21 sierpnia 1944 roku pod Surkontami w obwodzie grodzieńskim miała miejsce bitwa między zgrupowniem Armii Krajowej "Kotwicz", a lll Batalionem 32 Zmotoryzownego Pułku Wojsk Wewnętrznych NKWD 3. Frontu Białoruskiego i Rejonowego Oddziału NKWD z Radunia.
Zgrupowanie,, Kotwicz" było jednym z funkcjonujących w tym rejonie po Operacji Ostra Brama.
Rosjanie mówili o nich: „Bandyci”, a o Macieju Kalenkiewiczu: „Eta swołocz biezrukij major”.
(Podczas potyczki z Niemcami został ranny, wywiązała się gangrena i prawa ręka musiała być amputowana powyżej łokcia.)
W niezwykle zaciętej walce trwającej 5 godzin z 600 NKWDzistami jego oddział został rozbity. Poległo 36 żołnierzy AK, w tym 6 oficerów z „Kotwiczem” na czele. Sowieci obchodzą pobojowisko i dobijają bagnetami wszystkich zabitych i rannych. NKWD straciło 132 żołnierzy.
Sowieci w miejscu bitwy i pogrzebanych AKowców, w następnych latach wybudowali Kołchoz. Przez dekady, partyzanci spoczywali pod warstwą ubitego krowiego łajna. Dopiero w 1991 roku, za zgodą sowieckich władz, ekshumowano szczątki wszystkich partyzantów AK i pochowano na miejscowym cmentarzu.
Major został pochowany w zbiorowej mogile ze swymi żołnierzami, obok grobu powstańców z 1863 r.
⬇️
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust