2 marca 1940 miało miejsce w Warszawie zebranie tzw. Rady Obrony Generalnego Gubernatorstwa, które nadało bezpośredni impuls do przeprowadzenia Akcji AB. W spotkaniu udział wzięli m.in.: Hans Frank – generalny gubernator okupowanych ziem polskich, SS-Obergruppenführer Friedrich Wilhelm Krüger – wyższy dowódca SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie (HSSPF „Ost”), SS-Brigadeführer Bruno Streckenbach – dowódca SD i policji bezpieczeństwa (BdS) w Generalnym Gubernatorstwie, gubernatorzy wszystkich czterech dystryktów GG, jak również dowódcy SS i policji z Krakowa, Warszawy, Radomia i Lublina.
Frank stwierdził wówczas, że obrona Rzeszy wymaga twardego trzymania w ryzach podbitego narodu, a zwłaszcza rodzących się organizacji podziemnych. Oświadczył jednocześnie: „żyjemy w czasie wojny, żyjemy również w stanie niesłychanie ciężkiego konfliktu z fanatycznym narodem, który poprzysiągł nam śmierć”. W dalszej części swojego wystąpienia generalny gubernator wskazał, że zasadniczym warunkiem zachowania kontroli nad okupowaną Polską będzie kontrolowanie lub eliminacja trzech sfer: inteligencji, Kościoła i tzw. aktywnej polskości. SS-Standartenführer Josef Meisinger – komendant policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa (KdS) w Warszawie – stwierdził z kolei, że naród polski po klęsce wrześniowej szybko przeszedł po wstrząsie do równowagi, a niemieckie służby bezpieczeństwa odnotowują „gwałtowny rozwój ruchu podziemnego, powstawanie licznych organizacji konspiracyjnych, buntownicze postawy, świetną organizację społeczeństwa”. Wyraził również obawę, że „pewnego pięknego dnia organizacje te faktycznie zaleją nas, jeśli w ciągu najbliższych dni nie przejdziemy do ataku na wielką skalę, który umożliwiłby nam przynajmniej zlikwidowanie przywódców, względnie pojedynczych organizacji”. Występujący w imieniu Wehrmachtu generał Jaenecke podkreślał natomiast, że w kontekście planowanej ofensywy na Zachodzie trzeba się liczyć z możliwością wybuchu polskiego powstania, w którym kluczową rolę odegrałby zorganizowany ruch oporu. Wyraził przy tym opinię, iż należy unikać zbędnego pośpiechu, tak aby bezmyślnymi aresztowaniami nie utrudnić infiltracji organizacji podziemnych. W odpowiedzi SS-Brigadeführer Streckenbach wskazał, że ograniczona akcja, wymierzona w przywódców ruchu oporu, może znacząco osłabić podziemne organizacje.
W ramach Akcji AB funkcjonariusze SS i policji niemieckiej zamordowali co najmniej 6500 Polaków – w tym ok. 3500 przedstawicieli polskich elit politycznych i intelektualnych oraz ok. 3000 przestępców kryminalnych. Najbardziej znaną zbrodnią popełnioną przez Niemców w ramach „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” były masowe egzekucje w Palmirach.
„Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna” nie była wyłącznie oddolną inicjatywą władz Generalnego Gubernatorstwa. Podczas posiedzenia „rządu” GG 8 marca 1940 Frank ujawnił bowiem, iż Hitler osobiście polecił mu: „niech pan dołoży starań, żeby było tam [w Generalnym Gubernatorstwie] zupełnie cicho. Wszelkie pociągnięcia zakłócające spokój na Wschodzie są mi nie na rękę”. Jednocześnie Frank przestrzegł zgromadzonych: „trzeba wziąć pod uwagę, że coraz częściej będziemy się spotykali z przejawami oporu ze strony inteligencji, kleru i byłych oficerów. Uformowały się już organizacje skierowane przeciwko naszemu panowaniu w tym kraju. Nie musimy z tego powodu wpadać w panikę, możemy z całym spokojem oczekiwać rozwoju wypadków. Najmniejsza podjęta przez Polaków próba jakiegokolwiek wystąpienia pociągnie za sobą potężną akcję likwidacyjną przeciwko nim. Nie zawahałbym się wówczas przed żadną metodą terroru i nie cofnąłbym się przed żadnymi następstwami”.
„Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna” została zainicjowana falą masowych aresztowań, które policja bezpieczeństwa przeprowadziła we wszystkich dystryktach Generalnego Gubernatorstwa już pod koniec marca 1940 roku. Obławy i zatrzymania były kontynuowane w następnych miesiącach – w szczególności w maju i czerwcu 1940. Jednym z elementów Akcji AB stały się masowe deportacje polskich więźniów politycznych do obozów koncentracyjnych w Rzeszy, czego nie przewidywano w jej pierwotnych założeniach. Najprawdopodobniej impulsem do przeprowadzenia wywózek stała się wizyta Reichsführera-SS Heinricha Himmlera w Warszawie (29 kwietnia 1940), w trakcie której polecił on skierować do kacetów „kontyngent 20 000 Polaków”. Do obozów koncentracyjnych przybyło wówczas wiele transportów z Generalnego Gubernatorstwa, liczących często ponad tysiąc osób[c]. Najsłynniejszy z owych transportów odszedł 13 czerwca 1940 z więzienia w Tarnowie.
728 wywiezionych wówczas Polaków stało się pierwszymi więźniami nowo utworzonego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz.
Zdj 1. Formowanie pierwszego transportu do Auschwitz, dworzec kolejowy w Tarnowie.
Zdj 2. Hans Frank (na pierwszym planie) i Friedrich Wilhelm Krüger (drugi z prawej)
Zdj 3. Bruno Streckenbach (w środku) i Heinrich Himmler
#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur #KLAuschwitz #KLAuschwitzBirkenau #Oświęcim #14Czerwca #PierwszeTransporty #Warszawa #Palmiry #AB #Intelligenzaktion
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust