poniedziałek, 19 września 2022

20 września 1944r. poległ Witold Modelski "Warszawiak" - najmłodszy powstaniec warszawski, sam zdobył dla siebie broń, odznaczony Krzyżem Walecznych. Miał 11 lat.

 


20 września 1944 roku, podczas Powstania Warszawskiego, poległ Witold Modelski ps. ,,Warszawiak'', kapral czasu wojny, niespełna dwunastoletni łącznik bojowy i żołnierz zgrupowania AK ,,Gozdawa'', a po upadku Starówki i przedostaniu się przez Śródmieście na Czerniaków żołnierz baonu ,,Broda 53'' harcerskiej kompanii ,,Parasol'' . Był obrońcą przyczółka nad Wisłą. Zginął podczas obrony domu przy ulicy Wilanowskiej 1. Grób ,,Warszawiaka'' znajduje się na Powązkach Wojskowych w Warszawie, w Kwaterach Wojennych Batalionu AK "Parasol" (A 24-10-24).



Odznaczenia, awanse i pochwały przyznane ,,Warszawiakowi'':

,,(...)udzielam pochwały za dzielną postawę w czasie walki, szybkość i dokładność w dostarczaniu wiadomości z placu boju oraz pełną gotowości i poświęcenia służbę następującym łącznikom bojowym: Weronice Rachwalskiej, Irenie Karpowskiej, Wandzie Chłopkównie, Krystynie Łopatowskiej, strzelcowi Witoldowi Modelskiemu ,,Warszawiakowi'' (...)'' - fragment rozkazu batalionowego nr 6, z 9 sierpnia 1944 roku. 


23 sierpnia 1944 roku przyznano ,,Warszawiakowi'' Krzyż Walecznych. Ponadto kapitan "Gozdawa" awansował strzelca ,,Warszawiaka'' do stopnia kaprala czasu wojny.


Okoliczności przyznania ,,Warszawiakowi'' Krzyża Walecznych:

"21 sierpnia Niemcy przedarli się ponownie z "rygla” [ruiny domów pomiędzy ul. Bielańską a Senatorską, w ciągu sierpnia 1944 r. "ziemia niczyja” patrolowana zarówno przez oddziały AK jak i Niemców] do pierwszych stanowisk Banku [Polskiego przy ul. Bielańskiej], zajmując jego środkowe wejście, umieszczając się na pierwszym piętrze. Rozpoczęła się zażarta walka wewnątrz gmachu. (…) Część budynku Banku znajdowała się w ogniu, podpalona przez nieprzyjaciela. Kpt. "Gozdawa” zdecydował wysadzić część reduty wraz z Niemcami w powietrze. W tej chwili do akcji włączyła się drobna postać dziecka znanego wszystkim w 2. "Szturmowej", ich łącznika, "Warszawiaka" - Witolda Modelskiego. Dziecko to, w wieku niespełna 12 lat nie było typem młodego staromiejskiego cwaniaka. Nieprawda, że jakoby rodzinę jego wymordowali Niemcy. Mieszkał z matką, pielęgniarką, w domu przy ulicy Leszno, niedaleko kino-teatru "Femina” (ul. Leszno 35), naprzeciw kościoła Matki Boskiej. Ojciec, ukrywający się oficer WP, walczył w tym czasie w partyzantce. W chwili nacierania Niemców od strony Woli, chłopiec w najbardziej prozaiczny sposób "prysnął” pani Jadwidze i… "spłynął” wraz z wycofującymi się oddziałami na Starówkę. Przytulił go do 2. "Szturmowej" jej dowódca [por. "Wrona” - Antoni Zawojski] i w tej kompanii pozostał, dzieląc z nią szlak bojowy. Był sprytny, lubiany, jako łącznika często wysyłano go do dowództwa właśnie dla utrzymania kontaktu z 2. "Szturmową". Był ponoć ulubieńcem wspomnianego już kpt. "Kata” z ul. Franciszkańskiej, starego żołnierza konspiracji. Do Banku w owej tragicznej chwili poszedł z kpt. "Gozdawą” i właśnie dowódca Pododcinka wysłał bojowego łącznika z zadaniem dotarcia na kwaterę por. "Klucznika” na Świętojerską po saperów by przybyli z odpowiednią ilością materiału wybuchowego. Od niego, od jego dotarcia do Kompanii Saperów, zależał w tym momencie los reduty Banku Polskiego. Wyjaśniam nie raz w rozmowach z młodymi Czytelnikami, że nie należało koniecznie spalić czołgu, by zostać prawdziwym bohaterem. Takim właśnie bohaterem został "Warszawiak”. Mimo pokrycia przez nieprzyjaciela wszystkich ulic Starówki gęstym ogniem z granatników, miotaczy min, seriami pokładowej broni maszynowej niemieckich lotników, dotarł na czas do saperów. Łącznik, kpr. "Warszawiak”, za wykonanie niebezpiecznego zadania został odznaczony Krzyżem Walecznych. Saperzy nie puścili już chłopca w powrotną drogę. Byli to mężczyźni dorośli, fachowcy w swojej robocie i też mieli własne dzieci. Kazali mu zostać na swojej kwaterze. Rozkazu należy słuchać nawet wtedy, gdy się ma aż…12 lat” (Zbigniew Wróblewski, "Pod komendą "Gozdawy”, Warszawa 1989, str. 152-153).


Ciekawostka: Warszawski pomnik ,,Małego Powstańca'' przedstawia Witolda Modelskiego.


/Marta Historia Polski Dzień Po Dniu. 

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #PowstanieWarszawskie #PW #IIWŚ 


1 komentarz:

  1. Dowódcy powstańczych placówek nie powinni dopuszczać dzieci do udziału w działaniach bojowych.

    OdpowiedzUsuń

#PolishHolokaust