29 marca 1925 roku szczery Polak, policjant Józef Muraszko nie zdzierżył i ubił zdrajców, bolszewickich agentów i terrorystów Wieczorkiewicza i Bagińskiego, nie chcąc by dostali się na sowiecka wolność. A po tamtej stronie kordonu czekali na nich sowieccy oficjele z orkiestrą, by godnie powitać swoich gierojów...
Post Piotr Kolanowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust