sobota, 27 sierpnia 2022

❗️28 sierpnia 1942 roku Niemcy powiesili na szubienicy 20 Polaków, mieszkańców Słupna oraz okolicznych miejscowości. Egzekucja była odwetem za rzekome pobicie w Słupnie obywatela III Rzeszy Niemieckiej.

 ❗️28 sierpnia 1942 roku Niemcy powiesili na szubienicy 20 Polaków, mieszkańców Słupna oraz okolicznych miejscowości. Egzekucja była odwetem za rzekome pobicie w Słupnie obywatela III Rzeszy Niemieckiej.



☑️Jak przekazuje naoczny świadek B.Czara:


"W lasku przed wsią, niedaleko kaplicy była ustawiona szubienica. Składała się z długiej na 15 metrów poprzecznej belki, która opierała się na czterech palach, każdy oddalony od siebie ok 4 metry. Po moim przybyciu siedziało na ziemi 10 metrów od szubienicy w dwóch rzędach ze związanymi rękami 21 polskich mężczyzn, którzy mieli zostać powieszeni. Wśród nich jest 16-letni chłopiec, który krótko przed moim przybyciem został pojmany jako zmiennik, na wypadek, gdyby jeden z 20 kandydatów na śmierć uciekł. Nieco dalej oddalona o 10 metrów od siedzących plecami do szubienicy stała polska ludność wsi Słupno w liczbie około 200 osób, która musiała przypatrywać się egzekucji. Około 20 minut przed wyznaczonym na egzekucje czasem pojawili się funkcjonariusze policji państwowej Stapo

z Płocka z 4 więźniami, pośród nich 3 bracia skazanego Popławskiego.Tych 4 więźniów zostało wymienionych na 4 osoby z 20 kandydatów do śmierci. Oprócz nich zwolniony został również 16-letni zmiennik, i tym samym zostało razem z tymi czterema więźniami z Płocka 20 osób.


17 minut przed 18 zaczęto od założenia 20 Polakom pętli. W tym celu musieli jeden po drugim wejść na krzesło, które dla każdego stało pod szubienicą. Później na te krzesła zostały położone jeszcze deski. Zakładaniem pętli zajmował się umundurowany funkcjonariusz Stapo. W dwóch albo trzech przypadkach złapani nie byli spokojni i musieli być podniesieni na ramiona przez dwóch przywołanych Polaków, tak że złapany siedział na ramionach tych dwóch Polaków. Te przygotowania zakończyły się 2 minuty po 18.


W tym momencie pojawili się kierownik Stapo Płock, radca rządowy Pulmer jak również starosta powiatu [Landrat] i Kreisleiter w jednym [lider NSDAP w danym okręgu] Dr. Fehr z Płocka (…) Potem radca rządowy Pulmer powiedział kilka słów do złapanych, którzy z pętlami wokół szyi stali na swoich krzesłach, względnie siedzieli na ramionach swoich polskich „tragarzy”. Oznajmił im, że na polecenie Reichsführera SS [Heinricha Himmlera] mają zostać powieszeni jako środek odwetowy za akt przemocy Polaka Popławskiego na niemieckim urzędniku. Te słowa zostały przetłumaczone na polski przez tłumacza. Dwóch złapanych odpowiedziało powtarzając polskim okrzykiem: „Niech żyje Polska!”, aż urzędnik funkcjonariusz policji Stapo wydał komendę „Zacząć”. Na to polecenie, które zostało wydane dokładnie 7 minut po 18, zabrali funkcjonariusze policji Stapo krzesła spod złapanych. Tak samo jak kazano upaść Polakom, na ramionach których siedzieli złapani. Ponieważ używano nowych stryczków, rozciągnęły się one tak, że wielu złapanych mogło oprzeć się stopami o ziemię; jednemu ze złapanych podniósł funkcjonariusz żandarmerii wysoko podudzia, tak że ten zaczął wisieć.


W przypadku czterech złapanych Polacy musieli łopatami wykopywać ziemię spod stóp, by ci w końcu zawiśli. Jeden pojmany mógł uwolnić swoją rękę z wiązania i złapać się wspornika szubienicy. Otrzymał wówczas od funkcjonariusza żandarmerii kilka uderzeń kolbą w dłoń, aż puścił ją luźno i wówczas zaczął wisieć. Niektórzy pojmani szamotali się długo. Kiedy 5 minut po komendzie: „zacząć” spojrzałem na zegarek, szamotało się jeszcze 6 powieszonych. Trwało to potem jeszcze 2-3 minut, aż nikt nie dawał oznak życia. Następnie radca rządowy Pulmer kazał powiedzieć poprzez tłumacza ludności polskiej, że powinna to być dla nich nauka i w przyszłości powinni każdy tego typu przypadek zgłaszać, w innym razie będą następowały kolejne egzekucje.


Potem zostali zwolnieni z poleceniem, nie wracania pod szubienicę i nie próbowania wykopywania ciał po ich pochowaniu. Ciała miały wisieć jeszcze 24 godziny i następnie miały być pochowane przez Polaków pod nadzorem funkcjonariuszy żandarmerii do 15 metrów za szubienicą przygotowanego grobu".

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion 

Post Agnieszka Marciniuk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust