4 marca 1943r. Oddział Kedywu AK dokonał udanego zamachu na dowódcę posterunku Bahnschutzpolizei na dworcu Warszawa Zachodnia Karla Schmalza (akcja „Panienka”).
Zamachu dokonał 17-osobowy oddział Kedywu, w tym 10-osobowy oddział wykonawczy, z którego dwóch AK-owców (Krzysztof Sobieszczański ps. „Kolumb” i Jan Barszczewski ps. „Janek”) przebranych było w niemieckie mundury (policyjny i Wehrmachtu), a trzeci udawał złapanego złodzieja kolejowego. We trzech weszli do posterunku dworcowego, odwracając uwagę przebywających tam Niemców, aby do budynku od tyłu mógł wtargnąć większy, 7-osobowy oddział AK. Główne „przedstawienie” odegrał Sobieszczański, znający język niemiecki, prowadząc z załogą rozmowę. Po wtargnięciu drugiej grupy AK-owców w kancelarii posterunku zastrzelono Schmalza oraz dwóch stawiających opór bahnschutzów, a w innym pomieszczeniu kolejnych dwóch Niemców. Zamachowcy oszczędzili jednego z Niemców (gdy zadzwonił telefon odebrał go i powiedział, że Schmalz nie może teraz podejść) i bez strat własnych oddalili się, przejmując całą znalezioną w posterunku broń i amunicję.
W akcji wzięli udział m.in. Stanisław Likiernik, Andrzej Englert i Leon Zubrzycki. Oddział wycofał się z ciężarówką załadowaną zdobycznym sprzętem po około ośmiu minutach od rozpoczęcia akcji wewnątrz wartowni. Pozostawienie przy życiu świadka zemściło się jednak jeszcze w tym samym miesiącu. Na ulicy rozpoznał on Kazimierza Jakubowskiego, który razem z żoną został zatrzymany, a później zamordowani przez Niemców.
Zdj. Krzysztof Sobieszczański ps. „Kolumb”, uczestnik akcji (zdjęcie wykonane w 1941 w KL Auschwitz)
⬇️
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust