2 września 1939 roku podczas wojny obronnej trwała rozpoczęta dzień wcześniej BITWA POD JORDANOWEM.
1 września 1939 roku niemieckie zgrupowanie pancerne 14 armii w składzie 2. dywizji pancernej i 4 tej pancernej dywizji lekkiej (XVIII Korpus Pancerny gen. E. Bayera) ruszyło ze Słowacji w górę szerokiej doliny Orawy na Chabówkę i Nowy Targ. Broniący tego kierunku 1 Pułk Piechoty KOP dowodzony przez ppłk. Wojciecha Wójcika nie był w stanie długo utrzymać wyznaczonych pozycji, a w wypadku ich przełamania Niemcy mogli wyjść na tyły Armii „Kraków” gen. bryg. Antoniego Szyllinga.
W związku z tą sytuacją 10 Brygada Kawalerii płk. dypl. STANISŁAWA MACZKA otrzymała zadanie zamknięcia kierunku na Jordanów i Rabkę. Była to jedna z dwóch brygad pancerno-motorowych, którymi dysponowały siły polskie we wrześniu. W jej skład wchodziły różne formacje, które posiadały bardzo różnorodne uzbrojenie, m.in. przestarzałe czołgi Vickers oraz tankietki TKS i TK3. Płk dypl. Stanisław Maczek zainstalował swój sztab i stanowisko dowodzenia w Krzeczowie.
1 września rano 1 Pułk Piechoty KOP w walkach zniszczył 5 czołgów niemieckich i wycofał się na swoją główną linię obrony i poprosił o wsparcie, po południu większość oddziałów 10 BKZmot dotarła do Jordanowa-Rabki i prosto z marszu około godz.19.00 odparła pierwsze natarcie czołgów niszcząc kilka z nich. W nocy przygotowano stanowiska obronne i 2 września rano 10. brygada pancerno-motorowa była na swoich pozycjach. Prawie natychmiast rozpoczęły się walki, w których Brygada poniosła duże straty. Ze szczególną zaciętością walczono o wzgórza na południe od Jordanowa. Bronił ich 24 Pułku Ułanów płk. dypl. Kazimierz Dworak, kompania Obrony Narodowej i szwadron armat przeciwpancernych.
Już o godzinie 5.00 Niemcy rozpoczęli artyleryjskie przygotowanie natarcia 6 dywizjonami artylerii lekkiej i średniej. Następnie ruszyły czołgi i piechota 2. dywizji pancernej. Szwadron ułanów przeciw nacierał na piechotę zmotoryzowaną i poniósł straty od ognia czołgów, ale zatrzymał rozpęd natarcia. Rozgorzały zacięte walki o Wysoką. Około południa atak niemiecki odparto. Przewaga artylerii i broni pancernej Niemców była jednak duża. Pomimo znacznych strat (ponad 30 czołgów) i dwóch nieudanych atakach Niemcy zdobyli wieczorem Wysoką. Wieczorem Polacy wycofali się ponosząc duże straty w ułanach i ON. Kilka działek przeciwpancernych zostało rozjechanych przez czołgi.
Brygadę Kawalerii wspierał w walkach pod Jordanowem pociąg pancerny Nr 51 (dawny „Pierwszy Marszałek”). Od 2 września znajdował się on w rejonie Jordanowa wspierając wojska walczące z 2. dywizją pancerną ogniem artyleryjskim. Ostrzał był korygowany ze stanowiska obserwacyjnego. Po pewnym czasie pociąg sam znalazł się pod ostrzałem, a dowódca został ranny (kpt. Leon Cymborski). Po południu Niemcy zniszczyli punkt obserwacyjny oraz wysłaną dla rozpoznania w rejon Chabówki drezynę Renault. Na samej tylko pozycji „Wysoka” polscy żołnierze zniszczyli około 50 czołgów niemieckich ogniem działek ppanc, butelkami z benzyną i wiązkami granatów zaczepnych.Oddziały polskie skierowały się do Jordanowa w obawie przed oskrzydleniem.
Po odparciu uderzenia niemieckie oddziały kwatermistrzowskie i naprawcze zajęty wieś Wysoka. Nocą mieszkańcy wsi odkręcili zawory w dwóch cysternach z paliwem. Doszło do pożaru. W powietrze wyleciały czołgi uszkodzone w boju poprzedniego dnia i odpoczywający żołnierze 3 Dywizji Górskiej. Powracający z frontu Niemcy zboczyli z trasy i w październiku 1939 r. rozstrzelali kilkunastu mieszkańców. W odwet za zdecydowany opór i walkę Niemcy całkowicie spalili wioskę Wysoka. Za bohaterstwo wieś została odznaczona Orderem Krzyża Grunwaldu w 1946 r. Na miejscu walk wzniesiono pomnik i cmentarz wojskowy.
Walcząc o każdą piędź ziemi brygada cofała się na północ, wykonując rozkaz opóźniania marszu nieprzyjaciela z Beskidu Wysokiego. Wycofany również został pociąg pancerny Nr 51. Polacy kontratakowali 3 września pod Lubniem i Suchą (współpraca rozpoznania 10. BK z pociągiem pancernym), 4 września pod Kasiną Wielką oraz na szosie myślenickiej 5 września.
3 września obrona 10 pułku strzelców konnych zaczęła się łamać pod naciskiem 2 dywizji pancernej pod Naprawą. Szwadron odwodowy rtm. Tomkowicza i kompania Vickersów uderzyły i odrzuciły Niemców. 24 pułk ułanów, kompania Vickersów, dywizjon rozpoznawczy, dywizjon rozpoznawczy bez baterii, dywizjon art. mot bez baterii, batalion saperów zostały nocą przerzucone łukiem Myślenice-Dobczyce na Mszanę do uderzenia na 4 dywizję lekką. Uderzenie nastąpiło pod Kasiną Wielką. Dywizja niemiecka została odrzucona aż do rejonu Mszany.W rezultacie Niemcy zajęli Myślenice dopiero 5 września wieczorem. W tym czasie Armia „Kraków” wycofała się na wschód i uniknęła okrążenia.
10 BK kontynuowała odwrót wciąż walcząc z przeważającymi siłami wroga i kontratakując. Stoczyła wiele ciężkich bitew (m.in. pod Lwowem i Rzeszowem) tracąc dużo sprzętu (głównie z powodu braku paliwa oraz amunicji) i ludzi. Do końca jednak nie skapitulowała i zachowując formację z pozostałym sprzętem i sztandarami przekroczyła granicę węgierską w szyku defiladowym. Brygada do dnia 19 września – czyli momentu przekroczenia granicy – utraciła ponad 50% stanów osobowych.
Na fot. Lekkie czołgi Vickers z 10 Brygady.
Wieczna Chwała Polskim Bohaterom!!!
Post Historia Wczoraj i dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust