wtorek, 20 września 2022

21 września 1939 roku podczas wojny obronnej miała miejsce obrona składów amunicyjnych w Palmirach w Puszczy Kampinoskiej.

 


21 września 1939 roku podczas wojny obronnej miała miejsce obrona składów amunicyjnych w Palmirach w Puszczy Kampinoskiej.


W Palmirach znajdowała się polska składnica amunicyjna, mająca duże znaczenie dla okolicznych polskich wojsk. Była to filia nr 2 głównej składnicy w Warszawie (nr 1 w Zegrzu). Główna Składnica Uzbrojenia nr 1 zlokalizowana w Warszawie mieściła się w Forcie Bema (artyleria), w Cytadeli Warszawskiej (broń ręczna), w Palmirach (amunicja artyleryjska i materiały wojenne) i w Zegrzu (sprzęt przeciwgazowy i techniczny), razem ok. 3000 wagonów 15-tonowych.


W pierwszych dniach wojny przybył tam ppłk dypl. Jan Hyc, szef zaopatrzenia Komendy Obrony Warszawy, organizując przewóz amunicji pociągami do Warszawy i Twierdzy Modlin. Do składnicy amunicji w Palmirach dochodziła normalnotorowa linia kolejowa Warszawa Gdańska-Palmiry (rozebrana w latach 40. XX wieku). Od 9 do 18 września do stolicy przywieziono z Palmir ok. 100 wagonów amunicji!


Początkowo załogę składnicy stanowiła najprawdopodobniej jedynie 4 kompania 12. batalionu wartowniczego pod dowództwem kpt. Aleksandra Jastrzębskiego, zmobilizowana przez 21. pułk piechoty w Warszawie. Później dołączyła do niej wydzielona grupa kawalerii mjr Józefa Juniewicza, zastępcy dowódcy 12. Pułku Ułanów Podolskich, w składzie dywizjonu 12 p. uł., dywizjonu 21. Pułku Ułanów Nadwiślańskich i plutonu 1. baterii 2. Dywizjonu Artylerii Konnej. Jej zadaniem było patrolowanie i dozorowanie zachodniego brzegu Wisły od Bielan do Modlina, bowiem obawiano się, że Niemcy, którzy już pojawili się na wschodnim brzegu rzeki, będą usiłowali przeprawić się przez nią i odciąć połączenie Warszawy z Modlinem.


15 września dowódca Armii "Łódź", gen. Wiktor Thommée, który kierował obroną Twierdzy Modlin, skierował do Palmir dowódcę 146. Pułku Piechoty Rezerwowego, ppłk. Jana Topczewskiego, z resztkami jego jednostki (ok. 600 ludzi) wzmocnionej kompanią 13. Pułku Piechoty i 2. baterią 71. Dywizjonu Artylerii Lekkiej oraz mniejszymi oddziałami. 

Po drodze ppłk J. Topczewski przyłączył do swoich sił napotkane oddziały z kadry Centrum Wyszkolenia Kawalerii i Centrum Wyszkolenia Artylerii.


Po przybyciu do Palmir 16 września, przystąpiono do organizowania stanowisk obronnych, kopiąc umocnienia polowe, rozmieszczając środki ogniowe na drogach i tworząc w partiach leśnych zawały. Utworzono też stałe punkty oporu pomiędzy Palmirami a Warszawą i Modlinem. Zabezpieczały one transport amunicji do obydwu ośrodków. Wsparcie zapewniał również improwizowany pociąg pancerny, dopóki niemieckie oddziały pancerne, ścigające cofające się wojska Armii "Poznań" i Armii "Pomorze", nie przecięły szosy Modlin-Palmiry.


Wkrótce siły obrony składnicy wzmocnił zbiorczy pododdział kawalerii w składzie plutonu łączności 21. p.uł., 2 plutonu 8 szwadronu pionierów, plutonu artylerii konnej i 2 szwadronów kawalerii (z 12. i 21. p.uł.). 


W dniach 18-19 września do rejonu Palmir zaczęły napływać zdziesiątkowane oddziały Armii "Poznań", a 19 września przez krótki czas przebywał w Palmirach gen. Tadeusz Kutrzeba. Załoga składnicy zapewniła jednostkom jego armii warunki do reorganizacji i wypoczynku. Natomiast 20 września przybył do Palmir dywizjon kawalerii pod dowództwem rtm. Wacława Zachoszcza, złożony z rozbitków 2 i 3 szwadronu 6. Pułku Strzelców Konnych oraz kawalerii dywizyjnej 5. Dywizji Piechoty.


Tak skompletowana załoga składnicy tworzyła Grupę "Palmiry" pod dowództwem płk Juliana Skokowskiego, b. dowódcy piechoty dywizyjnej 25. Dywizji Piechoty.


Na polskie siły od rana 21 września uderzyły oddziały niemieckiej 29. Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej oraz elementy 1. i 2. Dywizji Lekkich. Od godz. 15.00 do zmierzchu polskie stanowiska były ostrzeliwane przez artylerię 29. DPZmot. 


Wieczorem z Twierdzy Modlin przyjechał do Palmir wraz z grupą swoich oficerów sztabowych (ok. 20 osób) gen. Mikołaj Bołtuć. Przywiódł on ze sobą resztki 68. Pułku Piechoty i 69. Pułku Piechoty z 17. Dywizji Piechoty oraz I batalion 14. Pułku Piechoty. Ogółem siły te liczyły jedynie ok. 600 ludzi. 


W walce wyróżniła się kompania por. Skrzydły z 68. pp, która śmiałym wypadem rozbiła w Janówku oddział 29. DPZmot. Poległo tam 36 żołnierzy niemieckich, zaś grupa wypadowa straciła 8 poległych. Po zmierzchu gen. M. Bołtuć wydał rozkaz opuszczenia składnicy, nie widząc dalszego sensu faktycznej jej obrony. Zaproponował płk. J. Skokowskiemu przebicie się do Warszawy z nastaniem nocy i że o godz. 21.00 będzie oczekiwał na skrzyżowaniu szos Łomna-Palmiry. 


W leśniczówce Młynisko doszło do burzliwej odprawy starszych oficerów załogi składnicy, podczas której część z nich opowiadała się za dalszą obroną. Ostatecznie podjęto decyzję dołączenia do wojsk gen. M. Bołtucia. Załoga składnicy wyszła z Palmir w 2 grupach; o godz. 3 w nocy grupa kawalerii mjr. J. Juniewicza i grupa piechoty płk. J. Skokowskiego nawiązały kontakt z gen. M. Bołtuciem.


Polskie wojska 22 września zostały zaskoczone przez Niemców pod Łomiankami Górnymi. W ciężkiej walce zginęli m.in. gen. M. Bołtuć, mjr J. Juniewicz, rtm. W. Zachoszcz. Na czele zdziesiątkowanych oddziałów stanął ppłk J. Topczewski, któremu udało się przebić z nimi do Warszawy.


Walki żołnierza polskiego w Puszczy Kampinoskiej zostały upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic, po 1945 r. "PUSZCZA KAMPINOSKA 18 - 22 IX 1939". 


Wieczna Chwała Obrońcom Ojczyzny!

Post Historia Wczoraj i dziś. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust