22 listopada 1938 roku Prezydent RP Ignacy Mościcki wydał dekret o rozwiązaniu zrzeszeń wolnomularskich.
Choć w pierwszych latach istnienia II Rzeczpospolitej loże wolnomularskie nie były obiektem ataków, co więcej wspierały politykę Józefa Piłsudskiego (pisze się m.in. o zaangażowaniu wolnomularzy w przewrót majowy), to w drugiej połowie lat 20. zeszłego stulecia pojawiły się pierwsze głosy o konieczności likwidacji lóż w Polsce.
"Masoneria to konspiracja zagraniczna, której na Polsce nic nie zależy, ale która potężnej Polski nie chce" - przekonywał prymas Polski August Hlond.
Antywolnomularska kampania na szeroką skalę rozpętała się w 1938 roku. Jej głównym twórcą był Leon Kozłowski, premier rządu II Rzeczpospolitej w latach 1934-1935 i... były wolnomularz.
W opublikowanym w tygodniku "Polityka" artykule "Parę uwag o masonerii w Polsce" przekonywał m.in., że około dwóch tysięcy wolnomularzy zajmuje w II Rzeczpospolitej kierownicze stanowiska.
Wielu wskazanych przez Kozłowskiego "masonów" było w rzeczywistości przeciwnikami politycznymi rządzącej sanacji. Byli to m.in. generał Władysław Sikorski czy Maciej Rataj.
Choć rewelacje Kozłowskiego przyjmowano z dystansem, to jednak 22 listopada 1938 roku prezydent Mościcki podpisał dekret o rozwiązaniu zrzeszeń wolnomularskich.
Na mocy dekretu "zrzeszenia wolnomularskie uznano za rozwiązane z mocy prawa". Majątek wolnomularzy miał zostać przekazany na "cele dobroczynne".
"W związku z dekretem o rozwiązaniu zrzeszeń wolnomularskich władze bezpieczeństwa, po przeprowadzeniu szeregu rewizyj i na podstawie uzyskanych materiałów, spowodowały likwidację istniejących lóż polskich" - donosiła 15 grudnia 1938 roku "Gazeta Lwowska".
Post Historia Wczoraj i dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust