wtorek, 4 października 2022

5 października 1923 roku w Więckowicach urodził się Edward Galiński, więzień I transportu Polaków 🇵🇱🇵🇱🇵🇱 do niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady KL Auschwitz 🇩🇪🇩🇪🇩🇪 . 

 Przypomnijmy o Edwardzie Galińskim. 



 


   Urodził się 5 października 1923 roku w Więckowicach. Mieszkał przy ul. Szpitalnej 8 w Jarosławiu. Był uczniem Państwowej Szkoły Mechanicznej w Kamionce Strumiłowej. Podczas wakacji przebywał w Jarosławiu, gdzie został aresztowany wraz z innymi uczniami w ramach akcji AB. 

                 Wywieziony wraz z innymi trafił do więzienia w Tarnowie. W przeddzień transportu wywołano z cel więźniów z przygotowanej wcześniej listy. Z tarnowskiego więzienia zostali przewiezieni samochodami ciężarowymi do budynku łaźni w celu dezynfekcji i kąpieli. O świcie następnego dnia przeprowadzono więźniów ulicami miasta, by wtłoczyć ich następnie do przygotowanych wcześniej wagonów.

            14 czerwca 1940 roku Edward Galiński zostaje przywieziony do KL Auschwitz w I transporcie Polaków. Od tamtej chwili staje się numerem 531... 

         To jeden z najmłodszych więźniów, który znalazł się w I transporcie Polaków do KL Auschwitz. Miał wtedy 17 lat. W obozie pracował w ślusarni. Zakochał się w Żydówce, Mali Zimetbaum. Miłość od pierwszego wejrzenia w „ fabryce śmierci „. Edward Galiński zwierzał się z uczuć Wiesławowi Kielarowi, współwięźniowi obozu. Planowali razem ucieczkę. Wiesław zrezygnował z niej, by Edward mógł zabrać ukochaną. 

            24 czerwca 1944 roku uciekają z obozu, posługując się skradzionymi i podrobionymi dokumentami. Chcieli dotrzeć na Słowację, gdzie Mala miała krewnych. 7 lipca uciekinierzy natknęli się na patrol niemiecki. Kobieta zostaje zatrzymana w sklepie. Galiński nie został zauważony. Mógł uciekać, jednak postanawia wyjść z ukrycia i dobrowolnie oddać się w ręce Niemców, by być z ukochaną. Para została rozpoznana jako więźniowie Auschwitz. Przewiezieni do obozu trafili do bloku 11. Zostają skazani na śmierć. 

            W obozie męskim w Birkenau zostaje postawiona szubienica dla Edka Galińskiego. W obozie kobiecym druga, dla ukochanej. Wiesław Kielar, który był świadkiem tego zdarzenia wspominał, że Edek śmiało wszedł na podium po czym od razu stanął na taborecie, który był ustawiony pod szubienicą. 

           "Achtung!" i po chwili esesman zaczął odczytywać wyrok. Wówczas Galiński "poszukał głową otworu pętli i odbiwszy się od taboretu zawisł". "Esesmani nie pozwolili na taką demonstrację. Lagerkapo złapał go w pół i postawił na taborecie - rozluźnił pętlę. Niemiec skończył czytać wyrok W momencie zupełnej ciszy krzyknął zdławionym głosem „ Niech żyje Polsk... „. Nie dokończył... 

                „ Czapki zdjąć - rozległa się polska komenda. Cały obóz oddawał hołd zmarłemu. „

Post #14czerwca #KLAuschwitz #Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust