i spalili.

 


❗️22 grudnia 1944 r. we wsi Toustobaby pow. Podhajce, około 500 Ukraińców - siekierami, widłami, nożami, bagnetami oraz paląc żywcem - pozbawili życia 82 Polaków, a ich gospodarstwa obrabowali i spalili.


Napastnicy wykorzystali moment, kiedy około 30 uzbrojonych mężczyzn wyjechało ze wsi do gajówki po drewno. Około godziny 15.00 bandy UPA otoczyły miejscowość i rozpoczęły ostrzał budynków pociskami zapalającymi. Atak ten spowodował pożary krytych strzechą chat. Po ostrzale Ukraińcy wtargnęli między domy i rozpoczęli masakrę napotkanych Polaków bez względu na płeć oraz wiek. Zabijano rozstrzeliwując, paląc żywcem a także za pomocą siekier, wideł, noży, bagnetów. Świadkowie tych wydarzeń twierdzą, że zdarzały się przypadki tortur np. obdzieranie ze skóry czy skalpowanie ofiar. Oprawcy rabowali mienie Polaków łącznie z inwentarzem. Polscy cywile wraz z członkami IB (Istriebitielnyje Bataljony) rzucili się do ucieczki i zabarykadowali w miejscowym kościele gdzie do godziny 1.00 w nocy odpierali ataki Ukraińców. Właśnie o tej godzinie z odsieczą Polakom nadjechały wojska sowieckie, co spowodowało ucieczkę napastników i pogoń za nimi, która zakończyła się schwytaniem 40 z nich, w tym dwóch dowódców, których powieszono.


Atak ten, był częścią wielkiej akcji - w tym czasie zaatakowano również wsie Zawadówka i Korzowa, gdzie życie straciło 62 Polaków. We wsi Zawałów Ukraińcy zamordowali 22 Polaków, w tym rodziców księdza Kazimierza Bartosiewicza. 84-letniego ojca, związali drutem kolczastym i wydłubali mu oczy. Ksiądz wyskoczył przez okno i przeleżał kilka godzin w śniegu, odmroził palce u nóg i rąk i do końca życia nie odzyskał zdrowia.

.....................

✔️Relacja Józefa Zarzyckiego:


"Szczególnie utkwiły mi w pamięci obrazy męczeńskiej śmierci Jana Zarzyckiego, 17-letniego chłopca, z rozciętą na pół głową, oraz Czerwińskiego i Jana Tracza z wyciętymi językami, którzy później zostali dobici kolbami karabinów lub kołkami. Pamiętam także małego chłopczyka 2-3 letniego z rodziny Czerwińskich, z którego oprawca zdarł na żywca skórę. Dokonał tego Ukrainiec o nazwisku Stepan Choptij".

Post Agnieszka Marciniuk 

#UkraińskieLudobójstwo #Barbarian #UkrainianBarbarian #ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства


#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust