czwartek, 10 listopada 2022

11 listopada Święto Niepodległości 🇵🇱 nie zawsze radosne – zagłada patrolu „Czarnego” 11 listopada 1953 r. zgrupowanie KBW, UB i MO otoczyło zabudowania Franciszka i Franciszki Dąbrowskich, w Dudach Puszczańskich gm. Łyse, pow. Ostrołęka.

 


11 listopada Święto Niepodległości 🇵🇱 nie zawsze radosne – zagłada patrolu „Czarnego”



11 listopada 1953 r. zgrupowanie KBW, UB i MO otoczyło zabudowania Franciszka i Franciszki Dąbrowskich, w Dudach Puszczańskich gm. Łyse, pow. Ostrołęka.

Po nieudanej akcji ekspropriacyjnej w dniu 7 listopada niedaleko Kolna, przeprowadzonej przez 6-cio osobową grupę NZW, dowodzoną przez Mariana Borysa „Czarnego”, oddział podzielił się na dwa patrole. 

Patrol w składzie: Stanisław Grajek „Mazur”, Władysław Sadłowski „Twardy” i Aleksander Góralczyk „Topór” ukrywał się w domu małżeństwa Dąbrowskich. Gospodarstwo było położone na otwartej przestrzeni ale dość dogodnie, między dwoma zagajnikami. Funkcjonariusze PUBP dysponujący informacjami dostarczanymi przez donosicieli, powiadomili KBW. Szybko zmontowana grupa pościgowa licząca kilkuset funkcjonariuszy otoczyła budynki w ciągu dnia między godziną 13-tą a 14-tą. Partyzanci, nie chcąc narażać na ostrzał gospodarzy, wybiegli z budynków w kierunku lasu. Pierwszy z nich, ostrzelany przez KBW, zginął niedaleko zabudowań. Dwóch pozostałych przebiło się przez pierwszą linię okrążenia, zginęli jednak ostrzelani z karabinów maszynowych oraz przez strzelca wyborowego (snajper strzelał w głowy). 




Partyzanci jednak nie ocalili państwa Dąbrowskich, małżeństwo zostało aresztowane przez UB wraz z dwoma innymi dorosłymi osobami. Ich całe gospodarstwo spalono a następnie zaorano. Dzisiaj nie istnieje nawet ślad po domostwie. Nieletnie dzieci Dąbrowskich zostawiono bez opieki. 

Ciała poległych partyzantów UB-cy zakopali w nieznanym miejscu – nie mają grobów. Oczywiście po akcji komuniści obfotografowali swoje „dzieło”. 

PS. na zdjęciach: patrol „Czarnego” (Marian Borys zginął w zasadzce12 sierpnia 1954 r.) Stanisław Grajek „Mazur” i pośmiertne zdjęcia wykonane przez komunistycznych morderców: Stanisław Grajek „Mazur”, Władysław Sadłowski „Twardy” i Aleksander Góralczyk „Topór” – widać rany postrzałowe w głowy zadane przez KBW-ckiego snajpera.

(od Zbyszka Janiszewskiego - Pochodzę z tych stron i słyszałem że trójka dzieci została wygnana do lasu przez czerwonych bandytów, zaś mieszkańcy wsi mieli zakaz jakiejkolwiek im pomocy pod groźbą podzielenia losu Państwa Dąbrowskich. Mimo to w nocy wysyłano potajemnie ludzi z jedzeniem dla całej trójki maluchów do lasu, zaś po niedługim czasie przyjechała po nie rodzina ze Śląska i je zabrała. (więcej powinno wiedzieć Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce)

Epilog: Najstarsza Ich Córka mieszkała (bo nie wiem czy jeszcze żyje) na warszawskiej Woli w urągającym ludzkiej godności warunkach w starej kamienicy. W roku 2015 próbowaliśmy dostarczyć Jej na święta Bożego Narodzenia paczkę żywnościową... co było dalej, o tym muszę zamilczeć, lecz na własne oczy przekonałem się co komuna zrobiła z ludzką psychiką...)

Cześć i Chwała Bohaterom❗🇵🇱

Post Romuald Rzeszutek 

                                          ⬇️

https://polishholokaust.blogspot.com/2022/11/11-listopada-1953-r-komunistyczni.html?m=1

#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #Wyklęci #WyklętaPamięć #Niezłomni 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust