❗️6 listopada 1943 r. koło Przebraża partyzanci sowieccy płk Nikołaja Prokopiuka zamordowali 3 partyzantów AK - Jana Rerutko ps. "Drzazga", Sławomira Stuciekiego ps. "Piąty" i Jana Linka ps. " Słoń".
Oddziały leśne Armii Krajowej podjęły z bolszewikami współpracę wynikającą z obecności wspólnego wroga - Ukraińców. Jan Rerutko "Drzazga" stał na czele oddziału "Łuna" wspierającego bazę polskiej samoobrony w Przebrażu. Początkowo polsko-sowieckie współdziałanie układało się poprawnie - walczyli ramię w ramię przeciwko Ukraińcom z UPA i Niemcom. Jednak bolszewicy teren traktowali jako swój i nie zamierzali na dłuższą metę pozwolić na istnienie w tych rejonach polskich oddziałów. Por. "Drzazga" dostał propozycję nie do odrzucenia - sowieci zażądali, aby natychmiast podporządkował im swój oddział. Otrzymali odmowę...
✔️Wspomnienie płk Mirosława Łozińskiego z 27 Dywizji Wołyńskiej Armii Krajowej:
"W końcu października 1943 r. w Hermanówce odbyła się narada dowódców oddziałów partyzanckich i samoobrony. W miejscowości tej stacjonował sztab oddziału Prokopiuka. Wziął w niej udział m.in. por. „Drzazga”, czyli Jan Rerutko. Podczas narady otrzymał on od jednego z sowieckich oficerów propozycję podporządkowania jego oddziału dowództwu radzieckiego. W zamian za to miał otrzymać on i jego podwładni awanse i inne zaszczyty. „Drzazga” tej propozycji nie przyjął oświadczając, że nie może złamać przysięgi złożonej naczelnemu wodzowi w Londynie. Podkreślił też, że na Wołyniu walczy nie tylko z Niemcami, co jest głównym celem partyzantów radzieckich, ale przede wszystkim w obronie ludności polskiej zagrożonej przez ukraińskich nacjonalistów. Szef Inspektoratu Łuck kpt. Leopold Świkla „Adam”, gdy dowiedział się o tym incydencie polecił „Drzazdze” wymaszerować ze swym oddziałem do Zasmyk. Ten nie zdążył tego rozkazu wykonać, bo w trakcie przygotowań został zaproszony na uroczystości rocznicowe Wielkiej Rewolucji Październikowej. Udał się on na nie z lekarzem oddziału Sławomirem Stuciekiem „Piątym” jako tłumaczem, ponieważ znał on dobrze język rosyjski oraz żołnierzem Janem Linkiem „Słoniem” jako woźnicą. Żaden z nich jednak nie wrócił.
Ich zwłoki zostały odnalezione po pewnym czasie w pobliżu Hermanówki. Zginęli od strzału w tył głowy. Wszystko wskazuje, że zamordowali ich partyzanci Prokopiuka. Mord nie został do końca wyjaśniony. Nie można wykluczyć, że zginęli oni również w zasadzce urządzonej przez UPA, której patrole krążyły po całej okolicy. Skłócenie Polaków z partyzantką sowiecką leżało bowiem w interesie nacjonalistów. Ci dalej obserwowali bowiem Przebraże i starali się zapuszczać do niego swoje macki".
Więcej na ten temat w książce Romana Kucharskiego "Krwawa łuna".
Post Agnieszka Marciniuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust