wtorek, 11 kwietnia 2023

Tego tragicznego 12 kwietnia 1944 roku miałam 13 lat i mieszkałam z rodzicami w polskiej wsi Hucisko. To, co widziałam i przeżyłam pozostało mi na zawsze w pamięci i nigdy o tym, co się wtedy zdarzyło nie zapomnę (...)

 


Tego tragicznego 12 kwietnia 1944 roku miałam 13 lat i mieszkałam z rodzicami w polskiej wsi Hucisko. To, co widziałam i przeżyłam pozostało mi na zawsze w pamięci i nigdy o tym, co się wtedy zdarzyło nie zapomnę (...) Około godziny 10.00 do wsi wjechał konny zwiad w niemieckich mundurach i bez przeszkód dostał się do centrum wsi, gdzie w budynku szkoły zabarykadowali się polscy mężczyźni organizując w pośpiechu obronę. Mieszkańcy usłyszeli wezwanie do otwarcia budynku, wciąż myśleli, że mają do czynienia z Niemcami. Mylili się. Do ich spokojnej wsi dotarły żądne polskiej krwi upiory z UPA. Po wkroczeniu do szkoły Ukraińcy upowcy aresztowali zgromadzonych tam mężczyzn. Zagłada wsi właśnie się rozpoczynała. Oddajmy ponownie głos świadkowi tamtych wydarzeń" :

Około godziny 13.00 do naszej wioski nadciągnęły hordy banderowskich rezunów. Bez żadnego ostrzeżenia zaczęli palić kolejno domy od krańca wsi. Zabierali mężczyzn, a do uciekających strzelali jak myśliwi do kaczek. W ten sposób zabili wielu mieszkańców. We wsi wybuchła panika. Jedni uciekali, drudzy ukrywali się w różnych kryjówkach, inni biegli powiadomić o niebezpieczeństwie sąsiadów i krewnych w głębi wsi, gdzie nie było jeszcze rezunów ukraińskich” (tamże).

 Zastrzeleni przez UPA byli prawdziwymi „szczęściarzami”. Ginęli szybko. Los kolejnych ofiar miał być o wiele tragiczniejszy. Napastnicy rozeszli się po wsi, dokonując aresztowań polskich mężczyzn i chłopców. Aresztowanych spędzono do zagrody Piotra Gierusa, związano i tam, stosując tortury, mordowano: rozstrzeliwano, rąbano siekierami, kilka osób przecięto piłą.

„Po wyjściu z piwnicy to co zobaczyłam było straszne. Wszystkie domy były spalone, mężczyźni którzy schwytani przez banderowców zostali zamknięci w jednej ze stodół i tam dokonano masakry. Odcięto im uszy, nosy, wydłubano oczy, niektórych przecinano piłą stolarską, odrąbywano ręce i nogi, rozpruwano brzuchy jak np. Wawrzyńcowi Blachowskiemu, leżącemu pod płotem, wyszarpnięto wnętrzności i zawieszono je na sztachetach płotu. Mego wujka, brata mojej mamy, banderowcy dogonili pod lasem i tam zarąbali siekierami. Wokół były zgliszcza i trupy ludzkie” (tamże)". 


Fragment książki pod tytułem Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-1947)." autorstwa Szczepana Sierki, Krzysztofa Bulzackiego i Henryka Komańskiego.

Post Fundacja Wołyń Pamiętamy

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust