porfirogeneta @pink-panther | |
7 listopada 2019 19:44 |
Złe języki mówią że Grabowski (którego tata nazywał się Abrachamer) i B. Engelking (swego czasu pani Boniowa) dostali na te "badania" 2 000 000 PLN z polskiego budżetu, a Premier z Tabletu, dorzucił swoje na promocję książki w Paryżu, o proszę tu się poseł Mularczyk (spec od reparacji) oburza https://www.youtube.com/watch?v=ZYZ3AXqvJG0
pink-panther @porfirogeneta 7 listopada 2019 19:44 | |
7 listopada 2019 20:03 |
Tak. Złe języki mówią o kwotach z szescioma zerami. I jeszcze się odgrażali niektórzy ministrowie , że dadzą "na dalsze badania" jakies 700 tysięcy czy coś koło tego. Mnie zupełnie poraziło to, jak prymitywne są te schematy fałszowania źródeł i wciskanie "na chama" Polakom zupełnie zmasakrowanych "obróbką" relacji naocznych świadków, akt sądowych etc. Nawet nie czepiam się już tego, że to jest całkiem niereprezentatywna "próbka" ( połowa "powiatu" krakowskiego" i reszta czyli 5 powiatów wg nieznanego klucza) i że widać, że nie robili badań całościowych tylko się przypięli do sierpniówek a i te są poddawane "kosmetyce":a to się "wycina", a to "dopisuje". Kompletna żenada. Każdy normalny naukowiec po ujawnieniu , jakie ujawniają dr Gontarczyk z dr Domańsskim w łeb by sobie strzelił. A ten idzie w zaparte i dopisuje dr Domańkiemu jakieś dodatkowe "antysemickie" źródła wiedzy.
Ale coś jest na rzeczy z tym "sponsoringiem rządowym" , skoro po małej burzy (Nasz Dziennik, Tysol, wpolityce.pl. PCh24) nastała cisza jak w kosciele po śmierci organisty. W Paryżu było łatwiej, bo to miało znaczyć, że niby oni tacy światowej słąwy eksperci. A tutaj mamy 3 "ekspertow z Ottawy" czy innej zagranicy, jedną psycholożkę i jakieś aspirujące doktorantki.
Dzięki za linka.
Ale coś jest na rzeczy z tym "sponsoringiem rządowym" , skoro po małej burzy (Nasz Dziennik, Tysol, wpolityce.pl. PCh24) nastała cisza jak w kosciele po śmierci organisty. W Paryżu było łatwiej, bo to miało znaczyć, że niby oni tacy światowej słąwy eksperci. A tutaj mamy 3 "ekspertow z Ottawy" czy innej zagranicy, jedną psycholożkę i jakieś aspirujące doktorantki.
Dzięki za linka.
zw @pink-panther | |
7 listopada 2019 20:10 |
Recenzja dr. Domańskiego ma jednak pewną wartość – gdy już na porządku dziennym stanie sprawa przyszłości IPN, tekst ten powinien się znaleźć wśród materiałów dowodowych przemawiających za likwidacją tej instytucji….”.
"Naukowcy z Kanady" tęsknią za latami 90-tymi, kiedy to "Gazeta Wyborcza" z zaprzyjaźnionymi historykami ustalała narrację, a głosy sprzeciwu pojawiały się tylko w niszowych gazetkach. Trudno od "naukowców" oczekiwać jakiejkolwiek skruchy z tytułu poprawiania źródeł, to taka metoda działania i oni jej nie zmienią.
sigma1830 @pink-panther | |
7 listopada 2019 20:24 |
"Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafia właśnie pozew przeciwko prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi Grabowskiemu, współautorce i redaktorowi naukowemu znanego opracowania „Dalej jest noc”. Bratanica sołtysa, opisanego w tej książce, oskarżyła ich o zmyślanie i rozpowszechnianie fałszywych informacji o jej stryju. Z opisów Barbary Engelking wynika, że był to zdrajca i złodziej odpowiedzialny za śmierć kilkunastu Żydów. Jednak według relacji świadków, w tym właśnie Żydów, był bohaterem ratującym ludzi przed Niemcami. Tego chce dowieść również Reduta Dobrego Imienia, wspierająca kobietę wytaczającą proces.
Barbara Engelking miała ostatnio swoje pięć minut. Jej pomyłka podczas wręczania nagrody „Człowiek Roku” na gali „Gazety Wyborczej” obiegła internet, wzbudzając mieszane uczucia. Socjolog, odbierając nagrodę specjalną w kategorii „O pamięć naszą i waszą”, podziękowała za wyróżnienie... „Gazecie Żydowskiej”. Zgromadzeni na gali zareagowali entuzjazmem, internet śmiechem.
Badaczka zdobyła uznanie „GW” m.in. książką „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”. Ponad 1600-stronicowe opracowanie było finansowane m.in. z grantu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ukazało się w kwietniu ubiegłego roku.
Wśród opisanych postaci jest m.in. Edward Malinowski, sołtys wsi Malinowo na Podlasiu, któremu Barbara Engelking przypisuje grabież i wydanie na śmierć kilkudziesięciu Żydów. Bratanica dawnego sołtysa, 94-letnia Filomena Leszczyńska, postanowiła walczyć o dobre imię swojej rodziny. Tym razem nie ma mowy o mniej lub bardziej niefortunnym przejęzyczeniu socjolożki i na śmiechu się nie skończy, bo zarzuty dotyczą kłamstwa i manipulacji w redagowanej m.in. przez nią pracy historycznej.
Uratował Żydów, Polaków i... rosyjskiego oficera
Uratował Żydów, Polaków i... rosyjskiego oficera
Edward Malinowski został powołany na sołtysa wsi Malinowo w 1943 r. Jak sam przyznawał, wcale nie palił się do tej roli.
Po wojnie kilku mieszkańców wsi, z którymi Malinowski pozostawał w konflikcie, złożyło na niego donos do UB. Były sołtys został aresztowany i oskarżony o współpracę z Niemcami. Do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego trafiały jednak zeznania, z których jasno wynikało, że sołtys Malinowski rzeczywiście kontaktował się z okupantem, ale po to, by uchronić mieszkańców wsi przed wysłaniem na przymusowe roboty w Rzeszy. Ratował przy tym Żydów kryjących się przed hitlerowcami w lasach. Uratował również rosyjskiego lejtnanta, który uciekł z transportu...
W rozdziale „Strategia przetrwania” Barbara Engelking opisała losy Estery Drogickiej, Żydówki która po stracie rodziny poprosiła o pomoc sołtysa Malinowskiego. Autorka opracowania przedstawiła tę historię w następujący sposób: „(...) Estera Drogicka (z domu Siemiatycka) po stracie rodziny, zaopatrzona w dokumenty zakupione od rodziny, postanowiła wyjechać do Prus na roboty, w czym pomógł jej sołtys Malinowa Edward Malinowski (przy okazji ją ograbił). (...) Nie tylko poznała tam swojego drugiego męża (Polaka, który także był na robotach), lecz rozwinęła działalność handlową, przesyłając Malinowskiemu paczki na sprzedaż.”
Zgodnie z pozwem informacja o grabieży i późniejszym handlowaniu z Esterą Drogicką nie ma żadnego pokrycia w dokumentacji akt IPN. W późniejszych zeznaniach podczas procesu sołtysa Drogicka nie wspomina o jakiejkolwiek grabieży. Przeciwnie, ukrywana Żydówka mówi wprost, że Malinowski uratował jej życie.
Engelking powołuje się również na jej zeznania, umieszczając je w przypisie. Oto fragment zeznań uratowanej Żydówki: „W czasie okupacji niemieckiej ukrywałam się jako Żydówka w lesie koło Malinowa. Nikt mnie nie chciał przyjąć do domu. Weszłam więc do sołtysa Malinowskiego i ten mnie przyjął. Parę dobrych tygodni ukrywałam się w stodole u Malinowskiego, a on mnie karmił (...)”.
W tym momencie widać jednak wyrwę w tekście. Gdy porównamy go z oryginalnym protokołem, widać, że pełna wersja brzmi: „(...) a on mnie karmił, mimo, że byłam bez grosza”. W złożonym pozwie usunięcie tych pięciu słów ma szczególne znaczenie. Jak zaznacza powódka, pozostaje to w sprzeczności z informacją o grabieży, umieszczoną przez Engelking. Jak zaznacza Filomena Leszczyńska, wycięte słowa wskazują wręcz na bohaterstwo sołtysa Malinowa, który pomagał innym, w tym Żydom, ryzykując życie swoje i swojej rodziny, a nadto robił to bezinteresownie.
W dalszych zeznaniach Estery Drogickiej (podczas zeznań występującej już pod innym nazwiskiem) czytamy o informacji, kto naprawdę wydał Niemcom Żydów ukrywających się w lesie. Zeznania wskazują na gajowego z pobliskiej wsi.
Mimo to autorka tego rozdziału opracowania nie ma wątpliwości, kto był winien i omawia relację uratowanej Żydówki w zaskakujący sposób: „Odwiedziła go, gdy jechała na urlop »do domu«. Zdawała sobie sprawę, że jest on współwinny śmierci kilkudziesięciu Żydów, którzy ukrywali się w lesie i zostali wydani Niemcom, mimo to po wojnie na jego procesie złożyła fałszywe zeznania w jego obronie”.
Według pozywającej rodziny sołtysa to kolejne fałszowanie tego, co się wydarzyło przed laty. Zeznania świadków, w tym Estery Drogickiej, a także innych uratowanych Żydów, doprowadziły do uniewinnienia Edwarda Malinowskiego. Jeden z nich, Chana Rapłan zeznawał wówczas: „Kiedy ukrywałem się w okolicach Malinowa, Malinowski przechowywał mnie, dawał mi chleb i słoninę, za co nic nie płaciłem oraz ostrzegał też Żydów, byśmy się nie kręcili zanadto. Żydów zabitych w lesie wydali gajowi z Czarnej i Malinowa. Partyzantka zlikwidowała gajowego z Czarnej”.
Inny ocalony skrywający się w lasach, Lejba Prybut, tak zeznawał przed sądem ws. sołtysa Malinowa: „Jako Żyd ukrywałem się w czasie okupacji w okolicach Malinowa. Zachodziliśmy dwa razy do oskarżonego (...) Za każdym razem Malinowski dał mi chleba i słoniny.(...) Żydzi dobrze mówili o Malinowskim”.
I w końcu jeden z zeznających w sprawie zdrady ukrywających się Żydów: „Żydów wydał Niemcom gajowy. Żandarmi siedzieli u sołtysa i inaczej nie wyszli, aż gajowy z Czarnej przyjechał i poprowadził ich. Sołtys Malinowa był dobry. Na 50 rodzin tylko jeden pojechał do Prus (na roboty – przyp. red.) i to prawie ochotniczo (...)”.
Żydowski Wojtek i komunista
Żydowski Wojtek i komunista
Zarówno sam oskarżony, jak i świadkowie przyznawali, że Malinowski miał zatarg z oskarżającymi go kilkoma mieszkańcami wsi. Według zeznań z racji wiadomej pomocy Żydom nazywali go nawet „żydowskim Wojtkiem” oraz „komunistą”, bo u Kowalskiego ukrywał się także wspomniany wcześniej rosyjski oficer.
Z wielu podobnych zeznań wynika więc, że Edward Malinowski był przeważnie lubiany we wsi, a wieść o jego postawie zachęcała Żydów, by zgłaszali się do niego po pomoc, mimo, że sprawował on urząd w pełni kontrolowany przez Niemców.
Inspiracja dla ZDF
Prace naukowe prof. Barbary Engelking i prof. Jana Grabowskiego budzą skrajne emocje. Wielu historyków i publicystów wytyka im poważne błędy warsztatowe i oskarża o pisanie książek, mających status prac naukowych, pod wcześniej przyjętą tezę.
Z drugiej strony na pracę tych naukowców chętnie powołują się niektórzy historycy zagraniczni, prezentujący podobne poglądy, a także twórcy filmowi.
Prace naukowe prof. Barbary Engelking i prof. Jana Grabowskiego budzą skrajne emocje. Wielu historyków i publicystów wytyka im poważne błędy warsztatowe i oskarża o pisanie książek, mających status prac naukowych, pod wcześniej przyjętą tezę.
Z drugiej strony na pracę tych naukowców chętnie powołują się niektórzy historycy zagraniczni, prezentujący podobne poglądy, a także twórcy filmowi.
Ostatnio głośno było o sprawie kpt. Zbigniewa Radłowskiego, który wytoczył proces niemieckiej telewizji ZDF i producentowi UFA Fiction za rozpowszechnianie mini-serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. W filmie ukazano żołnierzy AK jako bandę rzezimieszków, bez litości wydających transport Żydów na śmierć. Jeden z producentów tego filmu, Benjamin Benedict, stwierdził przed sądem w Krakowie, że nic nie zmieniłby w tym obrazie, a swego rodzaju inspiracją jego dzieła były właśnie opracowania m.in. prof. Engelking i dr. Grabowskiego.
IPN krytykuje – zlikwidować IPN
Niewątpliwie do historyków, którzy krytycznie podeszli do książki „Dalej jest noc” należy dr Tomasz Domański z kieleckiego oddziału IPN. W rozbudowanej recenzji pt. „Korekta obrazu? Refleksje źródłoznawcze wokół książki »Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski«” punktuje wszystkie, jego zadaniem, niedociągnięcia, braki warsztatowe i swobodną interpretację rzeczywistych wydarzeń.
We wnioskach jego pracy czytamy m.in.: „Uchybienia i manipulacje źródłami nie wystawiają „Dalej jest noc”, przedstawianemu jako opracowanie naukowe, dobrego świadectwa. Wiele z wymienianych zjawisk i zdarzeń powinno zostać opisanych od nowa z uwzględnieniem realiów okupacyjnych i rzetelnej analizy źródeł”.
Recenzja dr. Domańskiego, jak należało się spodziewać, nie wzbudziła zachwytu prof. Engelking i prof. Grabowskiego. Ten drugi zakończył polemikę z krytyką historyka Instytutu Pamięci Narodowej, snując chyba najlepszą dla siebie wizję: „Recenzja dr. Domańskiego ma jednak pewną wartość – gdy już na porządku dziennym stanie sprawa przyszłości IPN, tekst ten powinien się znaleźć wśród materiałów dowodowych przemawiających za likwidacją tej instytucji”.
Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia, nie ma wątpliwości i nazywa skandalicznym sposób, w jaki został opisany dawny sołtys wsi Malinowo. Dodaje, że ta publikacja ma na celu potwierdzenie tez o zabijaniu Żydów przez Polaków. – Nazwisko Edwarda Malinowskiego w publikacji Grabowskiego i Engelking poprzez nazwanie go de facto mordercą i złodziejem zostało zbrukane. Malinowski był niewątpliwie bohaterem i udowodnimy to w sądzie – stwierdził prezes RDI. "
pink-panther @zw 7 listopada 2019 20:10 | |
7 listopada 2019 20:25 |
Ja rozumiem "tęsknotę" każdego z tych gostków za dotacjami z sześcioma zerami ale zastanawiam się, jaki jest interes Ojczyzny naszej kochanej w tym, aby rząd wydawał na takie badziewia antypolskie, powtarzam antypolskie, w dodatku szyte grubym szpagatem. To jest obciach takie prymitywne kłamstwa (nie bójmy się tego słowa) i obraza dla wielu innych uczciwych historyków. Bo to obniża prestiż nauk humanistycznych, skoro do opinii środowiska i do opinii publicznej docierają wiarygodne i udokumentowane dowody ( a takimi są recenzje dr Gontarczyka i dr Domańskiego), że ta gromadka zajmuje się pod płaszczykiem "badań nad Holocausten" preparowaniem kłamstw antypolskich w stylu, jaki obowiązywał w sowieckiej strefie okupacyjnej w 1939 r.
Co do pana Abrahamera starszego, to on został okrutnie i publicznie podsumowany za swoje kłamstwa o Powstaniu Warszawskim a właściwie o powstańcach warszawskich przez pana Leszka Żebrowskiego. Tamten konfabulował, że go straszył w czasie Powstania osobnik z opaską "AK" w dodatku pijany jakimś "liwolwerem" za to, że jest Żydem. No a tymczasem Powstańcy nosili opaski z napisem "WP" (Wojsko Polskie" a alkohol był ściśle refglamentowany a konsumpcja zakazana bo a) ranni i szpitale, b) dyscyplina wojskowa. Ach, ten wieczny rozziew w stanie świadomości.
Co do pana Abrahamera starszego, to on został okrutnie i publicznie podsumowany za swoje kłamstwa o Powstaniu Warszawskim a właściwie o powstańcach warszawskich przez pana Leszka Żebrowskiego. Tamten konfabulował, że go straszył w czasie Powstania osobnik z opaską "AK" w dodatku pijany jakimś "liwolwerem" za to, że jest Żydem. No a tymczasem Powstańcy nosili opaski z napisem "WP" (Wojsko Polskie" a alkohol był ściśle refglamentowany a konsumpcja zakazana bo a) ranni i szpitale, b) dyscyplina wojskowa. Ach, ten wieczny rozziew w stanie świadomości.
BTWSelena @pink-panther | |
7 listopada 2019 20:34 |
Pani Panthero ! Brawo,brawo jeszcze raz brawo! Jak taka notka była potrzebna to nie zdaje sobie pani chyba sprawy...Mam nadzieję,że nikt nie waży się ,przykleić pani łatki antysemityzmu.....To są ludzie ,którzy nieustannie piszą historie na nowo.A zwłaszcza dotyczącą holokaustu.Jak można z takimi tyłułami naukowymi popełnić taką niegodziwość.Ale do sądu W-wie trafiają pozwy np Bratanica sołtysa, opisanego w tej książce, oskarżyła ich o zmyślanie i rozpowszechnianie fałszywych informacji o jej stryju. Z opisów Barbary Engelking wynika, że był to zdrajca i złodziej odpowiedzialny za śmierć kilkunastu Żydów.Myślę,że są świadkowie dalsi i wszystkie "wymazane,czy zmyślone bzdety powinny trafić do sądu.Mało z tym ;nagłaśniać na cały świat....A pani Barbara Engelking w wystapieniu GW wyraźnie dała upust swoim tokiem rozumowania, odbierając nagrodę specjalną w kategorii „O pamięć naszą i waszą”, podziękowała za wyróżnienie... „Gazecie Żydowskiej”.
porfirogeneta @pink-panther 7 listopada 2019 20:03 | |
7 listopada 2019 20:35 |
Tu ma pani profesora Leociaka na tej konferencji https://www.youtube.com/watch?v=DWcFt43LRF4, wszystko za nasze pieniądze.
pink-panther @sigma1830 7 listopada 2019 20:24 | |
7 listopada 2019 20:55 |
Dzięki za linka. Z tą sprawą to jest lepsza afera. Podobno pani sędzia Ewa Jończyk odroczyła rozprawę bez terminu a na rozprawie oczywiście Grabowski się nie pojawił. Nie wiem, dlaczego Reduta Dobrego Imienia kazała Staruszce lat 94 skarżyć tych dwoje cwaniaków, sorry, wybitnych naukowców a nie np. Polską Akademię Nauk, która firmuje podobne kłamstwa i to skarżyć o odszkodowanie rzędu 500 tysięcy a najlepiej o 1 mln złotych,zeby PAN nie miał korzyści z kłamstwa.
Co do źródła sprawy to tam jest zamieszana niejaka Estera Drogicka ( pod takim nazwiskiem zeznawała w roku 1950) , która 31 lipca 1996 r. złożyła "testimony" do USC Shoah Foundation Intitute jako Maria Wiltgren. Jako taka urodziła się w 1917 r.w Rosji i przyjechała do Polski (brak daty kiedy) aby po wojnie pod nazwiskiem Maria Wiltgren starać się o pracę w UB . Ta pani nosiła jako panieńskie nazwisko ( z nieznanych powodów) jako - Siemiatycka. Czyli 3 nazwiska jak na jedną panią i to bez informacji o zamążpójściach.
Co do źródła sprawy to tam jest zamieszana niejaka Estera Drogicka ( pod takim nazwiskiem zeznawała w roku 1950) , która 31 lipca 1996 r. złożyła "testimony" do USC Shoah Foundation Intitute jako Maria Wiltgren. Jako taka urodziła się w 1917 r.w Rosji i przyjechała do Polski (brak daty kiedy) aby po wojnie pod nazwiskiem Maria Wiltgren starać się o pracę w UB . Ta pani nosiła jako panieńskie nazwisko ( z nieznanych powodów) jako - Siemiatycka. Czyli 3 nazwiska jak na jedną panią i to bez informacji o zamążpójściach.
Ten proces winien być począkiem rozwiązania tego całego fejku pod nazwą "Centrum Badań nad Zagładą Żydów PAN" a nawet całego PAN bo to jest nieporozumienie towarzyskie. I będzie to bardziej bolesne niż pozew pani Filomeny Leszxzyńskiej, która ma lat 94 i widać po zachowaniach "wysokiego sądu" że będzie "szedł przeczekanie". Ja bym na miejscu pani Filomeny żyła złośliwie jeszcze co najmniej 10 lat i doczekała rozwiązania Centrum Badań nad Zagładą Żydów oraz miliona odszkodowania plus odsetki za zwłokę.
pink-panther @BTWSelena 7 listopada 2019 20:34 | |
7 listopada 2019 21:01 |
Nie ma za co. Cała przyjemność po mojej stronie:))) Jaki tam "antysemityzm", ja tylko przepisałam spore fragmenty recenzji dr Tomasza Domańskiego z IPN Kielce i kawałeczek z Glaukopisa od dr Piotra Gontarczyka. A to tylko czubek góry lodowej co przepisałam. Bo to trzeba w całości przeczytać, żeby widzieć, jakie to nieloty są. Kłamać też trzeba umieć a im nawet to nie wychodzi:)))) Jeśli się pobożny minister Gowin chciał podlizać "przedsiębiorstwu Holocaust" to wyszło śmiesznie i strasznie. Strasznie, bo takich grubych manipulacji to można było chyba jednak unikać.
Pani Engelking ma zapewne bardzo sentymentalno romantyczne wierzenia na temat cech i misji swojego, że się tak wyrażę, co jest generalnie dziwne, bo to wszystko stalinięta są , a ich ojczyzną jest Związek Sowiecki.
pink-panther @porfirogeneta 7 listopada 2019 20:35 | |
7 listopada 2019 21:08 |
Pan Leociak powinien się zatrudnić w teatrze lub w kabarecie, bo ma wielki niewykorzystany talent dramatyczny:))) Rozumiem, że on to wszystko wygadywał w Pariże o rządzie, który go utrzymuje a jego koleżkom wypłacił ciepłą rączką milion czy dwa na te wypociny. Może tak się zdenerwował, jak się dowiedział, jaką sumą został posmarowany Grabowski z Szurkiem, nie mówiąc o Engelking a jego ominęło. Może liczy na osobną "transzę na dalsze badania nad Zagładą Żydów". Gdyby to nie było tragiczne i odrażające, byłoby śmieszne.
porfirogeneta @pink-panther 7 listopada 2019 21:08 | |
7 listopada 2019 21:20 |
Wyrzekałem tu onegdaj na Glińskiego że na żydowski cmętarz dał 100 000 000 pln (sto milionów) a na nasz zabytkowy drewniany kościół skąpi; otóż po wielu pismach wysupłał 100 000pln (sto tysięcy). Nie mogę tego zrozumieć w jakim celu polski rząd finansuje antypolskie narracje historyczne. Czy jakiś inny rząd na świecie tak robi?
pink-panther @porfirogeneta 7 listopada 2019 21:20 | |
7 listopada 2019 21:26 |
Nie przypominam sobie, aby jakikolwiek inny rząd na swiecie miał podobne praktyki w tworzeniu historii i wizerunku swojego państwa. Coś musi być na rzeczy ale nie próbuję tego zrozumieć,żeby nie popsuć sobie humoru:))) PS. To jednak wysupłali 100 tysięcy zł? Dobrzy jaśniepanowie:)))
ewa-rembikowska @pink-panther 7 listopada 2019 20:55 | |
7 listopada 2019 21:51 |
Jeśli trafiło to do pani sędzi Ewa Jończyk to miałam z nią nieprzyjemność i nie wróżę niczego pozytywnego 94 letniej staruszce.
porfirogeneta @pink-panther 7 listopada 2019 21:26 | |
7 listopada 2019 21:59 |
Proboszcza mamy energicznego, że pozazdrościć; w zeszłą niedzielę ogłosił że jednak się udało, chyba z pół roku dębił i wydębił.
pink-panther @ewa-rembikowska 7 listopada 2019 21:51 | |
7 listopada 2019 22:12 |
To odroczenie bezterminowe to jest wyraźny sygnał, że nie ma co liczyć na sprawiedliwość w sądzie dla ofiar pomówienia ze strony tych "poszukiwaczy prawdy, piękna i dobra". Poza tym uważam, że zaskarżona winna być instytucja a nie osoby prywatne. W końcu oboje : Grabowski i Engelking nie prowadzą prywatnych badań za własne pieniądze a książki też nie wydali za własne pieniądze. Widać, że kłamstwo nadal będzie miało protekcję instytucjonalną w tym państwie.
pink-panther @porfirogeneta 7 listopada 2019 21:59 | |
7 listopada 2019 22:13 |
Były wybory i były te nieprzyjemne pogłoski o kwoty wydawane z kieszeni podatnika na inne wyznania. Cieszyć się trzeba, że się udało:)))
ewa-rembikowska @pink-panther 7 listopada 2019 22:12 | |
7 listopada 2019 22:17 |
W sumie to i Gowina jako Ministra należałoby też pozwać a jeśli nie to poprosić posłów Konfederacji o interpelację poselską z sprawie finansowania kłamliwych i szkodliwych dla wizerunku Polski na świecie prac naukowych.
klon @porfirogeneta 7 listopada 2019 21:20 | |
7 listopada 2019 22:24 |
Małe sprostowanie.
100 000 000 złotych "dał" Sejm RP, nie min.Gliński / rząd/. Niemal wszyscy posłowie byli ZA - i PiS i PO i .Nowoczesna i PSL. Pełna zgoda ponad podziałami:-) Nie pamiętam jak głosował Paweł K.
BTWSelena @ewa-rembikowska 7 listopada 2019 21:51 | |
7 listopada 2019 22:37 |
Pani sędzia Jończyk ma "szczęśliwą" rękę do orzeczeń. 2018 roku zapadł wyrok w sprawie raportu stowarzyszenia Kwiryty. Sędzia Ewa Jończyk nakazała stowarzyszeniu opublikowanie na stronie internetowej przeprosin za naruszenie dóbr osobistych gminy. Ponadto zasądziła od pozwanego stowarzyszenia kwotę 10 tys. zł na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża oraz dodatkowo 3637 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. – "Zarzucenie gminie, że prowadzi działalność sprzeczną z zasadami i powierzonymi jej zadaniami, narusza jej dobra osobiste" – oceniła w uzasadnieniu sędzia. Twórcy raportu dowodzili m.in., że w 2012 roku gmina stanęła na skraju bankructwa, a jej zadłużenie pod koniec 2015 roku wyniosło aż 195 mln zł! Gmina uznała publikację za niezgodną z prawdą i skierowała sprawę do sądu.Sędzia nawet nie powołała biegłych ... /a dług chyba zrobił św.Mikołaj..?/
Anto @pink-panther | |
7 listopada 2019 22:37 |
Znalazłam coś takiego - https://www.tysol.pl/a30783--Tylko-u-nas-Marek-Jan-Chodakiewicz-Mark-Paul-idzie-jak-burza
porfirogeneta @klon 7 listopada 2019 22:24 | |
7 listopada 2019 22:44 |
"Porozumienie ponadn podziałami" https://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=8&NrPosiedzenia=53&NrGlosowania=59
klon @porfirogeneta 7 listopada 2019 22:44 | |
7 listopada 2019 22:47 |
Można znaleźć płaszczyznę " porozumienia" ? :D
porfirogeneta @pink-panther 7 listopada 2019 22:13 | |
7 listopada 2019 22:49 |
Chwała naszemu proboszczowi i Radzie Parafialnej; co do tych 100 000 000; to nie były pogłoski; https://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=8&NrPosiedzenia=53&NrGlosowania=59 i do wyborów było daleeeko.
porfirogeneta @klon 7 listopada 2019 22:47 | |
7 listopada 2019 22:50 |
"Kto bardziej kocha mniejszości, albo UE", morzna.
ewa-rembikowska @BTWSelena 7 listopada 2019 22:37 | |
7 listopada 2019 22:51 |
Jak widzę jej nazwisko, to zaczyna mną trzepać. Ona uosabia całą nędzę tego wymiaru (nie)sprawiedliwości, na ktorym zbudowana została III RP, gdzie prawo stało się kpiną wymierzoną w nieswoich.
Nieobyty @pink-panther | |
7 listopada 2019 22:52 |
Może jakość komentarz powiąże się z tematem notki.
Radosław Pyffel udzieli wywiadu w Radiu Wnet - i najciekawsze jesto od 11 minuty.
Na pasku chińskiej TV podają że Polsce jest zagrożona praworządność - i za chwilę obok Tmiermannsa będą nas o zasadach prawdorządności pouczać komunistycznie chińscy bonzowie.
Kto wrogom do ręki wcisnął tą pałkę zagrożenia praworzadności która nas już wszycy bezkarnie okładają - i dlaczego tylko nieliczni wiedzą co znaczy godność.
Tu jednak chylę czoło przed prof. Pawłowicz - na radzie KRS zwraca uwagę że nie uchodzi by szef rady KRS udawał się na kolacje do ambaady holenderskiej by spotkać się z holenderskim przewodniczącym europejskiej organizacji rad sądowniczych z której nas zawieśli w członkowstwie bo występuje zagrożenia praworządności w Polsce.
Co jest nie tak z tym obozem władzy - jaki mają kompleks niższości że go tak drogo probują maskować.
To wygląd tak jakby burmiszt miasta i jego urżednicy dotowali klub towarzyski do którego nie mają wstępu bo odijają się na selekcji od bramkarzy a reszta członków szydzi z nich u drzwi wejściowych i na drugi dzień znowu burmisztrz puszcz zlecenia na dotację dla klubu.
Identycznie zachodzi zjawisko z przypadku utrzymywania - Centrum Badań nad Zagładą Żydów z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, Muzemu Polin, Muzeum w Oświecimu - obcięcie dotacji to pierwszy element do negocjaci i rozmów.
Chodź w przypadku Polin dyr. Stola nie miał wyczucią jako harcownik za bardzo się w wypadzie zapamiętał i dostał kopa w zad a ci niby jego opiekunowi też za pógłupka nie zamierzają kruszyć kopi [nie warta skórka wyprawki].
Kolejny problem - to kwestia to jakość fałszerstwa w narracji historycznej to wymaga pewnego kunsztu można probować to betonować i stąd próba nowej ustawy w kongresie HR 943.
Ale te próby manipulacji narracją potrzebują heroldów którzy ją pociągną. Dlatego padła legenda Grossa bo to był i jest partacz a nie majster pierwszej klasy.
Jak nowych heroldów wybrano ex żonę Boniego i Grabowskiego - i to są dobrzy czeladnicy, po tu przycieli a tu doszyli i powstała na pierwszy rzut oka dobra cegła do okładania nią niepokornych.
To co z mozołem dr Gontarczyk i dr Domański zrobili to precyzyjne wskazywania błędów szycia fałszywej narracji. Ich pracę probuje się przemilczeć lub zdezawuować [np. ataki ad personam lub argument ad Hilrelum czyli jakimś antysemickim zródle]. Gospodyni w notce tylko podstawia nam te fałszywe ściegi pod sam nos.
Dr. Kurek stale powtrza - to Żydzi sami nas obronią tłumaczmy i publikujmy ich ksiażki które opisuja prawdę. Tylk że na Tokarczuk jest 700 tys. a na zestawa publikacji żydowskich autorów w każdej ambasadzie w języku angielskim o roli Polaków w pomocy Żydom nie ma grosza.
Gdzie jest jednak światełko w tunelu a ono jest.
Pierwsza promyk to fakt że jak mawia młodzież- żarło, żarł i żreć przestało, te kubły pomyj w końcu dadzą odwrotny skutek bo ktoś pierwszy się zapyta czy nie była odwrotnie bo ci wstrętni Polacy mowią że było.
Drugi promyk to bezkarność i lenistwo atakujących - stal hartuje się w ogniu a brak oporu demobilizuje i rolzeniwia umsyłowo.
Trzeci promyk - to czynnik czasu - faktem jest że jak odchodzą świadkowie histori można już jej opis zmieniać [przypadek Zychowicz i jego paczłorków] ale starzeją się też ci co narację fałszują a nowe pokolenia fałszerzy chowu wsobnego to co raz gorszy materiał [bez zapału i gorliwości, niedouczony i gorszej kondycji intelektualnej].
Czwarty promyk - to casus kolektora Czajak - coś źle zaprojektowane [ bez uzględnienia prawideł mechaniki] w końcu się zapcha i będzie awaria. [ Może i my będziemy tymi którzy tym ściekiem będziemy przykryci ale ktoś to sobie odbije i wykorzysta naszą katastrofę a truciciel zapłaci mu karę].
Paris @pink-panther 7 listopada 2019 22:12 | |
7 listopada 2019 22:54 |
Dokladnie tak...
... sprawa baaardzo "rozwojowa"... wiedzial ten cwany szczur biurowy co robi, bedzie miala czym sie lansowac ta cala deta RDI !!! Moze nawet jakiejs zachodniej, przechodzonej aktorzynie dadzo zarobic i bedo "promowac" te sprawe... i sze kreci.
A wpis doskonaly... wielkie dzieki, Pani Panther'o,
pink-panther @Anto 7 listopada 2019 22:37 | |
7 listopada 2019 22:57 |
Wielkie dzięki. Bezcenne. Czyli pan Marek Chodakiewicz "wszystko wyjaśnił". Pozwolę sobie zacytować kawałek odnoszący się do dr. hab. Jana Grabowskiego:"...Na przykład, Jan Grabowski się wścieka tak naprawdę nie z powodu rzekomego antysemityzmu opracowań Marka Paula, lecz dlatego, że ten badacz kanadyjski go skompromitował doszczętnie w opracowaniu pt. „Polish-Jewish Relations in Dąbrowa Tarnowska County: A Much Needed Corrective to Jan Grabowski’s Hunt for the Jews” (zob. http://www.kpk-toronto.org/obrona-dobrego-imienia/). Wśród całego mnóstwa fałszów, przekłamań, felerów czy pomyłek skupmy się na jednej manipulacji Grabowskiego. Według tego wiodącego epigona szkoły neostalinowskiej: „Polscy policjanci nie tylko brali udział w głodzeniu gett, w rabowaniu Żydów, lecz także uczestniczyli w praktycznie wszystkich akcjach likwidacyjnych na terenie GG, a po ich zakończeniu byli jednymi z najbardziej «wydajnych» morderców tropiących Żydów ukrywających się po aryjskiej stronie. Ludzie ci mieli na sumieniu – jak pisał Emanuel Ringelblum – «śmierć setek tysięcy polskich Żydów»” (http://www.holocaustresearch.pl/index.php?show=555&strona=556). Szkopuł w tym, że pisząc o „the uniformed police” (policja mundurowa), Ringelblum miał na myśli przede wszystkim żydowską policję gettową (OD), a nie jedynie polską. Zob. Emanuel Ringelblum, „Polish-Jewish Relations During the Second World War” (Evanston, Illinois: Northwestern University Press, 1992), s. 135. A dlaczego Grabowski nie zauważył, że twórca studiów nad Holocaustem Raul Hilberg zaprzeczył, że policja grantowa brała w tej rzezi udział instytucjonalny? Mark Paul szybko mu to wytknął. ...".
No po prostu pyszne.
I jeszcze jeden kawałek:"...A teraz nadwiślańscy akolici szkoły neostalinowskiej – którym tacy jak Tomasz Domański czy Piotr Gontarczyk wytknęli niesolidność, dezinformacje, fałszerstwa – starają się odwrócić uwagę od win własnych i dezawuują Marka Paula, bowiem badacz ten woli pozostać anonimowy. Miejmy nadzieję, że Instytut Pamięci Narodowej oraz inne instytucje nie poddadzą się szantażowi. Niech neostaliniści odpowiedzą na zarzuty fałszowania, a nie wrzeszczą stale o nieistniejącym antysemityzmie jako alibi do produkcji chłamu pseudonaukowego....".
Ciekawa sprawa z tą anonimowością ale ja go rozumiem.
Jeszcze raz wielkie dzięki za linka.
pink-panther @Paris 7 listopada 2019 22:54 | |
7 listopada 2019 23:03 |
Też dzięki wielkie za wsparcie duchowe. Inwentaryzacja "usterek" zespołu pod kierunkiem Grabowskiego i Engelking musiała być zrobiona, bo za każdą z nich stoi krzywda jakiegoś Polaka, którego imię zostało oplute a rodzina żyje do dzisiaj. To jest absolutny skandal. I państwo polskie zamiast bronić dobrego imienia obywateli, jeszcze płaci i trzyma na etatach cwaniaczków, którzy pozują na naukowców a zajmują się oczernianiem pamięci Polaków i robieniem z nas wszystkich potomków zbrodniarzy.
PS. Niestety, z bólem muszę potwierdzić,że RDI się po prostu promuje , wodząc Panią Leszczyńską po manowcach. Skarżona winna być Polska Akademia Nauk.
ikony58 @pink-panther | |
7 listopada 2019 23:16 |
...i jeszcze jedno niechlujstwo Zydów-http://rcin.org.pl
pink-panther @Nieobyty 7 listopada 2019 22:52 | |
7 listopada 2019 23:30 |
Dzięki za linka. Bardzo to ciekawe z tym nowym etapem konfrontacji technologicznej Wchodu i Zachodu.
Co do Chińczyków i praworządności to chyba został złapany kolejny "chiński szpieg", więc takie mogą być skutki. A generalnie na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą.
To, że po tych wszystkich "konferencjach o mowie nienawiści" ( na jednej zaatakowali w Muzeum Polin p. Krystynę Pawłowicz), po kolejnych książkach Engelking i innych "naukowców robiących w Holocauście" aż dziw bierze, że juz dawno nie obcięli dotacji do Polin a Centrum nie zostało zamknięte. To każe pytać o cele strategiczne elit rządzacych III RP "jako takich". Ale daruję sobie. Bowiem też uważam, że jednak te różne "swiatełka w tunelu" i "promyki" jednak się zaczynają pojawiać. Że te treści to kłamstwa tak nieprawdopodobne i wyolbrzymione, że niewiarygodne nawet dla dość naiwnych ludzi z Zachodu. No i pokazały się te bezcenne recenzje z IPN i widać, że to jest wszystko krojone na rympał. Może im się spieszy, jakieś terminy graniczne są, po których upłynięciu coś tam nie wypali, jakieś zaplanowane cele nie zostaną zrealizowane.
Nie wiem naprawdę czemu miało służyć 700 tys. na tłumaczenie Tokarczuk. Co to miało być. Literatka z niej łagodnie mówiąc mało lotna a jeszcze te wstawki z "polską kolonizacją" i "trzymaniem niewolników" to jakaś politgramota żywcem z 1939 r. wzięta z Czerwonego Sztandaru. Zapchają tym towarem wszystkie biblioteki publiczne i wstawią do lektur obowiązkowych. Ale młodzież teraz na szczęcie nie czyta tego chłamu. Tak więc rzeczywiście mają problem.:)))
pink-panther @ikony58 7 listopada 2019 23:16 | |
7 listopada 2019 23:36 |
Ojej, dzięki wielkie. Nie wiedziałam (bo ja tam nie zaglądam i nie mam konta), że na Twitterze jest już nawet konto dla Dalej Jest Noc. No to super. Teraz tam się przenosi obieg informacji , więc to jesst znakomita odtrutka: prawda o takich kwiatkach jak zamiana policjantów żydowskich na polskich podana w formie hasłowej to jet to. No i Jan Peczkis, który jest objęty cenzurą m.in na amazon.com, bo za bardzo prostował "wynalazki Jana Tomasza Grossa und Kameraden".Super.
Paris @pink-panther 7 listopada 2019 23:03 | |
7 listopada 2019 23:39 |
Dokladnie tak...
... to PAN powinna byc zaskarzona !!!
Teu zaklamanemu szczurowi biurowemu, niegdys nedznej blogerzynie Maciejowi Swirskiemu od Sakiewiczowa STRACH NA TAKA DECYZJE NIE POZWOLI !!!
To cale ZEROWISKO zwane RDI obliczone jest li tylko na PRZEWAL PANSTWOWEJ KASY... zeby paru hipokrytow "zasluzonych" z glodu nie zdechlo, mialo zajecie na etacie i sciemnialo narodowi, ze "cos robio" !!!
pink-panther @Paris 7 listopada 2019 23:39 | |
7 listopada 2019 23:45 |
To było do przewidzenia. Nie wiem zresztą, czy tej Pani Leszczyńskiej ktoś wręcz nie namówił ,żeby się szarpała z nimi. Zasłaniać ssię staruszką lat 94 to wiekie bohaterstwo. No i te jaja z grożeniem zaskarżenia IPN. Kiedy Gross kłamał, to assię nazywało "wolnością badań naukowych" a jak IPN pisze prawdę o ICH kłamstwach, to jest "naruszenie dóbr". zresztą uważam, że to straszenie sądami to jedyne co im zostało w obliczu twardych faktów udowodnionych na ich własnych produktach.
Paris @pink-panther 7 listopada 2019 23:45 | |
8 listopada 2019 00:05 |
Oczywiscie...
... ze te biedna Pania Leszczynska "ktos" prowadzi i mozna byc pewnym, ze to "ktos" z poreczenia RDI... i ten "ktos" za te chucpe z pozwem juz wzial sowite honorarium.
To tylko PRZEWAL KASY... BICIE PIANY... i NIC WIECEJ !!!
Nieobyty @pink-panther 7 listopada 2019 23:30 | |
8 listopada 2019 00:35 |
Mnie interesuje co innego - agresja informacyjna wobec danego kraju zawsze wymaga wewnętrznych grup renegatów to oni rozbijają od środka kraj i dają pretekst do agresji. Renegaci nawet nie zdają sobie sprawę kto i kiedy i z jak dalekich stron wykorzysta ich agesywny przekaz. Przykładem jest totalna opozycja nawet gdyby wygrała jesienia 2019 roku to narracja braku poszanowania praworządności którą pomogli wytworzyć mocno utrudniła by im ich własne rządy .
Podobnie z ex żoną Boniego i Grabowskim - oni służą do tworzenia podstaw narracji [ i na początek są pokazywani jako polscy historycy] i z chwilą zużycia [ naracja jest przejęta przez inne ośrodki lub pada ] są utylizowani.
Dlaczego obóz rządowy dawno nie obciął dotacji do Polin a Centrum nie zostało zamknięte i czy to każe pytać o cele strategiczne elit rządzacych III RP "jako takich".
Nie te dotacje to jest jarłyk - tak jak Iwan Kalita płacił go mongołom tak obóz rządzący musi opłacąc i utrzymywać ośrodki totlanego oporu wobec niego jako znak poddaństwa. To nie dlatego ambasador Moschbacho broni TVN bo to kapiał amrykański i ona pokazuje zares samodzielności jak mongołowie pokazywali Iwanowi Kalicie.
... No i pokazały się te bezcenne recenzje z IPN i widać, że to jest wszystko krojone na rympał. Może im się spieszy, jakieś terminy graniczne są, po których upłynięciu coś tam nie wypali, jakieś zaplanowane cele nie zostaną zrealizowane. ...
W części tłumaczy to:
....Teza Kissingera sprzd lat i jest kategoryczna. Nie mówi, że Izrael jest w niebezpieczeństwie i można go ratować jeśli damy mu dodatkowe tryliony dolarów i zniszczymy jego wrogów militarnie... Nie proponuje żadnego wyjścia. Po prostu twierdza fakt: W 2022 Izrael nie będzie istniał.
Badania amerykańskiej Wspólnoty Wywiadowczej [US Intelligence Community], „Przygotowanie do Bliskiego Wscchodu bez Izraela” wskazują że Izrael nie może przeciwstawić się nadchodzącemu walcowi palestyńskiemu składającemu się z Arabskiej Wiosny, Islamskiego Przebudzenia i zwiększającego się znaczenia Islamskiej Republiki Iranu” - W samym raporcie napisane jest, że amerykański rząd nie ma już zasobów militarnych i finansowych „by dalej podtrzymywać Izrael wbrew życzeniom ponad miliarda jego sąsiadów”. Intelligence Community zaleca, by "Stany Zjednoczone zajmowały się własnym interesem narodowym i "wyciągnęły wtyczkę" dla Izraela”...
Promowanie Tokarczuk - jest wymuszone i to zapewania jej lans na dziś da jej upadek bo trzeba się w jej grafomani orientować dla towarzystwa i im bardzie jest jej pełno tym bardzie jest naga i by nawet dzięcie nie krzyknęło że cearz jest nagi ma tą błykotkę niobla jak kukuniek walesa doczepioną na nie mytych dredach.
pink-panther @Nieobyty 8 listopada 2019 00:35 | |
8 listopada 2019 00:51 |
Ta koncepcja z Iwanem Kalitą płacącym daniny Mongołom jako znaku poddaństwa jest zaskakująca ale wydaje się trafiona. Bo na zdrowy rozum nie da się wytłumaczyć przyczyny i sensu tych wszystkich gestów i zachowań z istoty antypolskich w wykonaniu tutejszych tzw. elit politycznych.
Przepowiednia czy zapowiedź Kissingera wydawała się kiedyś zupełnie abstrakcyjna, ale w obliczu ostatnich wypadków i coraz bardziej widocznych trendów zwłaszcza słabnących USA i jakiejś blokady decyzyjnej w sferach politycznych Izraela to już wszytko się wydaje możliwe. Nawet owa przepowiednia Kissingera.
Promowanie Tokarczuk to też jakaś oznaka słabości albo i jakieś podskórne resentymenty ukraińskie. Pewne środowiska tutaj, które w obliczu całkowitego upadku marzeń o wielkości a nawet marzeń o niepodległym istnieniu Ukrainy w stanie z roku 1990 - próbują się "odgryzać" na Polsce , choćby w taki dziecinny sposób. Ona zupełnie nie ma brania, bo poza politgramotą w stylu owego "kolonializmu i niewolnictwa" to jakoś nie błyszczy intelektem. Taka "dojrzała Greta Thunberg".
pink-panther @Paris 8 listopada 2019 00:05 | |
8 listopada 2019 00:52 |
No miejmy nadzieję, że nie. Bo to byłoby już naprawdę - więcej niż smutne.
Nieobyty @pink-panther 8 listopada 2019 00:51 | |
8 listopada 2019 01:15 |
Promowanie Tokarczuk to jakaś oznaka słabości ale nie podskórne resentymenty ukraińskie.
To jest lansowanie nowej innej niż polska z ducha narracji dla społeczeństwa w tym lokalnego. Z jakich terenów i mniejszości są lansowani pisarze Plich/heretyk, Witkowski/pedał, Bonda/białorusinka, Tokarczuk/ukrainka z Ziem Odzyskanych, Twardoch/sŚląsk, Lipińska/pomorze, Krajewski/breslau, Mróz/niemiecka opolszczyzna, Szwaja/stetin.
pink-panther @Nieobyty 8 listopada 2019 01:15 | |
8 listopada 2019 01:43 |
Rzeczywiście ta lista jest raczej jednoznaczna. Ale nie wydaje mi się, aby to "się przyjęło". W zamyśle ma to być taka lżejsza beletrystyka z podskórnym przekazem, ale jest to słabizna. Naśladownictwo i to nieudolne tego, co się produkuje u Anglosasów albo u Niemców. To nie wychodzi poza wąskie srodowiska potomków stalinowców - aspirujących do "intelektualnej arystokracji" . I to mówimy o zainteresowaniu deklarowanym a nie prawdziwe zainteresowanie. Ciekawą wskazówką mogą być obserwacje kart czytelniczych dołączonych do książek w bibliotece publicznej. Pewne tytuły nie wykazują "ruchu" od kilku długich lat. A młode pokolenie siedzi w internecie. Więc lansowanie może i idzie, ale efektem jest dramatyczny spadek czytelnictwa. Trudno ocenić, czy naród od tego głupieje.
Podejrzewam, że młodzież z ambicjami szuka raczej literatury faktu. Więc może efekt jest przeciwskuteczny.
adamo21 @zw 7 listopada 2019 20:10 | |
8 listopada 2019 06:31 |
Likwidację zacząć należy od tych 'naukowców', o których, nie wiem z jakiego powodu, pisze / mówi się 'pan' 'pani' jakiś/jakaś tam.
Kolejny text dla uczniów klas licealnych, z zaznaczeniem, że bajkopisarze wspomagani są pieniędzmi polskiego podatnika, poprzez hojność polskiego ministera 'kultury', która, żeby błysnąć, musi być tak wprost i bardzo noblowsko-antypolska.
Nieobyty @pink-panther 8 listopada 2019 01:43 | |
8 listopada 2019 09:24 |
W XIX wieku to autorzy z naszych "kresów" jako zakorzenieni w tradycji kultury RON w swych pracach przekazywali ją jak pochodnie.
Dziś autorzy z "neokresów" [ z ziem pogranicza o totalnie zmielonej strukturze społecznej] jako wykorzenieni z polskości w swych pracach zwalczją resztki i okruszki tradycji RON.
Inwazja szamba kulturowego z twórczości autrów "neokresów" - ma przelać się przez progi warsztatów pracy, domów i kościołów. Jeżeli z uwagi na fetor i obrzydzenie odbiorca przekazu nie kupi i nie będzie czytał dzieł Tokarczuk [z zasady nie brudzenia rąk zawartością kloaki] to strefa kultury medialnej wypełnia przestrzna informacyjną samymi trującymi wyziewami o tfurcy więc nawet jeżeli nie czytamy smród jest prawie wszechobecny.
Przykład promocji Blanki Lipińskiej - wydzierana i obstrzyknięta prownicjonalna aspirująca gęś o niemiłej aparycji - lansuje się nie jej prace [a czy nie pisali je tak jak Kośinskiem Malownaego Ptaka] ale patologie do deprawacji kobiet.
Co ma być u młodzieży zniszczone - kompas [wynikły z przekazu tradycji] który pozwala na ocenę i interakcję z drugim człowiekiem i jego szybkie odczytanie.
Jak to mówią: "Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."
Ja sam nie przeczytałem zdania z twórczości wielkiego myśliciela lewicy czyli Sierakowskiego - a tylko parę kolejnych wypowiedzi i pierwszych słów w tej jego manierze i od razu szybka ocena kabotyn.
Zalew informacji i dezinforamacji czyli szybki przekaz ma właczyć u nas emocję a nie rozum - Blanka Lipińska ma mieć look starej pudernicy bo już nie łapie się na MILFS i tyle, nie ma nawet potrzeby siedzieć w ustronym miejscu swego domu i mieć strony jej książki przed soba a za chwilę za sobą .
Gdzie zatem jest zasada trzech sit Sokratesa - prawdy, dobra i pożyteczności bo wskazane było by zanim cokolwiek powiemy albo napiszemy a nawet jeżeli przyswajamy przekaz, odnieś się czy wypowiedź/przekaz odebrany przez te ścita przejdzie. To tak na bardzo dużym poziomie ogólność w deszyfracji dezinforamcji które nam wciskają.
I ciągnijmy dalej czy w dziele Graboskiego i ex żony Boniego jest możliwości zastoswania trzech sit.
- prawda - dr Gontarczyk wykazuje że jej nie ma [prawdy w ujęciu klasycznym a nie postprawdy]
- dobro - czy wynika z nie dobro bo celem głównym jest jątrzenie, oczernianie
- pożyteczna - ma ona być przydatna do grabieży dać jej podstawę ideową ale jeżeli rozpowszechni się że nie zawiera prawdy to jest pożyteczność polega na tym że wywołuje skuteczny opór.
pink-panther @Nieobyty 8 listopada 2019 09:24 | |
8 listopada 2019 09:53 |
Wielkie dzięki za przywołanie Sokratesa i jego zasad do twórczości literackiej III RP a szczególnie "naukowej" i "historycznej" zespołu pod kierunkiem Grabowskiego i Engelking. A to jeden z filarów cywilizacji europejskiej: grecka starożytna filozofia. Zastanawiam ssię, czy Grabowski i Engelking do niej należą (podobnie jak Tokarczuk) i wydaje się że nie. Jaki dorosły człowiek, który nie umiera z głodu i nie jest straszony śmiercią czy ciężkimi kazamatami, wyprodukowałby świadomie i , jak się wydaje , z ochotą, takiego potworka: nie ma w nim prawdy, celem jest jątrzenie i oczernianie a z rzeczy "pożytecznych" celem jest wyraźnie juma na 300 mld USD.
Całe dobro w tym, że zaczynamy sobie z tego zdawać sprawę.
betacool @pink-panther | |
8 listopada 2019 10:07 |
Świetnie, że są jeszcze ludzie, którzy chcą i potrafią pochylić się nad tekstem i wyciągnąć z niego cały fałsz.
To dzięki takim ludziom, "prawdy" nie da ustanowić nawet za milionowe budżety.
Dziękuję za ten ważny tekst.
pink-panther @betacool 8 listopada 2019 10:07 | |
8 listopada 2019 10:44 |
To ja dziękuję za miłe słowa. Mamy dług wdzięczności wobec ludzi z IPN a zwłasszcza wobec dr Piotra Gontarczyka i dr Tomasza Domańskiego, którzy musieli przekopywać się przez całe akta spraw , żeby zweryfikować nawet dane podane w przypisach, a ktore okazywały się kilka razy i to w prawach fundamentalnych - nieprawdziwe.
Ja z kolei aby , jako prosty człowiek, próbowałam sama dla siebie zrobić wstępną inwentaryzację przypadków potwierdzających, iż nie są to "wypadki przy pracy" ale świadomie stosowana reguła manipulacyjna. Zwłaszcza to "dopisywanie granatowych policjantów" wydaje się jawnym fałszerstwem, które łamie zasady pracy naukowej, która ma poszukiwać prawdy. Zarzuty postawione z recenzjach dotyczą również fałszowania kontekstu przez "czyszczenie" różnych historii z opisu okoliczności. Tak na przykład dr Piotr Gontarczyk w swojej recenzji w Glaukopisie pokazał, jakie skutki dla wnioskowania miało wprowadzenie szerszego tła dla sprawy tzw. wyłapania powstańców z Treblinki przez chłopów z Wrotnowa i tzw. straż chłopską ze wsi Międzyleś (opiane na str. 476-477 "Dalej jest noc" przez Grabowskiego.
Grabowski powołując się na akta sprawy sądowej pisze , co następuje:"...„…Wrotnów i Międzyleś (gm. Miedzna, pow. Węgrów) to niewielkie wioski położone w linii prostej niecałe 13 km od Treblinki. Jest to teren gęsto zalesiony, który mógł zapewnić naturalną osłonę uciekającym z obozu Żydom. Na wysokości Międzylesia kompleksy leśne ustępują jednak miejsca polom uprawnym. Tam też czekały na uciekinierów warty chłopskie zaalarmowane już wcześniej przez Niemców. To właśnie w tej okolicy 3 lub 4 sierpnia dziewięciu powstańców wpadło w ręce nocnej warty z Wrotnowa i Międzylesia. Najpierw schwytano dwóch powstańców, którzy, otoczeni przez chłopów na polu, bezskutecznie próbowali się bronić za pomocą wykonanych domowym sposobem bagnetów. Przed wieczorem straż złapała dalszych siedmiu uciekinierów z Treblinki. [...] Schwytanych zamknięto w prowizorycznym areszcie – zaadaptowanej na ten cel piwnicy – a następnego dnia wydano w ręce żandarmerii. Zanim jednak wezwano żandarmów, uczestnicy chłopskiej obławy starannie przeszukali złapanych22..".
W dodatku Grabowski powując się na akta sprawy pisze, że :'...Matusik rozkazał tym ludziom wyłożyć wszystko co tylko mają, zaś Kozłowski zbierał wszystko co tylko wrzucili do chusty: złoto, którego było bardzo dużo, pieniądze, maszynki do golenia, portfele, pierścionki, kolczyki złote i inne kosztowności ze złota...".
Chodziło o sołtysa Hipolita Matusika ze wsi Międzyleś i 4 członków chłoskiej nocnej straży z tej wsi, którzy po wojnie stanęli przed sądem.
Jak pisze na str. 321 recenzji w Glaukopisie dr Piotr Gontarczyk, :"...Po wojnie czterej członkowie nocnej straży ze wsi Międzyleś i sołtys Hipolit Matusik stanęli przed sądem oskarżeni o złapanie i przekazanie w ręce Niem-ców dziewięciu żydowskich uciekinierów. Od pierwszych zeznań świadków do wyroku końcowego sądu było jasne, że bezpośrednim powodem obławy zorganizowanej przez chłopów z Międzylesia były liczne napady na wieś – przede wszystkim zwykłych polskich bandytów, którzy regularnie porywali krowy, świnie, kury i wszelki inny dobytek. Niektórzy z rolników byli okradani wielokrotnie, tak że ich gospodarstwa były już do szczętu złupione. A tragiczne wydarzenia, które doprowadziły do złapania we wsi w sumie 9 Żydów, rozpo-częły się od bandyckiego napadu na dom rodziny Bartników...".
Na str.322 :"...że pierwsi dwaj ze złapanych osobników byli tymi, którzy napadli dom Bartnikowej nie budzi wątpliwości, o tyle pozo-stali osobnicy zostali złapani w innych okolicznościach....". Zatem w chłopską obławę trafiło 7 uciekinierów z Treblinki, ale to był tragiczny przypadek a nie zaplanowana akcja "chłopskich wolontariuszy Holocaustu" . Sąd te wyjaśnienia uznał a Grabowski - nie.
Straż chłopska ze wsi Międzyleś broniła swego dobytku a nie "polowała prawie zawodowo na uciekinierów z Treblinki". W dodatku Grabowski powołując się na sentencję wyroku pisze o owych portfelach, pierścionach, kolczykach i złocie, którego "było bardzo, bardzo dużo" a czego w sentencji wyroku - NIE MA. Chłopi z Międzylesia NIE DZIELILI SIĘ ŻADNYMI KOSZTOWNOŚCIAMi.
To zresztą Grabowski ukuł "sentację", że kiedy "chłop ukrywa Żyda, to sobie sprawia złote zęby a żona złote kolczyki". Albo podobnie. Taki myśliciel ten Grabowski.
Magazynier @pink-panther | |
8 listopada 2019 11:03 |
Zorganizowna przestępczosć w akademii międzynarodowej. "Dalej jest noc" p. Grabowskiego et consortes to zachęta - zakładam że nieświadoma - do aktów przemocy wobec osób broniących dobrego imienia Polaków i Kościoła w Polsce. Wystraczy zastosować par. o pomówieniu. Z powodów oczywistych zapewne ten wymiar sprawiedliwości nie zostanie zastosowany. Ale warto mówić o tym z urzędnikami IPN. Nowelizacja paragrafu o obrażaniu uczuć religijnych jest nagląca, czyli przekształcenie go w paragraf o prowokowaniu do aktów przemocy wobec osób i grup reprezentujących dane wyznanie i dany krąg kulturowy. I znowu trzeba by powołać się na powody oczywiste, jako że małe jest prawdopodobieństwo takiej nowelizacji.
Tak czy inaczej nazwiska te neonowymi zgłoskami zapisują się w mojej pamięci: Jan Grabowski, Barbara Engelking, Jean Charles Szurek, Anna Zapalec, Karolina Panz, Alina Skibińska, Dagmara Swałtek –Niewińska, Tomasz Frydel.
I jeszcze dla własnej pamięci dwa cytaty:
"Dr Tomasz Domański zwraca uwagę, że :’… Tymczasem w zeznaniach Goss mówił jedynie: „Otwierałem bunkry, może 30 lub 40”161 i wskazał osoby, które jego zdaniem zdradziły miejsca ukrycia się Żydów. Byli to dwaj odemani: Kalfus i Zucker..” A więc byli to jedynie dwaj policjanci żydowscy.
Jak wynika z akt sprawy Samuela Fritscha, który został w 1947 r. skazany na 7 lat:”… Sąd zwrócił uwagę na pozytywną rolę oskarżonego w wielu sytuacjach, niemniej był bardzo krytyczny przy ocenie konkretnych działań we wrześniu 1943 r. Rozkaz do wykrywania bunkrów wydali oczywiście Niemcy, natomiast bezpośrednio realizacją niemieckich zarządzeń zajmowali się odemani. Oni bowiem byli lepiej zorientowani w sposobach ukrywania się i budowy skrytek. Ich działania np. w przypadku bunkra Schanzerów polegały m.in. na zrywaniu podłóg. Siekierami wyrąbali wejście. Oddali wówczas w ręce niemieckich oprawców pięć osób z rodziny Schanzerów. Z kolei tylko w przypadku bunkra Weinfeldów „żydowscy policjanci” ujawnili około 45 osób. W tych działaniach, jak stwierdzał sąd, „udział brali wyłącznie członkowie żydowskiej policji porządkowej”…”. (str 59 recenzji) .
"
Podobnie wykasowała udział Judenratu z życia uciekinierki żydowskiej Mari Cukier z getta ze Złoczowa pani Anna Zapalec. Pisze ona co następuje:”… Takim miejscem, gdzie skłaniano się do pomocy na rzecz Żydów, był szpital miejski. Tam właśnie pomoc otrzymała Maria Cukier, mieszkanka Zborowa, która wyskoczyła z wagonu deportacyjnego w pobliżu Złoczowa, a w czasie skoku została postrzelona. Zraniona dotarła do Złoczowa i opatrzono ją dopiero w miejskim szpitalu” (t. 1, s. 741..”
Natomiast pełna relacja ucieczki i szukania schronienia Marii Cukier brzmi następująco: „…Około 10 km za Złoczowem, wyskoczyłam w biegu z pociągu. Niemiec z jednego z następnych wagonów, strzelił do mnie z rewolweru i zranił w prawy bok. Kula utkwiła niezbyt głęboko pod skórą. Doczołgałam się spowrotem do Złoczowa. Tu spotkałam Żydów noszących opaski. Dwaj Żydzi pomogli mi dostać się do Judenratu. Prezes Judenratu odmówił pomocy lekarskiej, gdyż nie miałam pieniędzy (torba z pieniędzmi została w pociągu). Uważał, że mój złoty łańcuszek nie pokryje kosztów zabiegu. Wyszłam rozgoryczona i usiadłam na chodniku. Dwie nieznajome Polki zaniosły mnie do szpitala. W szpitalu przeprowadzono operację – leżałam tam trzy tygodnie [podkr. – TD]…”.
"
BTWSelena @betacool 8 listopada 2019 10:07 | |
8 listopada 2019 11:06 |
Szanowny @betakcool...też wyraziłam takie zdanie gdzieś powyżej do pani Panthery..Lecz nie należy tego zaniedbać i ciągle nagłaśniać w "eterze",bo inaczej pójdzie to w zapomnienie ,a te fałszywe dzieła będą królować. Obawy ,że pozwy żyjących świadków przez naszą Temidę zostaną odłożone w czasie -są uzasadnione...Tak nie może być... Ja osobiście "wtykam" gdzie mogę" postawę" takich autorów- piszących historię na nowo...
syringa @Paris 7 listopada 2019 23:39 | |
8 listopada 2019 11:30 |
Prosze przestac ordynarnie obrażać ludzi, nawet jak sie Pani nie podobaja. Płacę na nich, bo są jedyni którzy cokolwiek w tej materii robia. A jak sie Pani nie podoba ich dzialalność -proszę samej się wziąć za to. ALe nie --lepiej obrzydliwie krytykowac. "!!!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust