Jest niedziela, ostatni dzień listopada 1913 roku...
Zimny, wietrzny i mroźny 30 listopada...
We wsi Jabłonka koło Sanoka, i w okolicach, hula porywisty wiatr, strząsając z nagich drzew ostatnie, pojedyncze liście. Jest nieprzyjemnie i smętnie, a lodowate podmuchy wiatru wdzierają się w każdy dostępny zakamarek. Od kilku dni ziemię ściął lekki mróz, a szron pobielił trawę i opadłe liście.
We wsi każdego ranka snują się mleczne mgły, a ich zbite obłoki zmieniają krajobraz wioski w ponurą głębie.
W powietrzu czuć nadchodzącą srogą zimę, a wędrujące po niebie ciężkie, obrzmiałe chmury zwiastują rychłe opady śniegu. Niedługo wszystko pokryje grubym puchem cicha, czysta biel.
W domu rządcy majątku ziemskiego, Stanisława Rajsa i jego żony Eleonory, panuje nerwowa, pełna oczekiwania atmosfera. Lada moment na świat przyjdzie ich kolejne dziecko... Może córka, a może następny syn.
Ich starsze dzieci nie mogą doczekać się następnego towarzysza zabaw, letnich pogoni za przygodą po łąkach i polach, zimowych harców na śniegu.
W tej chwili, w tym pełnym emocji momencie, nikomu nie przyszło na myśl, nikt nie skojarzył symbolicznego czasu, w którym przyszło narodzić się oczekiwanemu dziewięć miesięcy dziecku. Przecież to pierwsza niedziela Adwentu... Niedziela oczekiwania na przyjście... Niedziela wprowadzająca w radosny nastrój, przepełniony nadzieją i otuchą.
Kiedy mieszkańcy wsi wracali do swych domostw z niedzielnej mszy, z domu Stanisława i Eleonory powitał ich płacz nowo narodzonego dziecka. To synek, któremu dano imiona Romuald Adam, obwieszczał wszystkim, że oto jest, że pojawił się aby wypełnić to, do czego został wyznaczony.
Już za pięć lat Rzeczpospolita wróci na mapy świata. Po latach niewoli, udręki i walki z zaborcami Polacy będą mogli cieszyć się swoją odzyskaną Ojczyzną, a oto w jej granicach pojawił się następny syn, być może jej wierny obrońca, nieprzejednany wróg jej ciemiężycieli.
Powitał go świat piękny i interesujący, otwierający wiele możliwości, a zarazem okrutny, pełen niebezpieczeństw i pozbawiony skrupułów.
A los, w księdze życia, skrupulatnie zapisał każdą minutę jego życia...
Post Kpt Romuald Rajs ps ,,BURY" i Wileńskie Brygady AK i NZW
⬇️
https://polishholokaust.blogspot.com/2022/11/30-listopada-1913r-w-jabonce-w-powiecie.html?m=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust