środa, 10 sierpnia 2022

11 sierpnia 1942r. po rozpoczęciu przez Niemców likwidacji warszawskiego getta w podziemnym kolportażu ukazała się broszura Zofii Kossak-Szczuckiej pt. „Protest”. Jej autorka pisała: „W ghetcie warszawskim, za murem odcinającym od świata, kilkaset tysięcy skazańców czeka na śmierć.(...)

 


11 sierpnia 1942r. po rozpoczęciu przez Niemców likwidacji warszawskiego getta w podziemnym kolportażu ukazała się broszura Zofii Kossak-Szczuckiej pt. „Protest”. Jej autorka pisała: „W ghetcie warszawskim, za murem odcinającym od świata, kilkaset tysięcy skazańców czeka na śmierć.(...) Kto milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia – ten przyzwala. Zabieramy przeto głos my, katolicy-Polacy".



PROTEST


W getcie warszawskim, za murem odcinającym od swiata, kilkaset tysięcy skazańców czeka na śmierć. Nie istnieje dla nich nadzieja ratunku, nie nadchodzi znikąd pomoc. Ulicami przebiegają oprawcy, strzelają do każdego, kto się ośmieli wyjść z domu. Strzelają podobnie do każdego kto stanie w oknie. Na jezdni walają się niepogrzebane trupy. Dzienna przepisowa ilość ofiar wynosi 5-10 tyś. Policjanci żydowscy zobowiązani sa dostarczyć ich do rąk katów niemieckich. Jeżeli tego nie uczynią, zgina sami. Dzieci nie mogące iść o własnych siłach są ładowane na wozy. Ładowanie odbywa się w sposób tak brutalny, że mało które żywe dojeżdżają do rampy. Matki patrzące na to dostają obłędu.

 Ilość obłąkanych z rozpaczy

 równa się ilości zastrzelonych.

Na rampie czekają wagony kolejowe.

Kaci upychają w nie skazańców po 150 osób w jednym z nich. Na podłodze leży gruba warstwa wapna i chloru polana wodą. Drzwi wagonu zostają zaplombowane. Czasem pociąg rusza zaraz po załadowaniu, czasem stoi na bocznym torze dobe, dwie. To nie ma już dla nikogo żadnego znaczenia. Z ludzi stłoczonych tak ciasno, że umarli nie mogą upaść i stoją nadal ramię w ramię z żywymi, z ludzi konających z wolna w oparach wapna i chloru, pozbawionych powietrza, kropli wody, pożywienia - i tak nikt nie pozostanie przy życiu. Gdziekolwiek, kiedykolwiek dojadą smiertelne pociągi – zawierać będa tylko trupy. Wobec tej męki wyzwoleniem stałby sie rychły zgon. Oprawcy to przewidzieli. Wszystkie apteki na terenie getta zostały zamknięte, by nie dostarczyły trucizny. Broni nie ma. Jedyne co pozostaje, to rzucenie się z okna na bruk. To też bardzo wielu skazańców wymyka się katom w ten sposób. To samo co w getcie warszawskim, odbywa się od pół roku w stu mniejszych i większych miasteczkach i miastach polskich. Ogólna liczba zabitych żydów przenosi już milion, a cyfra ta powiększa się z każdym dniem. Giną wszyscy. Bogacze i ubodzy, starce, kobiety, mężczyźni, młodzież, dzieci, niemowlęta, katolicy umierający z Imieniem Jezusa i Maryi, równie jak starozakonni. Wszyscy zawinili tym że się urodzili w narodzie żydowskim, skazanym na zagładę przez Hitlera. ŚWIAT PATRZY NA TĘ ZBRODNIĘ , STRASZLIWSZĄ NIŻ WSZYSTKO , CO WIDZIAŁY DZIEJE I MILCZY. RZEŹ MILIONÓW BEZBRONNYCH LUDZI DOKONYWA SIĘ WŚRÓD POWSZECHNEGO, ZŁOWROGIEGO MILCZENIA. MILCZĄ 

 KACI , NIE CHEŁPIĄ SIĘ TYM CO CZYNIĄ . NIE ZABIERAJĄ GŁOSU ANGLIA ANI AMERYKA , MILCZY NAWET WPŁYWOWE MIĘDZYNARODOWE ŻYDOSTWO , TAK DAWNIEJ PRZECZULONE NA KAŻDĄ KRZYWDĘ SWOICH. MILCZĄ I POLACY.


Polscy polityczni przyjaciele Żydów ograniczają się do notatek dziennikarskich, polscy przeciwnicy Żydów objawiają brak zainteresowania dla sprawy im obcej. Ginący żydzi otoczeni sa przez samych umywających ręce Piłatów.


Tego milczenia dłużej tolerować nie można . Jakiekolwiek są jego pobudki, jest ono nikczemne. Wobec zbrodni nie wolno pozostawać biernym. Kto milczy w obliczu mordu - staje sie wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia - ten przyzwala. Zabieramy przeto głos my, katolicy - Polacy. Uczucia nasze względem Żydów nie ulegly zmianie.

Nie przestajemy uważać ich za politycznych, gospodarczych i ideowych wrogow Polski.

Co więcej, zdajemy sobie sprawę z tego, iż nienawidzą nas oni więcej niż Niemców, że czynią nas odpowiedzialnymi za swoje nieszczęście. Dlaczego, na jakiej podstawie - to pozostaje talemnicą duszy żydowskiej, niemniej jest faktem nieustannie potwierdzanym. Świadomość tych uczuć jednak nie zwalnia nas z obowiązku potępienia zbrodni. Nie chcemy być Piłatami. Nie mamy możności czynnie przeciwdziałać morderstwom niemieckim, nie możemy im poradzić, nikogo uratować, lecz protestujemy z głębi serc przejętych litością , oburzeniem i grozą. Protestu tego domaga się od nas Bóg , Bóg który nie pozwolił zabijać. Domaga się sumienie chrześcijańskie. Każda istota zwrąca się człowiekiem, ma prawo do miłości bliźniego. Krew bezbronnych woła o pomstę do nieba. Kto z nami tego protestu nie popiera - nie jest katolikiem. Protestujemy równocześnie jako Polacy. Nie wierzymy by Polska odnieść mogła korzyści z okrucieństw niemieckich. Przeciwnie. W upartym milczeniu międzynarodowego żydostwa, w zabiegach propagandy niemieckiej usiłującej już teraz zrzucić odium za rzeź żydów na Litwinów i Polaków, wyczuwamy planowanie wrogiej dla nas akcji. Wiemy również jak trujący bywa posiew zbrodni. Przymusowe uczestnictwo narodu polskiego w krwawym widowisku spełniającym się na ziemiach polskich, może snadno wyhodować zobojętnienie na krzywde, sadyzm i ponad wszystko groźne przekonanie że wolno mordować bliźnich bezkarnie. 

Kto tego nie rozumie, kto dumną , wolną przyszłość Polski miał by łączyć z nikczemną radością z nieszczęścia bliźniego - nie jest przeto ani katolikiem, ani Polakiem!


FRONT ODRODZENIA POLSKI

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #WW2 #WorldWarTwo #jews #JewishTruth #PolacyRatującyŻydów #USA #JTA #TheTimesOfIzrael #TheJerusalemPost 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust