niedziela, 29 maja 2022

30 maja 1941 Polska Marynarka Wojenna objęła, przejęty od Brytyjczyków, niszczyciel eskortowy typu Hunt II. Polacy zmienili nazwę okrętu z HMS "Oakley" na ORP "Kujawiak".

 

30 maja 1941 Polska Marynarka Wojenna objęła, przejęty od Brytyjczyków, niszczyciel eskortowy typu Hunt II. Polacy zmienili nazwę okrętu z HMS "Oakley" na ORP "Kujawiak".

Pierwszym dowódcą tej jednostki został kapitan marynarki Ludwik Lichodziejewski, dotychczasowy zastępca dowódcy niszczyciela ORP Piorun. Między 31 maja a 17 czerwca okręt oraz jego młoda załoga przeprowadziła serię testów i szkoleń, m.in. próby maszyn oraz ćwiczenia obsługi artylerii. Nie był to łatwy czas, gdyż jak pisał w sprawozdaniu z tego okresu Lichodziejewski, jedynie oficerowie charakteryzowali się wysoką dyscypliną i morale, zaś podoficerowie i marynarze byli zbieraniną ludzi wyzbieranych z rozmaitych resztek, często o konduicie niedwuznacznie podejrzanej i z wyrokami sądów [w] ewidencji. Jednakże do 25 lipca, kiedy to zakończono wszystkie ćwiczenia, dyscyplina i morale poszły w górę. Marynarze przywiązali się do swojego okrętu, są z niego dumni. Mam bardzo wielkie trudności w wypadku przeokrętowania – marynarze stają do raportu i często ze łzami proszą o zatrzymanie ich. Po krótkim okresie szkolenia i zgrywania załogi, do końca 1941 r. Kujawiak osłaniał liczne konwoje na Kanale La Manche, w tym jako okręt dowódcy grupy eskortowej. Wielokrotnie w tym czasie polscy artylerzyści mieli okazję walczyć z nieprzyjacielskim lotnictwem. Umiejętności te potwierdzili podczas alianckiej wyprawy na Lofoty (operacja „Anklet”, 24-28 grudnia 1941) oraz po powrocie w styczniu 1942 r. do eskorty konwojów, kiedy to 14 marca przez siedem godzin Kujawiak odpierał 10 ataków na statki, zestrzeliwując jeden samolot wroga.

4 czerwca 1942 r. Kujawiak wszedł w skład Force „X” będącej częścią Force „T”, eskortującej konwój WS 19 z Greenock (w ujściu Clyde) na Maltę. Konwój, który opuścił Londonderry (Płn. Irlandia) 5 czerwca o godz. 09.00, składał się z 6 statków, zaś jego prędkość wynosiła około 12,5 w. Przejście do Gibraltaru minęło bez wydarzeń i ugrupowanie zawinęło tam 10 czerwca o godz. 10.00. Po dwóch dniach postoju konwój wyruszył w kierunku Malty. Rankiem 14 czerwca, został wykryty przez samotny samolot rozpoznawczy, który trzymał się od niego w odległości około 10 Mm. Choć samolot został prędko przegoniony przez myśliwce, to jednak było oczywistym, że już niedługo dojdzie do falowych ataków nieprzyjacielskiego lotnictwa.

Pierwszy nalot rozpoczął się o 10.25, gdy nastąpił atak 6 Ju 88 z wysokości około 2500 m [2 SM 79 i 8 CR 42]. Rzucono kilkanaście bomb na konwój i eskortę, jednak na szczęście obyło się bez strat.

/Boguś Historia Polski Dzień Po Dniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust