wtorek, 31 maja 2022

1 czerwca 1943 roku, oddział Armii Krajowej pod dowództwem podporucznika Hieronima Miąca ,,Korsarza'' wspólnie z oddziałem partyzanckim Gwardii Ludowej dowodzonym przez ,,Miszkę Tatara'' stoczył bój w obronie mieszkańców Józefowa na Roztoczu.

 

1 czerwca 1943 roku, oddział Armii Krajowej pod dowództwem podporucznika Hieronima Miąca ,,Korsarza'' wspólnie z oddziałem partyzanckim Gwardii Ludowej dowodzonym przez ,,Miszkę Tatara'' stoczył bój w obronie mieszkańców Józefowa na Roztoczu. Tego dnia Józefów i pobliska Pardysówka Mała zostały zbombardowane, a okolice opanowała grupa ok. 300 żołnierzy Wehrmachtu. Pacyfikacja Józefowa dokonana przez siły niemieckie była odwetem za zlikwidowanie 31 maja 1943 r. dwóch oficerów SS przez żołnierzy "Korsarza". Mieszkańcy Józefowa zostali wyłapani i ustawieni pod murem przykościelnym w celu natychmiastowego rozstrzelania. Jednak napastnicy zostali zaskoczeni przez polskich i radzieckich partyzantów, którzy zmusili Niemców do wycofania się z Józefowa. W czasie akcji poległ żołnierz AK z oddziału „Korsarza” Józef Kudełka ps. „Czarny”, a na skraju kamieniołomów pod Józefowem poległ dowódca Gwardii Ludowej - Michaił Atamanow (znany również jako Umer Achmołła Atamanow, Adamow Ufa Magomoły, Adamanow Umer Achmołła) ps. ,, Miszka Tatar'' (na zdjęciu). Tak śmierć „Miszki Tatara” relacjonował Tadeusz Szymański: ,,Choć był już ranny w rękę, to jednak skutecznie siał seriami z erkaemu po zbliżających się hitlerowcach. Niestety, seria z karabinu maszynowego wroga przeszyła pierś „Tatara”. Na znak jego śmierci w obronie Józefowa, społeczność tutejsza ufundowała obelisk z jego imieniem.''

Inne źródła podają, że ,,Miszka Tatar'' został zamordowany przez komisarza politycznego swojego oddziału, gdyż jako żołnierz sowiecki, który dostał się do niewoli niemieckiej, był uznany, zgodnie z rozkazem Stalina z 16 sierpnia 1941 roku, za zdrajcę ojczyzny. Michaił Atamanow to niezwykle barwna postać. Przyszedł na świat w 1912 r. Pochodził z Jałty. Walczył w stopniu młodszego lejtnanta w 97 pp (18 DP) na Białorusi. W bitwie pod Orszą, w 1941 r. został ciężko ranny i trafił do obozu jenieckiego w Częstochowie. W styczniu 1942 roku zbiegł i przy pomocy teściowej zamordowanego przez Niemców polskiego oficera, przedostał się pod Józefów. Tam utworzył własny oddział, złożony ze zbiegłych jeńców. Bardzo krytycznie oddział Atamanowa ocenił w sprawozdaniu z 1 marca 1943 r. Józef Szapiro - komisarz polityczny grupy operacyjnej im. Tadeusza Kościuszki w sprawozdaniu do Komendanta G.L. i Sekretarza PPR obwodu lubelsko-siedleckiego: ,,Oddział Miszki Tatara jest naszym najnowszym nabytkiem. Silne uzbrojenie, element bardzo bojowy(...) Demoralizacja jeszcze większa niż swego czasu u Szczorsa. Powszechne pijaństwo /np. musieliśmy czekać 2 dni aż sztab wytrzeźwieje i będzie zdolny do obrad/, nierzadko zdarzały się wypadki gwałcenia kobiet na wioskach''. Oddział ,,Miszki Tatara'' miał na swoim koncie kilka spektakularnych akcji. Oto kilka przykładów: 19 maja 1943 roku w rejonie stacji kolejowej Zwierzyniec na linii Rejowiec-Rawa Ruska oddział ,,Miszki Tatara'' zaminował tor, wykolejając niemiecki transport wojskowy;

 25 kwietnia 1943 roku oddział rozbił we wsi Głuche powiat biłgorajski oddział hitlerowski znęcający się nad ludnością cywilną. 16 maja 1943 roku oddział ,,Miszki Tatara'' wspólnie z akowcami wziął udział w likwidacja żandarmów niemieckich na stacjach kolejowych w Krasnobrodzie i w Długim Kącie. Według przekazu ludzi, którzy osobiście znali ,,Miszkę Tatara'' znany był on ze swej impulsywności i szaleńczej odwagi, którą można nazwać wręcz brawurą. Zaprowadził w oddziale żelazną dyscyplinę. Nie darzył sympatią Gruzinów, których nazywał "Stalinskije syny". Za zgwałcenie dziewczyny rozstrzelał Waśkę Gruzina. Ogromną miłością darzył konie. Zawsze jechał galopem Na siodle woził ręczny karabin maszynowy. To właśnie z tego karabiny zestrzelił niemiecki samolot wywiadowczy "STORCH"

 W Józefowie znajdował się pomnik ku czci Miszki Tatara, a także ulica nosząca jego imię. W Lipsku koło Narola jest kącik w izbie pamięci, z obrazem i wierszem na jego cześć.

25 grudnia 1943 został pośmiertnie odznaczony Orderem Krzyża Grunwaldu III klasy.


/Marta Historia Polski Dzień Po Dniu. 

1 czerwca 1943 roku Niemcy z 62 Plutonu Zmotoryzowanego Żandarmerii, wraz z żołnierzami Wehrmachtu dokonali egzekucji 39 mieszkańców miejscowości Bodzentyn.

 

1 czerwca 1943 roku świat zdecydowanie wyglądał inaczej, a mieszkańcy naszego miasta budząc się rano nie spodziewali się, że będzie to jeden z najtragiczniejszych dni w historii Bodzentyna...

Niemcy - 62 zmotoryzowany pluton żandarmerii, ubezpieczany przez Wehrmacht z 955 batalionu zabezpieczającego rozstrzelał 39 osób, w tym 5 kobiet.

,, Szlachetny " Wehrmacht we wczesnych godzinach rannych otoczył szczelnym kordonem miasto, by uniemożliwić ucieczkę. Po dokonaniu aresztowań mężczyzn podejrzanych o działalność lub współpracę z ruchem oporu spędzono na Rynek Dolny. 

Po przesłuchaniach połączonych z biciem i torturowaniem, aresztowanych rozstrzeliwano trójkami. Część aresztowanych wywieziono do Kieleckiego więzienia, a następnie przetransportowano do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.

                                       ⬇️

https://e-bodzentyn.pl/strona-glowna/aktualnosci/1242-77-rocznica-pacyfikacji-bodzentyna-pamietamy

Pomnik ku czci pomordowanych, wybudowany na miejscowym cmentarzu. Strona. Foto e-bodzentyn.pl

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion


1 czerwca 1948 roku w stalinowskim więzieniu we Wronkach, pobity przez "demokratycznych" strażników więziennych zmarł w wieku 57 lat płk. pilot Piotr Abakanowicz "Barski", "Grey", "Grządziel". 

 


1 czerwca 1948 roku w stalinowskim więzieniu we Wronkach, pobity przez "demokratycznych" strażników więziennych zmarł w wieku 57 lat płk. pilot Piotr Abakanowicz "Barski", "Grey", "Grządziel". Bili go kluczami więziennymi w głowę dotąd aż skonał... istnieje także przekaz o samobójczej śmierci, sprokurowany zapewne przez personel więzienny.

Polski Tatar, oficer Narodowych Sił Zbrojnych, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, Powstania Warszawskiego, szef sztabu KG NSZ, członek Rady Inspektorów NSZ.

Został aresztowany 28 października 1945 r., po brutalnym śledztwie skazany na karę śmierci, zamienioną na dożywocie. Po śmierci pochowany na cmentarzu we Wronkach. 

Jego szczątki zostały ekshumowane w 1991 i powtórnie pochowane przy asyście Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego na wojskowych Powązkach.



Cześć i Chwała Bohaterom❗🇵🇱

Post Romuald Rzeszutek 

1 czerwca 1914 w Poznaniu urodził się Czesław Cyraniak. ps. "Krajnar" Bokser Warty Poznań, olimpijczyk z 1936, mistrz Polski z 1935 w kategorii lekkiej, 6 krotny drużynowy mistrz Polski.

 

1 czerwca 1914 w Poznaniu urodził się Czesław Cyraniak. ps. "Krajnar" Bokser Warty Poznań, olimpijczyk z 1936, mistrz Polski z 1935 w kategorii lekkiej, 6 krotny drużynowy mistrz Polski. We wrześniu 1939 zmobilizowany jako podporucznik rezerwy. Zginął w bitwie nad Bzurą 11 września 1939.

Z zasobów Narodowe Archiwum Cyfrowe

Post Mirek Szponar. 

❗️1 czerwca 1943 r., w odwecie za pomoc udzielaną partyzantom, oddział Wehrmachtu z udziałem ukraińskich kolaborantów dokonał pacyfikacji wsi Sochy na Zamojszczyźnie. Zamordowano blisko 200 mieszkańców, w tym dziesiątki dzieci w wieku od 3 miesięcy do 15 lat, a samą wieś zbombardowano.

 

❗️1 czerwca 1943 r., w odwecie za pomoc udzielaną partyzantom, oddział Wehrmachtu z udziałem ukraińskich kolaborantów dokonał pacyfikacji wsi Sochy na Zamojszczyźnie. Zamordowano blisko 200 mieszkańców, w tym dziesiątki dzieci w wieku od 3 miesięcy do 15 lat, a samą wieś zbombardowano.


Obok Oradour-sur-Glane we Francji, Mazinote we Włoszech i Lidice w Czechach, Sochy są uznawane za jedną z 4 miejscowości w Europie najbardziej poszkodowanych podczas II wojny światowej. W ostatnich dniach maja 1943 roku dwaj niemieccy żandarmi, przebrani za partyzantów, próbowali kupić broń. Swoje zadanie wykonali, ale w pobliskim Józefowie zostali rozpoznani przez żołnierzy Armii Krajowej. Partyzantom udało się zlikwidować tylko jednego z prowokatorów, drugi uciekł. W odwecie niemieckie wojska zniszczyły wieś i wymordowały około 200 osób. Do dokonania mordu wykorzystano nie tylko karabiny maszynowe, ale również samoloty. Według świadków zbrodni, we wsi ocalały tylko 3 domy, reszta została spalona lub zburzona. Do czasu odbudowy ocalali mieszkańcy żyli w piwnicach i budynkach gospodarczych. Podczas ekshumacji zidentyfikowano 88 mężczyzn, 52 kobiety i 45 dzieci.

--------------------------------

✔️Zbrodnię tę opisał jej naoczny świadek Jan Socha: 


"Z obu krańców wsi posuwały się duże kolumny do środka, z których sypały się kule oraz podpalano budynki. W kolumnach tych byli Niemcy i Ukraińcy wszyscy w mundurach. […] Uciec ze wsi nie było można, gdyż była otoczona i każdego uciekającego zabijali żandarmi stojący na czatach. Akcja trwała od godziny 6 do godziny 10, po czym na sygnał Niemcy wyszli z palącej się wsi. Nadleciało wtedy 9 samolotów, które na środek wsi rzucały bomby, a latając nisko strzelały z karabinów maszynowych. Niemców i Ukraińców w czasie tej pacyfikacji mogło być około 200 albo i więcej. Byli także: żandarmeria oraz SS niemiecka i ukraińskie jednostki. Zastrzelono wówczas około 200 do 250 osób, głównie mężczyzn, choć nikomu życia nie darowali. Wieś została spalona, z wyjątkiem 3 budynków. Spłonęło całe mienie mieszkańców".


✔️Wspomnienie osoby, która cudem przeżyła pacyfikację wsi Sochy:

 

"Siostra trzymała mamę za szyję. Niemiec złapał ją za rękę i odrzucił w żyto. Wycelował karabin i strzelił do mamy, drugi strzał oddał do mnie, trzeci do brata. Tatę też zabili...".

-----------------------------

W odwecie za pacyfikację Soch oddziały partyzanckie AK dowodzone przez Adama Piotrowskiego ps. "Dolina", Jana Turowskiego ps. "Norbert" i Tadeusza Kuncewicza ps. "Podkowa" zaatakowały zasiedloną przez niemieckich kolonistów wieś Siedliska (5/6 czerwca 1943). Według źródeł konspiracyjnych zabito wtedy 60 osób i spalono 140 zagród.

Post Agnieszka Marciniuk. 

Według opisu tragedii zawartego w książce Anny Janko pt. "Mała zagłada", powstał film dokumentalny.

                                             ⬇️

https://vod.tvp.pl/website/mala-zaglada,42034006



1 czerwca 1950r. w "Trybunie Ludu" Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych zamieściło propagandowy komunikat o zrzuceniu na Polskę przez USA masowych ilości stonki ziemniaczanej, która następnie rozpleniła się po całym kraju.

 

1 czerwca 1950r. w "Trybunie Ludu" Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych zamieściło propagandowy komunikat o zrzuceniu na Polskę przez USA masowych ilości stonki ziemniaczanej, która następnie rozpleniła się po całym kraju.

                                              ⬇️

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/2522811,Wojna-o-ziemniaki-Imperialistyczna-stonka-kontra-Polska-Ludowa 



1 czerwca 1939r. W prasie nie milkną echa w związku z wydarzeniami w Palestynie związanymi z publikacją "Białej Księgi".

 

1 czerwca 1939r. W prasie nie milkną echa w związku z wydarzeniami w Palestynie związanymi z publikacją "Białej Księgi".

MllW

1 czerwca 1895r. w Chorborowie koło Brzeżan urodził się Tadeusz Bór-Komorowski, generał WP, Komendant Główny Armii Krajowej.

 

1 czerwca 1895r. w Chorborowie koło Brzeżan urodził się Tadeusz Bór-Komorowski, generał WP, Komendant Główny Armii Krajowej (1943-1944); wydał rozkaz rozpoczęcia w Warszawie 1 sierpnia 1944 r. powstania przeciwko Niemcom; 30 września 1944 r. mianowany przez prezydenta RP Władysława Raczkiewicza Naczelnym Wodzem; premier emigracyjnego rządu RP (1947-1949).

1 czerwca 2012r. w Londynie zmarł Kazimierz Draczyński ps. "Sokół" – generał brygady Wojska Polskiego. 

 

1 czerwca 2012r. w Londynie zmarł Kazimierz Draczyński ps. "Sokół" – generał brygady Wojska Polskiego. 


Kazimierz Draczyński urodził się 25 lutego 1909 roku w Nieświeżu, ukończył gimnazjum im. Syrokomli w Nieświeżu i pierwszy rok studiów w Szkole Nauk Politycznych w Warszawie. 

W latach 1929–1932 był słuchaczem Szkoły Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu. 7 sierpnia 1932 roku Prezydent RP Ignacy Mościcki mianował go podporucznikiem ze starszeństwem z dniem 15 sierpnia 1932 roku i 3. lokatą w korpusie oficerów kawalerii, a Minister Spraw Wojskowych wcielił do 5. Pułku Ułanów Zasławskich w Ostrołęce. W pułku został wyznaczony na stanowisko dowódcy plutonu ciężkich karabinów maszynowych. 


Po studiach w Wyższej Szkole Wojennej otrzymał przydział do Korpusu Ochrony Pogranicza, gdzie pełnił obowiązki zastępcy dowódcy szwadronu 1. Pułku Kawalerii KOP. 

Wraz z tą jednostką wziął udział w wojnie obronnej 1939 roku. Za akcję bojową nad Wartą 4 września został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. Dowódca Armii „Łódź”, gen. Juliusz Rómmel, w uzasadnieniu wniosku napisał m.in.: 


"Czynem swoim wykazał najwyższe wartości, jakie powinien posiadać polski oficer".


Raniony w boju dostał się do niewoli, ale zbiegł z transportu. Po powrocie do Ostrołęki włączył się w organizowanie zbrojnego oporu przeciwko Niemcom. 

W sierpniu 1944 roku wziął udział w Powstaniu Warszawskim pełniąc obowiązki oficera operacyjnego batalionu „Zaremba-Piorun”. 

Po upadku powstania w niemieckiej niewoli, w Oflagu VIIA Murnau. 29 kwietnia 1945 roku, po uwolnieniu z niewoli, został przyjęty do 2. Korpusu Polskiego we Włoszech i przydzielony do 6. Pułku Pancernego na stanowisko zastępcy dowódcy szwadronu. 


W 1946 roku razem z 2. Korpusem wyjechał do Wielkiej Brytanii. 

Na emigracji osiadł w Londynie. Działał aktywnie w środowiskach emigracyjnych, będąc jednym z współzałożycieli Stowarzyszenia Polskich Kombatantów i redaktorem kwartalnika „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej”. Współpracował też z londyńskim Instytutem Sikorskiego. 


18 października 2007 roku Prezydent RP Lech Kaczyński nadał mu stopień generała brygady. 

Miasto Ostrołęka nadało mu honorowe obywatelstwo. Oba wyróżnienia odebrał osobiście. 

Post Historia Wczoraj i dziś. 

Cześć Jego Pamięci!



1 czerwca 1926r. Zgromadzenie Narodowe wybrało prof. Ignacego Mościckiego na urząd Prezydenta RP.

 

1 czerwca 1926r. Zgromadzenie Narodowe wybrało prof. Ignacego Mościckiego na urząd Prezydenta RP. Działacz niepodległościowy, chemik, ojciec polskiego przemysłu azotowego zapamiętany został jako najdłużej urzędujący prezydent II RP. Władzę objętą 4 czerwca 1926 r. złożył 30 września 1939 r. w trakcie internowania na terytorium Rumunii. Tuż po studiach Mościcki przygotował kilogram nitrogliceryny by wysadzić się w cerkwi pełnej carskich urzędników. Patenty Mościckiego uczyniły z niego milionera, ale obejmując urząd przekazał je na rzecz państwa. Zmarł w biedzie 2 października 1946r. koło Genewy.

1 czerwca 1960r. Szefem Głównego Zarządu Politycznego WP został gen. Wojciech Jaruzelski.

 

1 czerwca 1960r. Szefem Głównego Zarządu Politycznego WP został gen. Wojciech Jaruzelski.

1 czerwca 1949 odbyła się Bitwa pod Maminem w rejonie Amelina, czyli Polskie Termopile.

 

1 czerwca 1949 odbyła się Bitwa pod Maminem w rejonie Amelina, czyli Polskie Termopile.

 40 Ostatnich żołnierzy z Komendy XVI Okręgu "Tęcza" NZW, dowodzonych przez chor. Witolda Boruckiego "Babinicza" starło się z 1500 bandytami z UB/KBW wspieranych przez transportery i artylerię. 

Witold Borucki (zdj) już 13 kwietnia 1949r. zdając sobie sprawę, że on i jego podkomendni wkrótce zginą, że nie doczekają upragnionej wolności, skierował swój wstrząsający w treści raport. 



„Raport do Administracji Przyszłej Nowej Polski"... , zakończył tymi słowy: „Ze swej strony proszę o pamięć macierzystą dla tych, co w imieniu naszych sił za granicą (chodzi o rząd emigracyjny) walczyli tu, nie szczędząc życia".

Raporty znikły na lata w czeluściach piekieł UB-ckich, zachowały się do tej pory i są niezwykłym testamentem pozostawionym przez niezłomnego dowódcę.



#komunizm #NewerForget #KomunistyczneZbrodnie

1 czerwca Ukraińcy zamordowali...

 

1 czerwca - 1943 roku:

      We wsi Bodaki pow. Krzemieniec Ukraińcy zamordowali kilkunastu Polaków.

      We wsi Huta Stara pow. Buczacz policja ukraińska zamordowała Wesołowskiego Ignacego l. 30 (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie do listy strat ludności polskiej podanej przez Komańskiego i Siekierkę dla województwa tarnopolskiego, 2004; w: Ludobójstwo OUN-UPA na Kresach Południowo-Wschodnich. Seria – tom 7, pod redakcją Witolda Listowskiego, Kędzierzyn-Koźle 2015; w: http://www.kresykedzierzynkozle.home.pl/attachments/File/2__Ksi____ka_tom_7.pdf).

      We wsi Podłuże pow. Dubno Ukraińcy zamordowali 2 Polaków, księgowego i młynarza.

      We wsi Sochy pow. Zamość esesmani ukraińscy z Niemcami wymordowali około 200 Polaków, w tym 30 dzieci w wieku od 3 miesięcy do 15 lat, 55 kobiet i 98 mężczyzn (podawane są liczby ofiar od 183 do 364 osób).

- 1944 roku:

       We wsi Chlewiska pow. Lubaczów Ukraińcy banderowcy zamordowali 1 Polaka.

       We wsi Dąbrowa pow. Tomaszów Lubelski zamordowali 2 Polki: lat 30 i 45.

       We wsi Korczyn pow. Stryj zamordowali 1 Polkę.

       We wsi Nowa Grobla pow. Lubaczów zamordowali 35-letnią Polkę.

       We wsi Radelicz pow. Drohobycz uprowadzili i bestialsko zamordowali nad Dniestrem 4 Polaków, w tym małżeństwo z małym dzieckiem oraz 1 Ukrainkę.

- 1945 roku:

       We wsi Kobylany pow. Krosno Ukraińcy w nocy zamordowali 1 Polaka.

- 1946 roku:

       We wsi Hermanowice pow. Przemyśl Ukraińcy upowcy obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 7 Polaków.

       We wsi Iskań pow. Przemyśl obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 1 Polkę.

- 1947 roku:

       W pobliżu miasteczka Cieszanów pow. Lubaczów zamordowali 1 żołnierza WP.

       W mieście Przemyśl na cmentarzu ma grób Kołodziej Eugeniusz ur. 1925 , który zginął z rąk UPA 1 VI 1947 w Przemyślu.

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

1 czerwca 1652r. Powstanie Chmielnickiego: Początek bitwy pod Batohem, w której wojska polskie poniosły klęskę w starciu z oddziałami kozackimi i tatarskimi. Po bitwie wszyscy polscy jeńcy 3500 szlachty zostali wymordowani.

 

1 czerwca 1652r. Powstanie Chmielnickiego: Początek bitwy pod Batohem, w której wojska polskie poniosły klęskę w starciu z oddziałami kozackimi i tatarskimi. Po bitwie wszyscy polscy jeńcy 3500 szlachty zostali wymordowani. "Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą." - Henryk Sienkiewicz.

Dziewiętnastowieczny historyk, Eustachy Iwanowski, tak opisuję przyczynę mordu:

"Tatarowie zwyciężonych i niewolników w pień wycinać nie chcieli. Kozacy zapłacili w dwójnasób za każdą głowę i zmusili Tatarów do rzezi. Sami byli tylko widzami tego dzikiego mordu, pilnując, aby się kto nie wymknął. Spod ziemi, jak mówią, dobywali, oddając Tatarom. Tego mordu nie można przypisać nienawiści szczególnej Kozaków Rusi do Polski lub pomście za krzywdy od Polski doznane. Był to prosty skutek zwierzęcej w ludziach natury, która gdy się rozbestwi krwi wylewem, w dzikości jest wyuzdaną i straszną. Tak zawsze bywało. W każdej domowéj wojnie zawziętość, zapalczywość jest najwyższą. W r. 1652 spełnili najdziksze morderstwo pod Batowem, w roku 1654 Pod Buszą sami siebie najokrutniej zabijal."

Jeńcom związano ręce z tyłu i prowadzono pojedynczo na plac obozowy, czyli majdan, gdzie podrzynano im gardła, lub ścinano głowy, niektórych też zakłuwano pikami. Ciał nie grzebano, głowę hetmana zatknięto na drzewiec.

1 czerwca 1915r. w Warszawie urodził się Jan Twardowski, poeta, kapłan, żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego.

 

1 czerwca 1915r. w Warszawie urodził się Jan Twardowski, poeta, kapłan, żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego.,; autor ponad 20 tomików wierszy, Chyba najsłynniejsze napisane przez niego słowa " ,,Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą, zostaną po nich buty i telefon głuchy''.

1 czerwca 1943r. we wsi Sochy na Zamojszczyźnie Niemcy z Ukraińcami zamordowali ponad 180 osób, w tym wiele kobiet i dzieci.

 

1 czerwca 1943r. we wsi Sochy na Zamojszczyźnie Niemcy z Ukraińcami zamordowali ponad 180 osób, w tym wiele kobiet i dzieci.


Zbrodnie tę opisał jej naoczny świadek Jan Socha: 


"Z obu krańców wsi posuwały się duże kolumny do środka, z których sypały się kule oraz podpalano budynki. W kolumnach tych byli Niemcy i Ukraińcy wszyscy w mundurach. […] Uciec ze wsi nie było można, gdyż była otoczona i każdego uciekającego zabijali żandarmi stojący na czatach. Akcja trwała od godziny 6 do godziny 10, po czym na sygnał Niemcy wyszli z palącej się wsi. Nadleciało wtedy 9 samolotów, które na środek wsi rzucały bomby, a latając nisko strzelały z karabinów maszynowych. Niemców i Ukraińców w czasie tej pacyfikacji mogło być około 200 albo i więcej. Byli także: żandarmeria oraz SS niemiecka i ukraińskie jednostki. Zastrzelono wówczas około 200 do 250 osób, głównie mężczyzn, choć nikomu życia nie darowali. Wieś została spalona, z wyjątkiem 3 budynków. Spłonęło całe mienie mieszkańców".

Zamordowano 30 dzieci w wieku od 3 miesięcy do 15 lat, 55 kobiet i 98 mężczyzn (podawane są liczby ofiar od 183 do 364 osób).  


Pluton egzekucyjny, w skład którego wchodzili głównie niemieccy policjanci, esesmani ukraińscy z Schutzpolizei z Zamościa i oddział SS wjechał do wsi rankiem 1 czerwca. Wcześniej część oddziału obsadziła zbocza doliny, w której leżała wieś. Miejscowość została otoczona szczelnym kordonem. Chłopi, widząc zbliżających się Niemców, zaczęli w pośpiechu pakować swój dobytek, będąc przekonani, że właśnie następuje wysiedlenie.


- Nigdzie wcześniej nie było w okolicy takiego przypadku, żeby Niemcy spacyfikowali całą wieś. Myśleliśmy, że może nas wywiozą. Później usłyszeliśmy strzały. Nie byliśmy na to przygotowani - wspominała po latach dla Polskiego Radia Bronisława Szawara, która w chwili popełnienia zbrodni miała 15 lat.


W pierwszej kolejności ogień otworzyły oddziały niemieckiej policji. Systematycznie mordowano wszystkich mieszkańców, bez względu na ich wiek i płeć. Domy podpalano wraz ze znajdującymi się tam rannymi. Zdarzało się, że do płomieni wrzucano złapanych na ulicy ludzi. Na miejscu ginęły cały rodziny.


Niektórzy próbowali ukrywać się w zbożu. Po dwóch godzinach akcji policja i SS wycofała się ze wsi. Ocaleli zaczęli wychodzić ze swych kryjówek i poszukiwać bliskich. Wtedy nadleciało kilka niemieckich samolotów, z których strzelano do pozostających na polach.

                                      ⬇️

https://www.polskieradio24.pl/39/156/Artykul/2317528,Pacyfikacja-wsi-Sochy-na-Zamojszczyznie


Zabijanie dzieci jest szczególnym rodzajem „sportu wojennego”, bo wiadomo, że najmocniej ugodzi wroga – tłumaczy autorka książki „Małej Zagłady”. – „Panie, ja nie winien, nie zabijaj. Panie, co to dziecko winne?! Nie zabijaj...” – w Sochach też tak wołali.

                                     ⬇️

https://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ksiazki/artykuly/491605,anna-janko-mala-zaglada-recenzja-pacyfikacja-wsi-sochy-na-zamojszczyznie-w-1943-wspomnienia.html

Ofiary niemiecko - ukraińskich pacyfikacji polskiej wsi Sochy, powiat Biłgoraj, 1 czerwca 1943 r. 

Zdj ze zbiorów IPN.






#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!!  #UkrainianMurdered  #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

1 czerwca 1919 roku w Czatkowicach urodziła się przyszła sanitariuszka Pułku "Baszta", batalion "Bałtyk", kompania B-1 - Janina Załęska ps. "Małgorzata". 

 

1 czerwca 1919 roku w Czatkowicach urodziła się przyszła sanitariuszka Pułku "Baszta", batalion "Bałtyk", kompania B-1 - Janina Załęska ps. "Małgorzata". 

To dla niej podczas Powstania Warszawskiego, w podzięce za udzieloną opiekę w szpitalu polowym, ppor. Jan Markowski "Krzysztof" współautor "Marszu Mokotowa" skomponował popularną piosenkę "Sanitariuszka Małgorzatka". Słowa popularnej "Sanitariuszki Małgorzatki" napisał Mirosław Jezierski "Karnisz". 

Zmarła 12 stycznia 1994 roku w Warszawie. 

Na fot.: Wacław Żdżarski, NN, Janina Załęska - sanitariuszka „Małgorzata”, Jan Krzysztof Markowski "Krzysztof". Mokotów, ul. Malczewskiego, IX 1944 r. Fot. Sabina Żdżarska.

                                               ⬇️

https://youtu.be/WtliK3oa0-4

poniedziałek, 30 maja 2022

31 maja 1978 w Warszawie zmarła Maja Berezowska; właśc. Maria Berezowska, urodzona 13 kwietnia 1893r. w Baranowiczach, malarka, rysowniczka, ilustratorka, autorka cyklu karykatur Adolfa Hitlera.

 

31 maja 1978 w Warszawie zmarła Maja Berezowska; właśc. Maria Berezowska, urodzona 13 kwietnia 1893r. w Baranowiczach, malarka, rysowniczka, ilustratorka, autorka cyklu karykatur Adolfa Hitlera, opublikowanych we Francji w 1934 r. W1942 r. aresztowana w Warszawie przez Gestapo; więziona na Pawiaku i w KL Ravensbrueck.




                                       ⬇️

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://nigdywiecej.artmuseum.pl/pl/artysta/maja-berezeowska&ved=2ahUKEwjz6ZqhrfnvAhWGmIsKHQjfD0QQFjAAegQIAxAC&usg=AOvVaw2njvqaN8cLxwTgzVOoDKqF

31 maja 1945r. Zatrzymany przez Brytyjczyków na terenie Austrii Odilo Globocnik popełnił samobójstwo.

 

31 maja 1945r. Odilo Globocnik, nazistowski zbrodniarz, zatrzymany przez Brytyjczyków na terenie Austrii, popełnił samobójstwo; Globocnik w latach 1939-1943 był niemieckim dowódcą SS i policji w dystrykcie lubelskim, odpowiedzialnym m.in. za zagładę ludności z terenów Generalnego Gubernatorstwa.


31 maja Ukraińcy zamordowali...

 

31 maja

- 1943 roku:

      We wsi Dańczymost pow. Kostopol w lesie przy drodze Ukraińcy zamordowali 3 Polaków (w tym kobietę) jadących wozem konnym.

      We wsi Drańcza Pańska pow. Dubno Ukraińcy upowcy wymordowali 51 Polaków oraz powiesili duchownego prawosławnego, który sprzyjał Polakom. Domy po rabunku zostały spalone.

       W kolonii Gruszwica pow. Łuck zamordowali 3 Polaków. Gdy za rok ekshumowano ich zwłoki w mogile znaleziono jeszcze ciała 2 kobiet i 12-letniej dziewczynki. „Ofiary miały na szyjach sznury z kołkami do skręcania w celu uduszenia” (Siemaszko..., s. 569). Miejsce wskazał tutejszy Ukrainiec. Mówił on, że w okolicznym lesie pochowano wielu wyłapanych Polaków z gminy Kołki, uciekających do Przebraża, Kiwerc i Łucka.

       W kol. Marianówka pow. Łuck bez śladu zaginęło 3 Polaków, którzy wyjechali do Przebraża.

       W futorze Poczajów pow. Dubno Ukraińcy spalili żywcem 1 Polkę, staruszkę.

       We wsi Sestratyn pow. Dubno zamordowali 7 Polaków, w tym 5 kobiet i spalili 3 polskie zagrody.

- 1944 roku:

       We wsi Nowa Grobla pow. Lubaczów Ukraińcy upowcy zamordowali 1 Polkę.

       We wsi Milatyn Nowy pow. Kamionka Strumiłowa: „31.05.1944 r. zostały zam. dwie Polki NN wracające na wieś po wiktuały.” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.).

       We wsi Załuże pow. Lubaczów Ukraińcy upowcy zamordowali 1 Polaka

- 1945 roku:

       We wsi Nyrków pow. Zaleszczyki zmarł Stachurski Bronisław l. 48 od ran odniesionych w Czerwonogrodzie 2.02.45 r.

- 1947 roku:

       We wsi Koniusza pow. Przemyśl Ukraińcy upowcy z sotni „Burłaki” zamordowali 3 żołnierzy WP.

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

31 maja 1944r. na Wiśle w okolicach Machowa (woj. lubelskie) żołnierze Batalionów Chłopskich wspierani przez oddziały Armii Krajowej zatopili statek "Tannenberg".

 

31 maja 1944r. na Wiśle w okolicach Machowa (woj. lubelskie) żołnierze Batalionów Chłopskich wspierani przez oddziały Armii Krajowej zatopili statek "Tannenberg" transportujący żołnierzy niemieckich, ok. 140 hitlerowców. 60 z nich zabito, a 50 raniono.

                                         ⬇️

http://polska-zbrojna.pl/Mobile/ArticleShow/28346

31 maja 1962r. W izraelskim więzieniu w Ramli powieszony został Adolf Eichmann, szef wydziału żydowskiego w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy .

 

31 maja 1962r. W izraelskim więzieniu w Ramli powieszony został Adolf Eichmann, szef wydziału żydowskiego w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), odpowiedzialny za śmierć milionów Żydów w tym z Polski. Ciało Eichmanna spalono, a jego prochy rozsypano na morzu, poza wodami terytorialnymi Izraela.

Chciał sprzedać milion Żydów aliantom, ale amerykańscy bogaci Żydzi nie chcieli płacić za życie biedoty Europejskiej. Teraz liczą majątki wymordowanych. 

                                            ⬇️

http://www.sww.w.szu.pl/index.php?id=artykuly_jak_adolf_eichmann_chcial_sprzedac_aliantom_milion_zydow

31 maja 1923 roku urodziła się Lidia Daniszewska "Lidka", sanitariuszka batalionu "Zośka". 

 

31 maja 1923 roku urodziła się Lidia Daniszewska "Lidka", sanitariuszka batalionu "Zośka". 

16 września '44 kula ugodziła ją w głowę, kiedy niosła jedzenie dla kolegów, którzy leżeli w piwnicach...


Poległa dzień po swoim ukochanym Andrzeju "Morro" Romockim. 💔 Miała 21 lat...

 Post ⬇️ 

#NieZapomnijONas


#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion

31 maja 1944r. V Brygada Wileńska "Łupaszki", po ciężkich walkach z niemieckim konwojem, odpiera niespodziewany atak partyzantki sowieckiej.

 

31 maja 1944r. V Brygada Wileńska "Łupaszki", po ciężkich walkach z niemieckim konwojem, odpiera niespodziewany atak partyzantki sowieckiej.



31 maja 1940r. Hans Frank na spotkaniu ds. bezpieczeństwa w GG, ogłasza plan wymordowania wszystkich osób w GG mających potencjał przywódczy.

 

31 maja 1940r. Hans Frank na spotkaniu ds. bezpieczeństwa w GG, ogłasza plan wymordowania wszystkich osób w GG mających potencjał przywódczy.

                                                                              ⬇️

https://warhist.pl/polska/generalne-gubernatorstwo/

31 maja 1915 roku podczas I wojny światowej między Bolimowem a Sochaczewem wojska niemieckie użyły 264 tony ciekłego chloru wypuszczonego z 12 tysięcy butli rozmieszczonych przed linią okopów rosyjskich.

 

31 maja 1915 roku podczas I wojny światowej między Bolimowem a Sochaczewem wojska niemieckie użyły 264 tony ciekłego chloru wypuszczonego z 12 tysięcy butli rozmieszczonych przed linią okopów rosyjskich.

Ilość ta ponad dwukrotnie przewyższała ilość gazu użytą podczas ataku gazowego przeprowadzonego w kwietniu 1915 pod Ypres. 

W ciągu kilkunastu minut zginęło kilka tysięcy rosyjskich żołnierzy (dokładna liczba jest nie do ustalenia)...

Post Historia Wczoraj i dziś. 

Na fot.: Chmura gazu unoszona wiatrem.

31 maja 1981r. w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe kardynała Stefana Wyszyńskiego. Prymas pochowany został w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela.

 

31 maja 1981r. w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe kardynała Stefana Wyszyńskiego. Prymas pochowany został w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela.

                                    ⬇️

https://ipn.gov.pl/pl/historia-z-ipn/100446,Uroczystosci-pogrzebowe-Prymasa-Tysiaclecia-zdjecia-z-Archiwum-IPN.html

Zdj. Uroczysty kondukt rusza z Kościoła PokarmelickiegoPAP/Teodor Walczak

31 maja 2007r. Sąd Okręgowy w Katowicach, w trzecim procesie rozpoczętym we wrześniu 2004 r. uznał wszystkich 17 oskarżonych zomowców winnymi popełnienia zbrodni w kopalni ,,Wujek".

 

31 maja 2007r. Sąd Okręgowy w Katowicach, w trzecim procesie rozpoczętym we wrześniu 2004 r. uznał wszystkich 17 oskarżonych zomowców winnymi popełnienia zbrodni w kopalni ,,Wujek".

Ostateczny wyrok zapadł w kwietniu 2009 r. - prawie 28 lat po zbrodni. Sąd Najwyższy oddalił wtedy kasacje obrony, uznając je za niezasadne, a wyroki sądów niższych instancji – za zgodne z prawem. Według SN sądy dwóch instancji słusznie uznały, że zomowcy broni użyli bezprawnie, gdyż strzelając, nie byli w bezpośrednim zwarciu z górnikami, oddawali strzały z bezpiecznej odległości, a ich życiu nie groziło bezpośrednie niebezpieczeństwo. SN podkreślił, że obrażenia górników świadczą, że "strzały były mierzone", bo spośród 9 zabitych górników, 4 trafiono w głowę, 1 - w szyję, 2 - w pierś, 2 - w brzuch, a spośród rannych tylko 2 doznało ran od rykoszetów.

                                             ⬇️

https://dzieje.pl/aktualnosci/procesy-ws-wujka-ostateczny-wyrok-po-28-latach

31 maja 1957r. w Skarżysku-Kamiennej zmarł Leopold Staff, jeden z najwybitniejszych polskich poetów.

 

31 maja 1957r. w Skarżysku-Kamiennej zmarł Leopold Staff, jeden z najwybitniejszych polskich poetów, debiutował tomikiem "Sny o potędze" w 1901 roku; dramatopisarz, tłumacz, eseista. Jeden z czołowych poetów młodopolskich, w okresie międzywojennym twórczość Staffa była wzorem dla skamandrytów.

28 stycznia 1939r. Leopold Staff otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego. W swym wystąpieniu powiedział: ,,Każdy artysta przeżywa tylko jeden naprawdę wielki dzień, a potem czas wpycha go w machinę historii, dlatego cenię sobie wielce dzisiejszą uroczystość, kiedy nauka podała dłoń poezji.”

W czasie II wojny światowej cała poezja stworzona przez Leopolda Staffa znalazła się na listach proskrypcyjnych. Była oceniona jako szkodliwa i przeznaczona do zniszczenia. Poeta tworzył jednak dalej, a jego utwory były zamieszczane w "Pieśni niepodległej" - konspiracyjnej antologii poezji wydawanej w Warszawie i redagowanej przez Czesława Miłosza.

 ⬇️


MllW.

31 maja 1939r. W Bydgoszczy odbył się dwudniowy wielki zjazd śpiewaków. Na konkurs przyjechały 44 chóry, w tym zespoły ze Lwowa, Poznania i Gdańska.

 

31 maja 1939r. W Bydgoszczy odbył się dwudniowy wielki zjazd śpiewaków. Na konkurs przyjechały 44 chóry, w tym zespoły ze Lwowa, Poznania i Gdańska.

MllW

31 maja 1940 roku na polecenie gubernatora Hansa Franka pomnik Chopina został przez Niemców wysadzony w powietrze i pocięty palnikami na mniejsze części. Niemcy usiłowali także zniszczyć wszystkie kopie pomnika przechowywane w polskich muzeach.

 

31 maja 1940 roku w Warszawie okupujący Polskę kulturalni i rycerscy Niemcy wysadzili pomnik Fryderyka Chopina. Dokonano tego na polecenie gubernatora Hansa Franka. Pomnik Chopina został przez Niemców wysadzony w powietrze i pocięty palnikami na mniejsze części.


Pozyskany w ten sposób złom został użyty jako surowiec do produkcji przemysłowej. Niemcy usiłowali także zniszczyć wszystkie kopie pomnika przechowywane w polskich muzeach. Jednemu z pracowników Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu udało się ukryć w piwnicy kopie głowy pomnika. Niemcy zniszczyli jednak wszystkie gipsowe repliki oraz drewnianą kopię rzeźby w skali 1:2, którą do poznańskiego muzeum przekazał sam autor.


Pomnik Chopina był pierwszym (według innych źródeł drugim, po pomniku Ignacego Mościckiego) monumentem zniszczonym przez Niemców w okupowanej Warszawie. Oprócz nienawiści do wszystkiego co polskie oraz stosunku do wybitnie polskiej twórczości kompozytora, innymi prawdopodobnymi przyczynami zniszczenia monumentu była jego lokalizacja w ówczesnej dzielnicy niemieckiej oraz rozpoczęta w tym czasie akcja ... zbiórki złomu metalowego na potrzeby przemysłu zbrojeniowego. o III Rzeszy.


Niemcy usiłowali także zniszczyć wszystkie kopie pomnika przechowywane w polskich muzeach. Post Historia Wczoraj i dziś. 

31 maja 1943 roku patrol Armii Krajowej zlikwidował podoficera gestapo, volksdeutscha Helmuta Kappa.

 


31 maja 1943 roku w Jędrzejowie dokonano zamachu na tłumacza gestapo Helmuta Kappa. Helmut Kapp urodzony w Kuźni Raciborskiej jako Konstanty Kapuścik w Kuźni Raciborskiej był funkcjonariuszem SS w stopniu podoficerskim SS-Unterscharführera (plutonowego). Działał na terenie powiatu jędrzejowskiego i włoszczowskiego w czasie okupacji niemieckiej w Polsce. Pełnił też funkcje tłumacza w jędrzejowskiej placówce gestapo. 


Kapp był prawą ręką szefa gestapo w Jędrzejowie. Pełniąc tam od 1940 r. początkowo funkcję tłumacza, został z czasem bardzo aktywnym gestapowcem. Zajmował się on werbowaniem konfidentów, przeprowadzał aresztowania w powiatach jędrzejowskim i włoszczowskim oraz osobiście mordował więźniów — Polaków i Żydów. 

W ciągu swojej dwuipółletniej „kadencji" zamordował osobiście 87 Polaków i 365 Żydów, o czym publicznie opowiadał. Swoich mordów najczęściej dokonywał w Lasku Łączyńskim 2 km od Jędrzejowa lub na cmentarzu parafii Świętej Trójcy w Jędrzejowie.


Na początku 1943 r. Komenda obwodu Jędrzejów wydała rozkaz likwidacji Kappa przez otrucie, a kiedy kilkakrotne próby nie dały rezultatu, postanowiono go zastrzelić. W pierwszej dekadzie maja wyznaczono do tego celu dwa patrole, które niezależnie od siebie przygotowywały akcję. W skład pierwszego patrolu wchodzili dowódca podporucznik Hieronim Piasecki "Zola", plut. podchor. "Koraban" (Bolesław Dziewięcki), kapral podchorąży "Narok" (Kazimierz Karkowski), kapral podchorąży "Ryszard" (Zdzisław Kajderowicz), strzelec "Grom" (Zdzisław Ginter), strzelec "Karol" (Stanisław Ginter) i strzelec "Wituś" (Witold Staszkiewicz). W połowie maja informator z gestapo „Wiktor" (Eugeniusz Adamczyk) ostrzegł, że Kapp może wyjechać z Jędrzejowa, wobec czego zarządzono ścisłą inwigilację jego osoby. Dwukrotnie omal nie doszło do wykonania wyroku na ulicach Jędrzejowa, jednak niespodziewane okoliczności stawały w ostatniej chwili na przeszkodzie. Kapp poza tym był bardzo ostrożny i rzadko pokazywał się w mieście (mieszkał i stołował się w budynku gestapo), a i wtedy przebywał zazwyczaj w towarzystwie innych gestapowców. 31 maja 1943 r. „Zola", przechodząc ulicą, zauważył Kappa i kierowcę gestapo Trierlinga w ogrodzie na zapleczu budynku gestapo, strzelających do tarczy. Była z nimi Niemka Erna Meyer. Kilku żołnierzy z patrolu było w tym czasie nieobecnych, do akcji stanęło więc tylko trzech: „Zola", „Ryszard" i „Wituś", wszyscy uzbrojeni w pistolety. 


Około godz. 21.20 trójka gestapowska wracała do budynku gestapo ulicą Dr. Kwarty w Jędrzejowie. Patrol zbliżył się do nich i padły pierwsze strzały. „Ryszard" i „Zola" ranili Kappa ciężko w nogę, rękę i brzuch. W czasie wycofywania się został zastrzelony Tierling. Niemka, nie ostrzelana, uciekła. Śmiertelnie rannego Kappa odwieziono do szpitala, gdzie skonał nad ranem z upływu krwi. 

Akcja ta dała dużą satysfakcję uciemiężonemu społeczeństwu polskiemu, a podziałała zastraszająco na Niemców. 


W odwecie za zabicie Kappa i Tierlinga Niemcy przeprowadzili 9 czerwca 1943 r. masowe aresztowania wśród mieszkańców Jędrzejowa: 11 osób zastrzelono w miejscu ich zamieszkania, a 25 wywieziono do Kielc na śledztwo, w efekcie którego znaleźli się w Auschwitz.

W 1993 r. na pamiątkę tego wydarzenia, został odsłonięty pomnik w postaci kamienia z tablicą, która upamiętnia zabicie niemieckiego sługusa.

Post Historia Wczoraj i dziś. 

Na fot.: powyżej Kościół w Jędrzejowie, to tutaj volksdeutsch Kapp mordował swoje ofiary...

 Na fot.: poniżej Hieronim Piasecki "Zola".



31 maja 2020 r. w Rudniku nad Sanem zmarł w wieku 84 lat ks. infułat Czesław Wala, twórca i budowniczy sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie-Godowie.

 

🏴31 maja 2020 r. w Rudniku nad Sanem zmarł w wieku 84 lat ks. infułat Czesław Wala, twórca i budowniczy sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie-Godowie. W 2009 r. uhonorowany przez IPN Nagrodą Kustosz Pamięci Narodowej, przyznawaną za szczególnie aktywny udział w upamiętnianiu historii Narodu Polskiego w latach 1939–1989. 

- 🗣Jestem zadowolony, że akcentuje się wartości pamięci narodowej. U nas w sanktuarium największym, najważniejszym miejscem pamięci narodowej jest Golgota Martyrologii Narodu Polskiego, z kilkudziesięcioma patriotycznymi grotami i kaplicami, jest Panteon Chłopów Polskich. W dolnym kościele sanktuarium jest kaplica Armii Krajowej. Co roku, cyklicznie organizujemy uroczystości upamiętniające męczeństwo Polaków na Wileńszczyźnie, cykliczne są odprawiane msze poświęcone zasłużonym dla Polski, którzy zginęli za Ojczyznę - mówił ks. Czesław Wala uhonorowany tytułem Kustosza Pamięci Narodowej.

♦️Ks. Wala był za swoją działalność wielokrotnie nagradzany. Otrzymał także m.in. Medal 100-lecia Niepodległości oraz Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

Post Instytut Pamięci Narodowej oddz. Kielce. 

niedziela, 29 maja 2022

30 maja 1904 roku w Warszawie urodził się Jan Mosdorf - przywódca ONR, publicysta i ideolog ruchu narodowego, prezes Młodzieży Wszechpolskiej oraz jeden z przywódców Obozu Narodów o-Radykalnego. Zamordowany przez Niemców w Auschwitz podczas masowej egzekucji za pomoc udzielaną Żydom.

 

30 maja 1904 roku w Warszawie urodził się Jan Mosdorf - przywódca ONR, publicysta i ideolog ruchu narodowego, prezes Młodzieży Wszechpolskiej oraz jeden z przywódców Obozu Narodowo-Radykalnego.

Studiował filozofię i historię na Uniwersytecie Warszawskim. 

Podczas nauki zajmował się pracą społeczną i polityczną w organizacjach akademickich – Młodzieży Wszechpolskiej i Narodowym Związku Akademickim. Był publicystą pism młodzieży akademickiej „Akademik Polski” i „Szczerbiec”. W grudniu 1928 r. został wybrany na prezesa Rady Naczelnej MW i sprawował tę funkcję do 1932 roku, a następnie w latach 1932 - 1933 przewodniczył Ruchowi Młodych Obozu Wielkiej Polski. Jan Mosdorf opowiadał się za zradykalizowaniem programu społecznego i gospodarczego i za powrotem do macierzy wszystkich ziem polskich, szczególnie Mazur i Śląska Opolskiego. Po delegalizacji OWP w 1933 r. przez sanację, kierował ogólnokrajową Sekcją Młodych Stronnictwa Narodowego.

Równocześnie z działalnością polityczną, pracował naukowo, a w 1934 roku, uzyskał stopień doktora filozofii. W tym samym roku stał się jednym z przywódców Obozu Narodowo-Radykalnego. Redagował „Sztafetę” będącą organem prasowym ONR, do czasu jej zamknięcia przez sanację.

W czerwcu 1934 Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) dokonała w Warszawie zamachu na ministra Bronisława Pierackiego, o zamach początkowo podejrzewano ONR, nastąpiła fala aresztowań wśród liderów Obozu Narodowo-Radykalnego, a Jan Mosdorf ukrywał się ponad rok poza Warszawą. O zamach podejrzewane też były nacjonalistyczne organizacje ukraińskie i podejrzenia te okazały się trafne, ponieważ do zamordowania ministra Pierackiego przyznała się OUN.

Gdy nastąpił podział ONR na dwie frakcje Jan Mosdorf oficjalnie nie wszedł w skład żadnej z nich. Podjął wówczas współpracę z działaczem narodowym Stanisławem Piaseckim, (który 12 czerwca 1943 roku, został zamordowany w Palmirach przez hitlerowców w ramach akcji AB mającej na celu eksterminację polskich elit). Mosdorf publikował w tygodniku społeczno-kulturalnym, założonego przez Piaseckiego w 1935 r. pod nazwą „Prosto z Mostu”. Publikował również w „Gazecie Warszawskiej” i „Myśli Narodowej”. A w 1938 r. wydał dwutomowe studium społeczno-polityczne pt. „Wczoraj i jutro”.

Podczas II wojny światowej wrócił do działającego wówczas w konspiracji Stronnictwa Narodowego. Mosdorf był członkiem centralnego wydziału propagandy Zarządu Głównego Stronnictwa Narodowego, brał udział w tworzeniu tajnych struktur wojskowych - późniejszej Narodowej Organizacji Wojskowej.

W czerwcu 1940 r. Mosdorf został aresztowany przez Gestapo i osadzony na Pawiaku, a 6 stycznia 1941 roku wysyłano go do obozu KL Auschwitz. 

Przez cały czas pobytu w obozie Jan Mosdorf pomagał innym więźniom, był zaangażowany w konspiracyjną działalność SN i z jego ramienia utrzymywał kontakty z innymi tajnymi organizacjami działajacymi w obozie. Mosdorf był niezwykle aktywny, wygłaszał tajne wykłady z historii, potrzebującym zdobywał jedzenie, ubranie, lekarstwa, przemycał wiadomości, był zaangażowany w pomoc Żydom. Dowodzą tego wspomnienia innych więźniów, zwłaszcza tych żydowskiego pochodzenia.

Prof. Irina Livezeanu z Uniwersytetu w Pittsburgu pisała: „Mosdorf uczynił wszystko, co w jego mocy, by nieść Żydom pomoc w Auschwitz i zginął razem z Żydami." Wolf Glicksman po latach wspominał swego dobroczyńcę: „(...) Jan Mosdorf, niejednokrotnie ryzykował życie, przenosząc moje listy do krewnej znajdującej się w obozie kobiecym w Brzezince (...) Mosdorf pracował w Birkenau i często przynosił mi warzywa, a czasem kromkę lub coś do ubrania". Inny więzień KL Auschwitz Filip Friedman: "(...) Niektóre otrzymywane od przyjaciół paczki żywnościowe (chrześcijańscy więźniowie mieli ten przywilej) Mosdorf rozdzielał między Żydów. Pracując w kancelarii obozowej, kilkakrotnie ostrzegł Żydów o grożącej im selekcji do gazu".

25 września na 1943 roku Jan Mosdorf został osadzony w bloku XI, a 11 października 1943 roku za pomoc Żydom został rozstrzelany w zbiorowej egzekucji. 


"Bardzo często polskie organizacje narodowe z okresu międzywojennego wpisywane są dziś w szeroki europejski nurt nacjonalizmu, który doprowadził do wojny i ludobójstw. Jest to błąd o charakterze fundamentalnym. Istniała bowiem kluczowa różnica między nacjonalizmami europejskimi a nacjonalizmem polskim. Nacjonaliści z wielu krajów Europy podjęli się współpracy z nazistami i faszystami i włączyli się w dzieło ludobójstwa Żydów. W Polsce natomiast nie wyłonił się analogiczny ruch kolaboracyjny, choć przecież to tutaj byłby on najwięcej premiowany a za pomoc Żydom groziła w Polsce bezapelacyjna śmierć, włącznie z odpowiedzialnością zbiorową. Mało jednak tego, polscy narodowcy nie poprzestali na niewłączeniu się w ludobójcze dzieło. Zostali awangardą pomocy Żydom. Oto przykłady z jednej tylko organizacji — ONR, o której ostatnio znów się zrobiło głośno. Działacze tej organizacji najpierw byli tępieni przez rząd sanacyjny (przywódcy ONR byli pierwszymi więźniami obozu w Berezie Kartuskiej), następnie przez nazistów w Auschwitz, a po wojnie przez komunistów." - Mariusz Agnosiewicz

Post PRAWI Patrioci Narodu Polskiego im Romana Dmowskiego

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion

❗️30 - 31 maja 1943 r. w kol. Nowiny pow. Kostopol Ukraińcy upowcy zamordowali około 15 Polaków. 

 

❗️30 - 31 maja 1943 r. w kol. Nowiny pow. Kostopol Ukraińcy upowcy zamordowali około 15 Polaków. 


Ze względu na groźbę napadu Ukraińców, 27 maja 1943 r. ludność z Nowin uciekła do Huty Starej i Moczulanki. 28 maja 1943 r. podjęto nieudaną akcję odbicia przez samoobronę z Huty Starej, schwytanych przez ukraińską bandę kilku Polaków, którzy wrócili do Nowin po swoje rzeczy. Było kilku zabitych i rannych. Od września do grudnia 1943 r. w Nowinach mieściła się placówka oddziału AK ,"Bomby-Wujka", stacjonującego w rejonie Huty Starej. Kolonia nie została spalona. Stąd też część ludności powróciła do swoich domostw jesienią 1943 r. W połowie 1945 r. ludność ewakuowano na Dolny Śląsk. Część zamieszkała m.in. w Kopalinie k. Jelcza-Laskowic.

------------------------------------------

✔️Zdzisław Świderski: Pamięci ojca Tadeusza Świderskiego, który doprowadził do upamiętnienia śmierci rodziców. Na cmentarzu w Moczulance postawił w 1998 r. krzyż, zaś w Olsztynku symboliczny obelisk z nazwiskami pomordowanych:


"W gospodarstwie w Nowinach byli wcześniej w niedzielę 30 maja po południu. W jakimś momencie któryś z mieszkańców powiadomił ich, że w Pasiekach pod lasem (blisko koszar KOP-u) znaleziono zabitego Łukasza Draszka. Nie było wiadome, czy stało się to tego dnia czy jeszcze w sobotę. Grupa mężczyzn postanowiła iść tam i czegoś więcej się dowiedzieć. Wtedy dotarła do nich kolejna wiadomość, że w tym lesie znajdują się jacyś obcy ludzie. Zdecydowali się ich „przepłoszyć”. Byli niedaleko lasu, kiedy zostali stamtąd ostrzelani. Na drzewie widać było strzelca z karabinem maszynowym. Nasi byli nieuzbrojeni z wyjątkiem Antoniego Łukasika, który miał karabin rosyjski. W momencie kiedy mierzył do tego na drzewie, został śmiertelnie trafiony. Odrzuconą broń przejął inny z grupy, ale już z niej nie wystrzelił, gdyż został urwany pazur wycioru (łuskę trzeba było wybić wyciorem). Przeciwnicy strzelali dość celnie, trafiony został w podudzie też Adam Woźniak. Wówczas wycofali się do wsi zabierając zabitego i rannego. Następnego dnia kilkanaście osób ponownie udało się do Nowin, m.in. ja i moi rodzice. Chcieliśmy zabrać stamtąd trochę ukrytych rzeczy, tj. zboże, ziemniaki, sól, odzież. Razem z nami udał się także mały oddziałek partyzantów radzieckich, którzy w tym czasie stacjonowali w Starej Hucie. Ale oni tylko objechali naszą wioskę i wrócili z powrotem. My po krótkim czasie też byliśmy gotowi do odjazdu, wóz był załadowany. Ale wtedy Rodzice postanowili, że posadzimy trochę kapusty – bo rozsada była już odpowiedniej wielkości. W trakcie sadzenia przyszedł Michał Gadowski i mój stryjek Jan Świderski z jakimiś tobołkami, aby zabrać się z nami. Wkrótce potem nadbiegł Jan Panewski krzycząc z daleka abyśmy uciekali bo do pobliskiego gospodarstwa weszli jacyś obcy mężczyźni, pewnie banderowcy. Następnie on, stryjek i Gadowski z żoną na przełaj ruszyli w kierunku Starej Huty (drogą ok. 2 km). Ja chciałem zobaczyć co się wokół dzieje i wszedłem na stodołę. Tylko tam wszedłem i zacząłem się rozglądać, gdy całkiem z drugiej strony strzelono do mnie. Spojrzałem w tamtym kierunku i ujrzałem jak w pozycji stojącej, w czarnym lub też granatowym umundurowaniu celuje do mnie bandzior. W ułamku sekundy odchyliłem głowę słysząc świst kuli i wystrzał. Zeskoczyłem ze szczytu stodoły na przybudówkę i na ziemię. Wszystko to się działo na oczach Ojca, który zaprzęgał konia. Krzyknąłem do Rodziców aby jechali sami, a ja pobiegnę do partyzantów prosić o pomoc. Po drodze wyprzedziłem stryjka i pozostałych. Wpadłem na podwórko Bujaka, gzie był Gorczyca – powiedziałem co się dzieje. Kazali brać furmankę, że będzie szybciej. Razem ze mną pojechała żona Gorczycy – Helena, ich córki oraz wnuk Bujaka, Kazimierz Woźniak. Popędziliśmy galopem szybko przejeżdżając lasek. W Starej Hucie obok domu Kubackiego stał w rozkroku dowódca oddziału partyzanckiego Szytow. Kiedy powiedziałem co się stało, a wcześniej musiał słyszeć strzały, coś mnie tylko jeszcze dopytał i już po chwili skierował tam sześciu jeźdźców – pamiętam, że mieli oni ciemniejszą skórę, byli to mongołowie albo uzbecy. Bardzo szybko wróciło dwóch, coś powiedziało dowódcy i po chwili ruszył tam cały oddziałek. Partyzanci byli nieźle uzbrojeni, mieli nawet małe moździerze. Krótko potem rozległa się prawdziwa strzelanina – kiedy partyzanci wrócili, to usłyszałem, że zabili i ranili kilku banderowców. Wtedy też dotarła do mnie ta tragiczna wiadomość, że moi Rodzice i kilka innych osób zostało zamordowanych w tym lesie. Kiedy krótko po mnie tamtędy przejeżdżali. Jeszcze przed wieczorem tego dnia pojechałem tam razem z innymi - widok był okropny, mam go cały czas w oczach. Nasza furmanka stała na brzegu lasu, koń był zabity. Tata leżał przy wozie, całe piersi miał podźgane czymś ostrym. Mamę znalazłem trochę w głębi lasu – chyba uciekała i tam ją dopadli. Miała nie tylko liczne rany kłute, ale i połamane dłonie i wszystkie palce u rąk. Zamordowani zostali także oboje Gadowscy – on miał roztrzaskaną głowę, z której wypłynął mózg. Ją znaleziono w lesie dopiero po trzech dniach – obcięte piersi miała włożone do kieszeni. Pomordowanych przewieźliśmy do Starej Huty. Wszystkie ciała (6–7) zostały owinięte w białe prześcieradła. Mszę pogrzebową odprawił ksiądz na miejscu, w ogrodzie Węgłowskiego. Przemawiał też dowódca oddziału partyzanckiego który mówił, że ludzie niewinni zginęli od faszystów, i że ich pomszczą. Potem trzykrotnie oddano salwę honorową. Wszyscy którzy zginęli tego dnia, zostali pochowani w jednej mogile na cmentarzu w Moczulance. 


W sumie w dniach 30-31.05.1943 r. zginęło 11 mieszkańców wsi Nowiny, a to: 1. Świderski Stanisław (ojciec), lat 39; 2. Świderska Jadwiga (matka), lat 46; 3. Draszek Łukasz, lat 67; 4. Draszek Jan, lat 32; 5. Draszek Bolesław, lat 29; 6. Gadowski Michał (brat mojego chrzestnego), lat 50; 7. Gadowska Antonina (żona M. G.), lat 48; 8. Łukasik Antoni, lat 37; 9. Perlikowski Władysław, lat 18; 10. Perlikowska Antonina, lat 31; 11. Panewski Szczepan, lat 50. Moje i mojego rodzeństwa życie, tak jak i wszystkich mieszkańców Nowin, było jedną wielką tułaczką - tymczasowe mieszkania w różnych wsiach u krewnych i znajomych, życie w ciągłym strachu, niepewność w doczekaniu jutra".

Post Agnieszka Marciniuk. 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie