czwartek, 23 lutego 2023

24 lutego 1953r. Generała Augusta Emila Fieldorfa ,,Nila" zamordowali Żydzi! Mordu sądowego dokonano pod przewodnictwem Żydówki Marii Gurowskiej, córki Moryca i Frajdy z Eisenmanów. W składzie ,,sędziowskim" było jeszcze dwóch Żydów - Emil Merz i Gustaw Auscaler. Gen. Fieldorf był organizatorem i dowódcą Kedywu Komendy Głównej AK, jednym z najbardziej zasłużonych żołnierzy Rzeczypospolitej, Armii Krajowej i polskiego podziemia niepodległościowego. Został powieszony...

 



24 lutego 1953 roku po blisko roku od wydania przez komunistyczny sąd wyroku skazującego w warszawskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej został powieszony jeden z najwybitniejszych dowódców polskiego Podziemia, gen. August Emil Fieldorf "Nil".



Służbę dla Ojczyzny rozpoczął jeszcze w Legionach Polskich. W czasie wojny polsko-bolszewickiej został odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. We wrześniu 1939 roku podczas najazdu na Polskę Niemiec i Związku Sowieckiego dowodził 51. Pułkiem Piechoty Strzelców Kresowych, a podczas okupacji stał na czele Kierownictwa Dywersji AK słynnego "Kedywu"(wydał wiele rozkazów likwidacji przedstawicieli niemieckiej administracji w okupowanej Polsce, w tym generała SS Franza Kutschery, zastrzelonego podczas "Akcji Kutschera" w Warszawie), był zastępcą Komendanta Głównego Armii Krajowej. 



7 marca 1945 roku został aresztowany przez NKWD w Milanówku pod fałszywym nazwiskiem Walenty Gdanicki i nierozpoznany został odesłany z siedziby NKWD we Włochach do obozu w Rembertowie, a stamtąd 21 marca 1945 roku wywieziony do obozu pracy na Uralu. Przebywał w trzech obozach: Bieriozówka, Stupino i Hudiakowo. Po odbyciu kary, w październiku 1947 powrócił do Polski i osiedlił się pod fałszywym nazwiskiem w Białej Podlaskiej. Nie powrócił już do pracy konspiracyjnej. Przebywał następnie w Warszawie i Krakowie, a w końcu osiadł w Łodzi, przy dzisiejszej ul. Adama Próchnika 39 (tu tablica pamiątkowa odsłonięta w 1989 r.).



W odpowiedzi na obietnicę amnestii w lutym roku 1948 zgłosił się do Rejonowej Komendy Uzupełnień w Łodzi i ujawnił się, podając prawdziwe imię i nazwisko oraz stopień generała brygady. Mimo tego na ewidencję RKU został wciągnięty jako ... Walenty Gdanicki. W czerwcu tegoż roku zwrócił się na piśmie do ministra obrony narodowej z prośbą o uregulowanie stosunku do służby wojskowej. Pismo podpisał własnym imieniem i nazwiskiem. W październiku 1950 roku spotkał się z gen. Gustawem Paszkiewiczem, wówczas dyrektorem Biura Wojskowego Ministerstwa Leśnictwa, a przed wojną i w czasie kampanii wrześniowej, dowódcą 12. DP. Od byłego przełożonego uzyskał pisemne potwierdzenie przebiegu służby wojskowej w czasie wojny. Z tym dokumentem 10 listopada 1950 roku stawił się w Rejonowej Komendzie Uzupełnień w Łodzi. Po wyjściu z siedziby RKU został aresztowany przez funkcjonariuszy MBP, przewieziony do Warszawy i osadzony w areszcie śledczym przy ul. Koszykowej. Później przewieziony do więzienia mokotowskiego przy ul. Rakowieckiej 37. Torturowany do niczego się nie przyznał i nic nie podpisał.



W trakcie ostatniej rozmowy z żoną powiedział:

"Czy wiesz dlaczego mnie skazali? Bo odmówiłem współpracy z nimi".


Wieczna Chwała Polskiemu Bohaterowi!

Post Historia Wczoraj i dziś 

#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #NewerForget #jews #JewishTruth #JewishUB  #Wyklęci #WyklętaPamięć #Niezłomni 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust