14 września 1944r. 1. Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka zdobyła Gandawę.
„Wchodząc do Belgii, poczuliśmy swoją moc, ścigając odgryzającego się wroga. Owacyjnie witane w Gandawie, wylały się oddziały pancerne na kwietne pola Belgii, między Gandawą, St. Nicolas i Antwerpią, aż po rzekę Skaldę. Zaczęliśmy być pijani własnymi sukcesami – i winem – i pocałunkami kobiet, szaloną radością wyzwalanych Belgów, owacjami tłumów”. - wspominał po latach jeden z żołnierzy gen. Maczka, Stanisław Koszutski. 14 września 1944 oddziały 1. Dywizji Pancernej wjechały do starej Gandawy. Pomimo tego, że na północnych krańcach miasta ciągle trwały walki z Niemcami, Belgowie manifestacyjnie witali Polaków. „Gandawa cieszyła się nami, a my Gandawą”, komentowano w oficjalnych materiałach. Śpiewano, tańczono, wznoszono toasty. Ulicami miasta przeszła parada, w której niesiono m.in. transparenty z hasłami „Niech żyje Polska”. Inny spośród wyzwolicieli, Franciszek Skibiński tak zapamiętał tamte chwile: „Jechaliśmy pomiędzy gęstymi szpalerami tłumu, zupełnie szalejącego z entuzjazmu. Ludzie płakali i krzyczeli jak wariaci. Grad kwiatów sypał się przez całą drogę na czołgi i na samochody. Matki podnosiły do góry małe dzieci, żeby i one zobaczyły Polaków i zapamiętały ten dzień na całe życie”.
Na obczyźnie za którą walczył, nie miał żadnych świadczeń kombatanckich, musiał pracować na zmywaku, tak mu zachód podziękował po wojnie.
W Polsce oddanej Sowietom przez zachód mógł otrzymać tylko strzał Katyński w potylicę.
Fotografia: Żołnierze 24. Pułku Ułanów wjeżdżający do Gandawy. MGM.
Post muzeum Historii.
#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Belgium #Belgique #Gand #Ghent #Gent #Polishsoldiers #gen.StanisławMaczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust