13 kwietnia
- 1941 roku:
We wsi Skorodyńce pow. Czortków: „13.04.41 r. zamordowana została w Skorodyńcach nauczycielka (pochodząca z Czortkowa) – Wałkówna Maria (c. Stanisława), a w lesie zastrzelono Polaka – Soleckiego Franciszka, który powracał z pracy do domu”. (Kubów..., jw.).
- 1943 roku:
We wsi Mysłów pow. Kałusz Ukraińcy zamordowali 3-osobową rodzinę polską (rodziców z córką).
We wsi Ulaniki II pow. Łuck „ukraińscy partyzanci” uprowadzili i zamordowali w lesie 55-letnią nauczycielkę Celinę Kolibską oraz 28-letnią Stanisławę Daszkiewicz.
13 kwietnia 1943 roku wybuchła tzw. „sprawa katyńska”.
- 1944 roku:
We wsi Chodywańce pow. Tomaszów Lubelski Ukraińcy upowcy zamordowali 19 Polaków oraz 2 Ukraińców i 1 Ukrainkę, w tym ks. Jakuba Jachułę, którego uprowadzili do lasu, gdzie obcinali mu kolejno różne części ciała a w końcu piłą przecięli tułów (Konieczny..., s. 192).
W kol. Edwardpole pow. Włodzimierz Wołyński w walce z UPA poległ 1 partyzant 27 DWAK.
We wsi Hanaczów pow. Przemyślany Ukraińcy upowcy ostrzelali kolumnę ewakuacyjną zabijając około 10 Polaków (Motyka..., s. 388; Ukraińska...). „13 kwietnia 1944 roku kilkanaście rodzin z Hanaczowa, mieszkających przeważnie od strony Hanaczówki i Siedlisk, postanowiło wyjechać, zabierając ze sobą na furmanki najpotrzebniejsze rzeczy, żywność, pościel i ubrania. Około godziny 10 przejeżdżając koło kościoła zostały zatrzymane przez żołnierzy Oddziału Leśnego. Kpt. "Julian " ksiądz "Wiktor ", por. "Strzała" tłumaczyli im, że wyjazd w tym dniu jest bardzo niebezpieczny, gdyż w okolicznych lasach mogą grasować jeszcze bandy UPA. Skuteczną osłonę, dla tak dużej kolumny wozów będzie ciężko zorganizować, ponieważ należy się zawsze liczyć z ponownym atakiem na wieś. W tym czasie akurat przybył z osłoną ze stacji Krosienko-Zaciemne "Jurand" i poinformował dyskutujących , że w kilku najbliższych dniach zostanie zorganizowana bezpieczna ewakuacja mieszkańców Hanaczowa do Biłki Szlacheckiej i Królewskiej i do Czyszek. Podczas tych pertraktacji informator z wieży kościelnej przekazał meldunek, że od strony Hanaczówki i Dąbrowy pojawiły się grupy banderowców. Po kilku minutach zaczęto ostrzeliwać wieś. W tej sytuacji nie można było dać osłony, bo w każdej chwili groził nowy napad banderowski. Wyjeżdżający, między innymi Marcin Dyl i Józef Łamasz mimo perswazji księdza "Wiktora " i sprzeciwu porucznika "Strzały" pod osłoną kilku żołnierzy pojechali w kierunku stacji. Banderowcy ostrzelali ich, gdy furmanki znalazły się około 2 km od Hanaczowa. Pomimo wysłania natychmiastowej odsieczy zginęło 10 osób z konwoju. Poległym żołnierzom AK i pomordowanym urządzono uroczysty pogrzeb i pochowano w jednej wspólnej mogile”. (http://piotrp50.republika.pl/2obronahanaczowa.html)
W przysiółku Huta Suchodolska pow. Bóbrka Ukraińcy banderowcy zamordowali 23 Polaków.
We wsi Kopań pow. Przemyślany Ukraińcy banderowcy zamordowali 7 Polaków, w tym 4 kobiety.
We wsi Mysłów pow. Kałusz zamordowali 9 Polaków, w tym rodziców z 19-letnią córką. .
We wsi Zapust Lwowski pow. Brzeżany w kolejnym napadzie zamordowali 24 Polaków a kilkunastu zostało ciężko poranionych i poparzonych.
- 1945 roku:
We wsi Dobcza pow. Jarosław Ukraińcy upowcy zamordowali 3 Polaków.
We wsi Majdan Sieniawski pow. Jarosław zamordowali 2 Polaków.
We wsi Radawa pow. Jarosław zamordowali 10-letniego chłopca polskiego, zrabowali konie, wóz i dobytek (jego ojciec zdołał uciec).
We wsi Rohaczyn Miasto pow. Brzeżany Ukraińcy banderowcy zamordowali 31 Polaków oraz 4-osobową rodzinę Łemków przesiedloną z Polski (Komański..., s. 125). Inni: 4 Polaków (Rusiński Z.: Tryptyk brzeżański, s. 43). Kubów mylnie podał datę „13.04.1944”.
We wsi Stare Sioło – Zalesie pow. Lubaczów zamordowali 1 Polaka
W nocy z 13 na 14 kwietnia
- 1943 roku:
We wsi Bilcze pow. Dubno 10 Polaków, w tym jedno dziecko, zostało zabitych bagnetami i wrzuconych do studni. Następnego dnia ocalali z napadu Polacy wydobyli ze studni zwłoki zabitych oraz jedną żywą, ciężko ranną kobietę, po czym opuścili Bilcze.
W miasteczku Stepań pow. Kostopol Ukraińcy zamordowali 3 Polaków
- 1944 roku:
We wsi Brany pow. Horochów Ukraińcy upowcy zamordowali i wrzucili do studni 21 Polaków, w tym 8 dzieci, którzy wrócili na swoje gospodarstwa.
We wsi Huta Suchodolska pow. Lwów : „/…/ spalono Hutę Suchodolską, mordując 23 osoby”. („Wiadomości z Ziem Wschodnich” nr 6, w: http://koris.com.ua/other/14728/ index.html?page=185). Inni: banderowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 45 Polaków.
We wsi Huta Szczerzecka pow. Lwów Ukraińcy upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 45 Polaków.
We wsi Laszki pow. Jaworów: „Pradziadkowie Jakub i Anna Buczyńscy zostali bestialsko zamordowani w nocy z 13 na 14 kwietnia 1944 we wsi Laszki lub Ożomli Małej.” (Paweł Hermanowicz, 17.08.2015; w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl ).
We wsi Plebanka pow. Tomaszów Lubelski „banda Ukraińców z UPA dokonała napadu na wieś i folwark mordując ponad 30 Polaków. Niektóre osoby uprowadzono, ciała znaleziono później w lesie okrutnie okaleczone” (Jarosław Świderek; w: www.isakowicz.pl , 7 marca 2014)
- 1945 roku:
W miasteczku Rohaczyn pow. Brzeżany: „Tej tragicznej nocy zginęło 47 osób, w tym 17 młodych chłopców i 4 kobiety. /.../. Mój kuzyn Edward Świczewski zginął na rękach matki. Stryjna Maria uciekała z trojgiem dzieci. Dwoje młodszych, kilkuletnich ucieka przodem. Ona zostaje zatrzymana z najstarszym Edwardem. Upowiec mówi, żeby poszła do stajni i wypuściła bydło. Czyżby chciał ocalić jej syna?... Ale ona, niespokojna o los dwojga młodszych dzieci - Anny i Mariana, nie usłuchała tej zdaje się dobrej rady. Nie wiedziała wtedy, że dwoje dzieci jest już w bezpiecznym miejscu. Uciekając z Edwardem dalej do ogrodu natrafiła na innego upowca, który ranił Edwarda, przestrzeliwując mu policzki. Edward pada. Matka woła - "Edziu, gdzie jesteś?" Słyszy słabą odpowiedź - "Nie mogę się podnieść". Schyla się, podnosi dziecko, opierając jego głowę na swoim ramieniu. Wtedy bandyta strzela drugi raz w głowę Edwarda. Na rękę matki tryska mózg i leje się krew. /.../ Drugi mój kuzyn, Jan Stefanów, został także zamordowany na rękach matki. I na oczach ojca, który prosił bandytę, żeby zabił jego zamiast syna. Upowiec nie usłuchał. /.../ Marcin Andruszków nie chciał uciekać. Z płonącego obejścia wyszedł na drogę i tam od razu został zabity. Miał około 70 lat. Mikołaj Bednarz uciekł do piwnicy, lecz później - jak pożar przybliżył się - wyszedł z niej, aby wypuścić - konie ze stajni. Otrzymał postrzał w głowę. Miał ponad 50 lat. Maria Buczyńska (lat ponad 40) została zamordowana wraz z 10-letnią córką Karoliną; którą trzymała w objęciach. Józef Rzatkowski (około 30 lat) zastrzelony na łące. Prowadzony na śmierć modlił się głośno. Rzatkowscy, dwaj bracia (Piotr i ?) - zabici. Okoliczności nieznane. Marcin Rzatkowski zabity w nieznanych okolicznościach. Lat około 60. Katarzyna Wiatyk z 12-letnim synem zabici podczas ucieczki przed swoim domem i spaleni w jego pożarze. Anna Andruszków zabita na swoim podwórzu. Lat ponad 55. Józef Andruszków zabity na swoim podwórzu; Lat około 50. Piotr Andruszków zabity w nieznanych okolicznościach. Lat około 50. Piotr i Anna Buczyńscy - małżeństwo z dwójką dzieci - ukryci w piwnicy udusili się dymem. Taki sam los spotkał Krasickich, małżeństwo z dwójką dzieci, oraz Karolinę Wiatyk - także z dwójką dzieci. Józef Łapszyński (55 lat), postrzelony, zmarł w szpitalu w Brzeżanach. Nie pomogła amputacja ręki. Jego żona Maria, mocno poparzona, umarła później. Władysław Uchman, kaleka (lat 30) - zabity w nieznanych okolicznościach. Tej nocy zostali również zabici niektórzy Ukraińcy, mieszkańcy naszej wsi. Nie wiadomo, czy nastąpiła tu pomyłka, czy bandyci dopuszczali taką możliwość. Wasyl Drobnicki (lat 30) został zamordowany na drodze przy swoim gospodarstwie. /.../ Michała Semkow (lat około 50) zabito koło jego domu. Podczas ucieczki z domu zabito w drzwiach 16-letniego Iwanickiego. Hładkij i Hnat, ranni, umarli w szpitalu w Brzeżanach. Zamordowano także rodzinę Łemków (nazwisko i imiona nieznane) przybyłą do nas na kilka dni przedtem z zachodu. Ojciec tej rodziny, zrozpaczony i zdezorientowany, pytał moją mamę, gdzie się może ukryć. Rano znaleziono całą rodzinę martwą w rowie przydrożnym. Na placu przed kościołem pochowano 36 pomordowanych, uduszonych w dymie i spalonych” (Władysław Żołnowski: „Ogniem i karabinem”, w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl).
#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства
#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
#PolishHolokaust