poniedziałek, 19 września 2022

,, Ukraińcy dumni byli z tego, że „panów polskich zniszczyli z korzeniami”... ,, Ciała zamordowanych były pocięte na kawałki siekierami. Najpierw odrąbywano toporami po kawałku stopy, dłonie, następnie kończyny nóg aż do bioder, a rąk – do ramion. Odcięte kawałki kończyn nie były dłuższe niż dziesięć centymetrów"...,, Wydłubano im oczy, obcięto nosy i uszy, pozrywano paznokcie, porozcinano brzuchy. Obok tych kawałków ciał stał mały garnuszek z solą, którą posypywano rany mordowanych mężczyzn”... 20 września Ukraińcy zamordowali...

 ,, Ukraińcy dumni byli z tego, że „panów polskich zniszczyli z korzeniami”


,, Ciała zamordowanych były pocięte na kawałki siekierami. Najpierw odrąbywano toporami po kawałku stopy, dłonie, następnie kończyny nóg aż do bioder, a rąk – do ramion. Odcięte kawałki kończyn nie były dłuższe niż dziesięć centymetrów".


,, Wydłubano im oczy, obcięto nosy i uszy, pozrywano paznokcie, porozcinano brzuchy. Obok tych kawałków ciał stał mały garnuszek z solą, którą posypywano rany mordowanych mężczyzn”.



20 września

- 1939 roku:

     Koło wsi Deraźne pow. Kostopol Ukraińcy bojówka OUN zatrzymała 11 żołnierzy WP, dwóch podoficerów i jednego oficera. Oficer i jeden żołnierz uciekli, pozostałych powiesili na drzewach za nogi (A. Przybysz: Z umęczonego Wołynia; Wrocław 2000, s. 34).

    We wsi Glinna, pow. Brzeżany Ukraińcy bojówkarze OUN zamordowali 4 tutejszych Polaków (Józef Camona oraz Krężel z dwoma synami).

    W majątku Grabów pow. Łuck jeszcze przed wkroczeniem wojsk sowieckich miejscowi chłopi ukraińscy ze wsi wymordowali właścicieli majątku (rodzinę Nieczujów - Wierzbickich) i mieszkańców, 12 Polaków. Ukraińcy dumni byli z tego, że „panów polskich zniszczyli z korzeniami”. Wśród zamordowanych był 1 mężczyzna, 6 kobiet i 5 dzieci, w tym 3-miesięczne.

     W miejscowości Kołki pow. Łuck miejscowi Ukraińcy ostrzelali straż przednią 3pp KOP .

We wsi Leśniki pow. Brzeżany; „Z miejscowych Polaków zamordowano w Leśnikach: Boryszkową Weronikę lat 60, zamordowaną 20 XI 1939 r.; Grudzikową Marię lat 47 zamordowaną 20 XI 1939 r; Mireckiego Wincentego sołtysa polskiego; Mirecką Paulinę; Wolańską Annę matkę Mireckiej. Zamordowali tych ludzi: Senyszyn Roman; Medyński Stefan; Łaczyszyn Iwan syn Mikołaja; Pryjdun Iwan syn Fedka i Szopiak Kazimierz. Mirecki Wincenty był sołtysem do września 1939 r. Zamordowany został z żoną i matką – ślad po nich zaginął – ocalał tylko syn Jan, który w czasie mordowania przebywał w Brzeżanach. Przyjęty został przez rodzinę Wierzbickich na utrzymanie, a potem razem z nimi zamordowany został przez cofających się bolszewików. Majątek Mireckich wzięli w posiadanie Ukraińcy. Z Zornisk, leżących obok Leśnik, brał udział w mordach Wasyl Szydło, który schwytany przez policję niemiecką, przyznał się do zastrzelenia oficera polskiego nieznanego nazwiska, a leżącego w rowie w Leśnikach. Ma on na sumieniu więcej morderstw Polaków dokonanych 1939 r. w Leśnikach. . W innych relacjach jest informacja o ograbieniu zamordowaniu przez miejscową bojówkę OUN (lub miejscowych ukraińskich chłopów)w Leśnikach, we wrześniu 1939 roku następujących osób z centralnej Polski: nieznanego z nazwiska majora WP z córką (zakłuci widłami), i trzech kobiet”.(Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., jw.).  

- 1943 roku:

     We wsi Kołodenka pow. Równe policjanci ukraińscy zamordowali 1 Polaka.

- 1944 roku:

     We wsi Cisna pow. Lesko (Bieszczady) Ukraińcy zamordowali 2 Polaków.

     We wsi Cygany pow. Borszczów Ukraińcy banderowcy przebrani w mundury żołnierzy sowieckich pod pozorem werbunku do pracy w kopalni zabrali 21 Polaków, których ciała odnaleziono dopiero w 1946 roku w rejonie wsi Teresin – Skała Podolska, w studni dróżnika kolejowego głębokiej na 25 metrów; ofiary były wrzucone do niej żywcem, głowami w dół, większość miała ręce związane do tyły oraz połamane kręgosłupy; wśród pomordowanych było 11 kobiet oraz 4-osobowa rodzina z córkami lat 11 i 13. Ponadto na terenie wsi zamordowali 2 Polaków: „20 września o g[odzinie] 8 rano bandyci zabili żołnierza istriebitielnego Batalionu, Psiekurskiego, zamieszkałego we wsi Cygany, oraz mieszkańca tej samej wsi, Polaka, Trzańskiego Jana s. Stefana, lat 51” (Meldunek naczelnika RO NKGB w Skale dla naczelnika UNKGB obwodu tarnopolskiego z 20 września 1944 r.; w: http://koris.com.ua/other/14728/index.html?page=307).

     We wsi Jabłonów pow. Kopyczyńce Ukraińcy upowcy zamordowali 5 Polaków i 1 Ukrainkę.

     We wsi Skomorochy pow. Tarnopol zabili 2 Polaków: Bolesława Jankowskiego i Stanisława Kwaśnickiego. 

      We wsi Wasylkowce pow. Kopyczyńce Ukraińcy uprowadzili do lasu i zamordowali 1 Polaka.  

- 1945 roku:  

     We wsi Wojtkowa pow. Przemyśl Ukraińcy upowcy zamordowali 32 Polaków: 20 cywilnych i 12 milicjantów.

Około 20 września

- 1939 roku:

     Około 14 km od stacji kolejowej w Radziwiłłowie pow. Dubno grupa uciekających polskich żołnierzy natknęła się na 3 trupy żołnierzy polskich zamordowanych przez Ukraińców. Dwa – trzy kilometry dalej, po odbiciu z rąk nacjonalistów ukraińskich pojmanych przez nich 15 żołnierzy polskich, już rozebranych z mundurów, powiązanych i szykowanych do tortur i zabójstwa, niedoszłe ofiary wskazały miejsce mordu na 5 żołnierzach polskich: „kapitana Janusza Namowicza z Łunińca i czterech żołnierzy, okropnie zmasakrowanych. /.../ Ciała zamordowanych były pocięte na kawałki siekierami. Najpierw odrąbywano toporami po kawałku stopy, dłonie, następnie kończyny nóg aż do bioder, a rąk – do ramion. Odcięte kawałki kończyn nie były dłuższe niż dziesięć centymetrów. Wydłubano im oczy, obcięto nosy i uszy, pozrywano paznokcie, porozcinano brzuchy. Obok tych kawałków ciał stał mały garnuszek z solą, którą posypywano rany mordowanych mężczyzn” (Przybysz..., jw., s. 16).

     W okolicach Trembowli, w wiosce, w której jest most na rzece Seret, Ukraińcy wymordowali grupę 14 żołnierzy WP, pluton artylerzystów. „Przed mostem nad Seretem. Coś okropnego. Nawet pan sobie nie wyobraża, jak wygląda wyłupione oko wsadzone do pępka. Wytrzeszczone oczy patrzące ze środka nagich brzuchów. Poobrywane wargi z wytrzeszczonymi zębami, w które powtykano obcięte genitalia. /.../ Jednemu z nich, temu w okrwawionej bluzie, obrzezano głowę i chyba stąd tyle krwi. Głowę wrzucono do kociołka. /.../ Takiego wojskowego do gotowania nad ogniem. Srali, panie, na te głowę w kociołku, odlewali się! Czternastu żołnierzy, pluton artylerzystów”. (Zdzisław Nardelli: „Pasztet z ojczyzny”. Katowice 1986, s. 282). Żołnierz, któremu Ukraińcy odcięli głowę, nazywał się Walter Bobek, pochodził ze Śląska, z Cieszyna. Ciała żołnierzy złożono we wspólnej mogile we wsi Lechowo.

We wsi Trościaniec pow. Łuck: „ok. 20 IX 1939 zadenuncjowany przez Ukraińca Wariona Rudiuka, został rozstrzelany przez Sowietów w Rożyszczach gajowy Stafan Przybyło (Edward Orłowski; w: jw.).

W dniach od 19 do 21 września

- 1939 roku:

     W mieście Stanisławów wkraczający Sowieci dali Ukraińcom trzy dni „swobody”, w czasie których tzw. komitety rewolucyjne aresztowały, torturowały i zamordowały nie ustaloną liczbę Polaków.

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust