sobota, 17 września 2022

18 września Ukraińcy zamordowali...

 


18 września

- 1939 roku:

    We wsi Borszczówka pow. Horochów, na wiecu zwołanym przez władze sowieckie niesłusznie oskarżony przez Ukraińców o polskie szpiegostwo, w następstwie czego został rozstrzelany gajowy Jan Bławat (Edward Orłowski; w: http://www.krosno.lasy.gov.pl/documents/149008/17558056/martyrologium+le%C5%9Bnik%C3%B3w+2013.pdf ).  

     W miejscowości Borysław pow. Drohobycz Ukraińcy rozbroili i rozstrzelali 5 polskich żołnierzy.

     W miasteczku Brzeżany spalili kilka polskich zagród oraz w okolicy miasteczka zamordowali 4 polskich żołnierzy.

     We wsi Busk koło Lwowa w walce z bojówką Ukraińców OUN żołnierze WP ponoszą nie określone bliżej straty.

     We wsi Dołha Wojniłowska - Ziemianka pow. Kałusz miejscowi bojówkarze OUN zamordowali 2 żołnierzy WP.

     We wsi Gaik pow. Brzeżany bojówka Ukraińców OUN zamordowała 7 Polaków, w tym gajowego z żoną i synem: „18 września 1939 roku zostali zamordowani przez ounowców: Franciszek Folta lat 25 z Krosna, Łopot (gajowy), jego żona i jeden z synów (córka i czteroletni synek mimo, że zostali ciężko ranni wyrwali się oprawcom i ocaleli). W gajówce Łopota została też postrzelona uciekinierka z Żywca o nazwisku Wolna i mocno pobita inna uciekinierka o nieustalonym nazwisku; Stanisław Wilk z żoną (wg relacji świadków, zamordowani nocą, w łóżku; ich małoletnie dziecko ocalało, prawdopodobnie niezauważone przez oprawców) oraz Tomasz Wójcik”. (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., jw.).

     We wsi Hłuboczek Wielki pow. Tarnopol zabity został przez czerwonoarmistów Tadeusz Łysy, wskazany im przez miejscowych Ukraińców (Kubów..., jw.).

     W kolonii Kołodne należącej do wsi Monasterzyska pow. Buczacz, około godziny 22,oo kilkunastoosobowa bojówka Ukraińców OUN napadła na zagrody polskie. W zagrodzie Wojtyłów zamordowali 4 Polaków: 56-letnia Maria otrzymała 7 postrzałów z karabinu oraz 8 ran kłutych bagnetem i zmarła po 12 godzinach, 25-letnia synowa Stanisława otrzymała postrzał z karabinu w głowę a jej 13-miesięcznemu synowi Ukraińcy rozpruli bagnetem brzuch; zginął też około 50-letni sąsiad Wojtyłów o nazwisku Zalewa. Ciężko ranni zostali: córka Stanisławy, lat 7 (rana postrzałowa klatki piersiowej i nogi) oraz syn, lat 5 (dwie rany postrzałowe w brzuch i jedna w nogę). Pozostali mieszkańcy zdołali uciec i ukryć się. Ukraińcy ograbili wszystkie zagrody Polaków i spalili.  

     We wsi Kuropatniki pow. Brzeżany Ukraińcy zamordowali 40 osób narodowości polskiej, w tym Józefa Różańskiego ur. 9 IV 1917 r. („Antypolska akcja nacjonalistów ukraińskich..., j. w.). H. Komański, Sz. Siekierka..., na s. 113 - 114 opisując wieś nie odnotowali tej rzezi.   

     W lasach koło Łopszyna, pow. Brzeżany, w zasadzkę bojówek ukraińskich wpadło 150 polskich policjantów, którzy zostali wymordowani. Ukraińcy chodzili potem w ich mundurach i butach; „Po południu w lasach koło Łapszyna (gm. Brzeżany) w zasadzkę zastawioną przez bojówki wpadło 150 polskich policjantów. Nikt z tej grupy nie ocalał. Organizatorami zasadzki i mordu byli: Dulęba, syn sołtysa z Łapszyna i Wasyl Biłłaj z osady Bernardyny koło Gaiku. Po tym wydarzeniu wielu Ukraińców z Łapszyna i Gaiku chodziło w mundurach i butach pomordowanych” (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., jw.). .   

     We wsi Majdan pow. Drohobycz miejscowi bojówkarze ukraińscy z OUN, którymi dowodził Stepan Hubysz, rozbroili i zamordowali 20 żołnierzy WP idących do granicy.

     We wsi Malin pow. Dubno Ukraińcy zamordowali 1 Polaka, byłego komendanta posterunku policji

     We wsi Mieczyszczów pow. Brzeżany: „grupa miejscowych Ukraińców uzbrojonych w kosy, widły, siekiery i karabiny dokonała demonstracyjnego przemarszu przez wieś. Splądrowała i ograbiła miejscowe budynki publiczne jak pocztę, posterunek policji i inne. Pobito i poraniono dwie osoby: Pater (okradziony, przebito mu rękę widłami i Ciecierski Wincenty, lat 70). Miejscowy Ukrainiec, Mohyła, uderzył go kilkakrotnie w plecy obuchem siekiery. Zmarł na początku listopada. W jednej z relacji jest mowa o zbiciu miejscowej nauczycielki - Polki. W innej znajdujemy informację o zamordowaniu przez bojówkarzy OUN we wrześniu 1939 roku 10 polskich gospodarzy, ograbieniu ich domostw i spaleniu 5 zagród”. (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., jw.).   

      W miasteczku Monasterzyska pow. Buczacz: „18.09.1939 został zamordowany Lehrach Tadeusz l. 22 z Berezówki.” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.)/  

     We wsi Narajów gm. Narajów Miasto pow. Brzeżany: „18 IX 1939 r. Ukrainiec Jarosław Pawił zastrzelił koło leśniczówki w Narajowie 16 letniego ucznia gimnazjalnego, syna majora Wojska Polskiego. Zamordowany pochowany został na cmentarzu w Narajowie. Nazwisko zamordowanego Wacław Rewucki (Rewucko)(?)” (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., j.w.). Tego dnia w Narajowie po 4 godzinach walki polscy policjanci obronili posterunek zaatakowany przez ukraińskie bojówki.

     We wsi Plaucza Mała pow. Brzeżany bojówka Ukraińców OUN uprowadziła 17 Polaków i 3 Żydów dokonując nad nimi „rozprawy sądowej” połączonej z torturami. Tortur nie przeżyło 14 Polaków i 1 Żyd

     We wsi Sarańczuki pow. Brzeżany: „Według zeznań świadków 17 września 1939 roku polska Obrona Narodowa z Leśnik wymaszerowała przez Brzeżany na Monasterzyska i dalej miała przedostać się do Rumunii. 18 września w lasach podhajeckich została ostrzelana przez bolszewików i Ukraińców. Na rozkaz dowódcy batalionu Obrona Narodowa zawróciła w kierunku Brzeżan przez Sarańczuki - Kotów. Przed Sarańczukami podporucznik rezerwy I plutonu nieznanego nazwiska wyznaczył kpr. Jaworskiego (Kazimierz Jaworski, kapral rezerwy WP i kierownik strzelnicy 51 PP), kpr. Czajkę, strzelca Stanisława Tymkę na patrol do Sarańczuk, przez które miał przemaszerować batalion. Patrol został otoczony przez bandy ukraińskie. Dwie osoby z patrolu wycofały się, zaś Kazimierz Jaworski został zamordowany. Znaleziono ślady krwi, jego buty i rower w chacie jednego z ukraińskich chłopów. Zostawił żonę i czworo dzieci. Bliższych szczegółów udzielił brat Jaworskiego, który z nim razem był w Obronie Narodowej. W zeznaniach dotyczących wydarzeń z Sarańczuk ujawniono też inne wstrząsające fakty. Dziewczynka Irka Szynklarska, Ukrainka z Sarańczuk, która w maju 1941 r. leżała w szpitalu w sali nr 9 (świadek - Janowa), powiedziała chorym, że jej ojciec „zarizał” sześciu Polaków, a sztylety (szkielety?) zakopał koło studni, a jej wujek zamordował polską nauczycielkę. Policja bolszewicka robiła dochodzenia na podstawie tego zeznania, spisała protokół” (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., j.w.).  

      W nadleśnictwie Szack pow. Luboml miejscowa milicja ukraińska zamordowała 4 Polaków: nadleśniczego oraz leśniczego z żoną i córką lat 20 (Edward Orłowski..., jw.).  

      We wsi Trościaniec pow. Brzeżany: “18.09.39 r. zamordowano 17 Polaków, w tym nauczyciela”.(Kubów..., jw.).

      We wsi Wierzbowiec Stary pow. Brzeżany: „W tym samym czasie w Wierzbowie Starym Ukraińcy wymordowali rodzinę dozorcy leśnego, który wówczas był w wojsku” (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., j.w.). Inni: we wsi Wierzbów pow. Brzeżany: „18.09.1939 r. zostali zamordowani: Rewucko (?) Wacław l. 16, syn majora WP.; Rodzina dozorcy lasowego (3 os?) który był w wojsku” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie...,jw.).

Na Wołyniu, w miejscowościach: kolonia Koleśnia, furor Czternasta, Majdan Koźliński, Andrzejówka (gmina Aleksandria), pow. Równe, uzbrojeni Ukraińcy z kol. Natalia (gmina Aleksandria) objeżdżają polskie domy z zamiarem mordowania Polaków. Ich delegacja pojechała do władz sowieckich w Tuczynie o zgodę „rizaty lachiw”, „rizaty taj pałyty”. Zgody chyba nie uzyskali, bo rzezi nie było. Gospodarstwa polskie zostały ograbione, miały miejsce pobicia Polaków.

Na Wołyniu kolumna marszowa z taborami idąca z Ośrodka Zapasowego 13 Dywizji Piechoty w Równem w kierunku Włodzimierza Wołyńskiego została zaatakowana we wsiach Malin i Długoszyje pow. Dubno przez uzbrojonych dywersantów ukraińskich. Straty nie są znane.  

     Na drodze Zamość – Biłgoraj w zasadzce zamordowany został przez nacjonalistów ukraińskich kapelan 9pp 3 Zamojskiej Dywizji Piechoty ks. kap. rez. Alojzy Strakowski (prof. Leszek S. Jankiewicz,; w: Ludobójstwo OUN-UPA na Kresach Południowo-Wschodnich; Kędzierzyn-Koźle 2012).

     We wsi Zapust Lwowski gm. Narajów pow. Brzeżany: „18 września 1939 r. dwaj miejscowi Ukraińcy: Sławomir Sawczuk (lub Sawiak) i Władysław Żeńczuk zamordowali 6 polskich żołnierzy powracających bez broni do domu. Widziano jak prowadzili ich przez wieś do Błotniańskiego” (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., jw.).

     We wsi Żuków, pow. Brzeżany, Ukrainiec, kowal, podając wodę spragnionemu żołnierzowi polskiemu chwycił za jego odstawiony karabin i zastrzelił go.  

- 1942 roku:

     We wsi Posada Jaćmierska pow. Sanok Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

- 1943 roku:  

     We wsi Kołodno pow. Krzemieniec (po rzezi ponad 500 Polaków) Ukraińcy upowcy spalili empirowy kościół pw. św. Marcina i św. Elżbiety sprzed 1789 roku oraz klasycystyczny pałac.

     We wsi Monasterzyska pow. Buczacz: „Monasterzyska – 18.IX.43. miejscowi Ukraińcy napadli na fabrykę tyt. i wymordowali 6 Polaków z zarządu, ukr. ci należeli do O.U.N.” (AAN, AK, sygn. 203 /XV/ 9, k. 170 – 174; Komański..., s. 161 napad datuje na 18.12.1943).

     We wsi Spas pow. Dolina Ukraińcy uprowadzili i zamordowali w Strutynie Wyższym na torfowisku ponad 60-letniego Polaka.

     We wsi Zawadka pow. Turka zamordowali 2 Polaków, w tym leśniczego.  

- 1944 roku:

     We wsi Maniów pow. Sanok (Bieszczady) Ukraińcy banderowcy zamordowali 8 Polaków: matkę z 4 dzieci (córki: 9-miesięczna i 10-letnia, synowie lat 6 i 8), matkę z 14-letnią córką oraz 63-letnią kobietę.

     We wsi Potok Złoty pow Buczacz: „18,09.44 r. został zam. Olech Józef inwalida.” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.).   

- 1946 roku:

     We wsi Liszna pow. Lesko Ukraińcy upowcy obrabowali i spalili budynki należące do Polaków oraz zamordowali 3 napotkanych Polaków.

18 września oraz w nocy z 18 na 19 września

- 1939 roku:  

     We wsi Jakubowce pow. Brzeżany: „18 września 1939 roku zamordowano Grzegorza Erazmusa i Andrzeja Erazmusa - mojego ojca i stryja. Proszę o sprostowanie i dopisanie - w wykazie jest Stanisław Erazmus (pomyłka). W Ceniowie zamordowano - mojego kuzyna Wronę, chyba Stanisława. W poniedziałek 18.09.1939 padli pod toporami sąsiedzi Wojciech Krężel i Ćwiok, a Paweł syn Krężla (absolwent Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego we Lwowie został znaleziony w zbożu w czerwcu 1941r. - zmaltretowany). Zamordowany też został Wojciech Persak i jego dorosły syn, którego żywcem zakopali w ziemi. Zginał pod toporami Kędziora (imienia nie pamiętam) oraz kobieta z drugiego końca wsi. Prawie cała wieś została spalona. Nocą z 18 na 19 września poddał się Ukraińcom mały oddział wojska polskiego. Wszyscy żołnierze zostali rozstrzelani i pochowani w piaskowych pagórkach między Olesinem a Ceniowem. Powyższą gehennę opisałem w artykule opublikowanym w "Polityce" w 1994 r. pt. "Skończmy z rachunkami krzywd" (Edward Erazmus; w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl). „Jesteśmy byłymi mieszkańcami Jakubowiec i naocznymi świadkami tych wydarzeń. Obaj mieszkaliśmy w Jakubowcach do początku marca 1944r. Przeglądając w internecie listę Polaków pomordowanych w Jakubowcach zauważyliśmy następujące nieścisłości: Cwik Józef – powinno być: Ćwiok Józef. Cwik – x – 4 osoby – naszym zdaniem należałoby usunąć, ponieważ z rodziny Ćwioków zginął tylko Józef. Kędziora Emil --- 09.39 - powinno być: Kędziora Emil -- 18.09.39 – Jakubowce – Budyłów – Brzeżany. Krężel Paweł – syn Wojciecha - 18/19.09.39 – Ceniowo - powinno być: Krężel Paweł – syn Wojciecha - lipiec 1941 – Jakubowce—Budyłów- Brzeżany (n. b. poprawna nazwa wsi brzmi Ceniów). Krężel Wojciech --- 18/19.09.39 – Ceniowo - powinno być: Krężel Wojciech --- 18/19.09.39 – Jakubowce – Budyłów- Brzeżany. Persak – x – 3 osoby – należy usunąć ten wpis ponieważ z rodziny Persaków w Jakubowcach zginęły tylko dwie osoby tj. Karol i Władysław (tzn. mój, czyli Tadeusza Persaka, dziadek i ojciec). Persak Karol --- 18.09.39 – Budyłów – Brzeżany- powinno być: Persak Karol - lat 64 --- 18.09.39 – Jakubowce - Budyłów - Brzeżany (ojciec Władysława Persaka). Persak Władysław --- 18.09.39 – Jakubowce – Budyłów – Brzeżany - powinno być: Persak Władysław - lat 30 --- 18.09.39- Jakubowce – Budyłów - Brzeżany (syn Karola). W „Liście Zamordowanych ...” brak następujących nazwisk: Garstka Jan – 18/19.09.39 – Jakubowce – Budyłów – Brzeżany. Gołyźniak Stanisław - 18/19.09.39 – uciekinier spod Grybowa (Małopolska), który przyjechał do swojej rodziny (Jędrusików) i został zamordowany w Jakubowcach – Budyłów – Brzeżany. Gołyźniak Wojciech - 18/19.09.39 – (brat Stanisława) uciekinier spod Grybowa (Małopolska), który przyjechał do swojej rodziny (Jędrusików) i został zamordowany w Jakubowcach – Budyłów – Brzeżany. Kruczkowa – x - kwiecień 1944 r. – Jakubowce - Budyłów - Brzeżany (zagrzebana w gnojowisku na byłym gospodarstwie Józefa Bema). Studnicka Balbina – 18/19.09.39 – Jakubowce - Budyłów – Brzeżany” (Edward Erazmus i Tadeusz Persak; w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl). „Mój ojciec Tadeusz urodził się w Jakubowcach i mieszkał tam wraz z rodzicami i rodzeństwem. Pan E. Erazmus wspomina swoich pomordowanych bliskich i są oni znani mojej rodzinie. Z opowiadań cioci Anieli dowiedziałem się, że do listy pomordowanych należy dodać również nazwisko Dołęga mężczyzna (imię niestety umknęło z pamięci) zamordowany we wrześniu 1939 r. w Jakubowcach gm. Budyłów pow. Brzeżany. Z relacji cioci wiem, że wymieniony na liście zamordowanych Bajsarowicz Walerian był jej kolegą z partyzantki, w której była łączniczką. Mój ojciec miał wtedy 7 lat i wraz z rodzeństwem widzieli z ukrycia śmierć swojego sąsiada Emila Kędziory przeciętego żywcem piłą przez ukraińskich oprawców. W rodzinie mojego kuzyna, dziecko z kołyską zostało wrzucone w ogień” (Ryszard Siwak; w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl). Inni podają: „W nocy z 18 na 19, tuż przed wkroczeniem wojsk radzieckich, bojówka OUN wsparta przez okolicznych chłopów, ograbiła i spaliła tam 57 gospodarstw i wymordowała 21 polskich kolonistów. Czynów tych dokonywali Ukraińcy ze wsi Olesin. Zamordowali oni także sześciu polskich posterunkowych z żonami i dziećmi (uciekinierów) Ofiary pochowane były przy polnej drodze prowadzącej do Olesina, a trzech cywilnych uciekinierów pochowano na cmentarzu.

Z rąk ukraińskich zginęli następujący Polacy:

1. Lehun Paweł, pochodził z Olesina. Zamordowany przez Galara Wasyla i Karyszyna

Michała z Olesina. Przed śmiercią zeznał o sprawcach swojej żonie.

2. Studnicka Balbina zamieszkała w Jakubowcach, zamordowana przez Horynia Wasyla i Świtenkę Marię z Olesina.

3. Zersak Władysław zamieszkały w Jakubowcach. Zamordowali go Kuseń Józef s. Jana i Smoczyło Wasyl s. Mikołaja pochodzący z Olesina.

4. Krężel Ludwik, zamieszkały w Jakubowcach, zamordowany przez Kiernickiego Mikołaja i Kiernickiego Teodora. Obaj z Olesina. Świadkiem tego mordu był syn Władysław Krężel.

5. Ćwiek Józef zam. w Jakubowcach. Zamordował go Krych Mikołaj, świadkiem był syn Tadeusz.

6. Erazmus Grzegorz, aresztowany w młynie w Ceniowie, zamordowany w Byszkach.

7. Erazmus Andrzej - brak świadków.

8. Persak Karol (lub Percak) zam. w Jakubowcach, zabili go Kuzka Mikołaj i Kuzda Teodor obaj pochodzący z Olesina.

9. Kędziora Emil zam. w Jakubowcach, zabili go Kuseń Michał s. Mykyły i Smaczyło Dymitr pochodzący z Olesina.

10. Garstka Jan zam. w Jakubowcach, zamordowany przez Kuzdę Michała i Smaczyłę Józefa z Olesina.

11. Gałęźniak Stanisław uchodźca z zachodu, zamordowany przez Smaczyłę Józefa. Świadkiem tego morderstwa był Jędrusiek Jan.

12. Gałęźniak, brat Stanisława, uchodźca z zachodu, zamordowany przez Dutkę Józefa z Jakubowiec. Świadkiem był Jędrusiek Jan.” (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., jw.). Marian Rzeszutko, w: Komański…, s. 642 wymienia następujące ofiary: rodzina Ignacego Bartkiewicza - 3 osoby, rodzina Józefa Ćwieka - 4 osoby, rodzina Stanisława Erazmusa - 4 osoby, rodzina Jana Kryżka - 3 osoby, rodzina Władysława Percaka - 3 osoby, rodzina Leona Rogalskiego - 4 osoby. Mordu dokonano przy użyciu kos, wideł, noży i siekier. Część osób spalono żywcem.  

W nocy z 18 na 19 września

- 1939 roku:

    Koło wsi Berestowice pow. Horochów w starciu z bojówką ukraińską zginął porucznik WP oraz dwóch szeregowych, rannym został major WP.  

     We wsi Horożanka pow. Podhajce: „Zamordowano kierownika szkoły Jana Groszka, jego żonę i kilkumiesięczne dziecko oraz około 50 innych rodzin polskich” („Antypolska akcja nacjonalistów ukraińskich w Małopolsce Wschodniej w świetle dokumentów Rady Głównej Opiekuńczej 1943 – 1944”, wstęp i opracowanie L. Kulińska i A. Roliński, Kraków 2003, s. 12 – 14). H. Komański i Sz. Siekierka na s. 260 podają, że w tej wsi bojówka OUN napadła na 5-osobową polską rodzinę nauczycieli, która schroniła się w piwnicy. Ukraińcy przynieśli słomę, oblali naftą i podpalili. W płomieniach zginęło małżeństwo nauczycieli, ich dziecko i rodzice nauczyciela.

     We wsi Leszczańce pow. Buczacz Ukraińcy po torturach zamordowali 2 Polaków.

 „19 września grupa Ukraińców zamordowała Kazimierza Harsdorfa, - właściciela wielu dóbr w województwach stanisławowskim i tarnopolskim. Straszliwie skatowany za pomocą nożów i kijów skonał ukryty pod łóżkiem w chłopskiej chacie w majątku Leszczańce” (https://forumemjot.wordpress.com/2015/09/17/mniejszosci-przeciw-polsce-rebelia-1939-piotr-zychowicz/). Żonę i córkę jednego z nich pobili kołkami i myśleli, że one nie żyją. Potem dwaj starzy Rusini odwieźli je do szpitala i ocalały. Odratowano w szpitalu także inną Polkę, z raną ciętą kosą w głowę. Uratował się też ciężko poraniony Polak.

      We wsi Litwinów pow. Podhajce miejscowa bojówka Ukraińców OUN zamordowała 41 Polaków i spaliła 15 zagród. Przez kilka godzin bili i kłuli nożami Helenę Lityńską, działaczkę katolicką, fundatorkę kościoła. Okaleczoną wypędzili z jej domu i zabronili powrotu.

      We wsi Olesin pow. Brzeżany: „W nocy z 18 na 19 IX 1939 r. jechał drogą z Budyłowa do Kozowej oddział wojsk polskich samochodem i na furmankach. Został zatrzymany nad rowem, który został specjalnie przekopany w poprzek drogi wiodącej Olesina, w jarze. Oddział ten w liczbie 30 ludzi został wymordowany przez bandę z Olesina i zagrzebany w dołach pod Olesinem, gdzie wydobywa się piasek. W Olesinie na podwórku u Kusina Jana zamordowano trzech polskich oficerów” (Lucyna Kulińska: „Preludium zbrodni..., j. w.). ).  

      We wsi Szumlany pow. Podhajce: „Zamordowano rodziny właścicieli folwarków Gilewskiego i Gołembskiego, po 3 osoby, rodzinę kierownika szkoły Engela (4 osoby) oraz około 20 innych rodzin polskich. Bandzie przewodził ukraiński ksiądz z Trościańca powiat Brzeżany. /.../ W liście wysłanym 17 grudnia 1941 r. przez polskiego rządcę z dworu w Szumlanach Jana Serafina do Polskiego Komitetu Pomocy w Brzeżanach, pisał on:

************************************************

 „We wrześniu 1939 r. Ukraińcy zamordowali w Sławentynie miejscową nauczycielkę p. Zdebową, z domu Małaczyńską. Mordowali ją w sposób wyrafinowany. Egzekucja trwała w mieszkaniu nauczycielki od zmroku do świtu. Powodem mordu był fakt, że Zdebowa była Polką”.

********************* + ************************

/.../ Mord w Szumlanach rozpoczął się od sprofanowania rzymskokatolickiego kościoła. Banda rozbiła drzwi kościoła, z którego wyniesiono następnie obrazy, chorągwie, szaty liturgiczne i wszystko, co się w nim znajdowało. W akcji brała udział młodzież męska i żeńska. Następnie pocięto na części przedmioty, nadające się na przeróbkę spódnic, chustek itp., przy czym przy podziale dochodziło do bójek, a zwyciężał silniejszy.

 Z kolei uformował się pochód. Kilku z mołojców ubrało się w niezniszczone jeszcze szaty liturgiczne, wsiadło na konie i wśród szyderczych okrzyków, śmiechów i dzikiej wesołości ruszono na wieś. Zabrano oczywiście kielichy, komunikanty i inne świętości, które rozrzucano po drodze. Nie należy zapominać, że zarówno świętokradcy, jak cała zresztą wieś byli katolikami, a tylko obrządku greckiego. Ta profanacja trwała trzy dni, żadnej władzy wtedy nie było. W międzyczasie mordowano nocą rodziny polskie i rabowano ich dobytek. W tym to czasie wymordowano wszystkich Polaków w Szumlanach” („Antypolska akcja nacjonalistów ukraińskich..., j. w.). Tej nocy także we wsi Szumlany został zamordowany z żoną przez nacjonalistów ukraińskich w Lesie Rakowickim gajowy Piotr Michalewicz. (Edward Orłowski..., jw.). „W Szumlanach zginęli z 18/19 wrzenia: Chruszczewska N. (ż. Franciszka), jej dwóch synów i siostra męża, Palczak Marcin, jego żona i dziecko, Palczak Piotr, jego żona i dwoje dzieci, Palczak Julian (s. Józefa), Engel Grzegorz, Engel N. (żona dyrektora szkoły) i Horbowa N. (teciowa Englów), Groszek Józef, jego żona, syn, synowa i wnuk, Hübner Antoni l. 13 (s. Ludwika), Kamiński Józef i Kamińska N., Kaligniola N. (kowal i dwóch członków jego rodziny, Nadolska Karolina i 3 jej dzieci, Michalewicz Piotr, Okienko N., Rozumek Aniela, Ziemliska N. i jej syn Michał, Skotnik N. l. 13 (s. Piotra)”. (Kubów..., jw.). H. Komański i Sz. Siekierka na s. 270 podają, że miejscowi Ukraińcy z inicjatywy OUN, używając siekier, wideł, kołków oraz paląc żywcem, wymordowali 46 Polaków, w tym całe rodziny (m.in. rodziców dyrektora szkoły, 5-osobową rodzinę z 2-letnim dzieckiem spalili żywcem). Sprofanowany został kościół katolicki. Masakrę przerwało wejście Armii Czerwonej.

     We wsi Trościaniec pow. Brzeżany: „wymordowano wszystkie rodziny polskie. Akcja mordu była zorganizowana na sposób wojskowy, a kierował nią ukraiński ksiądz, zamieszkały w Trościańcu jako miejscowy wikary. W organizacji brała udział tylko młodzież. Starsi odsunęli się od roboty całkowicie. Zbiórki urządzano nocami i w tym czasie odbierano przysięgę od nowo zwerbowanych. /.../ Sprofanowano także miejscową kaplicę polską i zbezczeszczono groby /.../ a nieboszczyków odarto z szat i obuwia i tak pozostawiono. Znajdują się oni w takim stanie do dnia dzisiejszego. Zdartą z nieboszczyków odzież i obuwie, a także zrabowane z kaplicy szaty liturgiczne z wizerunkami Chrystusa, chustką Weroniki, itd. oddano do krawców, krawczyń i szewców do przeróbki” („Antypolska akcja nacjonalistów ukraińskich..., j. w.). H. Komański, Sz. Siekierka..., na s. 130 podają o zamordowaniu 17 Polaków, w tym NN miejscowego nauczyciela.

Między 17 a 19 września  

- 1939 roku:

     We Włodzimierzu Wołyńskim 17 września żołnierze ukraińscy w dwóch batalionach WP oświadczyli, że nie będą walczyć przeciwko bolszewikom, wobec czego zdemobilizowano ich 18 i 19 września; część zdezerterowała z bronią w ręku zasilając ukraińskie bandy mordujące w okolicy uciekinierów cywilnych, osadników wojskowych, żołnierzy WP i innych Polaków; bandy te grabiły polskie mienie, podpalały osiedla polskie.

      We wsi Kołki pow. Łuck miejscowi Ukraińcy wymordowali polskich policjantów.

18 lub 19 września

- 1939 roku:  

      We wsi Narajów pow. Brzeżany: „18-19.09.1939 r. zaginął bez wieści posterunkowy Gaj.” (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.).

      We wsi Podzamcze pow. Dubno została zaatakowana przez dywersantów ukraińskich 4 kompania Baonu KOP Dederkały z Pułku KOP Równe maszerująca z Poczajowa pow. Krzemieniec do Brodów woj. tarnopolskie, za co żołnierze spalili wieś.  

      We wsi Oblicki pow. Dolina w nadleśnictwie Turza Mała: „Dostaliśmy z Bolechowa informację, że dwóch leśniczych już tam pochowano, a nadleśniczy Śladek rozpuścił uczniów swojej szkoły do domów, a sam – choć w mieście – nie jest pewny życia. (W parę dni po tej wiadomości nacjonaliści ukraińscy zamordowali okrutnie oboje państwa Śladków i ich dwoje dzieci. To samo spotkało nadleśniczego Wisza z Polanicy i jego rodzinę. Leśniczego Skóreckiego oblegano dwie doby po czym całą rodzinę wymordowano)”. (Rajmund Scholz: „Wojny – lasy – ludzie”. Olsztyn 1984, s. 170 – 171).

#ToMyjesteśmyPamięcią #PlomienBraterstwa #ПолумяБратерства

#NeverAgain #WeRememberTheFact #ПамятаємоПравду #Reparacje #UkrainianReparationsForPoland #Odszkodowania #CzasZapłatyZaRzeź !!! #Polishholokaust #WW2 #WorldWarTwo #Wołyń #Kresy #UkrainianMurdered #OUN #UPA #UA #Ludobójstwo #Genocidum #Genocide #GenocidumAtrox #UkrainianCrimes #UkrainskieZbrodnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#PolishHolokaust