wtorek, 6 września 2022

"Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek." Kolejne polskie Termopile - Wizna 1939. 7 września antrakt tragedii, z kilkuset obrońców polskiej granicy przetrwało ok. 40 żołnierzy.

 


"Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek."

Kolejne polskie Termopile - Wizna 1939. 7 września antrakt tragedii, z kilkuset obrońców polskiej granicy przetrwało ok. 40 żołnierzy.

40:1 (obrazuje stosunek sił napastników do polskich obrońców i stanowi tytuł utworu szwedzkiej grupy rockowej Sabaton, upamiętniającej polskich Bohaterów)

                                            ⬇️

https://youtu.be/ivgCD31iKyg

7 września 1939 roku to nie tylko kapitulacja Westerplatte, ale również początek obrony Wizny - nazwanej później "Polskimi Termopilami" II wojny światowej.

Punkt obrony Wizny stanowiło 7 ciężkich żelbetowych schronów i 2 lekkie, których budowę rozpoczęto wiosną 1939 roku, do wybuchu wojny jednak nie zdołano ukończyć i wyposażyć bunkrów w ciężkie uzbrojeni i wentylację. Linia bunkrów i umocnień oparta była o rzekę Narew, ryglując drogę z Łomży w kierunku Białegostoku i w kierunku na Warszawę chroniąc również przeprawę przez rzekę Narew.

Załogę stanowiło ok. 20 oficerów oraz 340 podoficerów i szeregowców, 6 lekkich dział, 24 ckm, 18 rkm, 2 karabiny ppanc. Dowódcą odcinka był kpt. Władysław Raginis z Korpusu Ochrony Pogranicza - elitarnej formacji Wojska Polskiego stacjonującej głównie na Kresach II Rzeczpospolitej. Kapitan Raginis dowodząc 360 żołnierzami, bronił powierzonego mu odcinka przed nacierającym XIX Korpusem Armijnym pod dowództwem gen. Heinza Guderiana, liczącym 42 200 żołnierzy, w tym 1200 oficerów!!!



Kapitan Wł. Raginis oraz jego zastępca, por. Stanisław Brykalski, złożyli przysięgę, że żywi nie oddadzą bronionych pozycji.

Pomimo zmasowanego ostrzału niemieckiej artylerii i ataku z powietrza trwających do 9 września polski opór nie został złamany

Niemcy, nie potrafiąc złamać oporu frontalnym atakiem, rozpoczęli izolację poszczególnych bunkrów i niszczenie ich. Do akcji wprowadzono czołgi i saperów. W końcu, z dużymi stratami, sforsowali obronę. Polskie załogi, z uszkodzoną bronią i wieloma rannymi, poddawały się. Odłamek artyleryjski zabił por. Brykalskiego.

10 września wciąż bronił się schron na Górze Strękowej dowodzony przez kpt. Raginisa. Niemcy zażądali, by załoga poddała się, grożąc rozstrzelaniem jeńców. Raginis był ciężko ranny, przy braku możliwości obrony, ze względu na brak wyczerpanej amunicji - postanowił poddać schron. Około godziny 12 w południe 10 września, rozkazał swoim żołnierzom złożyć broń i oddać się do niewoli. Następnie, ciężko ranny, dopełnił słów złożonej przysięgi – pozostał na stanowisku dowodzenia i popełnił samobójstwo, rozrywając się granatem.



W Wiźnie, po wojnie, umieszczono tablicę z napisem: Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek.

Niedawno udało się odnaleźć zwłoki dowódcy i jego zastępcy, sprofanowane wcześniej przez Niemców (ciało kapitana podpalono w bunkrze) a potem ukryte przez Sowietów. Ciało kpt. Raginisa odnaleźli i ekshumowali członkowie stowarzyszenia Wizna 1939. Zidentyfikowano je po badaniach DNA. 

Po 72 latach kpt. Władysław Raginis i por. Stanisław Brykalski pochowani zostali z wojskowymi honorami. 10 września 2011 odbył się ich oficjalny pogrzeb. Kpt. Raginis i por. Brykalski spoczęli w bunkrze dowodzenia na Strękowej Górze pod Wizną.

Cześć i Chwała Bohaterom❗🇵🇱

Post Romuald Rzeszutek.

#Polishholokaust #GermanDeathCamps #StratyWojenne #NiemieckieZbrodnie #DeutscheVerbrechen #GermanCrimes #WW2 #WorldWarTwo #ReparationsForPoland #MadeInGermany #ToMyjesteśmyPamięcią #EuropeanUnion #Wizna #Raginis #WładysławRaginis #GóraStrękowa #PolskieTermopile 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust