sobota, 4 czerwca 2022

❗️5 czerwca 1945 r., Dymitr Kupiak ps. "Klej" na czele swej bandy i bandy UPA Diżaka "Czarnoty" dokonał napadu na wieś Sokole w pow. Kamionka Strumiłowa i zamordował 16 Polaków z rodzin polsko-ukraińskich.

 

❗️5 czerwca 1945 r., Dymitr Kupiak ps. "Klej" na czele swej bandy i bandy UPA Diżaka "Czarnoty" dokonał napadu na wieś Sokole w pow. Kamionka Strumiłowa i zamordował 16 Polaków z rodzin polsko-ukraińskich. W bestialski sposób śmierć ponieśli: radna rejonowej Rady w Busku - Julia Dusan, Marta Kucak i jej córki - Maria Kucak, Olena Bakun i Teofila Bakun (mężowie Oleny i Teofili służyli w sowieckiej armii), Anastazja Dusan i jej córka Anastazja, Anastazja Wołoszyn i jej syn Iwan, Andrzej Sacharewicz, jego żona Maria i ich dzieci - Iwan i Anastazja oraz Jakub Wołoszyn. Majątek pomordowanych zagrabiono.

----------------------------------

☑️Relacja świadka Anastazji Sacharewicz:


"We wsi Sokole mieszkam od urodzenia. W 1944 roku mieszkałam w sąsiedztwie rodziny Andrzeja Wołoszyna, który był moim krewnym. Gdy latem 1944 roku przechodził tędy front, całe gospodarstwo Wołoszyna spłonęło. Jego rodzina zamieszkała u mnie. Niedługo potem Wołoszyna powołano do sowieckiej armii. Na początku czerwca 1945 roku, późno wieczorem, kiedy my tj. ja, żona Andrzeja Anastazja i ich córka w wieku trzynastu- czternastu lat, przygotowywałyśmy się do snu (syn Iwan Wołoszyn lat 15 spał w stodole), niespodziewanie do chałupy wtargnęło kilku uzbrojonych bandytów. Jeden z nich zwrócił się do żony Wołoszyna Anastazji, że ma do załatwienia z nią pewną sprawę. Zaprowadził ją w towarzystwie innych bandytów do drugiego pokoju i zamknął drzwi. Po chwili usłyszałam strzał. Zrozumiałam, że ją zamordowali. Dziewczynka, Ola zaczęła płakać. Ubłagałam bandytów, by ją wypuścili z chałupy. Obie wybiegłyśmy i ukryłyśmy się w sadzie. Widziałam jak bandyci weszli do stodoły, znaleźli tam syna Iwana, przyprowadzili do pokoju, gdzie leżała martwa matka i tam go zamordowali. Rano weszłam do chałupy i zobaczyłam, że martwa Anastazja siedziała na podłodze oparta o piec, strzelili jej w twarz. Obok leżał trup jej syna, w ustach miał pełno ziemi, co by oznaczało, że przed śmiercią go torturowali. Matkę i syna zabili za to, że jej mąż a jego ojciec służył w sowieckiej armii".


☑️Relacja poszkodowanego Wasyla Sacharewicza:


"Kiedyś mego ojca, Andrzeja, spotkali bandyci watażki Kupiaka i kazali mu zdejmować buty, które niedawno sobie kupił. Ojciec posprzeczał się z nimi i w końcu im powiedział, że cudzymi butami nie wywojują swojej samostijnej Ukrainy. Bandyci to zapamiętali, ponieważ po kilku dniach przyszli i zabili ojca, matkę, brata Iwana i siostrę Anastazję".

-----------------------------------

❗️O zlikwidowaniu człowieka Kupiak decydował sam. Mordował ludzi nie sprawdzając, czy donosy i podejrzenia są prawdziwe. Często mówił - "my nie mamy czasu sprawdzać, czy donosy są prawdziwe, im więcej będzie zabójstw, tym pokorniejsza i bardziej posłuszna będzie ludność. Samostijnu Ukrainu można zdobyć tylko terrorem". Górnolotnymi hasłami o Ukrainie i narodzie ukraińskim maskował zaspokojenie żądzy wzbogacenia się.


Pięciu członków bojówki SB, krajowego kierownictwa OUN, zorganizowanej i dowodzonej przez Dymitra Kupiaka, zostało pojmanych i osądzonych w 1969 roku w miejscowości Krasne

➡️Wyroki:


Włodzimierz Olijnyk - 15 lat łagru o ciężkim reżimie

Andrzej Moroz - 13 lat łagru o ciężkim reżimie

Paweł Czuczman - 15 lat łagru o ciężkim reżimie

Stefan Czuczman - 15 lat łagru o ciężkim reżimie

Leon Pociłujko - 14 lat łagru o ciężkim reżimie.


Dymitr Kupiak prawdopodobnie popełnił samobójstwo po ponad pół wieku od momentu znalezienia schronienia na terytorium Kanady.


✔️Bronisław Szeremeta w publikacji "Watażka jego zbrodnie i zakłamane wspomnienia", do napisania której skłoniła go wydana w 1991 roku w Toronto w Kanadzie książka wspomnieniowa Dymitra Kupiaka pt. "Spohady nerozstrilanoho"

("Wspomnienia nierozstrzelanego") dokumentuje:


"Jest to swego rodzaju historia walk ukraińskich nacjonalistów o „samostijność”, zawiera jednak zbyt wiele kłamstw, aby być za taką uważana. Miałem okazję poznać jej treść i zdumiony jestem zawartymi w niej kłamstwami i urojeniami Dymitra Kupiaka i historyków, którzy pomagali w jej napisaniu. Ten ludobójca, który z zimną krwią pozbawiał życia bezbronne kobiety, dzieci i starców, przedstawia się jako wierzący i bardzo religijny człowiek. Często odwołuje się do Boga z podziękowaniem za wyjście cało z opresji, tj. możliwość ucieczki za granicę. Słowa „diakuju bohowi” nie należą w tej książce do rzadkości. Często też wyraża swoją tęsknotę do „neńki Ukrainy”, ale nie spieszy się z powrotem do niej. Ukraina jest obecnie wolna, nie istnieje reżim sowiecki i nie grozi mu już rozstrzelanie, ale on boi się własnych rodaków. Ludzie pamiętają jego zbrodnie. Pozostali przy życiu członkowie zamordowanych rodzin, których nie udało się zlikwidować, jak rodzina Jaremkiewiczów, zachowali w pamięci jego zbrodnie i przekazali wszystko młodemu pokoleniu.


(...) Wielka szkoda, że na ławie oskarżonych nie zasiadł super-bandyta i prowodyr Dymitr Kupiak „Klej”, który w swoim czasie zdążył z zagrabionym złotem, obcą walutą i innymi cennymi zdobyczami uciec za Ocean, do Kanady. Jest tam teraz dobrze prosperującym biznesmenem, prowadzi ekskluzywną restaurację w Toronto i przedstawia się jako ideowo-polityczny emigrant. Podczas procesu sądowego w Krasnem, dziesiątki świadków oraz byli współpracownicy, ukazali prawdziwe oblicze i źródła majątku restauratora Dymitra Kupiaka, kata i oprawcy wielu istnień ludzkich. Klienci restauracji „bohaterskiego” przywódcy powinni wiedzieć, że na każdej rzeczy w jego lokalu, na każdym posiłku podawanym do stołów widać ślady krwi niewinnych ofiar, łzy matek i sierot, popiół żywcem spalonych./.../ Odpowiedź na pytanie, dlaczego władze sowieckie przeprowadziły ten proces dopiero po 24 latach od zakończenia wojny, jest prosta. Chciano w ten sposób udowodnić Rządowi Kanady, jakiemu zbrodniarzowi wojennemu udzielił schronienia i wyjaśnić powody braku zgody na jego ekstradycję. /.../ Obecnie oczekuję na dalsze postępowanie Rządu Kanadyjskiego w sprawie Kupiaka, aktualnego obywatela tego kraju, ludobójcy wojennego, gdyż jego zbrodnie nie ulegają przedawnieniu".


➖Bronisław Szeremeta pisze na zakończenie: 


"Po długim oczekiwaniu, w lipcu 1995 roku otrzymałem list od Ministerstwa Sprawiedliwości Kanady, Sekcji Zbrodni Przeciwko Ludzkości i Zbrodni Wojennych, datowany 26 czerwca 1995 roku, o następującej treści: „Uprzejmie dziękujemy za list z dnia 12 maja 1992 roku, który nam został przekazany przez Ambasadę Kanadyjską w Warszawie. Postępowanie przeciwko p. Kupiakowi zostało zamknięte ze względu na śmierć podejrzanego. Raz jeszcze dziękujemy bardzo za Pańskie zainteresowanie i poparcie dla naszej pracy.” I tak śmierć ludobójcy i zbrodniarza wojennego (popełnił samobójstwo) uwolniła Rząd Kanadyjski od prowadzenia kłopotliwego śledztwa w wyjaśnieniu prawdy, które w końcu potwierdziłoby przykry fakt, że na terytorium Kanady, przez ponad pół wieku, znalazł schronienie tak groźny zbrodniarz wojenny. Byłoby to precedensem do przeprowadzenia badań wszystkich azylantów, obywateli polskich narodowości ukraińskiej, którzy natychmiast po II wojnie światowej znaleźli się nie tylko w Kanadzie, ale i w Stanach Zjednoczonych, Argentynie, Brazylii i innych państwach obu Ameryk. Wtedy wyszłoby na jaw ilu zbrodniarzy wojennych znalazło schronienie i uniknęło kary za swe zbrodnie".

Post Agnieszka Marciniuk. 

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust