czwartek, 11 maja 2023

❗️12 maja 1943 r. w kol. Ugły pow. Kostopol - za pomocą siekier, wideł, kos, noży i paląc żywcem - ukraińscy oprawcy zamordowali ponad 100 Polaków. 13-letniego Piotra Kucnera rannego w nogę oraz jego 4-letnią siostrę Kazimierę żywcem wrzucili w ogień, 38-letnią Katarzynę Orzechowską zakłuli widłami, a jej rocznego syna Jarosława, ukraiński rezun wziął za nóżki i roztrzaskał głowę o pieniek.

 


❗️12 maja 1943 r. w kol. Ugły pow. Kostopol - za pomocą siekier, wideł, kos, noży i paląc żywcem - ukraińscy oprawcy zamordowali ponad 100 Polaków. 13-letniego Piotra Kucnera rannego w nogę oraz jego 4-letnią siostrę Kazimierę żywcem wrzucili w ogień, 38-letnią Katarzynę Orzechowską zakłuli widłami, a jej rocznego syna Jarosława, ukraiński rezun wziął za nóżki i roztrzaskał głowę o pieniek.

----------------------

✔️Janusz Horoszkiewicz:


"Los Ugłów był bardzo tragiczny. Banderowcy podobnie jak do Parośla zaszli 11 V 1943 r. do Ugłów podszywając się pod sowiecką partyzantkę, jedli i pili, wieczorem urządzono nawet potańcówkę inspirowaną z ich strony. Ludziom nie było do zabawy, wiedzieli że Niemcy rozliczą ich z przyjęcia partyzantów. To zachowanie przybyszów, było bardzo niepokojące, ponieważ Sowieccy Partyzanci potrzebując żywności wysyłali najpierw posłów, ludność przygotowywała jedzenie, a oni jedli nie zachodząc do domów i szli dalej. Banderowcy wyszli ze wsi, nie zdecydowali się na mord bezpośredni z powodu ich małej siły. Po wyjściu i zajęciu pozycji rozpoczęli ostrzał, słomiane dachy od razu się zapaliły, ludność w panice uciekała w stronę lasu, prosto w zasadzkę. Ocaleli w większości ci, co uciekali w stronę łąk, wbrew logice. Część ludności pochowała się we wsi, banderowcy wyszukiwali ich i mordowali. Zabito ponad 100 osób. Zamordowani leżeli nie pochowani prawie tydzień, dopiero kiedy przybyli uproszeni Niemcy z Sarn, zorganizowano pochówek. /.../  


Naocznym świadkiem mordu była Stefania Orzechowska c. Stanisława z Folwarku, poszła do stryjka Władysława na Ugły, była też, na tej zabawie. Władysław był tam ożeniony za córkę kolonisty, miał kilka dzieci. Kiedy rozpoczął się mord Władysław ze starszymi dziećmi zdołał uciec, natomiast jego żona z 9 miesięcznym dzieckiem ukryła się razem z kilkoma innymi, w kopcu na ziemniaki, u sąsiada Ukraińca. Kiedy przyszli na podwórko banderowcy, on natychmiast pokazał miejsce ukrycia. Dorosłych zamordowano, a dziecko nabito na sztachety. Ukraińcy twierdzili że mordu dokonali banderowcy z Kryczylska. /.../ Ugły spalili, ale pola stały obsadzone i obsiane. Ukraińcy nie korzystali z upraw z obawy przed Polakami. Polacy zaś z wielką obawą, ale decydowali się na podjazdy, tak pojechał po trawę z Folwarku, Feliński Anastazy s. Feliksa, jadąc zabrał z sobą syna Edwarda i córkę Hannę. Kiedy nie wrócił, chłopcy z Folwarku uzbrojeni w karabiny poszli Ich szukać. Leżeli zamordowani koło wozu. Zrabowano konie, a Hannie odcięli palec na którym był biedny, cieniutki, mosiężny pierścionek".

Post Agnieszka Marciniuk 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust