30 kwietnia 1943 roku, w obozie koncentracyjnym KL Dachau zmarł z choroby i wycieńczenia ks. prof. Józef Florczak, przedwojenny proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Turku, odznaczony w II Rzeczypospolitej Krzyżem Komandorskim Polonia Restituta.
Ks. Florczak urodził się 25 września 1887 w Brzykowie koło Widawy. W latach 1903-1909 studiował w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku, święcenia kapłańskie przyjął w 1910 r. Następnie studiował w Cesarskiej Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej w Petersburgu (1910-1913) oraz był doktorantem prawa na Papieskim Uniwersytecie Św. Tomasza w Rzymie (1913-1914). W kolejnych latach był profesorem petersburskiej akademii i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (do 1922 roku). W latach 1922-1931 przebywał w Rzymie, gdzie pełnił wiele istotnych funkcji kościelnych. To właśnie w tym okresie poznał Józefa Mehoffera.
W 1931 roku powrócił do Polski, zostając proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Turku (pełnił tę posługę do 1942 roku). Jako proboszcz zaprosił Józefa Mehoffera do wykonania polichromii w kościele parafialnym, które można podziwiać do dziś.
W momencie wybuchu II wojny światoej ks. Florczak przebywał w Warszawie, gdzie został aresztowany tuż po zajęciu miasta przez wojska niemieckie. 3 października 1939 roku został osadzony przez Niemców na Pawiaku jako jeden z zakładników, którzy mieli gwarantować bezpieczeństwo przebywającemu wówczas w Warszawie Adolfowi Hitlerowi (zakładnicy mieli zostać straceni gdyby doszło do próby zamachu). Z Pawiaka ks. Florczak został zwolniony około połowy październia 1939 roku. Już w listopadzie został ponownie aresztowany, tym razem w Poznaniu, a relacje świadków mówią, iż "w wyniku pobicia [był] cały zalany krwią". Po pewnym czasie zwolniony, lecz wkrótce znów został aresztowany przez okupanta i powtórnie zwolniony. 8 września 1940 roku ks. Florczak zapisał dyspozycje na wypadek ponownego aresztowania i wywiezienia lub śmierci. Wkrótce potem został aresztowany po raz kolejny - dokładna data nieznana. Zachował się gryps z łódzkiego więzienia gestapo, w którym był osadzony, datowany na 18 września 1941 roku, z którego wynikało, iż od dłuższego czasu przebywa w tym miejscu. Prawie pół roku później, 10 marca 1942 roku ks. Florczak przesłał gryps do swojej siostrzenicy, w którym informuje rodzinę: "Jutro o g. 5 rano wywożą mnie do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu - Auschwitz. Bądź tak dobra powiadomić o mnie moich braci". Tuż przed wywiezieniem do Auchwitz, ks. Florczak wysłał wiadomość także do Józefa Mehoffera, kończąc ją słowami "Mistrzu, już się tutaj chyba nie zobaczymy".
Po kilku miesiącach, 5 czerwca 1942 roku ks. Florczak został przewieziony do KL Dachau, który od początku przeznaczony był dla prawdziwej i domniemanej opozycji przeciwko władzy niemieckich narodowych socjalistów. Trafiła tam też duża grupa duchowieństwa chrześcijańskiego (katolików, protestanów, prawosławnych), w której znalazł się także ks. Józef Florczak. Wielu z nich zostało poddanych eksperymentom pseudomedycznym (np. celowemu zarażaniu chorobami i drobnoustrojami). Niewykluczone, że los ten spotkał także ks. Florczaka, którego stan zdrowia znacznie pogorszył się wiosną 1943 roku, na skutek czego został umieszcozny w obozowym szpitalu z powodu ropowicy prawego kolana. 30 kwietnia 1943 roku zmarł, a jego ciało spalono w piecu krematoryjnym.
Ks. Józef Florczak upamiętniony jest na tablicach w bazylice św. Józefa w Kaliszu, kościele NSPJ w Turku oraz kościele w rodzinnej parafii w Buczku. Imię ks. Florczaka nosi także jedna z ulic w Turku.
Na prezentowanych fotografiach - pierwsze zdjęcie - ks. Florczak w Rzymie w 1927 roku; kolejne zdjęcia - kartoteka obozowa Auchwitz 1942 rok.
[k]
(fot.: NAC oraz Muzeum Auchwitz, tekst za: Agata Rola-Bruni naszswiat-it)
Post Turek w Kolorze.
#turek #florczak #Dachau #KLDachau #kler #Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Werhmacht #SS #derDeutschenKultur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust