wtorek, 16 maja 2023

17 maja 1982 roku wezwano do sądu w charakterze świadka Emila Barchańskiego - kilkanaście dni później przepadł bez śladu...



W momencie, gdy zaginął Emil Barchański - uczeń warszawskiego liceum imienia Reja - brakowało mu trzech dni do siedemnastych urodzin. Zaangażowany był w młodzieżową konspirację przeciwko władzom stanu wojennego. Prześladowany przez milicję i SB. Zaginął dokładnie 3 czerwca 1982 roku, dwa dni później z Wisły wyłowiono jego ciało.


Punktem zwrotnym w jego krótkim życiu okazały się wakacje na Wybrzeżu w sierpniu 1980 roku. Z ciekawości poszedł pod Stocznię. To, co zobaczył i usłyszał piętnastoletni chłopak wywarło na nim ogromne wrażenie. 


Zaangażował się w działalność opozycyjną w Ruchu Młodej Polski. Stan wojenny wzmógł jego chęć do oporu i działania, zaczął prowadzić działalność konspiracyjną w grupie „Piłsudczycy". 


10 lutego 1982 roku z młodzieńczą fantazją, brawurą i odwagą wraz z czterema kolegami oblał i podpalił pomnik Dzierżyńskiego. Wpadł w ręce SB 3 marca 1982 w podziemnej drukarni. Był bity i zmuszany do składania fałszywych zeznań. 


- "Bili, jak popadło, kopali, bili po twarzy, w żołądek. Ciągle obelgi, obrażali wszystko, co mogło być dla mnie ważne" - pisał w swoim pamiętniku, który na szczęście ocalał i stał się cennym i przerażającym świadectwem epoki.


Na 17 czerwca 1982 został wyznaczony kolejny termin rozprawy, w którym Emil miał zeznawać jako świadek. Wcześniej, 17 maja został wezwany do sądu w charakterze świadka w sprawie swojego starszego szkolnego kolegi – Tomasza Sokolewicza. W czasie śledztwa Barchański został zmuszony biciem do podpisania nieprawdziwych zeznań w sprawie Sokolewicza. W sądzie, przy świadkach, wszystkie tamte zeznania publicznie odwołał. Kiedy sędzia zapytał, czy może podać nazwiska funkcjonariuszy, którzy go brutalnie bili, odpowiedział:


- „Ci panowie, kiedy biją, nie przedstawiają się, ale jestem gotów w każdej chwili ich rozpoznać”. 


3 czerwca 1982 pojechał na plażę nad Wisłą, gdzie zaginął. Według relacji świadka, który widział Emila ostatni raz, miał się kąpać w Wiśle „..najpewniej Emil wskoczył do rwącego nurtu za topiącym się psem”. Według relacji matki: Emil „...nie znosił wody”. 


Po dwóch dniach, 5 czerwca 1982, na dzień przed jego 17 urodzinami, odnaleziono jego zwłoki. Sprawa śmierci nastolatka do dziś owiana jest tajemnicą. 


3 maja 2008 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył Emila Barchańskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. 


👉Zapoznajcie się z wywiadem rzeką „Miałam syna Emila"

Znajdziecie w niej:

▪unikalne zdjęcia

▪dokumenty

▪pamiętnik Emila

Książka dostępna w formacie pdf: https://bit.ly/3qfgmG6

👉EMIL BARCHAŃSKI: OSTATNIA OFIARA DZIERŻYŃSKIEGO?, artykuł: https://bit.ly/3optgkp

👉3 czerwca 2020 roku pożegnaliśmy Krystynę Barchańską, matkę Emila – najmłodszej ofiary stanu wojennego: https://bit.ly/3fmn34M

Post IPN

#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #ZOMO #StanWojenny #13Grudnia #16grudnia #Solidarność #NSZZSolidarność 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust