15 kwietnia 1953 roku w kieleckim więzieniu z rozkazu komunistycznego sądu zamordowano Stanisława Grabdę ps. "Bem", "Wie", "Olszyna" (ur. 3 grudnia 1916 roku w Przededworzu) - porucznika Narodowych Sił Zbrojnych oraz Armii Krajowej.
Był jednym z czworga dzieci Jana i Stanisławy z domu Musiał. Grabdowie byli dość zamożną rodziną. Młody Stanisław uczęszczał do Publicznej Szkoły Powszechnej w pobliskim Chmielniku. W roku 1938 ukończył gimnazjum im. Św. Stanisława Kostki w Kielcach i podjął służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Kielcach. W 1939 rokuw randze podporucznika został dowódcą plutonu.
W czasie wojny obronnej Stanisław Grabda brał udział w bitwie nad Bzurą, ranny dostał się do niewoli, z której udało mu się uciec. Po powrocie do domu odszukał dawnych kolegów i już wiosną 1940 roku wstąpił do Związku Jaszczurczego. Przyjął pseudonim „Wir”. Za zgodą Komendanta Powiatowego ZJ przeszedł do Narodowej Organizacji Wojskowej, gdzie jako zawodowy żołnierz prowadził szkolenia taktyczne o charakterze dywersyjnym.
W roku 1942 został mianowany zastępcą dowódcy Grupy Do Zadań Specjalnych (G.Z.S.) NSZ skoszarowanej w Smogorzowie. Rozpoczął potyczki z Niemcami (Nowy Korczyn – las Magierański k/Zborowa). Pełnił funkcje instruktora V Okręgu Wojskowego NSZ. Zakładał liczne placówki na Kielecczyźnie i Lubelszczyźnie, inwentaryzował broń i ekwipunek, zbierał informacje mające znaczenie społeczne, polityczne i gospodarcze, szczególnie dotyczące działalności PPR oraz Gwardii-Armii Ludowej.
15 czerwca 1944 roku sformowany został 204 pp. Ziemi Kieleckiej. W jego skład wszedł oddział por. Stanisława Grabdy. Stał on się on 4 kompanią tego pułku. Pod koniec miesiąca 204. pp. stoczył walkę z komunistycznymi oddziałami AL Stefana Szymańskiego „Osy” i Wacława Młynka „Wrzosa” wspieranymi przez partyzantkę sowietów. Podczas trwającego ponad miesiąc przemarszu, 204 pp. odbył szereg potyczek zarówno z Niemcami jak i prosowieckimi z AL.
11 sierpnia 1944 roku 204. pp. Ziemi Kieleckiej dotarł do Lasocina, gdzie wraz z 202. pp. Ziemi Sandomierskiej sformował Brygadę Świętokrzyską NSZ, której dowódcą mianowano płk. Antoniego Szackiego ps. „Bohun”. Stanisław Grabda został dowódcą 1 kompanii w ramach 1. batalionu 204. pp. Na skutek konfliktu z dowództwem w nocy z 28 na 29 listopada opuścił Brygadę wraz ze swoją kompanią i włączył ją w skład Batalionu Szturmowego „Tobruk” 106. Dywizji Ziemi Miechowskiej Armii Krajowej. W jego szeregach walczył aż do 15 stycznia 1945, czyli niemal do dnia rozwiązania Armii Krajowej.
Po zajęciu Polski przez sowietów i tworzeniu się komunistycznego aparatu terroru por. Grabda powrócił do Przededworza, lecz musiał się ukrywać, gdyż był poszukiwany przez NKWD i UB. Zmienił nazwisko i udał się na Śląsk (zorganizował bazę przetrwania dla żołnierzy NSZ), a potem na Pomorze. Spodziewając się wybuchu konfliktu pomiędzy aliantami zachodnimi a Związkiem Sowieckim, nadal działał w konspiracji.
W ramach tzw. "amnestii" ujawnił się w 1947 roku w Poznaniu. Wraz z żoną Marią, którą poślubił w tym samym roku, zamieszkał w Gdańsku-Oliwie.
W styczniu 1950 roku został aresztowany. Z Gdańska został przewieziony do więzienia przy ul. Zamkowej w Kielcach.
30 sierpnia 1952 roku komunistyczny Wojskowy Sąd Rejonowy w Kielcach, po dwóch latach tortur, na podstawie fałszywych dowodów skazał Stanisława Grabdę na karę śmierci za „zbrodniczą działalność na rzecz obcego państwa”. Wyrok wykonano 15 kwietnia 1953 roku. Miejsce pochówku pozostaje nieznane.
Wyrok sądu został uchylony dopiero w roku 1994.
W roku 2007 prezydent RP Lech Kaczyński w uznaniu zasług w walce o wolną i niepodległą Polskę odznaczył pośmiertnie Stanisława Grabdę Krzyżem Oficerskim Orderu Polonia Restituta.
Post Historia Wczoraj i dziś.
Cześć Jego Pamięci!
#Polishholokaust #komunizm #KomunistyczneZbrodnie #NeverAgain #WeRememberTheFact #MBP #ŻydowskiAparatBezpieczeństwa #MorercyPolaków #PolskaNiePolin #Jewishmurdered #NewerForget #UB #SB #MO #Wyklęci #WyklętaPamięć #Niezłomni #Temida #WolneSądy #MordercyWTogach #CzerwoneParchy #SowieckaSwołocz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust