16 kwietnia 1919 roku Wojsko Polskie rozpoczęło ofensywę, której celem miało być błyskawiczne odbicie Wilna z rąk bolszewików. Całością operacji dowodził naczelny wódz Józef Piłsudski, a bezpośrednią akcją zdobycia miasta-słynny ppłk Władysław Belina-Prażmowski.
16 kwietnia wojska polskie ruszyły. Główne zadanie, jakim było zajęcie Wilna, realizowała grupa jazdy pułkownika Władysława Beliny-Prażmowskiego (9 szwadronów kawalerii i pluton artylerii konnej) oraz grupa piechoty generała Rydza-Śmigłego (3 bataliony piechoty).
Równocześnie na Lidę uderzyły oddziały generała Zygmunta Lasockiego, na Baranowicze i Nowogródek grupa generała Stefana Mokrzeckiego, a na Łuniniec generała Antoniego Listowskiego. 17 kwietnia opanowano Lidę, 18 kwietnia Nowogródek, 19 kwietnia Baranowicze.
Wojska polskie dotarły do Wilna 19 kwietnia rankiem i jeszcze tego samego dnia, korzystając z wydatnego wsparcia mieszkańców miasta, zwłaszcza robotników ze Stowarzyszenia św. Kazimierza („kaziuków”), objęły kontrolę nad większością miasta. Jedynie w niektórych miejscach bolszewicy utrzymali się do 21 kwietnia. Wyparcie bolszewików, którzy zwłaszcza w początkowej fazie polskiego ataku mieli przewagę liczebną, było możliwe również dzięki ofiarności kolejarzy węzła wileńskiego, którym pomimo bolszewickiego ostrzału udało się uruchomić pociąg do Lidy, co umożliwiło szybsze wsparcie piechoty. Fakt ten upamiętniono w dwudziestoleciu międzywojennym tablicą pamiątkową na budynku dworca.
Po zajęciu Wilna Józef Piłsudski wydał 22 kwietnia 1919 roku odezwę do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego deklarując samostanowienie wszystkich narodowości przedrozbiorowej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Krok ten spotkał się, co prawda, z entuzjazmem polskojęzycznej części mieszkańców obszaru, jednak strona białoruska pozostała zupełnie bierna, a Litwinów pomysł ten głęboko zaniepokoił. Ówczesny rząd, rezydujący w Kownie zdecydowanie zaprotestował.
Zajęcie Wilna było silnie krytykowane m.in. przez endecję, przedstawiciele której oskarżyli Piłsudskiego (głównego inicjatora planu tej ofensywy) o zdradę przed Sejmem (endecy byli przeciwni koncepcji Międzymorza, którą próbował realizować Piłsudski). Operacja ta także została skrytykowana przez Litwę, która widziała siły polskie jako siły okupacyjne (mimo iż większość mieszkańców Wilna stanowili Polacy, a Litwini - tylko 2% !).
Bolszewicka kontrofensywa na Wilno pod koniec kwietnia 1919 roku zakończyła się klęską; Sowieci jednak zajęli Wilno w roku 1920, później przekazali je będącym z nimi w sojuszu Litwinom, Polska odzyskała je w wyniku tzw. "buntu Żeligowskiego".
Po zajęciu Wilna w mieście zorganizowano stosowne ceremonie, w tym defiladę wojsk i uroczyste dziękczynienie w Ostrej Bramie. Tak moment ten opisał naoczny świadek, Tadeusz Święcicki:
"Wielki szloch tego tłumu, klęczącego na ulicy. Spojrzałem na Komendanta. Stał twarzą zwrócony do obrazu, oparty na szabli, nasrożony i... spod nasrożonych brwi ciężka łza spływała mu na wąsy. Śmigły za nim miał jakiś nerwowy tick na twarzy. Twarz drgała i też łzy ciekły mu po twarzy. A Belina beczał po prostu jak smarkacz..."
Sam Piłsudski później zapisał:
"Do żadnego miasta zdobytego przeze mnie nie wjeżdżałem z takim uczuciem, jak do Wilna"
Tak z kolei zajęcie Wilna skomentował krakowski "Czas":
"Po 120 latach przerwy powraca Wilno znowu do łączności z Koroną - a wraz z nim, miejmy nadzieję, cała Litwa. [...] Wprawdzie bowiem na drodze ku odzyskaniu dawnej historycznej granicy na wschodzie jest zajęcie Wilna dopiero pierwszym krokiem, ale mamy wszyscy świadomość, że poprzestać na nim nie można".
Na fot.: Manifestacja mieszkańców Wilna po zajęciu miasta przez Wojsko Polskie kwiecień 1919.
Post Historia Wczoraj i dziś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust