29 kwietnia 1944 roku sotnia Ukraińców z UPA napadła na miejscowości Rudka i Cieszanów w województwie podkarpackim. Z rąk ukraińskich szowinistów życie straciło wówczas 50 Polaków.
Zaskakująco z tym faktem kontrastują wspomnieniania Heleny Budyry, której wuj Piotr Błoniarz przeżył dzięki... jednemu z upowców.
Pani Helena wspomina:
" Podpalili stodołę, idą na niego. A on nie zdążył zakryć dłoni. Już jeden ją zauważył, rozkopał gnój nogą, chwycił rękę. „Nie żyje” – rzucił jeden z upowców do swoich kolegów, choć puls Piotra walił nieprzytomnie. Piotr odczekał, odgarnął obornik z twarzy, spojrzał na odchodzącego. Nie znał go. Zobaczył tylko, że był młody. Uratował mu życie."
Na zdjęciu spalony Cieszanów.
Boguś Historia Polski Dzień Po Dniu
#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства
#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust